Międzynarodowa Federacja Pogańska

Forum PFI PL
Teraz jest czwartek, 28 marca 2024, 11:46

Wszystkie czasy w strefie UTC + 2 [czas letni (DST)]




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 88 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3
Autor Wiadomość
 Tytuł:
PostNapisane: środa, 29 kwietnia 2009, 19:08 
Offline
Kapłanka Hathor
Avatar użytkownika

Dołączył(a): sobota, 8 września 2007, 22:33
Posty: 3271
Lokalizacja: lubelskie
Nuit napisała:
Cytuj:
Podejscie do innych istot "zeby mnie lubily" moze byc niebezpieczne i dla czlowieka i dla zwiarzat czy roslin.
Kiedys mialam w domu kawkę, ktora wypadla z gniazda i byla mocno wyczerpana i niezdolna do przezycia. Celowo nie nawiazywalam z nia kontaktu kiedy ją karmilam, zeby jej nie oswoic, zeby dalej bala się ludzi, bo instynkt lęku przed czlowiekiem jest wazny dla przetrwania na wolnosci dzikich zwierząt.

Celowo użyłam cudzysłowu przy słowie „lubiły”, bo to duże uproszczenie. Natomiast troska, jaką okazałaś kawce jest według mnie bardzo konkretnym przejawem szacunku dla niej.
Wyrazem szacunku może być też np. niezakłócanie spokoju gniazdującym ptakom, a więc w ogóle powstrzymywanie się od pewnych działań, o których wiemy, że mogły by im zaszkodzić. Uwierzcie, ja naprawdę wiem, o co chodzi w różnicach międzygatunkowych :wink:

Hakken napisał:

Cytuj:
Być może powinien, ale z całą pewnością nie musi. Mi chodzi jedynie o to, że szamanizm nie wymusza na nikim ekologicznego podejścia do życia. Przy czym wcale nie mówię, że ekologia jest be. To po prostu dwie różne sprawy.

I tu się trochę różnimy. Bo ja uważam, że jeśli ktoś twierdzi, że szanuje naturę czy wręcz uprawia kult natury, musi podejmować działania proekologiczne, a powinien wystrzegać się nieekologicznych. Jeśli kult natury uznać za kluczową cechę szamanizmu, to współcześni szamani nie mogą nie być po trosze ekologami*. W jakim stopniu to ktoś zrobi, na ile się zaangażuje, to już inna sprawa. Jak napisała Nuit można mieć inne obowiązki. Ja też nie jestem „pełnoetatowym ekologiem” i nie zawsze i nie wszędzie udaje mi się postępować tak, jak uważam, że powinno się postępować. Nie można też zapominać o tym, że wszyscy jesteśmy w jakimś stopniu uwikłani we współczesną cywilizację. Ja chciałabym, by ewoluowała ona w ekologicznym kierunku.
Cytuj:
Na pewno? A skąd ta pewność? Myślę, że temu konkretnemu niedźwiedziowi jest już wszystko jedno a ale wg. szamanów taki obyczaj satysfakcjonuje ducha niedźwiedzia. Trochę trudno się z tym kłócić.

Skąd pewność? O tym już pisałam. Oprócz różnic międzygatunkowych istnieją bardzo duże podobieństwa między spokrewnionymi gatunkami. Ssak (człowiek) ssaka (niedźwiedzia) zrozumie :wink: - potrzeba do tego trochę dobrej woli i poznania konkretnego gatunku. Różnimy się poziomem intelektualnym, ale pod względem przeżywanych emocji jesteśmy bardzo podobni.
A co do wierzeń... jak już pisałam, wierzyć można we wszystko. Można wierzyć, że przybicie człowieka do krzyża jest sposobem na zmazanie moich grzechów, można wierzyć, że zbawią nas kosmici etc. Dopóki nie ma dowodów, to dla mnie nie jest argumentem.

* Szczerze powiedziawszy uważam, że ktoś, kto deklaruje kult natury, powinien być bardziej proekologiczny niż jego otoczenie społeczne, czyli powinnien być bardziej eko niż przeciętny Jan Kowalski.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: środa, 29 kwietnia 2009, 19:34 
Amvaradel napisał(a):
I tu się trochę różnimy. Bo ja uważam, że jeśli ktoś twierdzi, że szanuje naturę czy wręcz uprawia kult natury, musi podejmować działania proekologiczne, a powinien wystrzegać się nieekologicznych. Jeśli kult natury uznać za kluczową cechę szamanizmu, to współcześni szamani nie mogą nie być po trosze ekologami*. W jakim stopniu to ktoś zrobi, na ile się zaangażuje, to już inna sprawa.

* Szczerze powiedziawszy uważam, że ktoś, kto deklaruje kult natury, powinien być bardziej proekologiczny niż jego otoczenie społeczne, czyli powinnien być bardziej eko niż przeciętny Jan Kowalski.


[OT mode on]
coz za mile zaskoczenie...probowalem rozmawiac z paroma osobami z tego srodowsika o kwestiach ekologicznych i zawsze konczylo sie stwierdzeniem, ze przesadzam, ze nie mamy sie o co martwic a przede wszystkim jedno (ekologia) z drugim (kult natury) sie absolutnie nie laczy.

ciesze sie z tego, ze nie tylko ja mysle, ze te sprawy sie lacza oraz z faktu, ze zostalo to glosno wyrazone.
[OT mode off]


Góra
  
 
 Tytuł:
PostNapisane: środa, 29 kwietnia 2009, 19:51 
I zrobiła sie znów dyskusja o ekologii a mialo byc o szamaniźmie. :evil:


Góra
  
 
 Tytuł:
PostNapisane: środa, 29 kwietnia 2009, 20:27 
Offline
Kapłanka Hathor
Avatar użytkownika

Dołączył(a): sobota, 8 września 2007, 22:33
Posty: 3271
Lokalizacja: lubelskie
Cytuj:
I zrobiła sie znów dyskusja o ekologii a miało byc o szamaniźmie.

Rawimirze, nie złość się :) Cały czas jest na temat, jeśli zakładamy, że szamanizm zawiera w sobie kult natury. Ja twierdzę, że tak.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: środa, 29 kwietnia 2009, 21:48 
Offline
Arcyrozmowny
Avatar użytkownika

Dołączył(a): czwartek, 13 marca 2008, 17:29
Posty: 1134
Lokalizacja: Z Łysych Gór
Amvaradel napisał(a):
jeśli zakładamy, że szamanizm zawiera w sobie kult natury. Ja twierdzę, że tak.
Chyba raczej kontakt świata realnego z pozazmysłowym poprzez osobę szamana. Szamani umieją nawiązać te relacje, zazwyczaj czynią to w interesie grupy ludzi, którą w owym kontakcie reprezentują.
Reszta, tj. przyroda, natura, kolej rzeczy, to dodatki. Niekonieczne choć częste.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: czwartek, 30 kwietnia 2009, 11:18 
Tak obserwuję sobie tę krucjatę przeciwko rzekomemu mariażowi szamanizmu i działań proekologicznych i dostrzegam, że czym dalej się ona posuwa tym trudniej o konkretne wnioski. Określiłem ten mariaż rzekomym, ponieważ trudno mi z mojej perspektywy zaledwie kilku lektur oraz wielu przemyśleń i rozmów na temat szamanizmu wskazać na jasne powiązanie szamanizmu z działaniem na rzecz ochrony natury. Widzę to podobnie jak pisze Poświst, że natura to tylko dodatek. Z drugiej jednak strony postrzegam naturę jako system zawierający kompletną wiedzę na temat funkcjonowania życia oraz samej jego istoty. Studiując ten system dążenie do działania na korzyść jego ochrony jest naturalna konsekwencją. Właśnie konsekwencją, a nie celem. Jeśli umiejscawiamy coś co castanedowski don Juan nazywał nagualem, czyli źródłem przejawów nieskończoności w naturze, lub tak jak pisałem wcześniej źródłem wiedzy na temat życia to działania na korzyść przewagi osobistych interesów ponad zachowaniem równowagi w naturze są działaniami na rzecz odcięcia się od takiego źródła. W tym świetle Amvaradel pisze o czymś całkowicie fundamentalnym dla każdego badacza idącego w kierunku poznania makrokosmosu przez mikrokosmos. Pytanie czy szamanizm znajduje źródło w tym samym miejscu, ponieważ w literaturze znajduję jego umiejscowienie raczej w technikach samoekstazy i kontakcie z zaświatowymi mieszkańcami.


Góra
  
 
 Tytuł:
PostNapisane: czwartek, 30 kwietnia 2009, 11:27 
Offline
Zwykły Uoś
Avatar użytkownika

Dołączył(a): piątek, 19 września 2008, 15:01
Posty: 1691
Lokalizacja: W-wa
Poświst napisał(a):
Reszta, tj. przyroda, natura, kolej rzeczy, to dodatki. Niekonieczne choć częste.


Dzięki Poświst. Aby dodatkowo rozwiać wszelkie wątpliwosci pozwolę sobie przytoczyć definicje za Encyklopedią PWN::
Cytuj:
szamanizm, zespół wierzeń i praktyk rel. u różnych ludów, które łączy specyficzna rola szamana w kulcie; wiara w istnienie 3 sfer: ziemskiej, niebiańskiej (dobre duchy) i podziemnej (złe duchy), w życie pozagrobowe i w możliwość kontaktowania się szamana z duchami; klas. forma sz. poznana u ludów Syberii; pewne elementy sz. zarejestrowano także w wierzeniach Indian Ameryki Północnej, wśród plemion Azji Południowo-Wschodniej i Oceanii.


oraz

Cytuj:
animizm [łac. animus ‘duch’, anima ‘dusza’], religiozn. wiara w istnienie dusz, przypisywanie duszy również zwierzętom, roślinom i przedmiotom martwym; najbardziej powszechny (obok wiary w bóstwa) element wierzeń rel.; z a. zrodziła się wiara w życie pośmiertne; 1871 E.B. Tylor terminem tym określił najwcześniejsze stadium rozwoju religii.


Ja nie widzę tu ani słowa o kulcie natury. Będąc szamanem czy animistą równie dobrze można kontaktować się z duchami komputerów, wieżowców i smogu i być tak daleko od ekologii jak to tylko możliwe. Zresztą przyjrzyjcie się szinto, czyli kultowi animistycznemu który jest religią dominującą w najbardziej stechnicyzowanym państwie świata. Wieczorem podeślę tu link o Japończykach oddających cześć duchom maszyn.

Amvaradel napisał(a):
A co do wierzeń... jak już pisałam, wierzyć można we wszystko. (...)Dopóki nie ma dowodów, to dla mnie nie jest argumentem.


Ech, a już myślałem, że do czegoś doszliśmy...
Nieładnie siebie cytować, ale...
Hakken napisał(a):
Szamani i animiści mają na to zupełnie namacalne dowody empiryczne, ale ciężko (przynajmniej jeszcze) je nagrać i opublikować na You-tube tak by każdy to widział i czuł. To niestety problem empiry i już na ten temat dyskutowaliśmy. Jeżeli natomiast zechcesz świadectwo setek pokoleń szamanów i szamanizujących uznać za dowód, to tak mamy na to dowód.


Skoro rozmawiamy o szamanizmie to albo musimy uznać to za dowód, albo możemy porozmawiać o antropologii, ale wtedy proszę abyśmy powstrzymali się przed oceną zachowań ludów pierwotnych.

Zakładając jednak, że rozmawiamy o religii to skoro ich szamani mówią, że takie zachowanie satysfakcjonuje niedźwiedzia to nie mam powodów by im nie wierzyć i przyjmuję to jako fakt.
Zresztą nie wiem co Cię tak w tym obyczaju z niedźwiedziem bulwersuje. Sam fakt jego zabicia czy to, że jego wypchaną skórę sadzają ze sobą do stołu?


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: czwartek, 30 kwietnia 2009, 12:41 
Offline
Zwykły Uoś
Avatar użytkownika

Dołączył(a): piątek, 19 września 2008, 15:01
Posty: 1691
Lokalizacja: W-wa
Przepraszam z flood, ale znalazłem coś co może nam pomóc przełamać impas w tej dyskusji.

W wątku o ekologii Amvaradel napisała:
Amvaradel napisał(a):
3. Dlaczego czcząc naturę trzeba być ekologicznym? To pytanie takze do Maćka.
Dla mnie to trochę tak jakby pytać, dlaczego chrześcijanin powinien rozwijać w sobie miłość bliźnich. Jeśli coś kocham ( a czczenie natury, czy to jako bezosobowej siły czy spersonifikowanej np. jako bóstwo, zawiera w sobie element uwielbienia i miłości), to o to dbam, najlepiej jak potrafię.


Może zatem wyjaśnijmy sobie jedno: animizm a już w szczególności szamanizm nie zakłada oddawania czci duchom czy bogom. Nie jest to wykluczone ani zakazane, ale czytając wypowiedzi szamanów syberyjskich odnoszę wrażenie, ze im jest on potężniejszy tym bardziej bogów ma w d... Oczywiście większość społeczeństwa animistycznego będzie duchom oddawać cześć, ale też nie wszyscy. To wszystko zależy od tego jak mocny/mocna się czujesz.
Tak ogólnie rzecz biorąc szamanizm i animizm można nawzać religiami a posteriori. Czyli wiemy, że duchy istnieją, doświadczyliśmy tego, to teraz możemy im oddawać cześć. Ale nie musimy, bo jak czujemy się silni to możemy z nimi się dogadywać, lub wręcz zmuszać by nam służyły.
Tym bardziej nie ma tu mowy o miłości bliźniego ani miłości do bogów/duchów nie mówiąc już o samej naturze. Bogowie i duchy dla zwykłego człowieka częściej bywają siłą, którą trzeba przebłagać aby nie zrobiła Ci niczego złego niż dobrotliwymi istotami, które można o coś prosić. Nie mówiąc już o samej naturze, która najczęściej jest po prostu wrogiem z którym trzeba walczyć. A zatem skoro brakuje w szamanizmie elementu uwielbienia i miłości to nie musi wcale występować dbałość o naturę/przyrodę.
Szacunek to co innego. Wiem, że Tsunami może zniszczyć całą naszą społeczność, tak jak lawina czy tornado. Niedźwiedź jest królem lasu a gdyby nie było reniferów to byśmy pomarli z głodu (itd, itp). Dlatego też szanuję to wszystko i nie pluję duchowi tornada w twarz (w przenośni) bo było by to skrajną głupotą. Natomiast ja osobiście nie czuje się na tyle mocny by podskakiwać duchom tak potężnym jak bogowie, więc wolę się od nich trzymać z daleka. Co nie znaczy, że ich nie szanuję. Ale, kto wie, może kiedyś poczuję się na tyle mocny (lub szalony) by stanąć z którymś z nich twarzą w twarz ;)
Szamanizm i animizm to bardzo proste i pierwotne ścieżki. Mogą się nie podobać, można się z nimi nie zgadzać, ale nie ma co ich nadinterpretowywać, lub, mówiąc potocznie, dorabiać waginie uszu.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: czwartek, 30 kwietnia 2009, 14:27 
Offline
Arcyrozmowny
Avatar użytkownika

Dołączył(a): sobota, 26 lipca 2008, 18:41
Posty: 225
Lokalizacja: Warszawa
Nie do końca się zgodzę z Hakkenem.

W szamanizmie kontakt z duchami Przyrody nie jest taki liniowy, żeby nie powiedzieć prymitywny.
Szaman obcując z duchami, z siłami od niego o wiele silniejszymi (nie ma takich szamanów, nie ma takich ludzi, którzy byliby silniejsi, czy mogliby się równać z siłami Natury) uczy się praw Przyrody, uczy się w jaki sposób pozostać w harmonii z tymi siłami. Te prawa często pokrywają się z szeroko pojętą ekologią, ale nie zawsze. Dalej szaman uczy tych praw swoją społeczność i informuje o konsekwencjach jakie dosięgną tych, którzy nie będą tych praw respektować.
Szamanizm to nie magia chaosu, gdzie traktuje się duchy, siły i prawa w sposób czysto mechaniczny.
Szaman traktuje inne istoty, zwierzęta, rośliny jako swoich braci siostry i często ma do nich emocjonalne podejście. Nie traktuje ich w sposób czysto użytkowy. Oczywiscie tu trzeba wlaczyc zastrzezenie: nie każdy szaman.
Często szamani mają w sobie głęboki poczucie świętości życia, świętości całego istnienia - i z tej świętości wypływa ich szacunek dla przyrody i dbałość o nią. Wiedzą, że duch mieszka w każdej istocie, w każdym fragmencie całości jaką jest wszechświat. Ducha mają też skały, góry, wiatr, planety itd... (ale to zapewne też nie każdy szaman)
Natomiast każdy szaman jest szczególnie związany z istotami, które są jego totemami oraz zwierzętami i roślinami mocy. Te istoty stanowią jego najbliższą duchową rodzinę i będzie o nie dbał jak o własne dzieci (jeśli nie - straci z nimi kontakt i moce które od nich otrzymał).

_________________
"Ty nie jesteś kobietą, jesteś wiedźmą. A wiedźma to wiedźma - nie ma dobra, czy zła"


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: piątek, 1 maja 2009, 22:02 
Offline
Kapłanka Hathor
Avatar użytkownika

Dołączył(a): sobota, 8 września 2007, 22:33
Posty: 3271
Lokalizacja: lubelskie
Na 90% zgadzam się z Nuit.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: poniedziałek, 4 maja 2009, 19:02 
Offline
Manaderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): poniedziałek, 18 sierpnia 2008, 14:35
Posty: 901
Lokalizacja: Wrocław
To co pisze Hakken i Nuit wogóle ze soba nie koliduje, tylko sie uzupełnia.

silny szaman morze obić ducha po mordzie jakiegoś, a innego moze prosić o pomoc. Jedne duchy trzeba szanować, z innymi można się zmierzyć - to się nie wyklucza. to że duchy przekazują pewne prawa, których nalezy przestrzegać, żeby zwierzyna odradzała się - nie wzieł się one z rzyci.

Ale Nuit zwróć uwagę, że Hakken pisze szerzej, nie tylko o szamanach, ale ogólnie o duchowości animistycznej. Owszem, szamana mogą obowiązywać ostrzejsze prawa nadane mu przez jego duchy.

Choć zgodzę się, że jeśli szaman ma w totemie np. dzika, to zjedzenie dzika z rożna byłoby obrazą dla totemu. No chyba że własnoręcznie upolowanego, ale to już indywidualna kwestia szamana i jego ducha

Możnaby pogodzić was (Amvaradel i Hakken) stwierdzeniem, że szamanizm implikuje pewien rodzaj "pierwotnego ekologizmu" - nie zaśmiecisz lasu, nie zniszczysz ptasiego gniazda (no chyba ze będziesz musiał zjeść jajka) - ale angarzowanie się w jakieś grinpisy czy inne WuWuO już absolutnie nie jest konieczne. Tak samo jak nie jest konieczny wegetarianizm czy wybieranie jajek od kur które nie mają datownika w (nie będę używać brzydkich słów ;) ) :wink:

_________________
Obrazek
-------------------
gg 4217782

Hakken napisał(a):
Mazowsze jest niestety gorzej zaopatrzone w miejsca kultowe, mam tylko jeden chram i to, Warszawkim zwyczajem, nowy :)


wegetarianin - słowo w języku indian ojibwa oznaczające "za głupi by polować"


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: poniedziałek, 4 maja 2009, 20:21 
Offline
Kapłanka Hathor
Avatar użytkownika

Dołączył(a): sobota, 8 września 2007, 22:33
Posty: 3271
Lokalizacja: lubelskie
Cytuj:
Możnaby pogodzić was (Amvaradel i Hakken) stwierdzeniem, że szamanizm implikuje pewien rodzaj "pierwotnego ekologizmu" - nie zaśmiecisz lasu, nie zniszczysz ptasiego gniazda (no chyba ze będziesz musiał zjeść jajka) - ale angarzowanie się w jakieś grinpisy czy inne WuWuO już absolutnie nie jest konieczne

Z tym się mogę zgodzić w sensie, że nie każda osoba działająca na rzecz środowiska musi w ogóle współpracować z jakimiś organizacjami. Poza tym oprócz organizacji miedzynarodowych są jeszcze lokalne, które nieraz lepiej wiedzą, co jest potrzebne na danym terenie.
Cytuj:
Tak samo jak nie jest konieczny wegetarianizm czy wybieranie jajek od kur które nie mają datownika w (nie będę używać brzydkich słów ;) )

To przeczytaj coś trochę o przemysłowej hodowli kur, to będziesz wiedział, ile w tym "natury" i "szacunku dla zwierząt"
Krótki artykuł o tym: [url=http://wyborcza.pl/1,76842,6490523,Nizszy_numer_na_jaju__kura_zyje_lepiej.html]Niższy numer na jaju, kura żyje lepiej
[/url]
A jeśli chcesz poszerzyć wiedzę o przemysłowej hodowli świń, krów, ale też np. ryb, polecam stronę: Chów przemysłowy


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: poniedziałek, 4 maja 2009, 23:48 
Offline
Manaderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): poniedziałek, 18 sierpnia 2008, 14:35
Posty: 901
Lokalizacja: Wrocław
Amvaradel - naprawde nie musisz mi uświadamiać o warunkach - i nie twierdzę ze takim zwierzakom zyje sie dobrze (z reszta o tym bylo w innym wątku) i nie o to mi chodzilo - chodzilo mi o to, że szmanizm tego nie narzuca (znaczy jedzenia niedatowanych jajek)

a wogóle to Chińczycy wymyślili sztuczne jajko - i juz nic nie trzeba bedzie z drobiu chodować :roll:

_________________
Obrazek
-------------------
gg 4217782

Hakken napisał(a):
Mazowsze jest niestety gorzej zaopatrzone w miejsca kultowe, mam tylko jeden chram i to, Warszawkim zwyczajem, nowy :)


wegetarianin - słowo w języku indian ojibwa oznaczające "za głupi by polować"


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: wtorek, 5 maja 2009, 12:39 
Offline
Zwykły Uoś
Avatar użytkownika

Dołączył(a): piątek, 19 września 2008, 15:01
Posty: 1691
Lokalizacja: W-wa
Asus napisał(a):
1. To co pisze Hakken i Nuit wogóle ze soba nie koliduje, tylko sie uzupełnia.
(...)
2. Ale Nuit zwróć uwagę, że Hakken pisze szerzej, nie tylko o szamanach, ale ogólnie o duchowości animistycznej. Owszem, szamana mogą obowiązywać ostrzejsze prawa nadane mu przez jego duchy.
(...)
3. Możnaby pogodzić was (Amvaradel i Hakken) stwierdzeniem, że szamanizm implikuje pewien rodzaj "pierwotnego ekologizmu"
(...)
4. wybieranie jajek od kur które nie mają datownika w (nie będę używać brzydkich słów ;) ) :wink:


1. Dzięki za pomoc bracie Uosiu. Zabierałem się do odpowiedzi i nie wiedziałem jak ją ugryźć a Tobie poszło to sprawnie i gładko :)

2. To prawda. Do tego chciałbym jeszcze dopowiedzieć, że ja jestem animistą i do tego zamiłowanym socjobiologiem, więc w moim pojęciu te sprawy są naprawdę proste, przynajmniej w ujęciu mechanizmów, które nimi rządzą. Co prawda w praktyce wszystko się trochę komplikuje, ale to już nieco inna sprawa.

A co do totemów to dodam tylko, że cieszę się, że moje są mało jadalne a te ograniczenia nie przekładają się na innych szamaniących. bo ja tam na przykład wciągnął bym dziką świnkę z rożna, mniam, mniam :)

3. No dobra z tym mogę się od biedy zgodzić :)

4. To są kury bez datowników w rzyci? I co może jeszcze powiesz, że te plotki jakoby mleko było wydzieliną krów to niby prawda? :roll: Ech... jakich to bzdur ludzie czasem nie wymyślą... :roll:
:lol:
:D


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: wtorek, 5 maja 2009, 12:49 
Offline
Manaderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): poniedziałek, 18 sierpnia 2008, 14:35
Posty: 901
Lokalizacja: Wrocław
Cytuj:
4. To są kury bez datowników w rzyci? I co może jeszcze powiesz, że te plotki jakoby mleko było wydzieliną krów to niby prawda? Ech... jakich to bzdur ludzie czasem nie wymyślą...

żebyś wiedziął! mleko tak naprawde nie bierze się z kartonu tylko z krowiego (fuj!) cycka! Jakie to niehigieniczne i wogole jeszcze pełnotłuste, ohyda! :lol: :lol: :lol: :lol: :wink:

_________________
Obrazek
-------------------
gg 4217782

Hakken napisał(a):
Mazowsze jest niestety gorzej zaopatrzone w miejsca kultowe, mam tylko jeden chram i to, Warszawkim zwyczajem, nowy :)


wegetarianin - słowo w języku indian ojibwa oznaczające "za głupi by polować"


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: piątek, 22 maja 2009, 20:23 
Offline
Nadmilczek

Dołączył(a): niedziela, 12 kwietnia 2009, 19:49
Posty: 18
Lokalizacja: Kraków
Jakby nie mówić we wszystkim trzeba mieć pewien umiar, wychwycić cienką granice.

Ekologia jest mimo wszytko częścią szamanizmu lecz faktycznie nie tak ważna jak kontakt z duchami itp.

A z tymi jajkami... dajcie spokój, to jest okropne :roll:

_________________
laleczka na stryczku.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: poniedziałek, 25 maja 2009, 11:45 
Offline
Zwykły Uoś
Avatar użytkownika

Dołączył(a): piątek, 19 września 2008, 15:01
Posty: 1691
Lokalizacja: W-wa
Shar napisał(a):
Ekologia jest mimo wszytko częścią szamanizmu


Nie, nie jest. Jeśli już to w szamanizmie część zachowań sakralnych ma znaczenie pro ekologiczne.

A tak w ogóle to wszystko to jedna wielka bzdura ponieważ nie istnieje coś takiego jak szamanizm. Stwierdzenie szamanizm implikuję wiarę w szamanów a nic takiego nie istnieje. Jeśli już to jest animizm czyli wiara w animy/duchy. Tak więc ta dyskusja nie ma tak naprawdę żadnego sensu, więc może lepiej jej po raz kolejny nie zaczynać ;)

Shar napisał(a):
A z tymi jajkami... dajcie spokój, to jest okropne :roll:


Okropne? A dlaczego? Czekam tylko aż zaczną hodować mięso w zbiornikach. Wtedy już wegetarianie nie będą mieć argumentu w stylu "nie jem mięsa bo jego pozyskanie oznacza śmierć jakiejś istoty". Jak mięso będzie z kadzi to nigdy nie będzie krową, tylko od razu żeberka będą hodowane ;) Befsztyki dla wegetarian! :D
A tak na poważnie to jest to świetna alternatywa dla przeludnionego świata i problemu głodu. Choć ja i tak jak będę miał możliwość będę wolał zapłacić więcej za coś co wcześniej biegało sobie po pampie :D

_________________
We risk sanity for moments of temporary enlightenment.

Obrazek


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: poniedziałek, 25 maja 2009, 14:46 
Offline
Nadmilczek

Dołączył(a): niedziela, 12 kwietnia 2009, 19:49
Posty: 18
Lokalizacja: Kraków
Hakken napisał(a):
Nie, nie jest. Jeśli już to w szamanizmie część zachowań sakralnych ma znaczenie pro ekologiczne.

A tak w ogóle to wszystko to jedna wielka bzdura ponieważ nie istnieje coś takiego jak szamanizm. Stwierdzenie szamanizm implikuję wiarę w szamanów a nic takiego nie istnieje. Jeśli już to jest animizm czyli wiara w animy/duchy. Tak więc ta dyskusja nie ma tak naprawdę żadnego sensu, więc może lepiej jej po raz kolejny nie zaczynać ;)


Masz racje, źle to ujęłam :)
Niby tak. Ale umownie w skrócie możemy to tak nazwać. Każdy (chyba) o tym wie. A tam bezsensowna od razu. Może do czegoś ciekawego dojdziemy :wink:

Hakken napisał(a):
Okropne? A dlaczego? Czekam tylko aż zaczną hodować mięso w zbiornikach. Wtedy już wegetarianie nie będą mieć argumentu w stylu "nie jem mięsa bo jego pozyskanie oznacza śmierć jakiejś istoty". Jak mięso będzie z kadzi to nigdy nie będzie krową, tylko od razu żeberka będą hodowane ;) Befsztyki dla wegetarian! :D
A tak na poważnie to jest to świetna alternatywa dla przeludnionego świata i problemu głodu. Choć ja i tak jak będę miał możliwość będę wolał zapłacić więcej za coś co wcześniej biegało sobie po pampie :D


Jakoś mnie to z lekka obrzydza xD hmm wiesz, to chyba nawet nie był by taki głupi pomysł :D

_________________
laleczka na stryczku.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: poniedziałek, 25 maja 2009, 15:33 
Offline
PFI
Avatar użytkownika

Dołączył(a): poniedziałek, 30 czerwca 2008, 02:07
Posty: 1825
Lokalizacja: Świnoujście
Hakken napisał(a):

A tak w ogóle to wszystko to jedna wielka bzdura ponieważ nie istnieje coś takiego jak szamanizm. Stwierdzenie szamanizm implikuję wiarę w szamanów a nic takiego nie istnieje.


Słyszę to stwierdzenie już któryś raz od Ciebie i przyznam, że wciąż nie wiem skąd je wywiodłeś. Dlaczego słowo "szamanizm" ma implikować wiarę w szamanów? Czy słowo "druidyzm" implikuje per analogiam wiarę w druidów? Per analogiam: konfucjanizm -> wiarę w Konfucjusza?

Zresztą wydaje mi się, że pojawiały się już w tym dziale przytoczone różne encyklopedyczne definicje, i wynikało z nich, że szamanizm to animizm z centralną rolą szamana, od którego w pełni zależą kontakty wspólnoty z duchami.

Podobnie zdziwiłam się, gdy MM kiedyś stwierdziła, że druidysta to badacz druidów. Jak zatem nazwać kogoś uprawiającego druidyzm, a niekoniecznie będącego od razu druidem? Sytuacja analogiczna do problemu nazywania szamanów i "szamaniących".


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: poniedziałek, 25 maja 2009, 16:00 
Inna sprawa, ze trudno nie wierzyć w szamanów, druidów i konfucjusza? Hakken, a ty w nich nie wierzysz? ;)

A poważnie mówiąc, istnieje pojęcie szamanizmu. Zapewne szamani są animistami, niemniej całokształt ich wiary i praktyki określa się właśnie mianem szamanizmu.


Góra
  
 
 Tytuł:
PostNapisane: poniedziałek, 25 maja 2009, 16:38 
Offline
Zwykły Uoś
Avatar użytkownika

Dołączył(a): piątek, 19 września 2008, 15:01
Posty: 1691
Lokalizacja: W-wa
Szamanizm to sztuczne określenie stworzone na początku XX wieku przez pierwszych antropologów. Nie istniała wcześniej religia, która tak się nazywała, ale oni postanowili ją wrzucić do wora wraz z kilkoma innymi. I w ten oto sposób szamani syberyjscy znaleźli się w jednym worze z Indianami obu ameryk, plemionami afrykańskimi i bogowie wiedza z czym jeszcze.

To kwestia dokładnie taka sama jak z voodoo. Nie istnieje coś takiego, to tylko worek do którego wrzucono kilkanaście różnych religii i praktyk magiczno/religijnych, ale nazwę wypromowało Hollywood, więc się przyjęła.

Konfucjanizm to nazwa nurtu filozoficznego, podobnie jak np cynizm, nie trzeba wierzyć w Konfucjusza, żeby korzystać z jego dorobku :)

A różnica między szamanem a szamaniącym jest taka, że szaman wychował się na Syberii lub w Mongolii, uczył się od innych szamanów i sam został szamanem. Jeżeli urodził się i żyje w Mongolii to został jeszcze do tego wpisany do krajowego rejestru szamanów. Szamaniący to taki, który stosuje techniki szamańskie, korzysta z dostępnej wiedzy, ale szamanem nie jest i zazwyczaj korzysta również z technik i wiedzy innych ludów.

Shar, nie wiem czy jest sens zaczynać raz jeszcze tą samą rozmowę, skoro tyle stron sporów na ten temat niczego tak naprawdę nie wniosło...

_________________
We risk sanity for moments of temporary enlightenment.

Obrazek


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: poniedziałek, 25 maja 2009, 16:53 
To, że jakaś nazwa jest ogólniejsza, niż coś co jest jej źródłosłowem nie znaczy, że nie ma desygnatu. Gdyby rozumować w ten sposób, nie moglibyśmy nazywać siebie poganami, bo byli nim niechrzescijańscy mieszkańcy Imperium Rzymskiego (być może tylko konkretnego regionu wyznający określony panteon). Za pogan nie mogliby sie uważać politeistyczni Słowianie, Germanie, współcześni wiccanie itd.

To, że słowo wywodzi się z konkretnego miejsca i pierwotnie wiązało się z bardzo konkretnymi praktykami nie ma znaczenia.

Spór o to, czy szamanizm dotyczy wyłacznie szamanów syberyjskich czy także innych ludzi stosujących podobne praktyki był mozliwy własnie na poczatku XX w. Teraz juz jest za późno.


Góra
  
 
 Tytuł:
PostNapisane: poniedziałek, 25 maja 2009, 17:25 
Offline
Zwykły Uoś
Avatar użytkownika

Dołączył(a): piątek, 19 września 2008, 15:01
Posty: 1691
Lokalizacja: W-wa
Ale ta nazwa jest antropologicznie rzecz ujmując nie poprawna, podobnie jak voodoo.

A co do pogan to, tak masz rację. Technicznie rzecz biorąc nie powinniśmy nazywać się poganami a co najwyżej neopoganami ;)

Zresztą i tak napisałem to tu tylko po to by uciąć ewentualne następne flejmy szamanizm vs ekologia, ale jak widzę udaje mi się rozpętywać następny :roll:

_________________
We risk sanity for moments of temporary enlightenment.

Obrazek


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: poniedziałek, 25 maja 2009, 18:04 
Tin napisał(a):
Podobnie zdziwiłam się, gdy MM kiedyś stwierdziła, że druidysta to badacz druidów. Jak zatem nazwać kogoś uprawiającego druidyzm, a niekoniecznie będącego od razu druidem?


Miłośnikiem druidyzmu? ;)

"Druidysta" to moim zdaniem jakiś dziwny neologizm, który wg mnie zupełnie nie przystaje do zjawiska. Ani konkretnego desygnatu. Gdyby wchodzić w ten temat od strony filozoficznej, druidem także nie jesteś - druidem ciągle się stajesz.

A gdy wpisuję "druidysta" w googla, wyskakuje mi Forum Neopogan i zbita z tego określenia. ;]

rawimir napisał(a):
Gdyby rozumować w ten sposób, nie moglibyśmy nazywać siebie poganami, bo byli nim niechrzescijańscy mieszkańcy Imperium Rzymskiego (być może tylko konkretnego regionu wyznający określony panteon).


Mój znajomy zawsze się o to mnie pytał - czemu się deprecjonuję nazywają siebie "poganinem". Terminu "poganie" używało się przecież w kontekście religii politeistycznych, wobec układu jakim były religie Księgi. Zatem wygodniej nazywać się np. "wyznawcą religii przedchrześcijańskich" albo "religii chtonicznych". ;]

Ale to wszystko takie akademickie prztykadełka. Nie lepiej zająć się praktyką, niźli teorią? :P

[alem offtop posadził, hoho!]


Góra
  
 
 Tytuł:
PostNapisane: poniedziałek, 25 maja 2009, 23:28 
Hakken napisał(a):
A co do pogan to, tak masz rację. Technicznie rzecz biorąc nie powinniśmy nazywać się poganami a co najwyżej neopoganami ;)

A wspóczesnych niesyberyjskich szamanów neoszamanami ;)

Proponuje tez nazwę poloszamani, euroszamani :D


Góra
  
 
 Tytuł:
PostNapisane: wtorek, 26 maja 2009, 09:47 
Offline
Manaderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): poniedziałek, 18 sierpnia 2008, 14:35
Posty: 901
Lokalizacja: Wrocław
rawimir napisał(a):
Proponuje tez nazwę poloszamani, euroszamani


Poloszamani to ci co używają rytualnych koszulek polo
Euroszamani to ci co pobierają opłatę od pacjęta we wspólnej unijnej walucie.

Dobrze zrozumiałem?

to ja proponuję jeszcze browaroszamani (nie będę używać brzydkich słów ;) ) oraz
(nie będę używać brzydkich słów ;)-a-nie-szamani. Znaczenie tych terminów chyba jest jasne :D

A serio to spór ten jest tak samo jałowy jak spór o słowo wicca. i nie ważne czy będziemy się nazywać neo- tru- czy emo- szamanami to i tak konstytuować (oho! mądre słowo) będzie nas to, to co robimy.

_________________
Obrazek
-------------------
gg 4217782

Hakken napisał(a):
Mazowsze jest niestety gorzej zaopatrzone w miejsca kultowe, mam tylko jeden chram i to, Warszawkim zwyczajem, nowy :)


wegetarianin - słowo w języku indian ojibwa oznaczające "za głupi by polować"


Ostatnio edytowano wtorek, 26 maja 2009, 09:56 przez Asus, łącznie edytowano 1 raz

Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: wtorek, 26 maja 2009, 09:53 
Asus napisał(a):
Poloszamani to ci co używają rytualnych koszulek polo
Euroszamani to ci co pobierają opłatę od pacjęta we wspólnej unijnej walucie.
Dobrze zrozumiałem?


Dokładnie to miałem na myśli :D


Góra
  
 
 Tytuł:
PostNapisane: wtorek, 26 maja 2009, 13:29 
Offline
Zwykły Uoś
Avatar użytkownika

Dołączył(a): piątek, 19 września 2008, 15:01
Posty: 1691
Lokalizacja: W-wa
rawimir napisał(a):
A wspóczesnych niesyberyjskich szamanów neoszamanami


Tak, albo miejskimi szamanami, ale nie myląc z plastikowymi szamanami. Niby to wszystko tylko semantyka, ale ja rozumiem tych syberyjskich szamanów, czemu się wściekają jak ktoś nie od nich nazywa się publicznie szamanem. Rozumiem również, czemu np Indianie irytują się gdy ktoś nazywa ich mędrców szamanami. To wszystko jest tak naprawdę obrzydliwie postkolonialne. Biały pan przyszedł i nadał sobie nazwy wszystkiemu co zobaczył, niezależnie od tego czy to zrozumiał czy nie.

Tak czy inaczej nie ma to tak naprawdę znaczenia dopóki rozmawiamy miedzy sobą. Staje się to jednak niefajne kiedy zaczyna być nadużywane w pracach naukowych, albo kiedy szamanami zaczynają publicznie ogłaszać się niuejdżowcy oferujący inicjację w łikend.

(Tak muszę się nieco powymądrzać, bo ostatnio dość mocno rozkminiam podobne sprawy ;) )

Ale tak poza tym to:

Chimaira napisał(a):
Ale to wszystko takie akademickie prztykadełka. Nie lepiej zająć się praktyką, niźli teorią? :P


Touche.
:)

_________________
We risk sanity for moments of temporary enlightenment.

Obrazek


Góra
 Zobacz profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 88 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3

Wszystkie czasy w strefie UTC + 2 [czas letni (DST)]


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zalogowanych użytkowników i 6 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Skocz do:  
cron
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL