Hajdamaka napisał(a):
Te ceske kalendarze bardzo fajne - moze mi ktos tylko wyjasnic, ktory mamy obecnie rok "powrotu do natury"?
Jeśli przesilenie wypada 20 lipinia, jak zaznaczono na kółku pod tym adresem:
http://svet.vsieti.sk/files/attachments ... dar000.pdf a ten dzień to śtoda to przsilenie mieliśmy w środę w zeszlym roku i w 2000 r. Oczywiście mozliwa jest każda data co 6 lat, przesilenie będzie w kolejną środę. Ja obstawiam 2000 r.
jako rok zero, więc obecnie mamy rok 7. Równie dobrze mozemy mieć rok 2
Po ogledzinach dalszych kółek, mam pewność, że rok 0000 to 2000 a 0001 to 2001 )dobrze się przyjżyjcie, na jednym z nich jest zapisana data juliańska
) z tym wszakże zastrzeżeniem, że rok sie zaczyna na Yule czyli na Zimny Slnowrat (przesilenie ziomowe).
Zdaje się, że ta propozycja, to próba pożenienia cyklu księżycowego, który wyznacza długość miesięcy głównych z cyklem słonecznym. Stąd 13 miesięcy, ale 1 i 13 nie sa pełne. 1 miesiąc trwa od przesilenia ziomowego do nowiu a 13 od nowiu do przesilenia ziomewgo. Oba te miesiące mają nieregularna liczbę dni. W istocie reguła istnieje tylko jest widoczna w dłuzszych okresach.
Regułę tę wykorzystali Żydzi we wspólczesnym hebrajskim kalendarzu, który raz na 3 lub 2 lata ma rok o 13 miesiącach a pozostałe maja 12 miesięcy (sciślej rzecz biorąc z każdych 19 lat rok 3, 6, 8, 11, 14, 17 i 19 mają 13 miesiacy). Też ciekawy pomysł.
Wydaje mi się, że trudno mówić, czy kalendarz Słowian miał 12 czy 13 miesięcy. Stosowanie słowa "miesiączek" na określenie księżyca może sugerować, że pierwotny kalendarz był księżycowy.
Albo jeszcze inaczej. Rok był słoneczny a miesiące księżycowe, ale ponieważ nie było świątyń, w których kapłani dokonywali pomiarów i obliczeń aby ustalić daty wylewów Wisły i Prypeci więc pewnie się nie przejmowano dokladnymi zależnosciami. Pewnie okreslano jakoś okresy od nowiu do nowiu albo od pełni do pełni (stąd nazwy miesięcy) a święta solarne w tym jakiś umowny poczatek roku obchodzono kiedy słońce weszło w okreslona fazę a przyroda nabrzmiała nowa jakoscia. To czywiscie jest tylko moja sugestia
Za tą sugestią przemawiałoby na przyklad nazywanie tymi samymi nazwami (albo podobnymi) różnych miesięcy, w zależnosci od tego jak na danym terenie wygladął cykl przyrody. Stąd np. nasz sierpień jako miesiąc 8 a u Horwatów serpień to miesiąc 7. Tam jest cieplej i żniwa przychodza wcześniej.