Drodzy Szamani!
Potrzebuję Waszej pomocy. Jestem osobą, która ma duże problemy z załatwianiem przeróżnych spraw urzędowych. Papierki mnie nie lubią. Co więcej, ostatnio w horoskopie wyszła mi ta niechęć do mnie wszelkich zbiurokratyzowanych instytucji, która ma wręcz uniemożliwić mi karierę naukową pomimo naturalnych do niej predyspozycji.
Wiem też, że nie tylko ja na tym forum nie mogę sobie poradzić z wszechwładzą wszelkiego rodzaju Pań z Sekretariatów, Lekarzy, Pań z Urzędu Skarbowego, Pań w Recepcji, Panów od Faktur, Pań z Dziekanatu etc. Co więcej, w przyszłym roku akademickim zamierzam zdobyć dwa tytuły naukowe przy jednoczesnym spędzeniu semestru w Danii i realizowaniu projektu naukowego w Indiach. Do tego potrzebuję niemalże idealnej współpracy z Biurami i Urzędami
Skutki tej zlej współpracy bywają poważne - w tym roku np. nie udało mi się zrealizować projektu badań naukowych nad którym trochę pracowałam wraz z przyjaciółmi - pomimo dobrej strony merytorycznej wszystko rozbiło się o błąd urzędowy - i to nie mój. Poza tym pomimo zdobycia szansy na staż w Korei nie pojechałam na niego gdyż... Mój paszport był ważny jeszcze 11 miesięcy i tydzień a nie 12 miesięcy wymagane do wizy. Cały plan muszę przenieść na za rok.
Szamani! Skoro wszystko ma ducha to sprawy papierkowe też! Jak Go przebłagać by spojrzał na mnie przychylniej? Jakieś ofiary, pieśni, modlitwy, talizmany? Cokolwiek?
Porażki urzędowe mnie wysysają. Proszę o pomoc.
Luiza