Cytuj:
Pnouthisie, nie wywyższaj się tak, bo to nie miejsce na to.
Nigdzie się nie wywyższam, jeżeli ktoś czuje się przy kimś niższy to będzie wytykać każdemu to, że się wywyższa, ja tylko dyskutuje - nie mówię, że jestem łatwym dyskutantem ale liczę na otwartość.
Cytuj:
Wyrażamy swoje poglądy w sposób neutralny bez pokazywania jak inni mało wiedzą. Tym bardziej że takie postępowanie to czysty trolling który tutaj tępi się bezwzględnie.
Problem leży w tym, że każdy boi się niewiedzy, chociaż ona do niej prowadzi. Jeżeli osoba nie ma z tym nic wspólnego, a interpretuje to we własny sposób to nie ma nic złego w tym aby rzucić trochę światła na te mieszanki, które niekoniecznie muszą odbijać prawdziwy obraz magii.
Cytuj:
Jednak współczesna magia
Nie ma czegoś takiego jak współczesna magia, magia jest ściśle powiązana z obrządkami religijnymi czy kultami, więc magia nigdy nie była i nie jest współczesna, bo po 17 wieku czyli dość intensywnym wprowadzeniu racjonalizacji rzeczy transcendentalnych magia przestała się rozwijać na świecie ogólnie, poza tradycjami, które nie są współczesne, a ich są dziesiątki i setki, i niektóre formowały się współcześnie pod wpływem różnych elementów, ale wciąż korzenie nie są współczesne. Współczesna to może być forma jej interpretacji i rozumienia, ale nie magia sama w sobie.
Cytuj:
Metod praktyk magicznych jest tak wiele jak ścieżek pogańskich do kwadratu i każdy ma swój punkt widzenia i o ten punkt widzenia w aspekcie emocje kontra opanowany umysł pytam.
Emocje i umysł są ze sobą powiązane, emocje to sok, który spływa Ci do żył właśnie z myśli, więc one nie mogą być ze sobą w opozycji, nawet jeżeli myślisz co innego, to wczuwając się w emocje wiadome jest co w głowie tak naprawdę siedzi. Emocje i umysł muszą iść w parze razem, ale od tego służą odpowiednie rytuały i przygotowania aby taką harmonie wprowadzić.
Cytuj:
Dlaczego utozsamiasz zajmowanie sie magia "na powaznie" z inicjacja w kult lub religie?
Magia taka najprymitywniejsza zwana naturalną nie wymaga prawdziwej inicjacji tylko pewnych wierzeń, do poważnej magii musisz być inicjowanym bo inaczej człowiek będzie mieć problemy z życiem dookoła siebie, zdrowiem fizycznym i psychicznym oraz innymi elementami, które sprowadzą konsekwencje często śmiertelne, chociażby proste metody dywinacyjne sybillińskie często sprowadzały śmierć w świątyniach bez odpowiedniej inicjacji i złego przygotowania. Inicjacja jest jak prawo jazdy, bez niego prędzej czy później czeka Cie jakaś forma kary bo bez odpowiedniej przepustki i źródła mocy będą tylko szkody. Samych inicjacji jest tak wiele jak wiele jest tradycji, kultur, kultów, religii etc.
Cytuj:
Ciekawa jestem, czemu Pnouthis neguje swoją wypowiedzią magię rekonstrukcyjną, np. celtycką czy germańską... Podejrzewam że dlatego, że za magię uważa tylko tę klasyfikowaną jako "wysoka".
Tutaj się zgodzę, odnoszę się głównie do wysokiej, a takich magii rekonstrukcyjnych nie traktuje poważnie, nie żeby kogoś obrazić, bo sam rekonstruuje greko-egipską magię, ale tego typu formy rekonstrukcji seidhr i innych są dla mnie raczej kiepskim żartem ponieważ odbudowanie magii na samych spekulacjach i połowicznych informacjach, do tego nie znajomość kulturowa i spojrzenie na świat wymieszane, ze współczesnym prowadzi do oczywistej porażki, no ale niektórzy mają jakąś przyjemność z syzyfowej pracy i mają czym zająć niespokojny umysł.
Nie odbieram też skuteczności prostej magii, ponieważ wiem, że jest skuteczna z doświadczenia, ale prymitywne ludy nie miały poważnie rozwiniętej magii bo ich społeczeństwo tego specjalnie nie wymagało, dlatego w prostych magiach dominuje głównie magia miłosna, klątwy i leczenie zaklęciami, bo więcej ludziom do szczęścia nie było potrzebne.
Cytuj:
Myślę, że wiele w poglądach na magię i sposobach jej stosowania zależy od przyjętego modelu konstrukcji świata. Bez skonkretyzowania takiego modelu trudno przecież mówić o wpływie na prawdopodobieństwo nastąpienia jednej z licznych możliwych wersji przyszłych wydarzeń, a niewystąpienia innej... przy tego rodzaju działaniach bardzo przydatne jest oparcie własnego sposobu odczuwania rzeczywistości choćby na doświadczeniu istnienia i działania Sieci Życia (model celtycko-druidzki) bądź Sieci Losu/Wyrd (model germański/seidhr), które u samych swoich podstaw są praktycznie tożsame.
Ale o tym w podręcznikach magii "wysokiej" raczej się nie przeczyta. Z tej prostej przyczyny, że ich twórcy w ogóle o ich istnieniu nie mieli pojęcia, a co dopiero o zasadach działania...
Jednostronne spojrzenie, przez końskie okulary własnych przekonań, zwłaszcza tego o własnej wyższości zazwyczaj bardzo zawęża horyzonty.
No myślę, że do dla każdego praktykanta jest to oczywiste, musi być łódka, która przepłynie rzekę, a ta łódka to nic innego jak forma modelu i światopoglądu, która wpływy substancji naturalnej kieruje w jakiś sposób czy to sympatycznie czy antypatycznie czy też siłą zaklinania. Jestem otwarty na wiele rzeczy, ale ludzie są często zbyt przywiązani do swoich koncepcji na temat czegoś, czego nie wiedzą tylko na podstawie skrawków wiedzy stworzyli jakieś widzi-mi-się wyobrażenie, nie sprawdzając czy ma to do rzeczywistości bo przecież skoro ktoś wie, a nie sprawdzi no to ta wiedza tak naprawdę jest tylko śmieciem w głowie, który jak widać często może prowadzić do niepotrzebnej wymiany zdań i kłótni.
Biorąc pod uwagę, że spotykają się tutaj różne nurty tradycji i kultur, nie każda tradycja czy kultura mówi wprost o zapanowaniu nad doświadczeniem, ale magie cechuje pragmatyzm głównie, a nie wyniesienie duchowe, które może się pojawić, ale nie musi jako konsekwencja praktyk magicznych i spotkań z transcedencją czy tez Bogami.
Jeżeli ktoś rekonstruuje te stare systemy magiczne nie mając kontaktu z autentycznym bóstwem to raczej może sobie pomarzyć o rekonstrukcji - ale to tylko moje zdanie, jeżeli ktoś kiedyś zrekonstruuje takowy system sprawnie działający jak za dawnych lat i potwierdzony skutecznością to czapki z głów za inteligencje, dla mnie to jednak strata czasu wychylać się po magie tak daleko.