Międzynarodowa Federacja Pogańska

Forum PFI PL
Teraz jest wtorek, 19 marca 2024, 05:26

Wszystkie czasy w strefie UTC + 2 [czas letni (DST)]




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 114 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3, 4  Następna strona
Autor Wiadomość
 Tytuł: Cis czy Jesion
PostNapisane: piątek, 5 września 2008, 15:25 
To pytanie co raz czesciej pojawia tu i owdzie. Wiekszosc zrodel podaje, ze Yggdrasil jest jesionem, jednak znalezc mozna tez opracowania, gdzie autorzy, powolujac sie na specyficzne wlasciwosci cisa (zielona szata przez caly rok, toksycznosc owocow i listowia, niezwykle twarde drewno), to wlasnie jego widza jako Swiete Drzewo.
Edda Poetycka w przekladzie Henry'ego Adams'a Bellowsa rowniez opisuje Yggdrasil jako "ash"(jesion).
Jednak patrzac na jesion, ktory rosnie przed moim domem i ktory pierwszy gubi liscie i ostatni sie liscmi pokrywa, tez mam watpliwosci, czy aby napewno to wlasnie jesion jest Yggdrasilem.
Chetnie poznam Wasze zdanie na ten temat.


Góra
  
 
 Tytuł:
PostNapisane: piątek, 5 września 2008, 16:31 
Offline
Nadmilczek wprawiony

Dołączył(a): wtorek, 2 września 2008, 16:05
Posty: 65
Lokalizacja: Warszawa
We wszystkich opracowaniach, które znam - jesion, i w mojej głowie także ;) Cis uważam wprawdzie za 'najbardziej magiczne' drzewo, ale tradycja 'Yggdrasil - jesion' trzyma się mocno.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: piątek, 5 września 2008, 21:18 
Przed inicjacja dostalam od zaprzyjaznionych norweskich czarownic kawalek Yggdrazila do mojego woreczka ze skarbami. Jest to niewatpliwe jesion wiec wyglada na to ze Norwegowie uznaja wlasnei to drzewo a nie cis.


Góra
  
 
 Tytuł:
PostNapisane: piątek, 5 września 2008, 22:33 
Offline
Arcyrozmowny
Avatar użytkownika

Dołączył(a): piątek, 29 lutego 2008, 02:33
Posty: 219
Przyznaję, poszperałem w mojej biblioteczce i tu tez piszą że dla Wikingów to Jesion..
Ciekawe więc o co z tym Cisem chodzi, o nim pisza przy runach zwykle.

przy okazji, dla słowian zdaje się że drzewem świata był dąb


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: piątek, 5 września 2008, 23:34 
To prawda , ze Norwegowie uwazaja jesion za Yggdrasil i zreszta nie tylko oni, bo w zasadzie na zadnej z anglojezycznych stron internetowych nie spotkalam sie z tym, zeby ktos podwazal fakt, ze to jesion jest autentycznym Drzewem Zycia. Spotkalam sie z tym natomiast w literaturze i na polskich stronach tematycznych. No wiec.... Jako czlowiek otwarty na wszelkie nowosci zastanawiam sie rowniez nad ta. Czy rzeczywiscie jesion jest prawdziwym Yggdrasilem a cis probuje uzurpowac sobie prawo do bycia nim ? Czy tez moze to cis byl zawsze Swieta Osia Zycia a np. pomylka tlumacza wprowadzila ludzi w blad i od lat czcza nie to dzrzewo?


Góra
  
 
 Tytuł:
PostNapisane: piątek, 5 września 2008, 23:38 
Offline
Nadmilczek wprawiony

Dołączył(a): wtorek, 2 września 2008, 16:05
Posty: 65
Lokalizacja: Warszawa
Pamiętasz może gdzie była wzmianka o Yggdrasilu - cisie?


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: piątek, 5 września 2008, 23:51 
Offline
Szpieg jezuitów
Avatar użytkownika

Dołączył(a): czwartek, 6 września 2007, 15:15
Posty: 1883
Lokalizacja: Piaseczno k. Warszawy
Na pewno w tej ksiazce: http://www.lideria.pl/Magia-drzew-Fred- ... s?nr=89534

Bylo to motywowane tym, ze Yggdrasil jest nazywany "wiecznie zielonym jesionem" i zostalo to potraktowane jako poetyckie omowienie. Jak wiadomo cis jest zimolistny, jesion nie bałdzo.

_________________
- Wołanie kotów - odparł, jakby zdradzał jej wielką tajemnicę - to zwykle niezbyt produktywna czynność.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: piątek, 5 września 2008, 23:58 
Offline
Arcyrozmowny
Avatar użytkownika

Dołączył(a): piątek, 29 lutego 2008, 02:33
Posty: 219
O cisie jako drzewie światów jest generalnie przy opisie runy iwaz na różnych stronach internetowych o futharku, z kolei w "?wiecie Run" Igora Warneckajest wspomniane o Igdrasilu, germańskim drzewie życia, tuz ponizej wyjaśnienia że ta runa oznacza Cis, przy czym w przypisie tłumacza napisane jest że Igdrasil to wiecznie zielony jesion, drzewo świata O_o

generalnie jest to mocno pokręcone i mam wrazenie jakby zamieszanie wynikało z tej jednej runy...


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: sobota, 6 września 2008, 00:43 
Czytalam o tym tez bodajze na stronie runy.net.pl w artykule Runy Odyna - tam pojawia sie ciekawa koncepcja Yggdrasila. Jest tez ksiazka Jeana-Paula Roneckera "Runy", gdzie w slowniczku autor pisze"...tradycyjnie wyobrazany jako jesion, z pewnoscia byl to jednak cis".
Hmm... Moze Mohegan masz racje, ze wynika to opisu runy Eihwaz gdzie cis, Yggdrasil i Drzewo Swiata stoi w jednej linijce ;)


Góra
  
 
 Tytuł:
PostNapisane: środa, 27 maja 2009, 11:05 
Offline
Zwykły Uoś
Avatar użytkownika

Dołączył(a): piątek, 19 września 2008, 15:01
Posty: 1691
Lokalizacja: W-wa
O kurcze, dopiero teraz trafiłem na ten topic...
Czy naprawdę uważacie że ma jakiekolwiek znaczenie to czy Yggdrasil jest jesionem, cisem czy gruszą? 0_o

Albruna napisał(a):
Czy tez moze to cis byl zawsze Swieta Osia Zycia a np. pomylka tlumacza wprowadzila ludzi w blad i od lat czcza nie to dzrzewo?


Mam wrażenie, że ludzie czczą przede wszystkim axis mundi pod postacią drzewa a to jakiego to drzewo jest gatunku jest już nieco drugorzędne. Ważniejsze są inne jego atrybuty, takie jak np światy na nim zawieszone, korzenie sięgające podziemi i takie tam. Zwłaszcza, że wg. opisów to Yggdrasil przypomina wiecznie zielony jesion a jeśli już koniecznie przypożądkowywać mu jakiś gatunek to myślę, że był by to... yggdrasil yggdrasilis vulgaris ;)

_________________
We risk sanity for moments of temporary enlightenment.

Obrazek


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: środa, 27 maja 2009, 21:30 
Offline
Arcyrozmowny
Avatar użytkownika

Dołączył(a): czwartek, 13 marca 2008, 17:29
Posty: 1134
Lokalizacja: Z Łysych Gór
Wiesz, ja myślę, że to może być ważne jakiego gatunku jest Yggdrasil. To tworzy tradycję, poczucie związku i kod subkulturowy. Zdarzyło mi się kiedyś określić miejsce, do którego mieli przybyć wojowie rekonstrukcjoniści germańscy tak:
dom, którego nie sposób nie zauważyć; wejdźcie przez bramę na której Żmija oddano, mijając wnuka Yggdrasila po prawej ręce.
Rzecz byłaby niemożliwa gdyby ów wnuk nie był cisem lub ulistnionym jesionem (był jesionem w tym przypadku).
W sytuacji gdy nic nie jest na prawdę ważne znikają odrębności, bogactwo kulturowe, stajemy się masą. Dość nudną. Myślę, że należy pielęgnować szczegóły, odrębności, dbając również o to by owe wzbogacały a nie antagonizowały.

Myślę, że to jednak jest cis. W którymś momencie nastąpiło przekłamanie.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: czwartek, 28 maja 2009, 02:30 
Offline
PFI
Avatar użytkownika

Dołączył(a): poniedziałek, 30 czerwca 2008, 02:07
Posty: 1825
Lokalizacja: Świnoujście
Dla tradycji, dla słów, dla przekazu - możliwe, że jest to ważne. Ale nie dla kogoś, kto choć raz go widział.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: czwartek, 28 maja 2009, 12:32 
Offline
Zwykły Uoś
Avatar użytkownika

Dołączył(a): piątek, 19 września 2008, 15:01
Posty: 1691
Lokalizacja: W-wa
Poświst napisał(a):
To tworzy tradycję, poczucie związku i kod subkulturowy.


Ok, w takim podejściu przyznam Ci rację, ale jeżeli mówimy o podmiocie kultu to ważne jest jego znaczenie a nie gatunek :)

Poświst napisał(a):
Myślę, że to jednak jest cis. W którymś momencie nastąpiło przekłamanie.


Rozpatrując w kwestiach kulturowych to skłaniałbym się do jesionu raczej. Dłuższa tradycja przekazu niż ten cis, poza tym, jesion wygląda lepiej niż cis ;)

Tin napisał(a):
Ale nie dla kogoś, kto choć raz go widział.


To prawda, ale mało komu chce się postarać na tyle by do niego dotrzeć.
Prawdę powiedziawszy to Axis Mundi wcale nie jest drzewem, ale to słowo opisuje je dość dobrze, więc można przy nim zostać :)

_________________
We risk sanity for moments of temporary enlightenment.

Obrazek


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: czwartek, 28 maja 2009, 13:33 
Offline
Arcyrozmowny
Avatar użytkownika

Dołączył(a): czwartek, 13 marca 2008, 17:29
Posty: 1134
Lokalizacja: Z Łysych Gór
Tin napisał(a):
Dla tradycji, dla słów, dla przekazu - możliwe, że jest to ważne. Ale nie dla kogoś, kto choć raz go widział.
Tak jak piszesz. Nawet oczyma duszy "kto choć raz go widział". Widział w taki lub inny sposób. Albo wiele razy w różny.
Hakken napisał(a):
Rozpatrując w kwestiach kulturowych to skłaniałbym się do jesionu raczej. Dłuższa tradycja przekazu niż ten cis, poza tym, jesion wygląda lepiej niż cis
Sam się waham. Faktycznie zawsze mówi się o jesionie lecz te runy, nimb świętości i tajemniczości cisa (wręcz drzewo łącznik z zaświatami), jego moc (np. w łukach) i wieczna zieleń - wieczne życie.
Pewnie nie zwróciłbym na to uwagi gdyby nie runy. Sam nie wiem.

Co do zastanawiania się nad gatunkiem. Czy nad czymkolwiek. To wyraz zainteresowania, zaangażowania emocjonalnego. Znaczenie przybiera jakąś postać. Rzeczywistą, wyobrażaną lub tylko odczuwaną.


Ostatnio edytowano sobota, 30 maja 2009, 13:21 przez Poświst, łącznie edytowano 1 raz

Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: czwartek, 28 maja 2009, 13:58 
Offline
Zwykły Uoś
Avatar użytkownika

Dołączył(a): piątek, 19 września 2008, 15:01
Posty: 1691
Lokalizacja: W-wa
Poświst napisał(a):
Sam się waham. Faktycznie zawsze mówi się o jesionie lecz te runy, nimb świętości i tajemniczości cisa (wręcz drzewo łącznik z zaświatami), jego moc (np. w łukach) i wieczna zieleń - wieczne życie.


Hmm, prawdę powiedziawszy po kilku jesionach, które widziałem to powiedziałbym raczej, że właśnie on musi być Yggdrasilem. Jest strzelisty i zdaje się sięgać światów wyższych a jednocześnie jego korzenie wyraźnie wnikają w ziemię, dzięki czemu wygląda jakby trzymał się światów niższych. Do tego jest niezwykle użytecznym dla człowieka drzewem, wyrabiało się z niego (i wyrabia dalej) wiele przedmiotów, między innymi styliska włóczni i toporów. Nadto nie jest trujący tak jak cis, więc bliższy człowiekowi. A w dokładny przekład run bym nie wierzył, zbyt często okazuje się, że coś co zostało przełożone jako A tak naprawdę oznaczało B ;)

Poświst napisał(a):
Co do zastanawiania się nad gatunkiem. Czy nad czymkolwiek. To wyraz zainteresowania, zaangażowania emocjonalnego. Znaczenie przybiera jakąś postać. Rzeczywistą, wyobrażaną lub tylko odczuwaną.


Dla mnie Drzewo Świata jest bardzo potężnym symbolem i bardzo ważnym miejscem. Jestem z nim bardzo mocno związany emocjonalnie, ale nigdy mnie tak naprawdę nie obchodziło czy jest to jesion, dąb czy też może góra. Ważne, że jest a różnym osobom kojarzy się różnie. Ja bym nie porównywał go do żadnego ziemskiego drzewa, bo żadnym nie jest. Z drugiej strony rozumiem potrzebę ludzi do określania rzeczy tak by były dla nich zrozumiałe i dobrze, e ktoś jeszcze o Yggdrasilu pamięta i traktuje go poważnie.

_________________
We risk sanity for moments of temporary enlightenment.

Obrazek


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: piątek, 29 maja 2009, 13:22 
Offline
Arcyrozmowny
Avatar użytkownika

Dołączył(a): czwartek, 13 marca 2008, 17:29
Posty: 1134
Lokalizacja: Z Łysych Gór
Hakken napisał(a):
Ja bym nie porównywał go do żadnego ziemskiego drzewa, bo żadnym nie jest. Z drugiej strony rozumiem potrzebę ludzi do określania rzeczy tak by były dla nich zrozumiałe i dobrze, e ktoś jeszcze o Yggdrasilu pamięta i traktuje go poważnie.
Hakkenie, Słowianie mają Drzewo Życia sięgające korzeniami Nawii a koroną Wyraju. Ono nie ma gatunku (chociaż na wyobrażeniach widać liście). I to drzewo jest mi najbliższe :D A skoro poganie germańscy określili, że ich wersja drzewa jest gatunkowo określona, pochylam się nad tym z uszanowaniem i życzliwym zainteresowaniem :)


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: piątek, 29 maja 2009, 19:59 
Offline
Nadmilczek wprawiony

Dołączył(a): wtorek, 2 września 2008, 16:05
Posty: 65
Lokalizacja: Warszawa
Hakken napisał(a):
Ja bym nie porównywał go do żadnego ziemskiego drzewa, bo żadnym nie jest.


Nie jest. W pogaństwie germańskim zostało wyobrażone jako jesion - i to wyobrażenie ma swoje miejsce w tradycji. Osobiście mam do tego typu symboli duży szacunek (przy całej świadomości, ze to jedynie symbol). Zresztą jesion to piękne drzewo i dobrze tu pasuje.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: sobota, 30 maja 2009, 14:22 
Offline
Arcyrozmowny
Avatar użytkownika

Dołączył(a): czwartek, 13 marca 2008, 17:29
Posty: 1134
Lokalizacja: Z Łysych Gór
Hakken napisał(a):
Ja bym nie porównywał go do żadnego ziemskiego drzewa, bo żadnym nie jest. Z drugiej strony rozumiem potrzebę ludzi do określania rzeczy tak by były dla nich zrozumiałe i dobrze, e ktoś jeszcze o Yggdrasilu pamięta i traktuje go poważnie
Widzę to inaczej. Nie jako potrzebę przybliżania do rzeczywistości by łatwiej zrozumieć (chociaż taka potrzeba oczywiście istnieje) lecz jako wielopoziomową i wielowymiarową konstrukcję symboliczną. Sama Oś Świata jest symbolem, konkretyzowanie w obrazie drzewa może tworzyć kolejną warstwę - życie, dążenie w górę, obiekt odniesienia dla herosów (w końcu można na nim zawisnąć :) ). Dalsza konkretyzacja to gatunek, wreszcie wybór konkretnego drzewa i jego indywidualizacja - pozyskanie osobowości poprzez imię. Tu można się doszukać hierarchicznej konstrukcji symboliki ale istnieje i inny wymiar. Np. przypisanie gatunku do konkretnego Boga albo do konkretnych działań niezależnie od symbolizowania Axis Mundi. Właśnie dlatego czasami twierdzi się, że słowiańskie Drzewo Świata to jednak dąb (jednak, bo odniesień gatunkowych prawie się nie spotyka). Być może tak się dzieje bo ten gatunek bo został przypisany Perunowi dominującemu w panteonie słowiańskim. Znaczenie symboliczne dębu i jego zdolność ściągania piorunów zastały ukonstytuowane w czasach przedsłowiańskich. Indoeuropejski dąb nazywał się perk. Najbliższe brzmieniowo jest łacińskie querk, querkus.
Tu rzecz pod zastanowienie. Od indoeuropejskich czasów dąb i piorun są wzajemnie związane (Perk, querk [dąb] poświęcony Perkunowi, Perkunasowi [litewskie], Perununowi [słowiańskie] pozostały w bliskim związku i gdzie indziej. Dąb był drzewem gromowładnych Zeusa i Jowisza. Później, w nowożytnych Włoszech porzucano dzieci w wypalonych piorunami dziuplach dębów co spowodowało nazywanie ludzi niewiadomego pochodzenia "urodzonymi z dębu". Wśród german dąb poświęcono ciskającemu pioruny Thorowi (Donarowi). Chrześcijanie również zauważali ten związek (św. Świerad czy św. Bernard, który spędził część życia w dębowej dziupli wypalonej przez piorun, a który przywoływał dąb jako źródło jego późniejszej siły i mądrości [moim zdaniem lepiej by zrobił pozostając przy dębach zamiast się wygłupiać po kościołach organizując wyprawy krzyżowe]).
Jak to jest? W Skandynawii nie rosną dęby czy też opiekujący się dębami Thor ustąpił Odynowi dzierżącemu inne symbole?
Hakken napisał(a):
styliska toporów... Nadto nie jest trujący tak jak cis, więc bliższy człowiekowi
Z cisa wyrabiano łuki przez co ten doczekał się ochrony gatunkowej w niektórych okolicach (mowa o dawnych czasach). Samo to świadczy o przydatności drewna cisowego. Zresztą robiło się te łuki ze specyficznie dobranej część, o czym dalej.
I był drzewem tajemniczym. Np. trujące były igły, pestki owoców lecz nie ich słodka, czerwona osnówka. Kto wiedział co jeść ten się nie otruł (wiedza tajemna :D ).
Inna tajemnica to wyrastanie z nasion cisa sianych przez ludzi krzewów nie drzew. Te leśne widać były siane przez Bogów. Teraz wiadomo, że ptaki impregnowały w żołądku nasiona co powodowało powstanie drzewiastej formy.
Cis jest bardzo długowieczny. Najstarsze drzewo w Polsce to 1260-letni cis z Henrykowa Lubańskiego na Dolnym Śląsku.
Przydatność na łuki także była związana z dziwną cechą - zabarwiona twardziel drewna była piekielnie twarda i zwięzła a jasna biel sprężysta. Łuk wycięty z właściwie ukształtowanego pogranicza bieli i twardzieli miał cechy łuku kompozytowego (prócz pięknej kompozycji barwnej powtarzanej, oczywiście sztucznie, w niektórych łukach Bisoka).
Wiecznie zielone, odporne, prastare i tajemnicze drzewo o dziwnych właściwościach - łącznik zaświatów. Czegóż chcieć więcej?

Co do jesiona - ściąłem jeden u siebie, zimą będę ścinał drugi. Niezbyt duży - jakieś 9 - 10m ale ma drewno twarde i zwięzłe. Jeśli ktoś chce do rękodzieła (germańskie rękojeści?) to proszę się przypomnieć przed Godami - przygotuję ładne kawałki.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: poniedziałek, 1 czerwca 2009, 20:16 
Hakken napisał(a):
Dla mnie Drzewo Świata jest bardzo potężnym symbolem i bardzo ważnym miejscem. Jestem z nim bardzo mocno związany emocjonalnie, ale nigdy mnie tak naprawdę nie obchodziło czy jest to jesion, dąb czy też może góra. Ważne, że jest a różnym osobom kojarzy się różnie. Ja bym nie porównywał go do żadnego ziemskiego drzewa, bo żadnym nie jest.


Haken - jesli uda mi sie kiedys jeszcze przyjechac na jakas konferencje czy warsztaty to zapraszam na wiccanska podroz w pewne ciekawe miejsce a podczas wedrowki spotkanie z Drzewem Swiata, w wymiarze bardzo wewnetrznym.


Góra
  
 
 Tytuł:
PostNapisane: wtorek, 2 czerwca 2009, 17:41 
Offline
Zwykły Uoś
Avatar użytkownika

Dołączył(a): piątek, 19 września 2008, 15:01
Posty: 1691
Lokalizacja: W-wa
Poświst napisał(a):
Hakkenie, Słowianie mają Drzewo Życia sięgające korzeniami Nawii a koroną Wyraju.


Zdaję sobie z tego oczywiście sprawę. Zresztą Axis Mundi występuje w bardzo dużej ilości religii nie wyłączając z tego chrześcijaństwa. Wystarczy spojrzeć na Drzewo Wiadomości czy górę Synaj. Z innych znanych symboli mamy np. rzekę Ganges czy Mekkę. Axis mundi jest faktem o którym nie zapomina żadna szanująca się religia, co najwyżej mocniej je maskuje :)

Eydis napisał(a):
Osobiście mam do tego typu symboli duży szacunek


Ja również, ale jestem tradycjonalistą i zaskoczyły mnie dywagacje na temat gatunku Yggdrasila.

Poświst napisał(a):
Sama Oś Świata jest symbolem


Nie wiem czy Oś Świata jest symbolem. Na pewno stała się symbolem.

Poświst napisał(a):
Jak to jest? W Skandynawii nie rosną dęby czy też opiekujący się dębami Thor ustąpił Odynowi dzierżącemu inne symbole?


Wydaje mi się, ze raczej nigdy nie przejął władzy od Odyna. Patrząc na Odyna jest on bóstwem ewidentnie starszym, bardziej chtonicznym i wyraźnie odwołującym się do korzeni animistycznych kultów ekstatycznych (potocznie znanych jako szamanizm ;) ). W innym wątku ktoś napisał o Odynie jako o bogu wojowników, ale nie jest to prawda. Oczywiście potrafi on walczyć (jak chyba każdy z Asów, Wanów i całej reszty tej boskiej czeredy), ale jest przede wszystkim czarownikiem i mędrcem. Cała ta kolekcja wojowników, którą zgromadził w Walhali służy mu jako siła uderzeniowa na czas Ragnarok.

Agni napisał(a):
zapraszam na wiccanska podroz w pewne ciekawe miejsce a podczas wedrowki spotkanie z Drzewem Swiata


Jak mam Ci odpowiedzieć na taką propozycję... Może spróbuję przy pomocy Eddy.

Cytuj:
Beware of sleep | on a witch's bosom,
Nor let her limbs ensnare thee.


:lol:

A na poważnie to bardzo chętnie skorzystam z propozycji i zobaczę jak robią to (podróżują) wiccanie.

_________________
We risk sanity for moments of temporary enlightenment.

Obrazek


Ostatnio edytowano środa, 3 czerwca 2009, 10:41 przez Hakken, łącznie edytowano 1 raz

Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: środa, 3 czerwca 2009, 00:33 
Offline
Arcyrozmowny
Avatar użytkownika

Dołączył(a): czwartek, 13 marca 2008, 17:29
Posty: 1134
Lokalizacja: Z Łysych Gór
Hakken napisał(a):
Poświst napisał(a):
zapraszam na wiccanska podroz w pewne ciekawe miejsce a podczas wedrowki spotkanie z Drzewem Swiata
Jak mam Ci odpowiedzieć na taką propozycję... Może spróbuję przy pomocy Eddy
To chyba miało być do Agni :D Ja bym się nie ośmielił


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: środa, 3 czerwca 2009, 10:47 
Offline
Zwykły Uoś
Avatar użytkownika

Dołączył(a): piątek, 19 września 2008, 15:01
Posty: 1691
Lokalizacja: W-wa
Poświst napisał(a):
To chyba miało być do Agni :D Ja bym się nie ośmielił


:lol:

Oczywiscie masz rację, to było do Agni, już poprawiłem.

A skoro już mówimy o Yggdrasillu to mam pytanie do osób lepiej niż ja w runach obeznanych. Czy poszczególnym światom przyporządkowane są konkretne runy. Trochę tego szukałem, ale natykałem się głównie na własne interpretacje, a mnie chodzi o, że się tak wyrażę, zapis klasyczny. Szukałem tego w Eddzie, ale nie znalazłem, może jednak istnieje jakiś poemat, a przynajmniej zapis uznawany przez posługujących się runami za pierwotny.

_________________
We risk sanity for moments of temporary enlightenment.

Obrazek


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Cis czy Jesion
PostNapisane: poniedziałek, 21 grudnia 2009, 21:05 
Offline
Arcyrozmowny

Dołączył(a): czwartek, 27 września 2007, 18:55
Posty: 1018
Nie są. To wszystko są własne interpretacje. Same 9 światów też nie było od początku, lecz kształtowały się na przestrzeni paru wieków.

Podobnie jest z Yggdrasilem - równie dobrze mógł być to Cis, Jesion jak i ... Jarzębina - zwana drzewem Mimira.

_________________
Sztokfish - skazany za zimnolubność.
Dobra rada dla L: Nim znów użyjesz słowa poganin i relatywizm razem, zapoznaj się z terminem tabu.
http://www.runy.net.pl


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Cis czy Jesion
PostNapisane: poniedziałek, 21 grudnia 2009, 21:09 
Offline
Szpieg jezuitów
Avatar użytkownika

Dołączył(a): czwartek, 6 września 2007, 15:15
Posty: 1883
Lokalizacja: Piaseczno k. Warszawy
Szerszeniu, wrociles!!! Witaj :)

_________________
- Wołanie kotów - odparł, jakby zdradzał jej wielką tajemnicę - to zwykle niezbyt produktywna czynność.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Cis czy Jesion
PostNapisane: poniedziałek, 21 grudnia 2009, 23:56 
Offline
Arcyrozmowny

Dołączył(a): czwartek, 27 września 2007, 18:55
Posty: 1018
Miałem sprawy do uporządkowania... nadal je porządkuję... ale jak widać... - powiem szczerze - to wszystko przez ten spam życzeniowy, stwierdziłem, że chociaż poczytam co tu wypisujecie i włos mi się zjerzył na głowie jak zobaczyłem, że Asatru wyzywa kobietę na pojedynek, w dodatku wzywając do walki Thora, a Norwegowie wyznający ewidentnie wicca w odłamie germańskim twierdzą, że są Asatru albo chociaż Heitini.

Brrr.... aż mnie ciarki przeszły po plecach... właśnie przegryzam się przez kolejne wątki, więc sorry za offtop - Rawimir ufam, albo da naganę albo skasuje ;D

_________________
Sztokfish - skazany za zimnolubność.
Dobra rada dla L: Nim znów użyjesz słowa poganin i relatywizm razem, zapoznaj się z terminem tabu.
http://www.runy.net.pl


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Cis czy Jesion
PostNapisane: wtorek, 22 grudnia 2009, 00:16 
Szerszen napisał(a):
Miałem sprawy do uporządkowania... nadal je porządkuję... ale jak widać... - powiem szczerze - to wszystko przez ten spam życzeniowy, stwierdziłem, że chociaż poczytam co tu wypisujecie i włos mi się zjerzył na głowie jak zobaczyłem, że Asatru wyzywa kobietę na pojedynek, w dodatku wzywając do walki Thora, a Norwegowie wyznający ewidentnie wicca w odłamie germańskim twierdzą, że są Asatru albo chociaż Heitini.


Oj, nie jest tak zle. Mnie sie wyzwanie na pojedynek bardzo podobalo. Malo kto doswiadcza czegos tak idiotycznego w dzisiejszych czasach.

Nie buntuj sie na to ze Norwegowie moga byc i Asatru i wiccanami. Wicca nie ma dogmatow i jest przede wszystkim praktyka ktora mozna sobie do swoich wlasnych przekonan dopasowac (w miare). Jak mi przyjaciel powiedzial on mieszka w miejscu w ktorym jeden z korzeni Yggdrasila laczy sie z matka ziemia i on czuje Asatru calym swoim cialem i dusza, ale i wicca jest mu bliska bo daje ona polaczenie z jego bogami wieksze niz Asatru kiedykolwiek wczesneij mu dalo i doswiadczenie sakrum wieksze niz to czego doswiadczyl jako asatryjczyk. A ze przyjal bogow wiccanskich - normalne dla wikingow ktorych los rzucil w terytoria innych bogow. Nie ma wiec problemow z tym zeby do swojego panteonu dodac bogow wiccanskich. Do tego jest vikingiem ktory co tydzien cwiczy ze swoja grupa wikingow a kazdy wolny moment poswieca na udzial w bitwach - jest wiec wojownikiem ale z dystansem do siebie.


Góra
  
 
 Tytuł: Re: Cis czy Jesion
PostNapisane: wtorek, 22 grudnia 2009, 01:10 
Offline
Arcyrozmowny

Dołączył(a): czwartek, 27 września 2007, 18:55
Posty: 1018
Widzisz... tyle, że jest pewien mały problem... sporo Asatryjczyków, których znam... patrzy na wicca jak na kolejną religię typu new age (w sumie nie bez pewnych podstaw... to słynne mieszanie panteonów etc. - Accolon, nie krzyżuj mnie od razu... wiesz jak to wygląda lepiej ode mnie) - a od new age... chcą się odcinać jak najdalej - w sumie nie bez powodu.

Jeśli mu to pasuje (temu znajomemu) - jego sprawa, ja bym go nazwał Wicca odłamu germańskiego w tym momencie, być może ex-asatru, bo jednak i święta i same religie i z tego co wiem postrzeganie Bogów różnią się... śmiem stwierdzić iż większośc Heitini traktuje Bogów mniej instrumentalnie niż Wiccanie.

_________________
Sztokfish - skazany za zimnolubność.
Dobra rada dla L: Nim znów użyjesz słowa poganin i relatywizm razem, zapoznaj się z terminem tabu.
http://www.runy.net.pl


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Cis czy Jesion
PostNapisane: wtorek, 22 grudnia 2009, 01:44 
Szerszen napisał(a):
Widzisz... tyle, że jest pewien mały problem... sporo Asatryjczyków, których znam... patrzy na wicca jak na kolejną religię typu new age (w sumie nie bez pewnych podstaw... to słynne mieszanie panteonów etc. - Accolon, nie krzyżuj mnie od razu... wiesz jak to wygląda lepiej ode mnie) - a od new age... chcą się odcinać jak najdalej - w sumie nie bez powodu.


Nie wiem ile ci asatryjczycy ktorych znasz wiedza o wicca - bo chyba kazdy juz w tej chwili wie ze to co napisane w ksiazkach nie zawsze jest prawdziwe. Ale mieszanie panteonow do pewnego stopnia jest faktem choc wynika ono z okresloego switopogladu. I new age nie ma tutaj zbyt duzo do powiedzenia bo takie mieszanie panteonow jakie zachodzi w wicca mialo miejsce w czasach poganskich rowniez. Pod tym wzgledem wiccanie moga miec swoich bogow ktorzy im wydaja sie bliscy. Dla mnie to bedzie oprocz bogow wiccanskich Isis i choc nie mam nic przeciwko innym bogom z innych panteonow i zawsze wypowiem sie za wolnoscia wyboru bogow to wlasciwie sama nie pracuje z wieloma innymi. Dla mnie bog i bogini wicca oraz panteon egipski jest wazny. Dla innych inny panteon moze byc wazny a moze i nawet wazniejszy niz wiccanscy bogowie - ktorzy? nie wnikam bo to nie istotne. Prywatne sprawy. Jesli dziala to znaczy ze robia to dobrze a bogowie nie maja nic przeciwko. Wiekszosc wiccan w Norwegii za swoj glowny panteon uwaza bogow germanskich. W koncu to ich lokalni bogowie. Wiekszoc z nich nalezy do zwiazku Bifrost, ktory jest uznany przez panstwo i jako poganscy kaplani moga dawac poganskie sluby i pogrzeby. Bedac inicjowana w Norwegii i majac tam wielu przyjacol nigdy nie spotkalam sie z nikim kto by powiedzial ze pomiedzy wiccanami a asatru istnieja jakies problemy. Dlatego to co stalo sie na naszym forum bylo dla mnie takim szokiem. Od tego czasu bylam w scislym kontakcie z asatryjczykami w Norwegii i dla nich tez to co bylo na naszym forum bylo nowoscia.

Szerszen napisał(a):
Jeśli mu to pasuje (temu znajomemu) - jego sprawa, ja bym go nazwał Wicca odłamu germańskiego w tym momencie, być może ex-asatru, bo jednak i święta i same religie i z tego co wiem postrzeganie Bogów różnią się... śmiem stwierdzić iż większośc Heitini traktuje Bogów mniej instrumentalnie niż Wiccanie.


Nie wiem czy traktuja bogow mniej instrumentalnie czy nie, tutaj wole sie nie wypowiadac dopóki sie nie dowiem ale wydawalo mi sie ze swieta pokrywaja sie dosyc dobrze. Postrzeganie bogow rozni sie od asatryjczyka do asatryjczyka z tego co sie orientuje. Na stronie Bifrostu jasno jest powiedziane ze niema dogmy i kazdy moze odbierac bogow jak chce. No i jesli chodzi o traktowanie bogow to wiccane tez maja rozne podejscie wiec trudno o tym mowic. Moj przyjaciel wylaczyl sie z facebookowego czata pol godziny temu wiec dzis juz go nie zapytam ale postaram sie jutro lub przy najblizszej okazji. Choc duzo latwiej byloby gdyby sie zalogowal i sam pogadal bo takie przekazywanie jest idiotyczne.


Góra
  
 
 Tytuł: Re: Cis czy Jesion
PostNapisane: wtorek, 22 grudnia 2009, 01:56 
Offline
Arcyrozmowny

Dołączył(a): czwartek, 27 września 2007, 18:55
Posty: 1018
Sam się chętnie dowiem - być może ta "podwójna przynależność" jest wygodna technicznie, bo na ile wiem Asatru jest zarejestrowane w Norwegii jako związek religijny z możliwością udzielania ślubów etc. a Wicca chyba nie.

Podwójna wyznaniowość nie jest na świecie czymś nowym - ale jako rzekłem - dla wielu Asatryjczyków, których znam (zarówno z UK jak i USA) Wicca to jest new age i koniec. Ci sami Asatryjczycy właśnie za nadmierne zbliżenie się do Wicca krytykują zarówno Freyę Aswynn jak i Edreda Thorssona - a było nie było są to swego rodzaju ikony, w innych kręgach.

Brak dogmatyzmu nie oznacza braku pewnego krytycyzmu. Podobnie jak uznawanie istnienia innych Bogów, nie oznacza ich równoprawności z własnym panteonem. Tak jak Ty wolisz panteon egipski, tak Heitini, czy Asatru woli panteon germański... ale też swoje sposoby na religijność i swoje relacje z Bogami - inne niż te Wiccańskie.

Zapewne prawdą jest to co napisał Twój znajomy - że odczuł bliskość Bogów bardziej w rytuałach Wiccańskich, jeśli dobrze pamiętam, ale to przy czym się upiera to trochę tak, jakby ktoś wyznający chrześcijaństwo, zaczął bić pokłony w kierunku Mekki pięć razy dziennie, bo mu ten sposób lepiej odpowiada aby oddawać cześć ... było nie było temu samemu źródłowo Bogu.

_________________
Sztokfish - skazany za zimnolubność.
Dobra rada dla L: Nim znów użyjesz słowa poganin i relatywizm razem, zapoznaj się z terminem tabu.
http://www.runy.net.pl


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Cis czy Jesion
PostNapisane: wtorek, 22 grudnia 2009, 13:42 
Szerszen napisał(a):
Sam się chętnie dowiem - być może ta "podwójna przynależność" jest wygodna technicznie, bo na ile wiem Asatru jest zarejestrowane w Norwegii jako związek religijny z możliwością udzielania ślubów etc. a Wicca chyba nie.


Masz racje, wicca nie jest zarejestrowana ale znajac tych ludzi wiem ze ta praktycznosc nie jest powodem dla laczenia dwoch religii.

Szerszen napisał(a):
Podwójna wyznaniowość nie jest na świecie czymś nowym - ale jako rzekłem - dla wielu Asatryjczyków, których znam (zarówno z UK jak i USA) Wicca to jest new age i koniec. Ci sami Asatryjczycy właśnie za nadmierne zbliżenie się do Wicca krytykują zarówno Freyę Aswynn jak i Edreda Thorssona - a było nie było są to swego rodzaju ikony, w innych kręgach.


Az za dobrze zdaje sobie sprawe ze sa Asatryjczycy ktorzy podchodza do wicca bardzo negatywnie. Mialam ostatnio duzo przykladow tej postawy. Ale przeciez Asatru jest tak samo zroznicowane jak kazda inna religia, sa rozne podejscia i interpretacje zarowno co do natury bogow jak i postaw religijnych. Z pogladami prezentowanymi przez Gythie zuplnie nie moge sie zgodzic, z pogladami ktore przedstawila Albruna moge sie latwo zgodzic a przeciez obie sa asatryjkami. Rozumiem ze wedlug niektorych astryjczykow bogowie germanscy nie oczekuja wylacznosci i mozna pozostac wiernym Asom czczac takze innych bogow. Mysle ze to po prostu indywidulana sprawa kazdego asatryjczyka. Tylko jednostka moze podjac taka decyzje. O ile sie orientuje Asatru z zalozenia nie ogranicza indywidualnych wyborow jednostki. Jednemu pasuje drugiemu nie - z czym sie tu klocic? Z tego co wiem Freya Aswynn jest inicjowana Wiccanka i Asatryjka.

Szerszen napisał(a):
Brak dogmatyzmu nie oznacza braku pewnego krytycyzmu. Podobnie jak uznawanie istnienia innych Bogów, nie oznacza ich równoprawności z własnym panteonem. Tak jak Ty wolisz panteon egipski, tak Heitini, czy Asatru woli panteon germański... ale też swoje sposoby na religijność i swoje relacje z Bogami - inne niż te Wiccańskie.


Jasne ze krytyka nie oznacza dogmatyzmu. Calkowicie sie zgadzam. I kazdy wybiera panteon ktory jest mu najblizszy. Jak sam wczesniej zauwazyles wyznawanie dwoch panteonow lub pojedynczych bogow z innego panteonu tez nie jest niczym nowym.

Szerszen napisał(a):
Zapewne prawdą jest to co napisał Twój znajomy - że odczuł bliskość Bogów bardziej w rytuałach Wiccańskich, jeśli dobrze pamiętam, ale to przy czym się upiera to trochę tak, jakby ktoś wyznający chrześcijaństwo, zaczął bić pokłony w kierunku mekki pięć razy dziennie, bo mu ten sposób lepiej odpowiada aby oddawać cześć ... było nie było temu samemu źródłowo Bogu.


Widac sa asatryjczycy ktorzy nie widza nic zlego w wykorzystywaniu praktyki jednej religii aby poczuc wiekszy kontakt z bogami drugiej religii. Jesli zastosowac twoja przenosnie to mysle ze chrzescijanin moze bic poklony (wykorzystywanie techniki) w kierunky zgodnym ze swoja religia (pozostaje wierny swojej religii) no i pamietamy ze chrzescijanie i muzulmanie mimo wielu wspolnych elementow uwazaja sie za wrogich i nie uznaja swoich bogow natomiast w poganstwie tego problemu raczej nie powinno byc.

Koniec koncow mysle ze sami asatryjczycy najlepiej niech zadecyduja kto jest wierny Asom i moze nosic miano astryjczyka i czy mozna laczyc religie czy nie. Asatryjczycy wiccanie z Norwegii maja swoje zdanie, ty masz swoje a mnie wlasciwie wszystko jedno.


Góra
  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 114 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3, 4  Następna strona

Wszystkie czasy w strefie UTC + 2 [czas letni (DST)]


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zalogowanych użytkowników i 1 gość


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Skocz do:  
cron
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL