Szerszeń:
Cytuj:
A co z tzw. "czarnymi szamanami" obecnymi w wielu kulturach?
W każdej kulturze i w każdej religii są degeneraci, przestępcy oraz manipulatorzy, tylko czy ich poglądy i postępowanie uważamy za esencję religii?
Aster:
Cytuj:
Magia,to dla mnie wiedza,kiedyś alchemicy,szamani,astrolodzy na królewskich dworach,dzisiaj również naukowcy z instytutu takiego jak Cern,różne nazwy,metody,ale cel ten sam;wiedza poznanie zrozumienie
Takie podejście jest mi bliskie. Zresztą jest ono rzeczywiście dobrze ugruntowane w zachodniej tradycji magicznej: Thot, patron magii w starożytnym Egipcie, który uczył magicznych formuł samą Izydę, był jednocześnie patronem arytmetyki, geometrii, matematyki, pisma. Grecy utożsamili go z Hermesem Trismegistosem, za Wiki:
Hermes Trismegistos reprezentuje triadę religii, nauki i sztuki, które tworzą w nim pełnię, stanowiąc jednocześnie symbol tajemnej wiedzy starożytności. Zgodnie z legendami przypisuje mu się autorstwo 36529 ksiąg, zawierających całą wiedzę i mądrość starożytnego świata, przede wszystkim zaś Tabula Smaragdina (Tablicy Szmaragdowej) oraz traktatów Corpus Hermeticum, stanowiących inspirację dla alchemii, mających olbrzymi wpływ na filozofię różokrzyżowców oraz innych tradycji ezoterycznych, gnostyckich i kabalistycznych. I dalej:
Hermes Trismegistos w Tarocie jest utożsamiany z kartą Maga i oznacza aktywność, intelekt, poznawanie świata, panowanie nad sobą i nad światem, silną wolę. Jest symbolem absolutnej jedności mistyki, nauki i sztuki.To były podstawy zachodniej tradycji magicznej i nadal są one kultywowane.
Cytuj:
Życiorysy wybitnych magów mówią o ich wszechstronnym wykształceniu,co właśnie w połączeniu z wrażliwością i bystrością umysłu,mianowało ich w oczach społeczeństwa na magów.
Zgadza się. Mieli ponadprzeciętną inteligencję i wiedzę. Niejednokrotnie (jak alchemicy) sami przyczyniali się do rozwoju nauki, choć trzeba pamiętać, że rozdzielenie nauki od religii czy filozofii to dość późny okres - wcześniej było to połączone. A nauka to nie tylko "szkiełko i oko", więc do tego mierzenia i ważenia podchodziłabym jako do pewnej metafory, nie dosłownie.
I wracając do szamanów:
Hakken:
Cytuj:
Szamanów z tego grona wyłącz, bo oni nie mówią o wiedzy takiej o jakiej mówisz Ty. Nie mają też wiele wspólnego ze szlachetnością, humanitaryzmem ani poczuciem piękna (w sensie, ze nie jest to ich cecha immanentna). Stanowczo umiejętności są ważniejsze.
Szaman (jeśli mówimy o tradycyjnym szamanie, będącym opiekunem swojego plemienia), to osoba mająca ponadprzeciętna wiedzę - oczywiście nie jest to wiedza akademicka, ale obejmująca wiele dziedzin: znajomość środków leczniczych, okolicznej fauny i flory, tradycji plemiennych (historii plemienia), a także np. stosunków "politycznych" między plemionami etc. Ta wiedza nie jest najczęściej spisana, jest oparta na przekazach ustnych i nauce praktycznej, ale to niewątpliwie wiedza. Umiejętności wynikają tu z tej rozległej wiedzy, ale też - jeśli szaman ma dobrze dbać o swoje plemię - sam musi być wzorem, także moralnym, bo moralność jest jednym z warunków przetrwania społeczności.
Moralność dawniej nie była tożsama z humanitaryzmem, bo być nie mogła - tak samo jak wiedza dawniej nie mogła być tak rozległa jak obecnie. Ale według mnie szaman to ktoś, kto jest przynajmniej o krok do przodu przed zwykłymi członkami społeczności: zarówno jeśli chodzi o wiedzę, jak i o moralność. Nie chodzi więc o to, by dokonywać regresu do czasów dawnych, które już nie wrócą, ale by iść choćby ten jeden krok naprzód, przed innymi, krok naprzód przed współczesną wiedzę i moralność.