Mel
Nie poddawaj sie. A zmkniecie w drewutni i wyciszenie sie nie jest takim zlym pomyslem
Moze nie powinienem Ci dawac rad bo jestem tak samo poczatkujacy jak Ty.
Ale na prawde posluchaj tego co Ci radza przedmowcy (przedpiszcy), daja Ci naprawde dobre rady, przeczytaj je spokojnie i zastanow co chca Ci powiedziec.
Mimo wszystko opisze Ci moja sytuacje, moze choc troche pomoge
Jak tylko dowiedzialem sie o okultyzmie rzucilem sie na ksiazki, pochlanialem jedna za druga i zrobil mi sie straszny metlik, doslownie glowa mi pekala od naporu chaotycznych mysli tym bardziej, ze w kazdej ksiazce "magia" byla opisana troche inaczej. I co tu wybrac, a ja glupiutki nie wpadlem na to, ze kazdy moze miec po prostu troche inne podejscie.
Zaczalem praktykowac, po prostu poszedlem na zywiol, czy byla to dobra decyzja nie wiem, moze niebawem za to zaplace. Po pewnym czasie doszedlem do wniosku ( z duza pomoca paru osob za co bardzo Im dziekuje), ze to co robie jest zupelnie bez sensu, lamie sobie glowe czytajac coraz to nowe ksiazki a zamiast mi sie rozjasniac to sie sciemnia i to szybko.
Joga, taniec czy sztuki walki to dobry pomysl. Od wielu lat trenuje szermierke historyczna i stad wiedzialem jakie znaczenie ma powtarzanie cwiczen az do osiagniecia perfekcji - niejako odruchu. Takze "praktykujac" brakowalo mi tej systematycznosci i wiedzialem, ze ide do nikad tyko, ze nie wiedzialem skad zaczac by bylo dobrze, wiec probowalem wszystkiego na leb na szyje.
Poszukaj czegos o medytacji, no chyba ze juz medytujesz i wtedy przyda Ci sie nastepna rada przedmowcow, idz do lasu, nad jezioro, staw, wycisz sie i medytuj nad pytaniem, ktore cie nurtuje, zdziwi cie jak latwo zaczna przychodzic odpowiedzi i jak wszystko zacznie sie ukladac w calosc.
Poczytaj troche o roznych sciezkach (ale tak ogolnie bez zglebiania wszystkich teorii) i zastanow ktora z nich do Ciebie najlepiej przemawia, niech intuicja Ci podpowie. Mozesz nad tym nawet pomedytowac.
Jak palnalem jakas glupote, prosze mnie sprostowac, checi mialem dobre.