Driada napisał(a):
Oczywiście, że nie można praktykować magii w wicca, jeśli się nie jest wiccaninem. To wynika z konstrukcji zdania.
Ale czemu wiara w "coś wiccańskiego" - czymkolwiek by to nie było - jest bezsensowna bez kowenu?
Driada napisał(a):
Ja nie rozumiem co ma jedno do drugiego. Magia jest częścią życia, opona samochodowa jest częścią życia (opony dla wszystkich), chirurgia plastyczna jest częścią życia (odsysanie tłuszczu dla wszystkich) i pistolety maszynowe są częścią życia (karabin też dla wszystkich, a co tam). Skąd pomysł, że coś, co jest dla kogoś istotne, ma być istotne i dostępne dla wszystkich?
Chyba z tego co napisałaś powinnaś się domyślić, że skoro magia jest częścią życia jak koło w samochodzie, to właśnie powinno to być istotne i dostępne dla każdego.
Mogę znowu przyjąć, że magię powinno się praktykować w zamkniętym kręgu, jeżeli nie jest wcale ważnym elementem, a bardziej czymś jak klimatyzacja, albo wiatraczek na biurku.
Z tego co widzę to właśnie robi magią Wicca, zamyka ją w ściśle określonych ramach, dla kogo jest, a dla kogo nie, kto jest jej godny, a kto nie; zupełnie jakby ustalać kto jest godny wiatraczka na biurku, albo nie, co automatycznie nie wygląda na to, żeby magia była czymś ważnym w życiu.
Mogę się zgodzić natomiast co do tego, że nawet wiatraczek na biurku może być niebezpieczny, jeżeli wsadzić palec w nieodpowiednie miejsce. ;p
Wniosek nasuwa mi się taki, że magia w Wicce to bonus do życia, jak klimatyzacja, wiatraczek, czy super szybki samochód ułatwiający dostanie się z jednego pk. do drugiego,
a wiadomo szybka jazda jest niebezpieczna. No, ale czy te rzeczy są niezbędne do życia ?
No, ale skoro już ustaliłem jak widzi mi się Wicca,
to czy to takie fajne, że jest ona dla wybranych ?
Wiadomo, że to co najlepsze jest zwykle dla dorosłych,
ale znowu czy magię należy traktować aż z taką śmiertelną powagą ? Spójrz choćby na swój podpis, a zrozumiesz.
agni napisał(a):
Indianie amerykanscy maja swoje rozne poganskie wiary, sa bardzo mocna zwiazani z przyroda ale szamanami zostaja tylko niektorzy i to po przejsciu wieloletniej nauki i wielkiej inicjacji. Tak samo jest w roznych plemionach syberyjskich. Czy takie ich podejscie wydaje ci sie dziwne i tez bedziesz je kwestionowal. Czy uwazasz ze nie ma sensu byc indianskim poganinem jesli nie mozna byc szamanem indianskim. Tu na prawde nie chodzi o wiare. Jesli wiara wiccanska ci odpowiada to mozesz wierzyc ale jesli chcesz praktykowac magiczna strone tej religii to musisz sie do tego przygotowac. Giedymin ma racje, nauka przedinicjacyjna i inicjacja przygotowuja cie na to co przychodzi potem.
Ciekawe wytłumaczenie, patrząc z tej perspektywy mogę się zgodzić, że żeby wierzyć nie trzeba praktykować, ale czym w sumie by była Wicca bez praktyki jak nie zbiorem pustych słów ?
I tu tkwi moja bolączka, że ja nijaki mam dostęp do odpowiednich ludzi, a poza tym jestem z rodziny takich ludzi, co by się mnie wyrzekli jakby czegokolwiek się dowiedzieli i lipa, a przecież takie spotkania zawsze coś czasu zajmują, zwłaszcza jeżeli mieszka się w zarąbiście ciężko dostępnych miejscach na ziemi. Eh.
agni napisał(a):
Ciesze sie ze uwazasz ze wicca jest prawdziwa, ale inne religie sa tak samo prawdziwe jak wicca. D tego magie mozesz praktykowac bez wicca, ja moje pierwsze zaklecia robilam juz jako dziecko, na dlugo zanim dowiedzialam sie o istnieniu wicca a moja sciezka zaczela sie kilka dobrych lat przed inicjacja. Wicca jest tylko jedna ze sciezek dzieki ktorej mozesz poznac magie i przyblizyc sie do natury.
Nie stwierdziłem, że Wicca jest prawdziwa - chyba. :\
Co do reszty nie mam zastrzeżeń.
agni napisał(a):
Zastanawiam sie skad sie biora twoje pytania. Czy jestes zainteresowany wicca i uwazasz ze powinna byc bardziej dostepna, jak wicca eklektyczne czy wrecz przeciwnie masz na jej temat negatywne zdanie i starasz sie udowodnic ze masz racje. A moze twoje nastawienie jest jeszcze inne. Przyznam sie ze bardzo mnie to interesuje.
Od jakiegoś czasu zaczęło we mnie kiełkować zainteresowanie ogólnie pogaństwem i staram się poznać je celując w miarę w jak najczulsze punkty. :p
agni napisał(a):
Osobiscie wolalabym zeby nikt nie wspominal mojego nicka i omawial moich pogladow na innym forum bez mojej zgody. Wiec i ja tego robic nie bede na wypadek jesli to jednak nie ty ukrywasz sie pod tamtym nickiem. A jelsi to ty to bedziesz wiedzial ze to ty.
Cóż mam różne nicki na różnych forach w zależności od tematyki tych for dla wygody i względnej anonimowości,
ale nie mogę sobie ciebie skojarzyć, no chyba, że masz tam inny nick, to by tłumaczyło to. :)