Oxa napisał(a):
Lucky napisał(a):
Może tak lubi?
Taa... Jasssne! ]:->
BTW znowu ten, jak mu tam, Relatywiś, tu przyszedł...
No nie znam motywów tego ludka - może miał zły dzień?
Oxa napisał(a):
Przepraszam, że naprostuję, ale pisanie o tym, że organizm dba o przetrwanie GATUNKU jest swoistą herezją naukową. Jedyna rzecz, o którą dba żywy organizm, to przekazanie własnych genów. Niekoniecznie w formie bezpośredniej, ale również niebezpośrednio, jak na przykład u mrówek, przez zwiększenie sukcesu reprodukcyjnego krewnych innych niż potomstwo. Tym bardziej, że konkretna mrówka jest spokrewniona w stopniu ? z siostrą, podczas gdy z córką byłaby spokrewniona tylko w stopniu ?. Tak więc : mrówki dbają o sukces własnej kolonii, założonej przez ich matkę i składającej się z ich sióstr, ale nie o sukces gatunku! CBDU.
Rzeczywiście niema przesłanek z których wynika że organizm dba o przetrwanie gatunku, choć niektóre zachowania szczurów polegające na tym, że najpierw jeden "próbuje" jedzenia a reszta odczekuje jakiś czas upewniając się że nie zdechnie mogły by na to wskazywać. W oczywisty sposób walka o przedłużenie życia zwiększa szanse na powielenie własnego kodu genetycznego. Ciekawe spostrzeżenie dotyczące większego udziału własnego DNA w komórkach rodzeństwa niż potomstwa - rzecz matematycznie oczywista, o której nigdy nie pomyślałem. W kwestii przetrwania u mrówek występuje "kasta" robotnic, będąca jak gdyby trzecią płcią. Technicznie są to niby samce, jednak o zredukowanych narządach płciowych, niezdolne do reprodukcji. W takiej sytuacji - z punktu widzenia powielania kodu genetycznego własnego lub maksymalnie zbliżonego - powinny bardziej dbać o osobniki płodne, z którymi dzielą mrowisko, niż o siebie. Pewno stąd zachowania typowe dla religijnych fundamentalistów objawiające się skłonnościami do wybuchania
Oxa napisał(a):
Hummm... Na Twoim miejscu chyba zmieniłabym żarówkę na troszkę mocniejszą.
Mylisz się. Królowa pospolitej w Europie hurtnicy czarnej (Lasius niger) może żyć nawet do 29 lat. Robotnice również nie umierają po jednym sezonie. Na przykład robotnice rudnicy (Formica rufa) żyją 3-4 lata. Długość życia robotnic większości mrówek występujących w naszym klimacie jest również podobna.
Pozostaje mi tylko spuścić nosek i z pokorą przyznać, że wnikliwa lektura "Pszczółki Mai" nie daje profesjonalnego rozeznania w kwestiach związanych z rozwojem, bytowaniem i rozmnażaniem pshczółek i mrówek
Oxa napisał(a):
No cóż, jeżeli to wszystko naprawdę tak się u Ciebie przedstawia, jesteś wyjątkiem potwierdzającym regułę.
A ?Wewnętrzną rybę? i tak polecam.
Nigdy nie uważałem się za całkiem normalnego
Biorę to za komplement.
Oxa napisał(a):
Not quite. However, this discussion has been very pleasant. Thank U.
Pleasing esthetically and intelectualy pleasing people is a pleasure
You bring new quality to this forum. Thx for descent here from... Astatru Highest Heaven?