Międzynarodowa Federacja Pogańska

http://www.frontarmy.co.uk/wp-content/uploads/2010/02/tumblr_kx8z6hPh871qzpwi0o1_500.jpg

rozbroiło mnie

Lol, podobno w Polsce takie imię by nie przeszło
Ja z kolei będę do końca swoich dni powtarzać, że znałam w gimnazjum chłopaka o nazwisku Tomasz Problem. Serio.

Ale chłopak musi mieć prze...ne

Jesus jest normalnym imieniem w krajach z jezykiem hiszpanskiem. Sama znam kilku Jesusow a nawet w Polsce kiedys z jednym bardzo malym, bo dopiero co urodzonym, mieszkalam w jednym domu. Smialam sie wtedy dziele dom z dzieciatkiem Jezus. Condon to tez normalne nazwisko i mysle ze ktos po prostu zmienil ostatnie 'n' na 'm'w photoshopie. Moze wiec dzieciak nie ma az tak bardzo przes.......

na mojej byłej uczelni - znaczy się na KULu ) na filozofii studiował (bądź studiuje nadal - nie wiem) Iwo Zmyślony

Moja mama uczyla kilka osob o smiesznych nazwiskach: te ktore najlepiej zapamietalam to Wypij, Gonigroszek i Ojczenasz.
A wracajac do Jezusa. Odwiedzajac przyjaciolke ktora mieszka na Majorce pomagalam jej kiedys w alternatywnym barze na plaży ktory prowadzi wraz ze swoim chlopakiem. Udalo mi sie tez skorzystac z masazysty do ktorego uczeszczaja po tygodniowej pracy. Nazywal sie Jezus (Hesus) ale co najzabawniejsze to to ze po marokinsku masazysta brzmialo dla mnie tak samo jak mesjasz.

Moja droga, on teraz jest doktorantem na UW - i wykłada ni mniej, ni więcej tylko ONTOLOGIĘ

Też słyszałem, że w Polsce jest jakiś mały Jezusek.

Ale co się dziwicie? Imię "Maria", kiedy się pojawiło w naszej kulturze? Wcześniej nadanie dziewczynce takiego imienia uchodziło za bluźnierstwo. Potem wierzono, że "im świetszej imię" nosi dziewczynka, tym mniejsza szansa, że zostanie czarownicą.

No to że tak powiem- NOT working
A u mnie w liceum byl pan Bożemój, wuefista.
Ten drugi to był Bożym Słowo honoru, tak było.

Biedne dziecko...

to chyba jakies imie wotywne jest.

Rodzice sie zastanawiąją czemu nie uzyli kondoma, lub pytaja Jesusa czemu nie zadziałał.
Albo moze ma być świętym?
Jesus z KOndomami wojujący?

Tak. św. Jezus Condom ... dopiero by było.

Nie nie. Najpierw powinien papieżem zostać, wtedy prezerwatywy stały by się
towarem cacy, jak kremówki

Świętość potem dopiero.

" ... Pomaturze chodziliśmy na kremówki"

Mój umysł zaczął wytwarzać kolejne skojarzenia, które są dość.. straszne.
Dość! :p

To zestawienie imienia z nazwiskiem powinno zostać przez chrześcijan potraktowane jak objawienie dotyczące stosunku do antykoncepcji. Prawie jak cud z Sokółki
Apropos Sokółki czytałem ostatnio wypowiedź pewnej kobiety:

Uch, to na prawdę daje do myślenia.

Ale co? Kosciol Katolicki dosc szczegolowo bada tego typu przypadki i rzadko oglasza jakies zjawisko cudem, a kobieta ma chyba prawo miec nadzieje, ze tym razem to naprawde byl cud wg. jej wyznania (a jej wyznanie zaklada, ze dopiero zbadanie sprawy przez odpowiednio do tego przygotowane komisje moga orzec prawdziwosc cudu).

Nie w tym rzecz. Chodzi o ideę modlenia się o okazanie się czegoś. To jest zaskakujące. BTW sprawa została już wyjaśniona - zaczerwienienie spowodowała bakteria serratia marcescens. Nie ma też mowy o żadych włóknach charakterystycznych dla mięśnia sercowego. Cała ta sprawa była jedną wielką mistyfikacją z udziałem nawiedzonych tendencyjnych naukowców.

źródło:

http://www.tvn24.pl/0,1626205,0,1,cud-w-sokolce-to-bakteria,wiadomosc.html

Na ten temat można też poczytać w wielu innych miejscach - sprawa jest definitywnie zamknięta.

Nie czegos, tylko cudu. To dosc zasadnicza roznica

To jest koncepcyjnie zdumiewające

Dobra, ja to rozwinę

"Boże, spraw, żeby wydarzenie okazało się cudem"

Czyli: jeśli to jednak był przypadek, to chcę abyś tak zmodyfikował rzeczywistość, żeby ta nowa była rzeczywistością, w której ten cud się wydarzył.

Widzisz to teraz? To jest niesamowite

Ale czy nie na tym polega cud? Na zakrzywianiu rzeczywistosci?

Nie rozumiemy się

Nie, bo nie chcesz przyjac do wiadomosci, ze mowimy o cudzie. Jedna z cech cudu moze byc zawracanie rzeczywistosci - zmartwychwstawanie, wskrzeszanie, uleczanie.
Ty caly czas rozumujesz wg. mnie na zasadzie racjonalnej - Bog moze to co jest zgodne z rzeczywistoscia, wiec proszenie o zmiane rzeczywistosci jest dziwne. Nie jest dla paradygmatu religijnego.

Nie, nie piszę o cudzie, tylko o koncepcji tak skonstruowanej modlitwy.

To wszystko przypomina mi stary dowcip o tym jak to matka
zaglada wieczorem do sypialni syna i słyszy go modlącego się:

"Panie Boże spraw żeby Madryt był stolicą Meksyku..."

DD

Ale nie znasz calego kontekstu. W artykule ktory podales sa tylko przypuszczenia. Kosciol nie wydal jeszcze zdaje sie swojego werdyktu - a to on jest zobowiazujacy dla wiernego.

Obecność tej bakterii została potwierdzona - wystarczy przeszukać net pod tym kątem. Cała ta sprawa była po prostu oszustwem, co jest skandaliczne. Dowiedziono, że wyniki badań były zupełnie wyssane z palca i ukarano tych, którzy je opublikowali wzbudzając sensację. Kościół może sobie ogłaszać co chce, mnie jednak interesuje prawda.

Podasz linki odwolujace sie do innych zrodel niz Fakt i Super Express?

Nie twierdze, ze tak nie jest. Natomiast ciekawe, czy wie o tym ta kobieta. No i caly czas czekam na jasne stwierdzenie komisji KrK, ze to byla mistyfikacja - jestem akurat pewny, ze przy jakichkolwiek watpliwosciach KrK nie uzna tego wydarzenia za cud.
W przeciwienstwie do Ciebie w sprawach wiary ufam bardziej odpowiednim orgaom, niz naukowcom, ktorzy tez widza to, co chca zobaczyc.

Reszta dyskusji zostala przeniesiona do Początków religii

Kotoderator

Cud to po prostu "tymczasowe zawieszenie praw przyrody".

Chyba Cthulhu ?

F'thagn!