Międzynarodowa Federacja Pogańska

Forum PFI PL
Teraz jest czwartek, 28 marca 2024, 10:59

Wszystkie czasy w strefie UTC + 2 [czas letni (DST)]




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 13 ] 
Autor Wiadomość
 Tytuł: Koncepcja zaświatów w tradycji słowiańskiej
PostNapisane: poniedziałek, 3 grudnia 2007, 14:32 
Offline
Nadmilczek wprawiony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): czwartek, 29 listopada 2007, 00:20
Posty: 50
Lokalizacja: Warszawa
Zgodnie z obietnicą wysyłam opis słowiańskiej wizji zaświatów:

Z badań etnografów wynika, że na życie duchowe Słowian szczególnie Zachodnich
miały duży wpływ wierzenia Celtyckie.
Więc podobnie jak Celtowie Słowianie mieli kalendarz mieszany Solarno – Lunarny.
?więta wypadały trzeciego dnia po nowiu.
Wierzono że moc rosnącego księżyca dodaje mocy
wszelkim magicznym obrzędom.
Rytuały i ?więta zawsze odbywają się z udziałem przodków,
którzy dają nam moc, wspólne z nami oraz całą przyrodą
Bogami i Półbogami w nich uczestniczą.
Oprócz świąt w których przodkowie uczestniczą,
Słowianie obchodzą dwa święta przeznaczone dla zmarłych .

Zgodnie z słowiańską koncepcją zaświatów, które dzielą się na:
Zaświaty górne zwane wyrajem ptasim będące we władaniu
bóstw niebiańskich takich jak Swarożyc
Zaświaty dolne wężowe będące we władaniu
Welesa zwanego też Blesem a później Biesem

U Słowian występuje przekonanie że czas w zaświatach płynie inaczej:
Mówi o tym legenda że przebywający w zaświatach żywy człowiek nabywał niezwykłej mocy i wiedzy,
która miała jednak swoją cenę:
gdy śmiałek po 7 dniach opuszczał zaświaty
okazywało się, że na ziemi minęło 77 lat.

Słowianie wierzyli w reinkarnację z tą różnicą, że człowiek
odradzał się w ramach swojego rodu,
a dusza wracała na wioskę z ptakami lelkami i bocianami.

Wiosenne święto obchodzone około 2 maja
było związane z zaświatami górnymi.
Zwalczane przez chrześcijaństwo ponieważ kolidowało z wielkanocą
i miało charakter dość frywolny od XVI w. :lol:
niestety zaczyna zanikać. Stare obrzędy trudno jednak zniszczyć, choć sens ich zaciera się z czasem to
w Górach ?więtokrzyskich ludzie do dziś 2 maja palą ognie na grobach.

Około drugiego listopada u Słowian Zachodnich
obchodzone było drugie ze świąt przeznaczonych dla zmarłych związane z dolnymi wężowymi zaświatami.
?więto to miało charakter domowy i jak byśmy to dzisiaj powiedzieli spirytysytczny.
Nie czczono zmarłych ale wywoływano ich duchy po imieniu i zaopatrywano na dalszą drogę.
W nocy z pierwszego na drugiego listopada odbywała się uczta Dziadowska zwana też ucztą Kozła uczcie przewodził gęślarz i człowiek w rogatej masce. W uczcie tej mogli brać udział tylko ludzie starzy i żebracy, czyli będący już „jedną nogą” w zaświatach. Dziadowie na uczcie reprezentują Welesa, który jest głównym psychopomposem czyli przeprowadzaczem dusz z zaświatów podziemnych do zaświatów górnych, Wyraju, z których mogli oni powrócić na ziemię wraz z ptakami i nowym życiem.

Były to święta indywidualne żywi prosili dziadów żeby imiennie wzywali zmarłych na ucztę ,która miała ich zaopatrzyć w energię potrzebną do udania się do Wyraju Ptasiego. W tę noc okna i drzwi musiały być otwarte, na podhalu drzwi nie zamykano na skobel, poczęstunek dla przodków można było też umieścić w piecu który stanowił centrum domu.
Pozostali członkowie społeczności przygotowywali ucztę, w której nie uczestniczyli, a o zachodzie Słońca palili Ognie na miejscach pochówków. Palono ognie bo świec w tym czasie jeszcze nie znano. Czas rozpalania Ogni nie był przypadkowy, również o zachodzie słońca odbywało się rozpalanie stosu pogrzebowego aby zmarły mógł wraz ze słońcem udać się do krainy Welesa . Tak więc ci zmarli którzy pozostawali jeszcze ?więtym Gaju (gaj-od starosłowiańskiego goit –miejsce gdzie dusze się goją) mogli udać się do dolnych zaświatów, Nawi.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Koncepcja zaświatów w tradycji słowiańskiej
PostNapisane: środa, 5 grudnia 2007, 21:14 
Czy mozesz coś opowiedzieć, jak do zaświatów Słowianie się wybierali. To znaczy jak wyglądał a może jak wyglada obrzęd rozstawania się z tym światem?


Góra
  
 
 Tytuł:
PostNapisane: środa, 5 grudnia 2007, 22:58 
Offline
Nadmilczek wprawiony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): czwartek, 29 listopada 2007, 00:20
Posty: 50
Lokalizacja: Warszawa
Hymm.... obrzęd rozstawania się z tym światem?
Człowiek umierał po prostu :)
Nie sądzę żeby Słowianie mieli jakieś szczególne rytuały
przejścia na tą okazję, takie jak np w Buddyźmie Bon.
Mówimy oczywiście o osobie odchodzącej.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: środa, 5 grudnia 2007, 23:06 
Lesza napisał(a):
Nie sądzę żeby Słowianie mieli jakieś szczególne rytuały przejścia na tą okazję, takie jak np w Buddyźmie Bon.
Mówimy oczywiście o osobie odchodzącej.


No a sam ceremoniał pogrzebowy?


Góra
  
 
 Tytuł:
PostNapisane: czwartek, 6 grudnia 2007, 18:01 
Offline
Nadmilczek wprawiony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): czwartek, 29 listopada 2007, 00:20
Posty: 50
Lokalizacja: Warszawa
Sam ceremoniał wyglądał prawdopodobnie tak:
Najpierw czuwano przy zmarłym, potem opuszczał on dom
ale nie przez drzwi wejściowe.
O zachodzie Słońca rozpalano stos pogrzebowy, gdy się dopalił
sypano nad nim mogiłę lub prochy składano do urny i
tą zakopywano lub stawiano na palu.
Następnie odbywała się uczta ku czci zmarłego.
Pitio jedzono i wychwalano jego czyny.
Ten obyczaj przetrwał do dziś w postaci stypy i
zakazu mówienia źle o zmarłych.
Podobna uczta odbywała się w rok po śmierci,
wtedy tez kończył się czas żałoby.
Dziś oczywiście czuwanie w domu przy zmarłym i
stos na cmentarzu jest niemożliwy zastąpiła go kremacja.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: czwartek, 6 grudnia 2007, 19:22 
Lesza napisała :
"Dziś oczywiście czuwanie w domu przy zmarłym i
stos na cmentarzu jest niemożliwy zastąpiła go kremacja."

Jeśli chodzi o stosy to się zgadzam natomiast czuwanie w domu
przy zmarłym w małych miasteczkach i na wsiach można spotakać
zwłaszcza gdy osoba zmarła w domu
Ela


Góra
  
 
 Tytuł:
PostNapisane: czwartek, 6 grudnia 2007, 21:55 
Offline
Nadmilczek wprawiony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 20 listopada 2007, 00:12
Posty: 47
Lokalizacja: Gdańsk - okolice
Dodam od siebie, że:
1/ wpływ na kształtowanie się religii Słowian mieli nie tylko celtowie ale też germanie, scytowie i sarmaci.
Kształtowanie się wierzeń słowiańskich należy prześledzić od czasów wcześniejszych, tj prasłowiańskich a również z czasów gdy razem z ludami germańskimi, irańskimi, aryjskimi (chodzi o Ariów, którzy powędrowali do Indii) tworzyliśmy rodzine ludów indoeuropejskich.
Istnieje nieco podobieństw pomiędzy wierzeniami tych ludów co widać również w symbolice.
Starczy przywołać symbol swarzycy, tj symbol słońca, który występuje od Indii po Zatokę Biskajską.
2/ obrzędy pogrzebowe związane były z całopaleniem, choć nie tylko osoby zmarłej.
Jeśli dotyczyło to mężczyzny i był on wodzem plemiennym bądź inną ważną osobistością to palono z nim część dobytku, która miała mu służyć w zaświatach oraz żone, która podobnie jak ten dobytek miała zmarłemu w zaświatach dotrzymac towarzystwa.
Słownianie byli kulturą partiarchalną
3/ reinkarnacja
Faktycznie wierzono w reinkarnacje jednak nie od razu duch się odradzał. Ludzie, którzy czynili za życia zło wcześniej błąkali się po naszym świecie.
Ludzie którzy nie czynili zła przechodzili przez świat górny i potem się ponownie inkarnowali.
Generalnie światem zmarłych był świat dolny, rządzony przez boga Walesa, jednak ...
jak mówi legenda bóg świata dolnego Weles oraz bóg świata górnego Perun zawarli kiedyś układ, że po śmierci duch człowieka idzie do Peruna zaś ciało zmarłego do Walesa.
4/ trafność odtwarzanych rytuałów i wierzeń Słowian
Słowianie nie zostawili po sobie źródel pisanych. To co o ówczesnych Słowianach wiadomo płynie głównie ze źródeł konkurencyjnych, nieprzychylnych, tj chrześcijańskich po paru sytuleciach już katolickich i prawosławnych.
Słowniańszczyzna różniła się na przestrzeni wieków, będąc poddawaną wpływom chrześcijańskim co miało wpływ na ewolucje wierzeń.
Słowiańszczyzna różniła się też terytorialnie, bo zachodnia jej część była pod wpływami celtyckimi i germańskimi, zaś południowa i wschodnia po wpływami sarmackimi, scytyjskimi, indo-irańskimi.
Stąd płynie trudność ustalenie w co wierzono i jakie rytuały odprawiano.
To co odtwarzamy płynie w dużej mierze ze studiów porównawczych.
Jest co prawda przekaz o Księdze Welesa, która miała opisywać wierzenia słowiańskie jednak wiarygodność jej jest podważana. Tym bardziej, że nie zachowała się a jedynie zachował się jej skopiowany tekst.
5/ trójdzielność świata a szamanizm
Słowianie pojmowali świat jako tzw drzewo kosmiczne.
górny świat - Prawia
środkowy świat, nasz świat - Jawia
dolny świat - Nawia
(krótki artykul o tym na stronce http://slowianie.republika.pl/glowna.htm)
Przeglądając, różne kultury szamańskie zwrócił moja uwage fakt, że wiele z nich, niezależnie o miejsca na świecie w którym się widzą świat jako trójdzielne drzewo.
Także wiele z nich w swojej praktyce nawiązywania kontaktu ze swoim zwierzęciem mocy czyni to poprzez wejście do dolnego świata, i to nierzadko poprzez korzenie drzewa.

_________________
Największa siła jest ukryta w największej słabości


Góra
 Zobacz profil Wyślij e-mail  
 
 Tytuł:
PostNapisane: poniedziałek, 10 grudnia 2007, 02:23 
Offline
Nadmilczek wprawiony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): czwartek, 29 listopada 2007, 00:20
Posty: 50
Lokalizacja: Warszawa
gedeon44 napisał:
Cytuj:
Starczy przywołać symbol swarzycy, tj symbol słońca, który występuje od Indii po Zatokę Biskajską.

?wiaszczycę można spotkać również w Tybecie, Japonii i u Indian
północnoamerykańskich a te ludy wpływu na wierzenia Słowian raczej nie miały.
Cytuj:
obrzędy pogrzebowe związane były z całopaleniem, choć nie tylko osoby zmarłej

Najstarsze pochówki Słowian były raczej dość skąpo zaopatrzone w dary grobowe.
Co do palenia na stosie żon to znana jest jedna relacja ze
źródła jak sam to ująłeś konkurencyjnego i nieprzychylnego :)
a źródła etnograficzne, porównawcze i archeologiczne
nie potwierdzają nagminnośći tej praktyki u Słowian
bo u Germanów zdarzało się to częściej,
a w Indiach ponoć zdarza się do tej pory.
Cytuj:
Słowianie byli kulturą partiarchalną

Oczywiście choć to nieco inny patryjarchat niż Germański gdzie kobieta była własnością.
U Słowian kobiety cieszyły się większą swobodą i szacunkiem przynajmniej do przyjęcia
chrześcijaństwa, które do bodajrze XVIIw. twierdziło że kobieta to wytwór szatana i nie ma duszy.
Cytuj:
Jak mówi legenda bóg świata dolnego Weles oraz bóg świata górnego Perun zawarli kiedyś układ, że po śmierci duch człowieka idzie do Peruna zaś ciało zmarłego do Walesa.

Czy mógłbyś podać źródło ?
Zbieram legendy wszelakie i chętnie się z tą zapoznam.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: poniedziałek, 10 grudnia 2007, 17:20 
Offline
Nadmilczek wprawiony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 20 listopada 2007, 00:12
Posty: 47
Lokalizacja: Gdańsk - okolice
Lesza

informacje o micie układu zawartego pomiędzy Welesem i Perunem znalazłem w książce z serii Mitologie ?wiata -Słowianie- wydawanej właśnie przez Rzeczpospolitą. Informacja o nim znajduje się na str 34.
To, że dusza szła do Peruna a ciało do Welesa miało nawiązywać do faktu, że obaj brali udział w stworzeniu świata.
Oczywiście podania na ten temat mogą się rożnić w zależności od czasu i terenu na jakim powstały.

_________________
Największa siła jest ukryta w największej słabości


Góra
 Zobacz profil Wyślij e-mail  
 
 Tytuł:
PostNapisane: środa, 26 grudnia 2007, 02:31 
Offline
Nadmilczek wprawiony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): czwartek, 29 listopada 2007, 00:20
Posty: 50
Lokalizacja: Warszawa
Ten mit przypomina mi skandynawski "układ" między
Odynem i Boginią Hell.
Ja spotykałam się głównie z opowieściami o tym,
że to Matka Ziemia przyjmuje prochy dotyczy tego też,
chyba najgorsza słowiańska klątwa.
Zapewne występują też różnice między Słowianami
Zachodnimi, Wschodnimi i Południowymi.
Na szczęście pogaństwo jest niedogmatyczne :)


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Koncepcja zaświatów w tradycji słowiańskiej
PostNapisane: środa, 16 stycznia 2008, 15:33 
Offline
Arcyrozmowny
Avatar użytkownika

Dołączył(a): czwartek, 4 października 2007, 10:30
Posty: 636
Lokalizacja: Wilkowo
To przy okazji zapodam dwa opracowania:

Zaświaty, Trójdzielność ?wiata
http://www.rkp.zone.pl/index.php?option=content&task=view&id=120&Itemid=74
Życie pozagrobowe uznawano za ciąg dalszy doczesnego. Z tego względu na drogę zmarłemu dawano to co najpotrzebniejsze z pokarmu, odzieży, broni... Przyjęcie natomiast stwierdzania Thietmara, że „w przekonaniu Słowian ze śmiercią wszystko się kończy” jako zaprzeczenie tego stanu rzeczy jest błędne - z dużym prawdopodobieństwem chodziło tu raczej o brak u nich pojęcia pośmiertnej kary i nagrody, tak jak to przedstawiano np. w chrześcijaństwie.

Nawie – miejsce do którego podążają duchy zmarłych, a nad którym piecze sprawuje Weles – zasiadał on na złotym tronie z mieczem w ręku w samym sercu Nawii. W folklorze stanowiła podziemną krainę duchów i rzeczy nadprzyrodzonych, zazwyczaj dodatkowo oddzieloną od świata żywych wodami rzek lub morza. Wg innych koncepcji umiejscowiona była gdzieś na zachodzie, za morzem (tu jednak dopatrywać by się raczej należało niezbyt trafnego odwołania do opisanego niżej Wyraju Ptasiego). Symbolicznie kraina ta opisywana była jako wielka zielona równina – pastwisko, na które Weles wyprowadza dusze.

Nawiami (nawkami) określano też potocznie dusze zmarłych zazwyczaj jednak demoniczne istoty, ucieleśnienia dusz nagle i przedwcześnie zmarłych. Zdaniem niektórych uczonych (np. St. Urbańczyka) termin ten obejmował wszelkie kategorie demonów wywodzących się od dusz ludzi przedwcześnie lub tragicznie zmarłych.

Dodatkowo spotykamy się z koncepcją Wyraju jako bajecznej krainy, do której na zimę odlatują ptaki (tudzież czasem pod ich postaciami dusze ludzkie) i z której przychodzi wiosna. Znajdować się ona miała na końcu mlecznej drogi, przez część Słowian zwaną Ptasią, Gęsią lub Żurawią, względnie po prostu Drogą lub (jako, że w wyobrażeniach symbolicznych ptak był najpospolitszą postacią, przybieraną przez duszę ludzką) Drogą Dusz.
Według jednej z koncepcji pierwotnie był tylko jeden Wyraj (utożsamiany przez niektórych z Rodem(?) jako patronem losu ludzkiego) jednak w okresie późniejszym (prawdopodobnie pod wpływem kontaktów z chrześcijaństwem) zrodził się podział raju na krainę górną (tożsamą z dotychczasowym Wyrajem) oraz dolną (prawdopodobnie tożsamą z dotychczasowymi Nawiami). Ostatecznie w folklorze funkcjonował podział na:
Wyraj niebiański, ptasi. Umiejscowiona w górnej części, w koronie, kosmicznego drzewa. Na jego straży stał Złoty Kur lub Raróg. Wierzono, że z tego miejsca wele za pomocą bocianów i lelków (wiosną i latem) oraz kruków (jesienią i zimą) trafiały na ziemie i wstępowały do łon kobiet. Rraj ten, wiecznie zielony, nie był więc wcale ostateczną siedzibą duchów choć zdarzało się, że jak ptaki wracać do niego miały te dusze zmarłych, których życie się nie dopełniło (w czym upatrywać można pewną formę reinkarnacji).
Wyraj podziemny, wężowy lub smoczy (wg części koncepcji tożsamy Nawii). Rodzaj dolnego raju utożsamiany z położonym na dnie otchłani królestwem przodków. Umiejscowiony był w dolnej, podziemnej części kosmicznego drzewa. Na jego straży miał stać rozpościerający się na jego korzeniach Żmij.

Słowianie nic o piekle ani żadnym diable nie wiedzieli, naw ani siedziba welów nie są piekłem ani Weles diabłem – to są nabytki chrześcijańskie. Raj, ruski (w)irej, oznaczał tylko ciepłe kraje, dokąd ptactwo dąży na zimę. - A. Bruckner

W Księdze Welesa - źródle o niepotwierdzonej autentyczności - zostaje uwidoczniona w wierzeniach Słowian idea trójdzielności świata, po raz pierwszy sformułowana pod trójczłonową nazwą Prawi-Jawi-Nawii, według której świat w mitologii słowiańskiej dzielony był na trzy elementy składowe:
- Jawia – czyli to co jawne, namacalne - rzeczywistość.
- Nawia – to co nie jawne, kraina duchów i rzeczy nadprzyrodzonych.
- Prawia - siła sprawcza, byt nadrzędny (por: prawo)
O ile Nawia czasem może być widzialna, a jej mieszkańcy czasem pokazują się w Jawii, o tyle Prawia zawsze pozostaje niewidzialna, i po większej części niewiadoma.
Sama koncepcja trójpodziału (niekoniecznie dotycząca tylko opisanego tutaj zagadnienia) nie jest jednak nowa, a przez część badaczy (np. G. Dumezila) uznana wręcz za wspólną dla większości ludów o indoeuropejskim rodowodzie. Równie dobrze za Prawie uznać więc można poniekąd Wyraj niebiański, za Jawie – świat ziemski, a za Nawie - Wyraj Podziemny lub jak sama nazwa wskazuje Nawie (termin Nawi potwierdzony jest także w innych, wcześniejszych niż Księga Welesa źródłach) jako krainę duchów.
Ratomir 06.03.2006
Bibliografia:
Mitologia Słowian - A. Gieysztor, 1982 Warszawa
Kultura ludowa Słowian - K.Moszyński, Cz2. Z.1, 1934 Kraków
Mały słownik kultury dawnych Słowian - red. L. Leciejewicz 1972 Warszawa
Mitologia słowiańska i polska – A. Bruckner, 1980 Warszawa
Tajemnice Słowian - L. Matela 2005 Białystok
Stworze i Zdusze - C. Białczyński, 1993 Kraków
Religia Słowian - A.Szyjewski, 2003 Kraków

========================================


Duch, Dusza, Wela
http://www.rkp.zone.pl/index.php?option=content&task=view&id=121&Itemid=74
Słowianie powszechnie wierzyli w istnienie duszy u ludzi i zwierząt. Według językoznawców dusza, w zgodzie z jej prasłowiańskim źródłosłowem, była u Słowian tchnieniem utożsamianym z oddechem - przejrzystą, subtelną materią wypełniającą ciało, którą można wyzionąć. Z taką odlatującą duszą kojarzona była para oddechu (związek z fizjologią oddychania wskazywał na rozumienie tchu jako najpewniejszej oznaki życia) albo wiry powietrzne. Powszechnie dusza była też niejednokrotnie przedstawiana symbolicznie pod postacią ptaka, rzadziej motyla, świetlika lub pszczoły.
Prasłowiańskie wyrazy duch i dusza - najprawdopodobniej używane zamiennie - obejmowały szeroki zakres znaczeniowy życia psychicznego. Mimo, że zakres pojęciowy tych określeń był wśród Słowian dość szeroki, o stosunkowo zatartych granicach, w świetle analogii antropologicznych wynika, że elementów duchowych w człowieku było wg Słowian zapewne więcej niż tylko jeden (a ich losy pośmiertne były różne). W jednej z bardziej popularnych koncepcji wyodrębniano dwie zasadnicze formy składowe ducha, znane w folklorze jako:
- dusza-jaźni, myśli - określająca stan własnej świadomości (za jej siedlisko uważano głowę);
- dusza-życia, oddechu - określająca stan siły życiowej (za jej siedlisko uważano serce lub brzuch).
Jeden z tych pierwiastków jako iskra boża stanowił reinkarnowany element życia, który po śmierci (poprzez Wyraj Niebianski lub też Drzewo Przodków) powracał na ten świat by się odrodzić. Drugi przenikał na inną płaszczyznę bytowania lub też (jako cień mogący stanowić zagrożenie dla żywych) odsyłany był lub też odchodził jak najwcześniej do Nawii, by zjednoczyć się z przodkami.
Człowiekowi do życia cielesnego niezbędne są obie z wymienionych dusz, chociaż chwilowo każda z nich może opuścić ciało, by następnie później do niego powrócić. Tak na przykład dzieje się czasem gdy śnimy, czasem gdy majaczymy w gorączce, tracimy przytomność lub też zapadamy w letarg. Jedna z tych dusz ulatywać wówczas może ku przeszłości lub przyszłości, ku innym miejscom na ziemi niż to w którym obecnie znajduje się ciało, ku innym osobom, ku innym czynom niż wykonywane tu i teraz. Całkowita śmierć człowieka następuje dopiero wówczas, gdy obie dusze opuszczą ciało - czyli gdy z człowieka wyjdzie Duch (wyzionie ducha). W szczególnych przypadkach, gdy pełne odejście Ducha zostaje zakłócone, jedna z owych dusz przyczynić się może do powstania Zdusza (np. strzygi).
Niezależnie, od wyżej wymienionych podziałów, wyodrębniano jeszcze duszę-widmo (żywota), będącą obrazem-kopią człowieka za życia - w odniesieniu do zmarłego nazywana była wprost nieboszczykiem, mara, zmorą lub też cieniem. Rozmieszczona była w całym ciele (a pod pewnymi względami posiadała kilka cech wspólnych, z opisaną wcześniej dusza-życia) . Obraz ten po śmierci (w pewnych sytuacjach mogący przyjąć formę odmaterializowanego sobowtóra człowieka) odlatywał z wiatrem, odchodził w zaświaty gdzie przebywał, a z którego czasem (minimum raz do roku) także powracał - mógł wówczas jeść i pić... Owego ducha należało wówczas stosownie ugościć - stąd zwyczaj obchodzenia Dziadów czy też pozostawiania dla przodków dodatkowego nakrycia podczas większych świąt.
Inną koncepcją dualistyczną było wyodrębnienie ludzkiego i zwierzęcego aspektu duszy.
Ratomir 06.03.2006
Bibliografia:
Mitologia Słowian - A. Gieysztor, 1982 Warszawa
Kultura ludowa Słowian - K.Moszyński, Cz2. Z.1, 1934 Kraków
Mały słownik kultury dawnych Słowian - red. L. Leciejewicz 1972 Warszawa
Mitologia słowiańska i polska – A. Bruckner, 1980 Warszawa
Tajemnice Słowian - L. Matela 2005 Białystok
Stworze i Zdusze - C. Białczyński, 1993 Kraków
Religia Słowian - A.Szyjewski, 2003 Kraków


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Koncepcja zaświatów w tradycji słowiańskiej
PostNapisane: środa, 16 stycznia 2008, 15:35 
Offline
Arcyrozmowny
Avatar użytkownika

Dołączył(a): czwartek, 4 października 2007, 10:30
Posty: 636
Lokalizacja: Wilkowo
Sorry - zdublowala mi sie wypowiedz (do wykasownaia)...


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: środa, 10 grudnia 2008, 22:06 
Offline
Milczek

Dołączył(a): środa, 30 lipca 2008, 15:58
Posty: 3
Lokalizacja: Warszawa
Źródeł na temat słowiańskich zaświatów jest sporo i wciąż pojawiają się nowe. Niestety są one raczej rozproszone, bo składają się na nie nowe odkrycia archeologiczne, obserwacje toponomastyczne, studia etnologiczne, itd.
Z rzeczy nowszych a dotykających istotnie tego tematu mogę polecić "Człowiek i zaświaty. Wizje kar pośmiertnych w Polsce średniowiecznej" St. Byliny. Autor specjalizuje się w kulturze ludowej późnego średniowiecza. Ta i kilka innych jego prac wypełnia lukę badawczą dotyczącą światopoglądu ludu po chrzcie Polski i upadku Arkony. Książka, trochę wbrew tytułowi, opisuje zderzenie eschatologii pogańskiej i chrześcijańskiej i ich późniejszą koegzystencję.
Warto też śledzić Funeralia Lednickie. To kilka tomów najnowszych badań (głównie archeologicznych) nad obrządkiem pogrzebowym i wszystkim, co się z nim wiązało (czyli również nad wizją zaświatów).


Góra
 Zobacz profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 13 ] 

Wszystkie czasy w strefie UTC + 2 [czas letni (DST)]


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zalogowanych użytkowników i 4 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Skocz do:  
cron
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL