Międzynarodowa Federacja Pogańska

Dlatego, jak już Tin wcześniej pisała, termin spotkania nie może pokrywać się z terminami świąt. Moja niezwykle optymistyczna główka właśnie uknuła sprytny plan: najpierw przez jakiś czas spotkania mogłyby odbywać się w postaci spotkań nie związanych z świętowaniem, grono druidów poznało by się lepiej, aż w końcu zdecydowałoby, że zna się na tyle dobrze, że może wspólnie obchodzić święta

Wiem, że w kontekście świętowania razem to nie ma znaczenia, bo wątek jest właśnie o wspólnym spotykaniu się, a nie o nie spotykaniu się ale dorzucę taką luźną refleksję - jak dla mnie to, że kogoś znam i ten ktoś jest druidem nie oznacza od razu, że chcę z nim świętować . Dużo lepiej świętuje mi się np. z czarownicą, którą lubię, znam od lat i mamy podobne poglądy na różne sprawy niż świętowałoby się z druidem, który mnie np. ani ziębi ani grzeje. Tak podsumowując - to, że ludzi łączy hasło druid nie oznacza od razu, że muszą działać razem i się kochać . Czasami takich ludzi dzieli dużo więcej niż pogan z zupełnie różnych ścieżek. To taka luźna refleksja o bezsensowności zrzeszania się z tytułu umiłowania dla nazewnictwa .
Co nie zmienia faktu, że oczywiście wszelkie inicjatywy poznawania się nawzajem itd. są sympatyczne . I lepiej jak są niż jak ich nie ma.

A co do tego co Chim napisał, że ludzie robią swoje po cichu - poganie zwykle robią swoje po cichu - niewidzialna religia to taki znak naszych czasów. Ci co głośno krzyczą często nie robią nic. Tak więc czasem po prostu warto powiedzieć, że są ludzie co swoje po cichu robią, bo przecież zawsze można się z nimi skontaktować.

Seconded, aż mi się czymś odbiło.



Ja chyba muszę znowu zacząć pisać ultra poważne i nadęte posty na foró, bo ostatnio mam chroniczny problem z precyzją wypowiedzi. Dzięki.

Zgadzam się, ale może warto sobie powiedzieć od razu na wstępie, że priorytetem takiego spotkania nie jest wspólne obchodzenie najważniejszych świąt. Po prostu spotkajmy się, pogadajmy, powymieniajmy doświadczenia, przyjrzyjmy się miejscu, w którym się zbierzemy - takim spotkaniem chyba najlepiej uhonorujemy lokalne duchy

Tylko poważnie zastanawiam się, czy uda się jeszcze coś takiego zrobić w tym roku kalendarzowym.

Osobiście nie nazwałabym się druidką(jak już było wspominane wiele innych osób także nie), choć wiele mnie z druidyzmem łączy i czuję się od lat z nim głęboko związana. Chętnie dołączyłabym do takiego spotkania i równie chętnie pomogła w organizacji.

W zasadzie jest już listopad, ale może dałoby się spotkać faktycznie przed Zimowym Przesileniem?

Huhuhu i hahaha że też dopiero teraz znalazłem ten temat i nie wtrąciłem swoich trzech groszy tylko się nie obraźcie

Ja się czuję druidem od czubków palców u nóg po koniuszki włosów na głowie i nic na to nie poradzę choćby i tuzin innych druidów mówił że nie . Chętnie więc spotkam się z każdym kogo druidyzm interesuje i pogadam o wszystkich tematach jakie przyjdą nam do głowy bo to gwarantowana okazja by się czegoś nauczyć a ja jeszcze niewiele wiem. Także pozdrawiam Was i polecam swoje marudzenie na przyszłość

Fizban

W sumie wypadałoby temat zaktualizować, bo choć to konkretne spotkanie się nie odbyło, to zainaugurowaliśmy wspólne druidzkie wyjazdy i spotkania w takim trochę aktywniejszym gronie. Jeśli zatem kogoś interesowałoby spotkać się w druidzkim gronie, umówić wspólnie na wyjazd, warsztaty, konferencje i inne pogańskie imprezy, piszcie na tin@paganfederation.org. Najbliższe spotkanie szykuje się na Przesilenie Letnie, świętowane podczas Kupały w chramie mazowieckim RKP pod Warszawą 24-26.06.

Wybaczcie, jeśli trochę zboczę w tym temacie, ale docelowo może sie (kto wie) okazać to istotne... Dragomirze, zainteresował mnie powyższy fragment. Co to za schronisko i w jakim sensie masz je na głowie?