Iskra napisał(a):
Hm, Diana w Centrum łuczniczym 205 zł kosztuje, krymsko tatarski 390.
A co do tej 18-19 kg naciągu to ja bym jednak uważała, strzelanie angażuje specyficzne grupy mięśni i na samym początku, kiedy trzeba sobie wyrobić właściwą technikę, to za dużo moim zdaniem. No ale zrobisz jak zechcesz
.
No tak, tylko problem w tym, że łuk kosztuje. Moze jakimś rozwiązaniem jest kupić łuk mocniejszy i używać go ostroznie. Taki zupełnie słaby nie jestem. a od kilku miesięcy co chwile angażuje rózne grupy mięśni, których istnienia nawet nie podejrzewałem
.
Iskro, może podasz jakieś wskazówki, jakie grupy mięśni trzenba wyświczyć do strzelania z łuku.
Agni, czy możesz się dowiedzieć, jak długi powinien być łuk angielski dla męzczyzny 176-177 cm wrostu (5 stóp 9,5 cala)?
Co do siły naciagów, funt brytyjski to ok. 0,45 kg (niemiecki ma dokładnie 0,5 kg), zatem 35 funtów to 15,9 kg a 45 funtów to 20,4 kg.
----------------
Ciekawostką metrologiczna jest to, że rolnicy wielkopolscy do dziś liczą ziarno po żniwach w funtach (a właściwie w centnarach czyli workach po 100 funtów) a plon podają w centnarach z morgi (1/4 ha), czyli jeśli ktos ma np. 80 kwintali pszenicy z hektara to mówi, ze ma 40 centnarów z morgi).
Dawny przepis na faworki to: funt mąki, 1/10 funta masła, 2 jajka, 6 zóltek i śmietana... za 6 phenigów
. Ale udało się, jedyne ciasto jakie w zyciu zrobiłem
.