Cytuj:
najpierw padłem ze smiechu, potem stwierdzilem ze ekstaza jak kazda inna, a porem nasżło mnie ze bardzo łatwo tak stać sie żerem dla duchów z wybitnie kojotowatym poczuciem humoru
Miałam podobne reakcje, ale nasuwają mi się inne skojarzenia:
- ekstaza tak, ale niekontrolowana, bardziej mediumiczna niż szamańska
- to nie muszą być duchy "kojotowate" - wystarczy, żeby wysoka energia płynęła przez nieprzygotowane do tego ciało, a efekt jest taki sam
- jak to jest, że Afrykanie potrafią przerobić chrześcijaństwo na "kult opętań"? czy to jest uwarunkowane jakoś genetycznie czy kulturowo?
Jedno trzeba im przyznać: na pewno świetnie się bawią