Duży napisał(a):
Marto, mylisz się mówiąc, że Bóg jest zaborczy- prawdę mówiąc nigdy bym na to nie wpadł i powiem Ci dlaczego. Przyczyna jest prozaiczna dobro nie może być złe. Poza tym jeśli rozumiem sens tej wiary to przykład syna czyli Jezusa to raczej symbol tego że każdy z nas może być taki sam a przypomnę Ci , że chodzi o miłość- więc pytanie czy miłość może być zaborcza- tak ale tylko w ludzkim wymiarze i "wykonaniu"
No co ty? Wybacz Duży ale się plączesz. Dobro nie może być złem. To jasne. Tylko dlaczego religia (czy bóg, wszystko jedno) mieni się dobrem stosując odpowiedzialność zbiorową, jaka to miłość i sprawiedliwość boska dyktuje religijne prawo każące obciążyć cudzym grzechem wszystkich (grzech pierworodny)? Podałem przykłady na akceptację Jezusa w innych religiach a czy istnieje jakakolwiek akceptacja dla innych kultów w chrześcijaństwie? Innymi słowy tolerancja religijna? Pewnie, już się nie da spalić na stosie kilku kobiet czy wyrżnąć w imię chrystusa jakieś plemię. Czasy się zmieniły, także wśród pogan (są inni niż kiedyś). A propos zmiany poglądów - kiedy zrehabilitowano Giordano Bruno? Anulowanie potępienia Galileusza w 1965? Czy chamskie wywody ojców kościoła - św. Tomasza i Augustyna na temat kobiet zostały w kościele potępione czy nie? Czy potępiono encyklikę papieża Piusa XI "Non abbiamo bisogno" zawierającą słowa o wdzięczności dla faszyzmu za zlikwidowanie wroga ludu socjalizmu? Co z postawą Piusa XII w czasie wojny (chodzi mi o te liczne audiencje hitlerowców i zażyłe stosunki z faszystami)? I ogólnie, czy nie jest tak, że jak odrzucisz wiarę to się będziesz smażył w piekle? Co się stało w starym testamencie z nieżydami stojącymi im na drodze? Dlaczego dziecko niewinne bo za małe by cokolwiek nabroić ma być gorsze i skazane na potępienie (?)z racji braku chrztu?
Co tu niby jest dobrego prócz deklaracji; a nawet nie deklaracji a własnej propagandy? Miłość, dobro, tolerancja
Masz rację dobro nie może być złem. To działa w obie strony - zło nie może być dobrem. Potępianie, wzbudzanie winy, obciążanie nią innych, straszenie, lekceważenie i wprost potępianie kobiet (ostatnio w papież Paweł VI w roku 1977), nietolerancja i zaborczość. Saaaaamo dobro.
I na koniec hipokryzja - czy nie jest tak, że nie wolno nic zmienić w boskich przykazaniach bo pochodzą wprost od boga? To dlaczego zmieniono 10 przykazań? Jakim cudem (dobre słowo - cud
) przed 1950 rokiem Maria zmarła normalnie a po 1950 już doznała wniebowstąpienia? I dlaczego stała się nagle dziewicą - w łacinie początku ery virgo znaczyło młoda kobieta; znaczenie słowa się zmieniło, powstał błąd translatorski i bęc od roku 300 ne. Maria staje się dziewicza przed i po w drodze zatwierdzenia
przez kościół. Ktoś się pomylił a jak tego nie uznajesz toś grzesznik.
Powiedz Duży, dlaczego rodzenie bez bzykania wcześniej to samo dobre (niepokalane) a inne to pokalane - czyt. brudne i złe (kiedyś od kał - brud, błoto, później wiadomo co). Wytłumacz mi: co w tym złego? Co to znaczy, że ludzie są ze sobą w sposób pokalany (odwrotność niepokalanego) i w jaki sposób ma być to złe? Zło konieczne (prokreacja)?
Ta religia mówi o złu, potępieniu, pokalaniu, cierpieniu, winie, odpowiadaniu za innych, karach i czasami coś bąknie, że dobry to był Jezus i wyznanie całe to też jest dobre. Tak ogólnie. Jak nie wierzysz to cię diabły usmażą.
Ale kicha...