Ulf napisał(a):
Szerszen napisał(a):
Ze swej strony rzec mogę iż za magię się płaci i to dużo. Za magię śmierci cena jest również wysoka.
Ktos kiedys w swojej slepej i chorej wscieklosci chcial postawic na mnie i znajomych asatryjczykow Nidstang.
"As for me, I would place a dead horse's head on that group!!! "Nie dosc, ze nie osiagnal swojego celu - to jeszcze sam zaplacil za to swoim zdrowiem.
Takze, moge tylko potwierdzic slowa Szerszenia.
LOL
Z całym szacunkiem Ulfie, ale czy nie przeceniasz wpływu Swojej Grupy i tematyki z nią związanej na kondycję innych ludzi? Tak się składa, że z dwa tygodnie temu piłem piwo z Olafem Svensonem - bo to on jest autorem wypowiedzi, którą przytoczyłeś - w Moim mieście - i zapewniam Cie, że na łożu śmierci się on jeszcze nie znadjuje, jest w pelni zdrów na ciele i umyśle.
Rozmawialiśmy trochę o tej sprawie i opieprzyłem go za zbyt ostre słowa wypowiadane publicznie; powiedział, że przeprasza za swoją wypowiedź, ale cała sprawa bardziej go rozbawiła, niż rozwścieczyła; to jest typ człowieka, który jest dość wybuchowy i jak się wścieknie, to wali równo, ale nie potrafi trzymać urazy dłużej niż parę dni; gdy sobie wszystko przemyślał, doszedł do wniosku, że bardziej śmieszy, niż rozwściecza go pieczołowitość, z jaką zamieszczane przez niego pytania były usuwane z Waszej grupy. Z tego, co Mi mówił - bo Ja nie mam czasu na śledzenie każdej internetowej pierdoły na forum - pytał tam o podstawowe sprawy, typu "czym jest dla Was Honor, Odwaga, czym są dla Was Cnoty Asatru, kim są dla Was Bogowie". Chłopak jest młody, ale ambitny, ma niewielką wiedzę na temat Asatru i chciał ją pogłębić. Mówił mi, że wierzył, że czegoś się na ten temat od Was dowie, ale się nie udało - cóż, trudno. Powiedział Mi nawet, że poczuł się głupio, bo może po prostu nie znacie języka angielskiego (on nie zna zbyt dobrze polskiego, więc pytał w języku Szekspira) i wprawił Was w niepotrzebne zakłopotanie, a że nie chciał tego zrobić, więc przeprasza.
Ja również jestem zdrowy, moi przyjaciele i bliscy z Polski i innych krajów - tak samo, choć każdy uskarża się na jakieś drobne dolegliwości, ja np. od cierpię na nieżyt zatok i gardła; ciągnie się to jednak od wielu lat, więc znowu, z kwestią rytuału stawiania głowy martwego konia nie ma to nic wspólnego, zresztą sorry, ale Ja nie wyznaję Waszej religii i nie wierzę w takie rzeczy. Jak Ci już kiedyś powiedziałem, w kłótnie między asatryjczykami wtrącać się nie zamierzam. Nie Moja wiara, nie Moje sprawy.
Po Twojej wypowiedzi zauważyłem natomiast, że Ty nadal martwisz się tą sprawą. Rozumiem, że wynika to z Twojej dobroci serca, ale jak już powiedziałem - nie masz się czym przejmować, bo wszystko jest OK. Nie słuchaj wieści ze źródła, które źle życzy innym i wygaduje bzdury o różnych ludziach, bo szkoda na to Twojego zdrowia.
Pamiętaj, że ktoś, kto dzieli się z Tobą złorzeczeniami i plotkami na temat innych osób, po cichu złorzeczy także Tobie i plotkuje na temat Twojej osoby - zawsze tak jest, choćby ta osoba udawała najszczerszego przyjaciela czy przyjaciółkę. Z plotkarzem, złorzeczącym, złodziejem, oszustem nigdy nie będziesz bezpieczny. Ja nikomu nie złorzeczę, ani Tobie, ani innym osobom niezależnie od wyznania i przekonań i nie zadaję się z osobami, które tak robią.
Mam nadzieję, że Ty nie odczuwasz jakichś szczególnych cierpień z tytułu tej sprawy? Jeśli tak, to mam nadzieję, że teraz już będzie OK, poproszę więc o uśmiech i pozdrawiam - w imieniu swoim i Olafa, który jest Moim serdecznym kumplem i też nikomu źle nie życzy