Cytuj:
Początkowo chrześcijanie obchodzili święto Paschy razem z Żydami. Prześladowania Kościoła Chrystusowego przez Żydów niechrześcijan powodowały, że ich drogi coraz bardziej się rozchodziły. Paschę chrześcijańską, która miała całkiem inną treść i znaczenie niż starotestamentowa, niektórzy chrześcijanie, z upływem czasu, obchodzili już nawet w innym terminie. W praktyce nie wszyscy chrześcijanie świętowali ją jednego dnia. Gminy wiernych Małej Azji, zgodnie z tradycją przejętą jeszcze od Jana Ewangelisty, obchodziły Wielkanoc nadal razem z Żydami, natomiast większość chrześcijan, w tym Rzym, wychodziła z założenia, że nie można świętować razem z tymi, którzy ukrzyżowali Chrystusa.
Ostatecznym uregulowaniem tej sprawy, na prośbę Kościoła egipskiego, zajął się pierwszy sobór powszechny. List synodu w Nicei do Egipcjan (325r.) głosił: Ogłaszamy wam dobrą nowinę o jedności, jaka zapadła co do Świętej Paschy. Na wasze prośby ustalono jeden, odpowiedni czas. Przeto wszyscy bracia ze Wschodu, którzy niegdyś świętowali Wielkanoc z Żydami, będą ją obchodzić od tego czasu z Rzymianami i z nami oraz z tymi wszystkimi, którzy od dawnych czasów obchodzili Wielkanoc w tym samym czasie co my.
Na ile ten problem był nabrzmiały świadczy również pierwszy kanon soboru antiocheńskiego (341 r.): Wszyscy, którzy odważają się naruszać postanowienie Świętego i Wielkiego Soboru, który odbył się w Nicei, w obecności pobożnego i przez Boga wielce umiłowanego cesarza Konstantyna, w sprawie święta zbawiennej Wielkanocy, niech będą wyłączeni ze społeczności i wydaleni z Kościoła, jeżeli w dalszym ciągu z uporem będą sprzeciwiać się chwalebnemu postanowieniu. Powyższe orzeczenie dotyczy laików. Jeśli zaś w obliczu postanowienia Soboru ktokolwiek z przełożonych Kościoła - biskup, prezbiter lub diakon, odważy się, ku zgorszeniu ludzi i zaniepokojeniu Kościołów, odosobniać się i obchodzić Wielkanoc z Żydami, to Święty Sobór już od tej chwili uważa takowego za obcego Kościołowi, ponieważ stał się on winien nie tylko grzechu osobistego, ale także sprawcą rozstroju i zepsucia wielu. I nie tylko ich samych Sobór oddala od sprawowania służby Bożej, lecz i tych, którzy po złożeniu ich z urzędu ośmielą się z nimi obcować. Złożeni zaś tracą jednocześnie przywilej czci, należnej im z tytułu świętych kanonów i boskiego kapłaństwa.
Ustalenie sposobu wyznaczania paschalii powierzono Anatolowi z Laodycei. O ile Pascha żydowska obchodzona była wówczas w okresie od 21 marca do 18 kwietnia (Żydzi świętowali Paschę zawsze 14 nisana, ale dzień ten w stosunku do kalendarza juliańskiego przesuwał się), świętowanie Wielkanocy przez chrześcijan wyznaczone było na okres od 22 marca do 25 kwietnia.
Głównym wymogiem w określeniu daty było to, by nie zbiegła się ona ze świętem żydowskim. Drugim wymogiem, również związanym z wyliczaniem Paschy w kalendarzu żydowskim, było to, by Wielkanoc obchodzona była w niedzielę po pierwszej pełni księżyca po równonocy wiosennej. Ustanowione wówczas zasady wyliczania Paschy są skrupulatnie wypełniane w prawosławiu do dziś.
Chrześcijanie nieprawosławni świętują jednak Wielkanoc w innym terminie. Niekiedy obchodzą ją razem z Żydami (u nich może być obchodzona w różne dni tygodnia), nawet wcześniej. Stało się tak dlatego, że w 1582 roku zreformowano kalendarz juliański (ten nowy nazwano kalendarzem gregoriańskim, od imienia papieża reformatora). Reformy kalendarzowe Grzegorza XIII uwzględniły jedynie drugi wymóg (po pierwszej pełni po równonocy wiosennej), naruszając zarazem pierwszy.
Gennadij Mogilewcew w artykule o reformie gregoriańskiej pisze: Kalendarzowa komisja Grzegorza XIII jako powód do reformy wykorzystała tak zwaną kwestię przesunięcia wiosennego święta Zmartwychwstania Pańskiego po orbicie zwrotnikowej. Rzecz w tym, że rok juliański niewiele, bo o 11 minut i 14 sekund, jest dłuższy od zwrotnikowego. Jak wiadomo rok zwrotnikowy to czas, którego potrzebuje Słońce, aby "wykonać" pełny obrót dookoła Ziemi, czyli od dnia wiosennego zrównania dnia z nocą do miejsca wyjścia. Ruch Słońca wokół Ziemi jest oczywiście tylko pozorny. Wiadomo, że wszystko dzieje się odwrotnie: nie Słońce obraca się dookoła Ziemi, a Ziemia obraca się dookoła Słońca. Znaczy to, że rok zwrotnikowy nie jest realnym okresem czasu, w ciągu którego Ziemia dokonuje pełnego obrotu dookoła Słońca, a jest czasem umownym. Rok zwrotnikowy ma bezpośredni stosunek do okresowych zmian klimatycznych na Ziemi. Trwa 365 dni, 5 godzin, 48 minut i 46 sekund i to właśnie on określa zjawiska przyrodnicze na naszej planecie, takie jak wzrost i wegetacja roślin. Średni rok juliański ma zaś 365 dni i 6 godzin. Różnica pomiędzy rokiem juliańskim i zwrotnikowym wynosi 11 minut i 14 sekund. Ten niewielki czas gromadzi się stopniowo i przez 128 lat powstaje różnica dobowa. Dlatego w systemie kalendarza juliańskiego wszystkie ważniejsze astronomiczne punkty, które określają zjawiska takie jak równonoc wiosenna i przesilenie jesienne, przechodzą na wcześniejsze daty. Na przykład od czasu soboru nicejskiego z 325 r. do epoki reformy w 1582 r. wiosenne zrównanie dnia z nocą przesunięte zostało z 21 marca na 11 marca. W starożytnych tablicach paschalnych, które zostały przyjęte przez sobór w Nicei, granicę równonocy pozostawiono na starym miejscu, tj. 21 marca. Dlatego Wielkanoc, idąc od równonocy do wiosennego święta, mogłaby zostać świętem letnim, a potem jesiennym itd. Doszłoby do tego nieprędko, jednak władze Kościoła rzymskokatolickiego dostrzegły tu naruszenie kanonów soboru nicejskiego, co w samej rzeczy nie miało miejsca.
Doradcy papieża Grzegorza XIII zaproponowali wyrzucić 10 kolejnych dni października 1582 r. W ten sposób po czwartku 4 października następował piątek 15 października. Kosztem tej operacji, wiosenne zrównanie dnia z nocą znów przypadałoby 21 marca. Natomiast, aby już zawsze Wielkanoc przypadała na wiosnę, postanowiono w czterechsetletnim okresie liczbę lat przestępnych zmniejszyć o trzy. To znaczy zrobić ich nie sto, jak w kalendarzu Juliusza Cezara, a 97. Zwykłymi latami postanowiono uczynić te setne lata, które nie są podzielne przez 400. W pierwszym gregoriańskim czterechsetletnim okresie takimi latami były rok 1700, 1800 i 1900.
Niestety, reforma Grzegorza naruszyła zakazy obchodzenia Święta Wielkiej Nocy razem z żydowską Paschą. Aż trzy razy na 19 lat Wielkanoc według nowej paschalii rzymskiej jest obchodzona wcześniej niż Pascha żydowska (a tylko sześć razem z prawosławną). Komisja kalendarzowa dopuściła i inny błąd. Długość roku została błędnie wyliczona i nie jest równa długości roku zwrotnikowego, w ten sposób nie osiągając postawionego przed reformą celu. Równonoc, jak i dzień obchodzenia Wielkanocy, w dalszym ciągu, chociaż znacznie mniej, będzie się przesuwała.
Przegląd prawosławny -
http://www.pporthodoxia.com.pl/artykul.php?id=549. Informacje są też tutaj:
http://www.wiz.pl/main.php?go=1&op=2&id=40 :
Cytuj:
Wielkanoc - tylko nie w Paschę
Nie zachowały się żadne oficjalne pisma soboru nicejskiego na temat przyjętych tam zasad ustalania daty Wielkanocy, lecz późniejsza tradycja i źródła pisane z następnych wieków są zgodne, że ustalono tam, iż - zwyczajem zachodnim - Wielkanoc ma być świętowana zawsze w najbliższą niedzielę po pierwszej wiosennej pełni Księżyca, tj. pełni przypadającej po lub w dniu równonocy wiosennej. Chodzi przy tym nie tyle o pełnię Księżyca w ściśle astronomicznym znaczeniu tego pojęcia (faza Księżyca, w której jego różnica długości ekliptycznej względem Słońca wynosi 180°), ile o pełnię Księżyca w znaczeniu kościelnym, rozumianą jako 14. dzień od pierwszego pojawienia się Księżyca po nowiu. Zdefiniowanie Wielkanocy jako niedzieli po pełni było zwązane z narastającymi uprzedzeniami chrześcijan do Żydów - większość wiernych nie życzyła sobie świętowania Wielkanocy w ten sam dzień, w którym przypadałaby Pascha (co mogłoby się zdarzyć, gdyby pierwsza wiosenna pełnia przypadła w niedzielę).
Cytuj:
Załóżmy, że równonoc przypada 21 marca i że tego dnia jest też pierwsza wiosenna pełnia Księżyca. Jeśli 21 marca wypadnie w niedzielę, to Wielkanoc będzie dopiero w następnym tygodniu, tj. 28 marca, jeśli jednak 21 marca będzie sobota, wtedy Wielkanoc przypadnie już następnego dnia - w niedzielę 22 marca. Może się też zdarzyć, że pełnia Księżyca wypada 20 marca i wtedy pierwsza pełnia Księżyca po równonocy wiosennej ma miejsce dopiero 18 kwietnia. Jeśli będzie to sobota, to Wielkanoc świętujemy następnego dnia - 19 kwietnia, ale jeśli będzie to niedziela, to Wielkanoc przypadnie dopiero w następną niedzielę, tj. 25 kwietnia. Tak więc Wielkanoc można świętować najwcześniej 22 marca, a najpóźniej 25 kwietnia, czyli w 35 różnych terminach.
- to o metodzie sprzed reformy kalendarza. I dalej:
Cytuj:
Gdyby Wielkanoc była przypisana do stałej daty w kalendarzu juliańskim, to pewnie zjawiskiem tym przejmowano by się mało albo wcale. Wszak Boże Narodzenie po dziś dzień jest obchodzone 25 grudnia, gdyż starożytne Święto Narodzin Niezwyciężonego Słońca (zaadaptowane przez chrześcijaństwo) w 45 roku p.n.e. przypadało właśnie w czasie przesilenia zimowego. W przypadku Wielkanocy istniał jednak wyraźny nakaz soborowy wiążący datę tego święta z równonocą wiosenną oraz konkretną fazą Księżyca.
Niezależnie od problemów z datą równonocy wiosennej napotykano również problemy z przewidywaniem dat faz Księżyca, nic więc dziwnego, że jeszcze kilkadziesiąt lat po soborze nicejskim istniały rozbieżności w terminie obchodzenia świąt Zmartwychwstania Pańskiego. Jak podaje św. Augustyn, zdarzały się takie lata jak rok 387, kiedy to Rzymianie świętowali Wielkanoc 18 kwietnia, Aleksandryjczycy - 25 kwietnia, a istniejące w Galii (mimo potępienia w Nicei) kościoły ariańskie - 21 marca! Palącą potrzebą stało się więc opracowanie jednego - wspólnego dla całego Kościoła - zestawienia dat świąt wielkanocnych w najbliższych latach. Jedynym, który dysponował wtedy odpowiednimi tabelami wielkanocnymi, był Kościół aleksandryjski.
W celu znalezienia odpowiedniej daty Aleksandryjczycy obliczali początkowo fazy Księżyca na podstawie zaproponowanego przez biskupa Aleksandrii św. Dionizjusza ośmioletniego cyklu luni-solarnego zwanego octaëteris. Jednakże już około roku 277 biskup Laodycei Anatoliusz zaczął posługiwać się w tym celu 19-letnim cyklem Metona, który - jako dokładniejszy - został szybko zaakceptowany w Aleksandrii.
Pierwsze znane tablice z datami Wielkanocy opracował biskup Aleksandrii św. Teofil (zestawił daty dla lat 380-480) oraz jego następca - św. Cyryl (tablice dla lat 437-531). Kościół rzymski pragnął jednak uniezależnić się w kwestii obliczania daty Wielkanocy od Wschodu. Wkrótce więc, około roku 463, biskup Wiktoriusz z Akwitanii opracował na polecenie papieża Hilarego nowatorską metodę obliczania faz Księżyca opartą na odkryciu, że co 532 lata poszczególne fazy Księżyca przypadają w te same dni roku i w te same dni tygodnia co pół milenium wcześniej. Ów cykl był po prostu kombinacją 19-letniego cyklu Metona z 28-letnim cyklem słonecznym, w którym co 28 lat juliańskich poszczególne daty wypadają zawsze w ten sam dzień tygodnia.
Cytuj:
Najdalej posunął się franciszkański uczony z Oksfordu Roger Bacon, który w swoim dziele "Opus maius" z roku 1267 stwierdził, że jest niedopuszczalne, by czas określany przez Kościół był sprzeczny z czasem naturalnym będącym czasem Boga i że w związku z tym z reformą kalendarza nie można zwlekać. Jego naprawa jest bowiem zarówno prawem, jak i obowiązkiem Kościoła. Reforma doszła do skutku dopiero w XVI wieku.
Więcej informacji można znaleźć również szukając info o cyklu metonicznym (nota bene w takim właśnie cyklu następowało starożytne druidzkie szkolenie - miało trwać dokładnie przez dziewiętnastoletni cykl, w którym kalendarz lunarny ma się nakładać z kalendarzem solarnym, chociaż ani o gregoriańskim, ani o juliańskim nikt wtedy nie słyszał, nie wiem też, czy druidzi w jakikolwiek sposób odnosili się do cyklu Metona, czy raczej, co wydaje mi się bardziej prawdopodobne, opierali na własnych obserwacjach i wyliczeniach).
Wszystkie te obszerne wycinki wskazują na to, ze po reformie gregoriańskiej katolicyzmowi i innym odłamom chrześcijaństwa przestało zależeć na nieobchodzeniu święta razem z Żydami. Do sposobu wyliczania wprowadzono też najróżniejsze poprawki astronomiczne, podczas gdy prawosławie twardo trzyma sie zasad ustalonych na soborze nicejskim.
Google is your friend