Ja bym raczej stawiał na pełnoletnich uczniów szkół średnich - wówczas oni sami mają prawo złożyć stosowną deklarację nauczania ich dowolnej religii. Wystarczy, że w ramach trzech równorzędnych klas w ramach jednej szkoły dogada się ich siedmioro i mogą przeprowadzić głośną na cały kraj rewolucje wyznaniową, domagając się właśnie nauczania religii pogańskiej i zmuszając MEN do zawarcia z formalnymi, zarejestrowanymi rodzimowierczymi związkami wyznaniowymi porozumienia w kwestii sporządzenia i zatwierdzenia stosownych programów i podręczników.
22 ust. 2 pkt 3 ustawy o systemie oświaty:
Cytuj:
§ 4. Nauczanie religii odbywa się na podstawie programów opracowanych i zatwierdzonych przez właściwe władze kościołów i innych związków wyznaniowych i przedstawionych Ministrowi Edukacji Narodowej do wiadomości. Te same zasady stosuje się wobec podręczników do nauczania religii.
Co ciekawe ci uczniowie nie musieliby być nawet poganami czy rodzimowiercami - wystarczy, że byliby bardziej zainteresowani rodzimą, słowiańska kulturą i wierzeniami niż semickimi.
Dodatkowo warto w tym miejscu przytoczyć dwa punkty ROZPORZĄDZENIA MINISTRA EDUKACJI NARODOWEJ z dnia 14 kwietnia 1992 r. w sprawie warunków i sposobu organizowania nauki religii w szkołach publicznych w sprawie warunków i sposobu organizowania nauki religii w publicznych przedszkolach i szkołach (Dz. U. Nr 36, poz. 155, z 1993 r. Nr 83, poz. 390 oraz z 1999 r. Nr 67, poz. 753):
Cytuj:
4. W szczególnie uzasadnionych przypadkach organ prowadzący przedszkole lub szkołę, w ramach posiadanych środków, może - na wniosek kościoła lub związku wyznaniowego - zorganizować nauczanie religii danego wyznania w sposób odmienny niż określony w ust. 1-3.
5. Dopuszcza się nieodpłatne udostępnianie sal lekcyjnych na cele katechetyczne, w terminach wolnych od zajęć szkolnych, kościołom i związkom wyznaniowym również nie organizującym nauczania religii w ramach systemu oświatowego.
- stwarza to m.in. możliwość nieodpłatnego korzystania z sal i organizacji stosownych spotkań "katechetycznych" - innymi słowy, można wystąpić o udostępnienie takiej sali dla np. nieregularnych spotkań przybliżających zainteresowanym naszą wiarę. Mogą robić trudności ale ostatecznie raczej nie powinni odmówić (w terminach wolnych od zajęć szkolnych) z obawy o oskarżenie o dyskryminacje ze względów wyznaniowych.