Jeśli chodzi o Kaczmara to ja bym sienie rozpędzała że nie pisze o czarownicach (uwaga, są przekleństwa):
Czary skuteczne na swary odwieczne
Wielkie jest na czary zapotrzebowanie
W czasach niespokojnych królestwa bez stosów.
Wierzy w nie lud prosty, wierzą pretorianie
Rymując formuły na odmianę losu
I na pozbywanie się
Strapień i osób.
Ulep kukłę wroga twego
Podobieństwa niechybnego,
Na niej szpilą jego imię
Wypisz wraz z imieniem Złego.
Zaczem nocą spal w kominie
A w męczarniach wróg twój zginie.
Szpila z brązu, pszczeli wosk
I uwolnisz się od trosk.
Słychać z ust dostojnych hasła i zaklęcia,
Goreją złe oczy rzucając uroki
A zauroczeni nie mają pojęcia
Że już ostateczne zapadły wyroki,
Ścięty łeb kurczęcia
A ciało - w podskoki.
Weź wisielca język suchy,
Krew nieczystą polatuchy
I w miedzianym trzyj moździerzu.
Dodaj wino mszalne z kruchty,
Uczyń napar, wypij świeży,
A świat w słowa twe uwierzy.
Język trupa, /piiiiiiiiiiiiii/ śluz,
A, co powiesz - to już mus.
Płyną ulicami magiczne opary,
Chodzą prostaczkowie szczęściem oczadzeni,
Zgrzytają zębami ofiary niewiary,
Że w tej kuchni nie piekli pieczeni.
Cuda to, czy czary,
Że się świat odmienił?
Grosz ostatni żebrakowi
Zabierz, daj czarownikowi
I się brzmieniem zaklęć odurz
Zaczem głowę workiem owiń
I z wysokich rzuć się schodów
To nie zaznasz więcej głodu.
Jak nie wierzysz - to się módl,
Cóż jest w końcu - ziemski głód?
Jacek Kaczmarski
4.2.1993
No dorbze, moze nie jest to najmilszy przykład
Moim bodaj ulubionym utworem Kaczmara jest "Landszaft z kroplą krwi" z ktorego przytoczę fragmenty:
"(...)
I ty - nagle cicha - nie spuszczasz mnie z oka,
W bezruchu twych ramion jest prośba głęboka,
Bym blisko był - tutaj i teraz.
To noc tylko - mówię - nie pierwsza... - przerywasz,
Na usta dłoń kładziesz, kapłanka żarliwa,
Bym w złą czegoś nie rzekł godzinę.
(...)
Za oknem nic nie ma, nic nie ma, nic nie ma!
Więc trzymam się ciebie rękami obiema,
By wiedzieć, że chociaż ty jesteś.
I toczy nas noc po przepaściach ciemności,
Splecionych jak węże w znak nieskończoności,
Swych skór ogłuszone szelestem.(...)"