Neri napisał(a):
Jezeli dobrze rozumiem: porownania tego typu sa na zasadzie "zajmuje sie tym samym to jest odpowiednikiem tej samej postaci/bogini z innej mitologi" i jako takie nalezy je wywalic do kosza na smieci?
Ciekawe jak to wygladalo dawniej jak nie bylo chrzescijanstwa i przyjezdzal ktos z odleglych krain. Czy widzial podobienstwa i mowil "wy ja czcicie jako Jastre a my ja znamy jako Isztar albo Afrodyte" czy moze kiwal glowa i szedl dalej?
Mowie o ludziach dla ktorych bogiwie w rozumieniu poganskim byli zywymi powszechnie obecnym istotami a nie jak dla wspolczesnych badaczy jedynie mitem ktory sie porownuje.
na ziemiach polskich znajdywano autentyczne ozdoby i posążki staroegipskie. Źródło:
http://www.egiptologia.pl/epr_zna.htmlCo ciekawe, kiedyś jakiś ksiądz wykopał posążek Izydy z Horusem i uznał, że to Maryja z Jezusem, więc otoczył go czczią
Przy okazji mogłyby "przeniknąć" bliskie kulturowo i geograficznie Egiptowi pojęcia z kultury Mezopotamii (Sumerów, Babilonii i niektórych ludów semickich). Nie ma nic niemożliwego - można jedynie stwierdzić, czy coś jest prawdopodobne, czy nie. Moim zdaniem nawet obecność kupców z Egiptu, którzy - co bardzo prawdopodobne - przywieźli te pamiątki, to za mało aby stwierdzić, że Jastra=Inanna, czy że imiona Bogów słowiańskich pochodzą od egipskich czy babilońskich.
Aby udowodnić zapożyczenie, trzeba udowodnić świadomy kontakt dwóch religii. Nie ma większego problemu aby dowieść kontaktu pomiędzy Słowianami a Germanami czy Celtami, nie mówiąc już o Bałtach, z którymi spora część tradycji jest po prostu WSPÓLNA; jest teżwiele poszlak świadczących o kontaktach Słowian i Persów, Partów lub innych ludów Arii (czyli dzisiejszego Iranu) - mogą o tym świadczyć choćby takie imiona jak Swaróg (irańskie xvar - jaśniejący, gorący, czy, trochę dalej, sanskryckie svarga - niebo), Chors (prawdopodobnie znowu xwar) czy Simargł/Siemirgieł (Simurgh). W przypadku Simargła i Simurgha za podobieństwem świadczy także wyobrażenie tego bóstwa u Słowian i u Persów, jako "uskrzydlonego psa".
Jednak do Babilonii bym nie sięgał, nie mając niezbitego dowodu.
Natomiast czym innym jest aspekt duchowy tej sprawy. Jak najbardziej ta sama Bogini może się przejawiać w różnych postaciach i żaden kontakt międzykulturowy nie jest tu potrzebny, bo mówimy o kontakcie "nadprzyrodzonym", np. objawieniu. Może być tak, że istnieje jedna Bogini dla wszystkich ludów, albo że Bóstwa czczone w różnych kulturach robią czasem "wypady" do innych kultur i znajdują tam wyznawców.
Sam jestem bardzo blisko specyficznej formy henoteizmu, w której istnieje jeden Najwyższy, następnie panteon Bóstw, w których się On (czy Ona) objawia, a następnie panteony będące kolejnymi objawieniami tego "głównego" panteonu. Ponieważ zaś utożsamiam Bogów z siłami Natury, tzn. wierzę iż przejawiają się Oni w naszym świecie przede wszystkim, choć nie tylko, jako siły i prawa Natury, więc dodatkowo łączę to z panteizmem. Ale, jak już powiedziałem, to jest sprawa DUCHOWA - czy religijna (społeczna), czy osobista (własne doświadczenia duchowe), więc nie podlega jakiemukolwiek dowodzeniu, tak jak i samo istnienie Bogów.
Sprawy historii kultur i etnografii natomiast podlegają i trzeba być ostrożnym, aby nie tworzyć pseudohistorii i nie ośmieszać w ten sposób współczesnego pogaństwa. Osobiście mam dość problemów ze znalezieniem źródeł w przypadku tak ważnych wydarzeń kalendarza rodzimowierczego, jak Jare Gody i Szczodre Gody, nie mówiąc o Kupale; przydałyby się także źródła na temat Święta Welesowego (początek lutego, w okolicy Imbolc i Disablot). Plonów to nie dotyczy, bo są szczegółowo opisane w kronice Saxo Grammaticusa "Gesta Danorum". potrzebuję porządnych źródeł etnograficznych albo historycznych, ale te pierwsze wystarczą, pod warunkiem, że są tworzone przez porządnych folklorystów i etnografów.
Pozdrawiam!!
w.