Międzynarodowa Federacja Pogańska

mitologia Celtycka to chyba jedyne miejsce, gdzie bogowie zostają pokonani przez lud Milezjan który ich następnie czci. Nie spotyka się w innych mitologiach takiego scenariusza. Skąd to może wynikać?

Celne spostrzeżenie, Ciernisty, muszę przyznać...

Wydaje mi się, że odpowiedzią będzie cykl, powtarzalność pewnych prawidłowości w uniwersum. W wyspiarskich mitach plemiona pokonywały inne plemiona: Fir Bolgh zostali podbici przez Fomorian, a Ci z kolei zostali pokonani przez Tuatha de Dannan itd.

Tym tropem bym szedł w tych rozważaniach.

Bardzo ciekawy temat.

Zgadzam się z Cu, że w mitach wyspiarskich jest bardzo widoczna idea ciągłości, cykliczności, swoistego Koła Fortuny. To również echo historii kultury, która ewoluowała, podróżowała, zdobywała, mieszała się z kulturami zastanymi i właściwie nigdy nie przestała tego robić. Można mieć też pewne zastrzeżenia co do "czczenia" Tuatha de Dannan - to, że uznawano ich za mających cechy boskie, niekoniecznie oznacza, że byli bogami, a nawet jeśli tak ich widziano to ta cześć wyrażała się zupełnie inaczej niż w znanych nam bardziej religiach monoteistycznych. Można czcić Starszy Lud jako Przodków ziemi, na której Milezjanie zamieszkali, prawda?