agni napisał(a):
No tak Eni, rozmawial introwertyk z niepoprawnym ekstrowertykiem.
Ale tak na powaznie: dla mnie najlepsza jest sciezka zlotego srodka. Calkowicie zamknieta grupa jest nie dla mnie - podroze ksztalca. Calkowicie otwarta grupa jak w Niemczech tez nie jest dobra. Nauka i wiekszosc praktyki powinna sie odbywac w kowenie, po to on jest, ale wspolne grupowe odwiedziny innej grupy moga przyniesc wiele dobrego. Nie mniej jednak - kazdemu odpowiada co innego i to jest dobre.
Ha ha ha, ale od pomiędzy ścieżka złotego środka a introwertycznością można wyznaczyć nowy złoty środek
i tak w nieskończoność, co mówie jako introwertyk dążący do ekstrawertyczności
A powaznie, myślę, że jeśli będzie w praktyce istniała taka potrzeba, aby istniały wspólene teksty, to takie powstaną, choć szczerze mówiąc watpię w to, choćby dlatego, ze wszystkie grupy musiałby być ze soba w kontakcie.
Siła rzeczy grupy chcące pozostać ukryte, nie wezmą udziału w takiej współpracy, więc zapewne ujednolicenie się nie powiedzie.
Ale póki nie ma polskich tekstów, zawsze zostaje tekst źródłowy po angielsku.
Poza tym ja zawsze mieszam słowa wierszy i piosenek (np. piosenka W piwnicznej izbie siedzę se... w moim wydaniu to całkiem inny tekst niż oryginał, choć w ogólnych zarysach podobny
), więc pewnie w przypadku tekstów wiccańskich po polsku pewnie bym stosował "wariacje na temat" a nie jedyny kanoniczny tekst