larhetta napisał(a):
Psychologia wcale nie jest nowomową czy przeróbką filozofii.
Nigdzie tak nie powiedziałem. Stwierdziłem jedynie, że psychologia tworzy nowomowę. A w tej rozmowie jest mało przydatna bo jako nauka skupia się głównie na człowieku. Kiedy zaś mówimy o rzeczach nieożywionych lub abstrakcyjnych, jej narzędzia stają się bezużyteczne. Natomiast mamy całe zastawy narzędzi pojęciowych przystosowanych do rozmowy na ten temat w systemach filozoficznych (niekiedy powiązanych z religiami).
larhetta napisał(a):
A myślę, że przy odrobinie zdrowego rozsądku i odpowiedniej adaptacji do środowiska z internalizacją pewnych zasad moralnych to pułapki można się ustrzec.
Butne stwierdzenie. Ale tak czy inaczej znów źle mnie zrozumiałaś. Jestem zadeklarowanym relatywistą. kwestia tylko tego, że już dawno odkryłem, że nie zawsze jest to wydajne narzedzie poznawcze.
larhetta napisał(a):
sądzę, że świadomość jest wyróżnikiem pewnego rodzaju życia.
Jak dla mnie bardziej "pewnego rodzaju" niż "życia".
larhetta napisał(a):
Jeśli przełożymy to na samoświadomość - powiedziałabym, że to wyznacznik duszy, a przynajmniej jeden z nich. I dlatego termoregulator dla mnie świadomości posiadać nie będzie.
Dla uproszczenia możemy przyjąć, że świadomość oznacza duszę. Nie rozumiem tylko skąd wniosek, ze termoregulator nie posiada świadomości. Jest układem informacji, "pewnego rodzaju" "życiem" więc posiada świadomość. Może nie taką jak ja czy Ty, ale to nie zmienia faktu.
Pozwolę sobie powtórzyć za Mym bratem uosiem: Nie nakładajmy na rzeczywistość antropocentrycznego punktu widzenia bo daleko nie dojdziemy.
larhetta napisał(a):
Sztuczna inteligencja natomiast staje się problematyczna...
Dla mnie nie stanowi żadnego problemu. Istnieje więc ma ducha/świadomość.
(znów ukłony, dla uczestników wczorajszego spotkania
)
larhetta napisał(a):
Jeśli jednak dojdzie do połączenia emocji z samoświadomością - to czy nie będzie przypominała w jakiś sposób człowieka?
Po pierwsze emocje są kwestią głównie biologiczną związaną z hormonami. Nawet jeżeli w jakiś sposób przekładają się na świadomość to i tak nie są żadnym wyznacznikiem istnienia świadomości a co najwyżej wartością dodaną. Po drugie antropomorfizm również nie może być wyznacznikiem istnienia świadomości/ducha ponieważ oznaczałoby to, że jedynie człowiek jest świadomy a więc posiada duszę a taki pogląd jest... zresztą sami wiecie
larhetta napisał(a):
I dlaczego jej wtedy odmawiać duszy? Ta dusza okaże się być stworzoną przez owo równanie (dla mnie osobiście niewyobrażalnie skomplikowane
).
Dlaczego odmawiać jej duszy wcześniej? Tylko dlatego, że ciężej jest się z taką świadomością skontaktować i nie odczuwa tak jak my? Antropocentryzm jest zbyt ograniczającym punktem widzenia.
Dusza to generalnie jest niewyobrażalnie skomplikowany twór a jednocześnie najprostrzy z możliwych. paradoks? Tylko pozorny.