Tak, tak, jak sugerowałem poprzednio ... Uważam osobiście, że nie ma sensu organizować Dnia Poganina (bez względu na to czy ma to być święto o charakterze międzynarodowym czy też krajowym) w jakiekolwiek święto pogańskie. Z prostej przyczyny. Kiedy spojrzymy na naszych braci i siostry w wierze z USA, to organizowane są tam takie uroczystości np. NYC Pagan Pride Day. Najczęściej przybierają one postać masowych imprez z muzyką, popijawą i zabawą.
Znając życie u nas wraz ze zwiększającą się ilością neopogan świętowanie tego dnia, będzie zmierzało w takim samym kierunku - czyli po prostu impreza integracyjna. Czy jest sens robić coś takiego w święta typu Hallowe'en czy Beltaine? Dążymy do tego, żeby święta miały jak najbardziej tradycyjny charakter (jedzenie, symbolika kolorów, sposób obchodów) i jeśli urządzimy sobie wtedy czas na zabawę, to święto będzie miało zepsuty charakter - zamiast tradycji i uroczystego nastawienia, będziem mieli komercyjne eventy. Wydaje mi się, że nie ma to większego sensu.
Ponadto - zawsze kolejny dzień będący pretekstem do imprezy jest wskazany.
Proponuję zatem wybrać jakąś historyczną datę, która wiąże się z triumfem pogaństwa. Może to być np. 29 czerwca (rocznica wydarzeń z 983 r., opisanych przez Thietmara, kiedy to zbuntowani poganie podnieśli się przeciwko chrześcijańskim oprawcom, co symbolicznie może oznaczać niekończący się pojedynek, niepokonanych, zbuntowanych pogan przeciwko mającym wciąż władzę chrześcijanom). Oczywiście data ta jest dobra jak każda inna. Może macie jeszcze jakieś sugestie?
Przede wszystkim daleki jestem od komercjalizowania naszych dobrych, starych świąt.
Ale oczywiście moja opinia nie jest decydująca, i nikt nie musi się z nią zgadzać.