Nuit napisała:
Cytuj:
Podejscie do innych istot "zeby mnie lubily" moze byc niebezpieczne i dla czlowieka i dla zwiarzat czy roslin.
Kiedys mialam w domu kawkę, ktora wypadla z gniazda i byla mocno wyczerpana i niezdolna do przezycia. Celowo nie nawiazywalam z nia kontaktu kiedy ją karmilam, zeby jej nie oswoic, zeby dalej bala się ludzi, bo instynkt lęku przed czlowiekiem jest wazny dla przetrwania na wolnosci dzikich zwierząt.
Celowo użyłam cudzysłowu przy słowie „lubiły”, bo to duże uproszczenie. Natomiast troska, jaką okazałaś kawce jest według mnie bardzo konkretnym przejawem szacunku dla niej.
Wyrazem szacunku może być też np. niezakłócanie spokoju gniazdującym ptakom, a więc w ogóle powstrzymywanie się od pewnych działań, o których wiemy, że mogły by im zaszkodzić. Uwierzcie, ja naprawdę wiem, o co chodzi w różnicach międzygatunkowych
Hakken napisał:
Cytuj:
Być może powinien, ale z całą pewnością nie musi. Mi chodzi jedynie o to, że szamanizm nie wymusza na nikim ekologicznego podejścia do życia. Przy czym wcale nie mówię, że ekologia jest be. To po prostu dwie różne sprawy.
I tu się trochę różnimy. Bo ja uważam, że jeśli ktoś twierdzi, że szanuje naturę czy wręcz uprawia kult natury, musi podejmować działania proekologiczne, a powinien wystrzegać się nieekologicznych. Jeśli kult natury uznać za kluczową cechę szamanizmu, to
współcześni szamani nie mogą nie być po trosze ekologami*. W jakim stopniu to ktoś zrobi, na ile się zaangażuje, to już inna sprawa. Jak napisała Nuit można mieć inne obowiązki. Ja też nie jestem „pełnoetatowym ekologiem” i nie zawsze i nie wszędzie udaje mi się postępować tak, jak uważam, że powinno się postępować. Nie można też zapominać o tym, że wszyscy jesteśmy w jakimś stopniu uwikłani we współczesną cywilizację. Ja chciałabym, by ewoluowała ona w ekologicznym kierunku.
Cytuj:
Na pewno? A skąd ta pewność? Myślę, że temu konkretnemu niedźwiedziowi jest już wszystko jedno a ale wg. szamanów taki obyczaj satysfakcjonuje ducha niedźwiedzia. Trochę trudno się z tym kłócić.
Skąd pewność? O tym już pisałam. Oprócz różnic międzygatunkowych istnieją bardzo duże podobieństwa między spokrewnionymi gatunkami. Ssak (człowiek) ssaka (niedźwiedzia) zrozumie
- potrzeba do tego trochę dobrej woli i poznania konkretnego gatunku. Różnimy się poziomem intelektualnym, ale pod względem przeżywanych emocji jesteśmy bardzo podobni.
A co do wierzeń... jak już pisałam, wierzyć można we wszystko. Można wierzyć, że przybicie człowieka do krzyża jest sposobem na zmazanie moich grzechów, można wierzyć, że zbawią nas kosmici etc. Dopóki nie ma dowodów, to dla mnie nie jest argumentem.
* Szczerze powiedziawszy uważam, że ktoś, kto deklaruje kult natury, powinien być bardziej proekologiczny niż jego otoczenie społeczne, czyli powinnien być bardziej eko niż przeciętny Jan Kowalski.