Siliniez napisał(a):
Miałem na myśli kult państwowy. Skoro oficjalnym kultem jaki wyznawali Wieluńczanie był kult Trygława, a u Ranów Świętowita - nie jest to w pełni potwierdzenie. Równie dobrze możesz teraz znaleźć w Polsce wyznawców Kryszny i stwierdzić, że skoro czczą co czczą, to jest to podstawowym wyznacznikiem wiary Polaków. Tamta figurka mogła się tam znaleźć wraz z rodzinami emigrantów z Rany lub terenów połabskich.
No kult państwowy (tudzież oficjalny) to co innego. Zresztą jeśli będziemy tylko brać pod uwagę oficjalne kulty, to kulty prowadzone przez osoby niezrzeszone w związkach wyznaniowych okażą się ... nie istnieć?
Cytuj:
Wiele za tym przemawia, jak choćby fakt, że nie ma w źródłach pisanych wzmianek o kulcie Świętowita u Wschodnich Słowian, a już tym bardziej w rejonie Liszkowic. Oczywiście, fakt rozciągłości geograficznej sprzyjał powstaniu licznych hipostaz najwyższego boga Słowian, ale trudno sądzić, że Perun i Świętowit to zupełnie inne postacie, w szczególności jeśli obu cechują cztery twarze.
U południowych Słowian teoretycznie coś jest, ale to grząski temat, co trzeba mocno podkreślić. Jest taka wieś Vidovo w Serbii i tamtejsi rodzimowiercy twierdzą, że analogicznie do Rugii był tam kult Svetovida, który został zastąpiony kultem św. Wita. Stosunkowo niedawno nawet ustawiono tam bardzo ciekawy dębowy posąg:
http://www.youtube.com/watch?v=8uOC1yl-UyEPerun zdaje się był znany na południu. Jest (zdaje się) w Bośni góra Perun, a obok niej Veles i wiele, wiele innych nazw geograficznych. Jeśli Serbowie mają rację to możliwe, iż sąsiadowały ze sobą kulty Peruna i Svetovida, aczkolwiek trzeba tu być bardzo ostrożnym, podaję to jedynie jako ciekawostkę.
W kazdym razie czekam na jakikolwiek przekaz o czterotwarzowym Perunie. Mi taki nie jest znany.
Cytuj:
A co źródła bałtyjskie wspominają o kulcie Perkuna na Litwie? Z tego co pamiętam były tam jakieś wzmianki o zniczach, którzy wróżyli w świątyniach Perkunasa. Pokrewieństwo Perkunasa z Perunem też jest dla wielu badaczy bezsprzeczne, a już w szczególności a terenach pogranicza. Niestety nie pamiętam, gdzie czytałem tą wzmiankę o litewskiej legendzie o czterech obliczach Perkunasa. Jak znajdę przy okazji dam znać. Chyba, że ktoś kto czyta ten dział miał może styczność?
Owszem pokrewieństwo Perkunasa z Perunem jest oczywiste, tak jak i Velniasa z Welesem. Nie dość, że pokrywają się u nich funkcje, to jeszcze nazwy brzmią niemal identycznie. W ogóle moim zdaniem badacze za mało czerpią od Bałtów, a prawda jest taka, że ich dawna wiara jest najbliżej spokrewniona z wiarą Słowian i zachowało się u nich dużo wiecej niż u nas. Powyższy przykład to tylko jeden z wielu.
Nie mniej jednak pomimo bliskiego pokrewieństwa, i nawet jeśli istnieje przekaz o wróżeniu kapłanów Perkunasa, to jednak nie udowadnia to, ze Słowianie także łączyli tego Boga z wróżbiarstwem.
Cytuj:
A swoją drogą skąd wiesz co czynili wołchwowie we Wschodnich świątyniach Peruna na co dzień?
Nie wiem dokładnie, więc nie wiedząc nie będę nikomu wmawiał, że Perun jest w jakikolwiek sposób związany z wróżbami, bo nic na to nie wskazuje bezpośrednio. Nie wykluczam tego całkowicie, ale trzeba pozostać w zgodzie ze źródłami, nawet bardzo skąpymi. Poza tym o ile mi wiadomo wołchwowie byli bardziej związani z Welesem (Wołosem) i to właśnie ten Bóg jest odpowiedzialny za sferę magii, a więc zapewne i wróżenie. Natomiast z Połabia (Radogoszcz) znany jest obrzęd wróżebny polegający na zakopywaniu pod darnią drewek wróżebnych przed wykorzystaniem ich. Wszystko wskazuje na to, że było to zwrócenie się do Bóstwa chtonicznego (Welesa?) z prośbą o odpowiedź. Także radogoska legenda o wielkim odyńcu, który wybiegał z jeziora, które tym czasem nabierało koloru krwi i rzucał się na jego brzegu zapowiadając nadchodzącą wojnę, wydaje się mieć silne koneksje chtoniczne.
Cytuj:
Trudno powiedzieć - może cykl życia i śmierci? Nie wiadomo. Ja tam mam nawet zastrzeżenia co do samych czterech twarzy. Z bliska wcale nie wydają mi się jedne męskie, a drugie żeńskie.
Nigdy nie zastanawiałem się nad jeszcze jedną kwestią. Cztery twarze Świętowita znajdują się pod specyficznym kapeluszem. Czy słowiańskie kobiety takowe nosiły?
Akurat tu się zgadzam, nic nie wskazuje na to by w górnym rejestrze posągu były przedstawione jakiekolwek postacie kobiece. Jest to chyba jakieś pokłosie tezy Rybakowa, który posunął się tak daleko, że każdą z postaci zidentyfikował z konkretnym Bóstwem słowiańskim (m. in. z Ładą). Niektórzy bezkrytycznie to przyjmują za dobrą monetę.
Co innego w rejestrze środkowym. Tam są dwie postacie kobiece (mają uwypuklone piersi) i dwie męskie przedstawione jakby w korowodzie. Posąg miałem przyjemność oglądać na żywo.
Rejestr dolny także budzi kontrowersje. Niektórzy twierdzą, że jest tam Bóstwo trzygłowe (np. ja), inni że jest jednogłowe, a jedynie "obraca" twarz i tułów w stronę patrzącego.