Międzynarodowa Federacja Pogańska

Forum PFI PL
Teraz jest czwartek, 18 kwietnia 2024, 05:43

Wszystkie czasy w strefie UTC + 2 [czas letni (DST)]




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 23 ] 
Autor Wiadomość
 Tytuł: O miejscach obrzędowych i kilku drzewach w lesie...
PostNapisane: czwartek, 9 kwietnia 2009, 02:03 
Offline
Arcyrozmowny
Avatar użytkownika

Dołączył(a): środa, 8 kwietnia 2009, 22:14
Posty: 133
Lokalizacja: Ziemia
Bywają takie chwile gdy wchodząc do jakiegoś niedużego zagajnika spoglądam na drzewo i czuję gospodarza, patrzę na jego prawicę i widzę pomocnika, patrzę na jego lewicę i widzę strażnika, zwykle najmocniejszego, patrzę znowu na prawo ino dalej i widzę ucznia, sam stoję w miejscu piątym. Czuję że to wejście... kłaniam się gospodarzowi, oddaję mój kostur w opiekę strażnika, sam zaś siadam razem z uczniem i oddaje się medytacji... czuję szept lasu, czuję jego odwieczną siłę, wówczas zataczam krąg i staję przed gospodarzem, patrząc prosto na niego słucham, czuję jego siłę wlewającą się we mnie i łączę ją ze swoją. Całą tą siłę umieszczam na granicach tego małego kręgu, wówczas kłaniam się i kieruję w stronę wyjścia, jednocześnie chwytając swój kostur. W wejściu odwracam się jeszcze na chwilę by uchwycić tą niewielką mgiełkę która pozostaje i sprawdzam jej trwałość, krokiem w tył wychodzę z kręgu i odchodzę...

W ten sposób powstało już kilka miejsc w mojej okolicy, odwiedzam je regularnie i gdy potrzebuję zebrać myśli w nich znajduję schronienie i siłę...

Co myślicie czytając ten tekst... czy czyniliście podobnie?? Niby kult drzew to tylko mały fragmencik wszystkiego, ale ile w nich mocy...

_________________
"Nienawiść nie świadczy o polskości tak jak bejsbolowy kij!
Świadczy tylko o tym, że jesteś bandytą niezależnie od narodowości!"

Jestem druidem, kapłanem wiedzy.
Szanuję Ją tak bardzo, że trzymam się od niej z daleka :D


Góra
 Zobacz profil Wyślij e-mail  
 
 Tytuł:
PostNapisane: czwartek, 9 kwietnia 2009, 11:09 
Offline
Kapłanka Hathor
Avatar użytkownika

Dołączył(a): sobota, 8 września 2007, 22:33
Posty: 3271
Lokalizacja: lubelskie
Jest pewne miejsce w lesie, w którym odprawiałam kilka rytuałów i czuję tam istnienie takiego małego miejsca mocy - może ze względu na charaterystyczne ukształtowanie terenu.
Drzewa nie są tam specjalnie stare, ale przyjazne. Jest tam też nora lisa albo borsuka, swoiste zejście do podziemnego świata.
Jednak przeszkadza mi, że jest to zwykły las gospodarczy, to znaczy, że drzewa są ścinane, a "moje miejsce" nie jest tak naprawdę moje.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: czwartek, 9 kwietnia 2009, 11:58 
Offline
Arcyrozmowny
Avatar użytkownika

Dołączył(a): środa, 8 kwietnia 2009, 22:14
Posty: 133
Lokalizacja: Ziemia
Takie miejsca jak to które powyżej opisałem znajduję ostatnio coraz częściej... co ciekawe jednym z nich okazał się miniaturowy park w środku Wawy, ukryty w dzielnicy starych i kilku bogatych... czysty, z dziko rosnącymi kwiatami między drzewami... ewidentnie pozostałość jakiegoś dawnego lasu, który przycięto do rozmiarów frontu jakiegoś dworku a później zmniejszono jeszcze bardziej. Ale jest to właśnie miejsce mocy. W każdym takim parku znajduję czterech włodarzy jego. Cztery najstarsze bądź najpotężniejsze drzewa. Cenię takie miejsca, jedno z nich mam pod czymś w rodzaju opieki... dbam by było czysto i by zaklęcia odstraszające drecholi działały.

_________________
"Nienawiść nie świadczy o polskości tak jak bejsbolowy kij!
Świadczy tylko o tym, że jesteś bandytą niezależnie od narodowości!"

Jestem druidem, kapłanem wiedzy.
Szanuję Ją tak bardzo, że trzymam się od niej z daleka :D


Góra
 Zobacz profil Wyślij e-mail  
 
 Tytuł:
PostNapisane: czwartek, 9 kwietnia 2009, 12:33 
Offline
PFI
Avatar użytkownika

Dołączył(a): poniedziałek, 30 czerwca 2008, 02:07
Posty: 1825
Lokalizacja: Świnoujście
Fizban napisał(a):
dbam by było czysto i by zaklęcia odstraszające drecholi działały.


Jestem Twoją największą fanką, Fizban :D

Cytuj:
Takie miejsca jak to które powyżej opisałem znajduję ostatnio coraz częściej...


Ja z kolei ostatnio zastanawiam się, czy umiejętny druid nie powinien być w stanie zauważać niezwykłość każdego miejsca. Chodzi w końcu o sięgnięcie do Drugiego Świata, który jest równomiernie rozciągnięty tuż pod naszym. Odpowiednie wsłuchanie się w miejsce, nawet pozornie zwykłe, może otworzyć nam przejście dla sił Dana. Myślę o tym ostatnio wiele, wypróbowując ćwiczenia z Engaged Druidism (dzięki MM za udostępnienie) na przeobrażanie się w an sidhe. Szybko można zdać sobie sprawę, że nawet w środku miasta, przy odpowiednim skupieniu, można osiągnąć owy peace of the land.
Nie przeczę jednak, że bywają miejsca bardzo niezwykłe, sama znam kilka takich, takie zresztą też powinno być miejsce obrzędowe. Możliwe, że są to miejsca, gdzie granica Światami jest wyjątkowo wąska, może niegdyś były tu otwierane koniecznie przez kapłanów, a nawet niekoniecznie przez ludzi.
Uznaję też, że drzewa mają osobliwą zdolność do zwracania ludzkiej uwagi na takie subtelności ziemi. Nie przypadkiem zajmują tyle miejsca w druidyzmie.

Cytuj:
Cztery najstarsze bądź najpotężniejsze drzewa.

Widzisz, ja z kolei takiej zależności nie dostrzegam, przynajmniej nie spontanicznie. Ustawienia bywają różne, zapewne zależy to od stanu mojej własnej percepcji, jednak niezależnie od tego jak w danej chwili działa, wierzę, że Natura znajduje do niej zawsze dojście. Jeśli drzewa chcą w danym momencie się ze mną porozumieć, zrobią to w najskuteczniejszy sposób, o ile i ja będę gotowa czytać znaki.
Przykładowo - krąg drzew w moim nowym domu, który szybko zauważyłeś, Fizban, dla mnie układa się inaczej. Nie zmienia to jednak faktu, że również go zauważyłeś i zinterpretowałeś w tym samym duchu, co ja, co więcej - drzewa Ci odpowiedziały właśnie w takim układzie, jaki zauważyłeś, a nie w moim. Dzięki temu widzę i czuję dziś mocniej an sidhe w tym miejscu.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: czwartek, 9 kwietnia 2009, 14:24 
Offline
Arcyrozmowny
Avatar użytkownika

Dołączył(a): środa, 8 kwietnia 2009, 22:14
Posty: 133
Lokalizacja: Ziemia
I tu kolejny raz ten powtarzający się Fizban rzeknie o sensie ćwiczenia percepcji... ćwiczeń jest tyle że mamy w czym przebierać, a im więcej czujemy fizycznie tym łatwiej jest nam otworzyć się na sferę duchową... (ino bez substancji psychostymulujących bo tak to i dinozaury można zobaczyć)

An sidhe... ja tą formę bytów zwę kodamo(za Japończykami) i każde drzewo zamieszkuje kilka, coś wspaniałego...

Wracając jednak do tematu leśnych bytów to co ciekawe w owym mini parku o którym wspomniałem gospodarzem nie jest największe drzewo, takie jednak pełni funkcję strażnika... zrobię zdjęcia i umieszczę...

_________________
"Nienawiść nie świadczy o polskości tak jak bejsbolowy kij!
Świadczy tylko o tym, że jesteś bandytą niezależnie od narodowości!"

Jestem druidem, kapłanem wiedzy.
Szanuję Ją tak bardzo, że trzymam się od niej z daleka :D


Góra
 Zobacz profil Wyślij e-mail  
 
 Tytuł:
PostNapisane: czwartek, 9 kwietnia 2009, 16:06 
Offline
Zwykły Uoś
Avatar użytkownika

Dołączył(a): piątek, 19 września 2008, 15:01
Posty: 1691
Lokalizacja: W-wa
Fizban napisał(a):
ćwiczeń jest tyle że mamy w czym przebierać, a im więcej czujemy fizycznie tym łatwiej jest nam otworzyć się na sferę duchową... (ino bez substancji psychostymulujących bo tak to i dinozaury można zobaczyć)


Hmm, co kraj to obyczaj...


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: czwartek, 16 kwietnia 2009, 16:08 
Hakken napisał(a):
Fizban napisał(a):
ćwiczeń jest tyle że mamy w czym przebierać, a im więcej czujemy fizycznie tym łatwiej jest nam otworzyć się na sferę duchową... (ino bez substancji psychostymulujących bo tak to i dinozaury można zobaczyć)


Hmm, co kraj to obyczaj...


Dokładnie.


Góra
  
 
 Tytuł:
PostNapisane: sobota, 18 kwietnia 2009, 02:11 
Offline
Arcyrozmowny
Avatar użytkownika

Dołączył(a): środa, 8 kwietnia 2009, 22:14
Posty: 133
Lokalizacja: Ziemia
Nie mówcie mi że znaczenie rozwiniętej percepcji w badaniu niematerialnych form egzystencji jest wam obce??? :o Przecież to tak jakbyście próbowali biegać przed nauką chodzenia! A środki psychostymulujące, ehh jestem farmaceutą wykształconym tak by nie lubić takich bardzo i uważać za formę ucieczki od rzeczywistości, a ja nie chcę uciekać od rzeczywistości tylko eksplorować ją na głębszych poziomach... tyle na razie

_________________
"Nienawiść nie świadczy o polskości tak jak bejsbolowy kij!
Świadczy tylko o tym, że jesteś bandytą niezależnie od narodowości!"

Jestem druidem, kapłanem wiedzy.
Szanuję Ją tak bardzo, że trzymam się od niej z daleka :D


Góra
 Zobacz profil Wyślij e-mail  
 
 Tytuł:
PostNapisane: poniedziałek, 20 kwietnia 2009, 11:51 
Offline
Zwykły Uoś
Avatar użytkownika

Dołączył(a): piątek, 19 września 2008, 15:01
Posty: 1691
Lokalizacja: W-wa
Fizban napisał(a):
Nie mówcie mi że znaczenie rozwiniętej percepcji w badaniu niematerialnych form egzystencji jest wam obce??? :o Przecież to tak jakbyście próbowali biegać przed nauką chodzenia! A środki psychostymulujące, ehh jestem farmaceutą wykształconym tak by nie lubić takich bardzo i uważać za formę ucieczki od rzeczywistości, a ja nie chcę uciekać od rzeczywistości tylko eksplorować ją na głębszych poziomach... tyle na razie



Fizbanie, jestem animistą. Szamanię. Więc wierz mi, że rozwijanie percepcji nie jest mi obce. Co do substancji psychostymulujących to pozwolę sobie tylko przytoczyć cytat z wypowiedzi pewnego szamana:

Cytuj:
Narkotyk? Aspiryna to narkotyk, pejotl jest swiety


Pozwól, że więcej na ten temat nie wypowiem się na forum publicznym.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: poniedziałek, 20 kwietnia 2009, 14:26 
Offline
PFI
Avatar użytkownika

Dołączył(a): poniedziałek, 30 czerwca 2008, 02:07
Posty: 1825
Lokalizacja: Świnoujście
Trudno o tym rozmawiać w przestrzeni publicznej, zwłaszcza wobec ostatniej noweli do ustawy zakazującej korzystania z tzw. etnobotaniki.

Powiem tylko, że współczuję ludziom, którzy używają świętych roślin dla zabawy. Rośliny nie mają takiego poczucia humoru.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: poniedziałek, 20 kwietnia 2009, 15:44 
Fizban napisał(a):
Nie mówcie mi że znaczenie rozwiniętej percepcji w badaniu niematerialnych form egzystencji jest wam obce??? Surprised


A kto powiedział, że jest obce? Widzisz gdzieś takową implikację? Ja widzę tylko to, że dwie osoby delikatnie rzecz ujmując wysunęły asumpt by tak pobieżnie nie oceniać ludzi, którzy POZA technikami konwencjonalnymi stosują też te konwencjonalne inaczej.

Myślę zresztą, że - nie wiem, proszę mnie poprawić - szamaniąco nie ma technik niekonwencjonalnych i konwencjonalnych. To są po prostu różne techniki, bez wartościowania jednej nad drugą.

Więcej nie rzeknę, jako się już tu powiedziało, na forum publicznym.


Góra
  
 
 Tytuł:
PostNapisane: poniedziałek, 20 kwietnia 2009, 16:06 
Offline
Zwykły Uoś
Avatar użytkownika

Dołączył(a): piątek, 19 września 2008, 15:01
Posty: 1691
Lokalizacja: W-wa
Chimaira napisał(a):
Myślę zresztą, że - nie wiem, proszę mnie poprawić - szamaniąco nie ma technik niekonwencjonalnych i konwencjonalnych. To są po prostu różne techniki, bez wartościowania jednej nad drugą.


Racja. Każda technika ma swoje zastosowanie, trzeba tylko wiedzieć w jakich sytuacjach, którą należy stosować. Przynajmniej tak wynika z mojego doświadczenia ;)


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: wtorek, 28 kwietnia 2009, 16:01 
Offline
Nadmilczek wprawiony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): piątek, 27 marca 2009, 02:02
Posty: 57
Lokalizacja: Warszawa
Co do nauki percepcji, to istnieje wiele pojęć o tym, co jest bazą, a co uzupełnieniem, stąd wypowiedzi mogą się różnić.

A w kwestii kolejności: ja osobiście nauczyłam się stać zanim nauczyłam się siadać, więc naprawdę czasem można sobie poradzić zaczynając od strony tego, na czym właśnie siadamy.

_________________
Jack-of-all-trades, master of none.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: O miejscach obrzędowych i kilku drzewach w lesie...
PostNapisane: niedziela, 14 listopada 2010, 02:39 
Offline
Nadmilczek wprawiony

Dołączył(a): sobota, 25 września 2010, 11:07
Posty: 36
Lokalizacja: Haugesund - Norge .Szczecin
Witam bardzo ciekawą rozmowę prowadzicie .Nie będę przytaczał cytatów bo ich nie znam posługiwał się określeniami fachowymi ponieważ w większości są mi obce.
Z mojego doświadczenia i nauk które czasami pobieram ośrodki mocy są wokół nas.
Miejsca na rytuały (las) pomaga mi w wyciszeniu się nastraja mnie pozytywnie.
Ale nie odprawiam żadnych rytuałów które kumulują dużo energii ,wolę czerpac ją z miejsc gdzie jest jak najmniej życia fizycznego .Energia otacza nas jest we wszystkim w takiej ilości jaka jest potrzebna do zaistnienia życia (utrzymaniu stworzenia przy życiu) zabierając ją krzywdzimy życie .Ja wole czerpac ją z powietrza. Wiem że istnieją metody nie zakłócające życia w np.: lesie Nie znam ich .Ale każdy nawet najmniejszy rytuał niesie za sobą naruszenie energii otoczenia. „ lubię np.:. spacerować po mieście i obserwowac energię ludzi „Co by się stało gdybym naruszył tą energię?
Dziewicze miejsca takie jak w lesie pomagają mi ćwiczyc widzenie i działanie na aurę.
Nie posiadają wiecej energii i mocy jak gdzie indziej ale jest ona nie naruszona ,i o tyle łatwiej jest ją wykożystac .Czujemy wtedy że to jest szczególne miejsce ośrodek mocy
Pozdrawiam serdecznie.


Góra
 Zobacz profil Wyślij e-mail  
 
 Tytuł: Re: O miejscach obrzędowych i kilku drzewach w lesie...
PostNapisane: poniedziałek, 15 listopada 2010, 02:08 
Hmm... A co z bakteriami, które żyją na twojej skórze? Co z wszelakimi farfoclami które niesione są w powietrzu?

Nie da się iść przez życie i nie krzywdzić.


Góra
  
 
 Tytuł: Re: O miejscach obrzędowych i kilku drzewach w lesie...
PostNapisane: poniedziałek, 15 listopada 2010, 15:07 
Offline
PFI
Avatar użytkownika

Dołączył(a): poniedziałek, 30 czerwca 2008, 02:07
Posty: 1825
Lokalizacja: Świnoujście
Nie wydaje mi się, żebym mogła gdziekolwiek zastać, a tym bardziej naruszyć, "nienaruszoną" energię. Energia, z tego co ja tam pamiętam z fizyki, to raczej nie tylko sobie jest wszędzie, ale jeśli jest to i coś tam sobie robi. Nie wiem, czy wszechświat jest układem zamkniętym, ale miejsca, w których nic się nie dzieje, nie ma żadnego ruchu, są pozorne. Pozorne jest też wrażenie "zabierania" innym układom/obiektom/miejscom/istotom energii. Przełamanie tego wrażenia, zrozumienie, że - hej, życie to ruch, a ruch jest wszędzie i zawsze, także w krzywdzeniu - było dla mnie ważnym krokiem w druidyzmie.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: O miejscach obrzędowych i kilku drzewach w lesie...
PostNapisane: poniedziałek, 15 listopada 2010, 16:27 
Offline
Arcyrozmowny

Dołączył(a): czwartek, 26 sierpnia 2010, 22:36
Posty: 141
Zgadzam sie z Tin. Valpin - rytual to wymiana energii a nie zabieranie.

_________________
Obrazek

Prawdziwym szacunkiem nie jest to jak zachowujemy sie przy danej osobie, ale to jak mowimy o niej kiedy nie ma jej w naszym towarzystwie.
Nie jest miarą zdrowia, być dobrze przystosowanym do głęboko chorego społeczeństwa. Krishnamurti


Góra
 Zobacz profil Wyślij e-mail  
 
 Tytuł: Re: O miejscach obrzędowych i kilku drzewach w lesie...
PostNapisane: wtorek, 16 listopada 2010, 01:56 
Offline
Nadmilczek wprawiony

Dołączył(a): sobota, 25 września 2010, 11:07
Posty: 36
Lokalizacja: Haugesund - Norge .Szczecin
Tin Agni zupełnie się z wami zgadzam .Niezbyt precyzyjnie to określiłem i nadal nie jestem pewien czy zostanę zrozumiany ale spróbuje
Oczywiście że magia ,rytuał , przywołanie .itp. .to wymiana energii. Każda pustka we wszechświecie zostaje natychmiast wypełniona. Każda akcja wywołuje reakcje.
Jak zapewne wiecie wszystko fizyczne na ziemi posiada aurę .
Jeśli posiadacie umiejętnośc widzenia aury a może potrafic to każdy człowiek po odpowiednim treningu, zrozumiecie jak ważne jest nie naruszanie tej energetycznej powłoki która jest bardzo złozona i delikatna a z czasem możecie świadomie zacząc na nią oddziaływac .
Sam osobiście uważam że podczas każdego rytuału magicznego bardzo w szczególny sposób
Korzystamy z energii która tworzy aurę w nas samych poprzez naszą istotę energetyczną wymieniamy się energią i pobieramy energię z otoczenia.
Co się wtedy dzieje istoty żywe .ludzie zwierzęta rośliny zmieniają swój kolor aury na na ciemniejszy. O czym to świadczy ?.Aura tych istot została zmieniona a to żle.
Nie będę się rozpisywał dlaczego, Jestem słabym mówcą ,boję się być zle zrozumianym.
Jest wiele zrógeł z którymi możecie się zapoznac a z którymi prawie na sto procent się zgadzam. Np. tutaj .: http://zenforest.wordpress.com/2007/12/ ... nformacje/
Uważam że ktoś kto zajmuje się jaką kol wiek magią powinien na początku poznać i nauczyc się widziec aurę pomoze to nie popełniac błedów i owiele szybciej i łatwiej zrozumiemy działanie magii .Będziecie mogli kontrolowac i widziec skutki swojego działania
Z poważaniem pozdrawiam serdecznie..


Góra
 Zobacz profil Wyślij e-mail  
 
 Tytuł: Re: O miejscach obrzędowych i kilku drzewach w lesie...
PostNapisane: wtorek, 16 listopada 2010, 12:15 
Offline
PFI
Avatar użytkownika

Dołączył(a): poniedziałek, 19 maja 2008, 20:16
Posty: 423
Lokalizacja: Na Pograniczu, między Malborkiem a Elblągiem
A nie można by pobierać takiej energii poprostu z Powietrza, Ognia (Słońce, magma pod glebą), Wody ( chmury, wilgoć powietrza, wody gruntowe) i samej Ziemi a następnie połączyć się w energetycznej harmonii z roślinami i innymi żyjątkami tego miejsca :?:

Bo pamiętaj jesteśmy przecież właściwie zbudowani z żywiołów:

Powietrze - oddech, myśli - umysł.
Ogień - wola, iskra życia, energia.
Woda - krew i płyny ustrojowe.
Ziemia - ciało (kości, mięśnie, tkanki)

Zatem myślę, że to nie problem połączyć się z nimi, doładować mocą i tę moc wykorzystać w rytuale :D

Może to Ci pomoże odprawiać rytuały bez obaw, że skrzywdzisz przy okazji jakąś żywą istotę :)

_________________

Born of Water
Cleansing, powerful
Healing, changing
I am.


Cokolwiek by się nie działo, My, Czarownice zawsze jesteśmy bezpieczne. To My przydarzamy się innym ;)


Góra
 Zobacz profil Wyślij e-mail  
 
 Tytuł: Re: O miejscach obrzędowych i kilku drzewach w lesie...
PostNapisane: wtorek, 16 listopada 2010, 12:48 
Offline
Arcyrozmowny
Avatar użytkownika

Dołączył(a): piątek, 21 sierpnia 2009, 18:56
Posty: 811
Lokalizacja: Orzesze, Śląsk
valpin napisał(a):
Tin Agni zupełnie się z wami zgadzam .Niezbyt precyzyjnie to określiłem i nadal nie jestem pewien czy zostanę zrozumiany ale spróbuje
Oczywiście że magia ,rytuał , przywołanie .itp. .to wymiana energii. Każda pustka we wszechświecie zostaje natychmiast wypełniona. Każda akcja wywołuje reakcje.
Jak zapewne wiecie wszystko fizyczne na ziemi posiada aurę .
Jeśli posiadacie umiejętnośc widzenia aury a może potrafic to każdy człowiek po odpowiednim treningu, zrozumiecie jak ważne jest nie naruszanie tej energetycznej powłoki która jest bardzo złozona i delikatna a z czasem możecie świadomie zacząc na nią oddziaływac .
Sam osobiście uważam że podczas każdego rytuału magicznego bardzo w szczególny sposób
Korzystamy z energii która tworzy aurę w nas samych poprzez naszą istotę energetyczną wymieniamy się energią i pobieramy energię z otoczenia.
Co się wtedy dzieje istoty żywe .ludzie zwierzęta rośliny zmieniają swój kolor aury na na ciemniejszy. O czym to świadczy ?.Aura tych istot została zmieniona a to żle.


No dobrze ale dlaczego sądzisz, że byle myślą czy nawet odprawianym rytuałem jesteś w stanie naruszyć czy odebrać energię żyjącej istocie, ot tak? Czy sam nie broniłbyś się przed kimś kto odbiera Twoją energię i próbuje wpłynąć na Twoją aurę bez Twojej zgody? Zwierzęta, rośliny czy nawet minerały również posiadają ducha i (przynajmniej niektóre) wolę co oznacza, że będą walczyć z każdym kto naruszy ich bezpieczeństwo, również duchowe. Żyją przy tym o wiele bliżej Natury niż dowolny człowiek dzięki czemu na pewno 'rozumieją' lepiej procesy magiczne niż nam może się wydawać.

_________________
"Can you hear the Spirits of the Earth can you?
Can you hear the Spirits of the Earth can you?
Can you hear the Spirits of the Earth?
Can you hear them call, can you hear them sing?" Damh, the Bard


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: O miejscach obrzędowych i kilku drzewach w lesie...
PostNapisane: wtorek, 16 listopada 2010, 12:52 
Offline
Kapłanka Hathor
Avatar użytkownika

Dołączył(a): sobota, 8 września 2007, 22:33
Posty: 3271
Lokalizacja: lubelskie
Valpin:
Cytuj:
jak ważne jest nie naruszanie tej energetycznej powłoki która jest bardzo złozona i delikatna a z czasem możecie świadomie zacząc na nią oddziaływac .
Sam osobiście uważam że podczas każdego rytuału magicznego bardzo w szczególny sposób
Korzystamy z energii która tworzy aurę w nas samych poprzez naszą istotę energetyczną wymieniamy się energią i pobieramy energię z otoczenia.
Co się wtedy dzieje istoty żywe .ludzie zwierzęta rośliny zmieniają swój kolor aury na na ciemniejszy. O czym to świadczy ?.Aura tych istot została zmieniona a to żle.

Chyba rozumiem o co Ci chodzi, ale chcę zwrócić uwagę na pewien fakt: czasami mamy możność przebywania w towarzystwie istot, które promieniują pozytywną energią, bo same są jej pełne. Jeśli zanurzam się w takiej aurze, to i mnie przybywa energii, a jednocześnie nic nikomu nie zabieram, bo ta istota ma jakby jej nadmiar, który wypromieniowuje.

_________________
Obrazek


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: O miejscach obrzędowych i kilku drzewach w lesie...
PostNapisane: wtorek, 16 listopada 2010, 15:14 
Offline
PFI
Avatar użytkownika

Dołączył(a): poniedziałek, 30 czerwca 2008, 02:07
Posty: 1825
Lokalizacja: Świnoujście
Wczoraj rozmawiając trochę z Valpinem doszłam do wniosku, że ma on na myśli nie tyle bezpowrotne skrzywdzenie, ile zachwianie równowagą energetyczną/eteryczną uczestników, tudzież istot znajdujących się wokół. I faktycznie, pozostawanie w takim rozchwianym stanie na dłużej zdrowe nie jest. Są jednak na to sposoby, ba - rzekłabym, że to podstawa BHP w każdej czynności duchowej. Jeśli Valpinie naprawdę widzisz aurę (nigdy nie jestem do końca pewna, czy każdy widzi aurę tak samo), i widzisz, że jej struktura/kolor/kształt uległ drastycznej zmianie, jest niestabilne - to wypada dokonać tego, co nazywa się potocznie uziemieniem. Bodaj każda ścieżka/szkoła posiada swoje własne techniki, zresztą są tak intuicyjne, że nie trzeba ich się uczyć od mistrzów. Tym bym tłumaczyła Twoje wrażenia. I zdecydowanie bardziej uziemienia po rycie potrzebują ludzie, niż kamienie, drzewa, czy inne istoty znajdujące się w świętej przestrzeni - one, tak jak pisał Poszukiwacz, znają się na tych sprawach, wbrew pozorom, lepiej niż my.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: O miejscach obrzędowych i kilku drzewach w lesie...
PostNapisane: wtorek, 16 listopada 2010, 18:20 
Offline
Nadmilczek wprawiony

Dołączył(a): sobota, 25 września 2010, 11:07
Posty: 36
Lokalizacja: Haugesund - Norge .Szczecin
Amvaradel tak masz zupełną racje trafiamy na osoby które zdawać by się miało promieniują energią bardzo dobrze się czujemy w ich otoczeniu sami się nastrajamy pozytywnie ,więc i bardzo często energia aury nam się do nich dostraja dzięki temu czujemy jak by nam energii przybyło .Energii nam nie przybywa ani nie ubywa .Nie wiem jak to sprecyzować po prostu aura nam się poprawia lub ulega zmianie na gorsze.
.. Poza tym bardzo sie ciesze ze mogę z wami wymienic sie moimi spostrzeżeniami i wasze wypowiedzi dają mi bardzo duzo do myslenia. Ktoś mądry jakiś naukowiec oczytany mógł by powiedziec ze nie wiem o czym pisze wymieniam aure energie ciało astralne może każde z tych okresleń to co innego ja poprostu nauczyłem sie widziec promienie w kolorach tęczy i ucze sie ciagle rozumiec jaki mają wpływ na zdrowie samo poczucie .i jak to naprawić

Poszukiwaczu bardzo mądre spostrzeżenie .
Zaobserwowałem że podczas obrzędów magicznych aury poszczególnych istot w otoczeniu zmieniają się w zależności od
Tego ile magia potrzebuje energii i po zakończeniu obrzędu po oczyszczeniu nadal w pewnym stopniu jest zmieniona.
Myślę że ciała astralne z otoczenia wspierają nas pozytywnie do pewnego stopnia i potrafią naruszoną energię ustabilizować lecz nie od razu potrzebują czasu .Ale są także obrzędy magiczne nazwał bym je nie etycznymi które potrafią naruszać energię otoczenia niemalże trwale. Nas osobiście chroni przed zmianami w aurze krąg ale otoczenie broni się samo z różnym skutkiem.
Z poważaniem .pozdrawiam

Michiru ja osobiście nie potrafię wykorzystywać energii żywiołów
Piszę o moich doświadczeniach i spostrzeżeniach których zapewne w pewnym stopniu do końca nie rozumiem jeszcze, Alę się uczę
Zapewne może wiccanie lub inne towarzystwa (przepraszam że tak to ująłem) robią to na porządku dziennym korzystają z energii żywiołów .Magii uczy mnie pewna czarownica w Norwegii .jak wykorzystywać zioła ,jak sporządzać narzędzia rytualne jak oczyścić umysł ,z czego i w jaki sposób utworzyć krąg ochronny
Jak i czemu służą poszczególne obrzędy. I skąd czerpie się pozytywna energia, ale jest tu tylko mowa o energii astralnej.
Pozdrawiam serdecznie

A.: Połączyłam Twoje posty. Taki zwyczaj, że odpowiadamy rozmówcom w jednym poście, wymieniając ich nicki :)


Góra
 Zobacz profil Wyślij e-mail  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 23 ] 

Wszystkie czasy w strefie UTC + 2 [czas letni (DST)]


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zalogowanych użytkowników i 2 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Skocz do:  
cron
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL