Aracnan napisał(a):
Nie zgodzę się natomiast z fragmentem:
Tin napisał(a):
Oczywiście, znajomość kontekstu kulturowego i tradycyjnych znaczeń run jest niezbędna w tym sensie, że bez niej nie usłyszymy, co Bóstwo nam przekazuje. Osobisty "język" Boga i wróżącego będzie tym, dzięki czemu zrozumiemy, co nam przekazywało.
Mam nadzieję, że zauważyłeś, że nie wyrażałam w ten sposób tego, jak jest, ale próbowałam odtworzyć tok myślenia osoby wróżącej z run, której żadna technika nie została przekazana przez tradycję.
Cytuj:
Umysł ludzki to nie komputer binarny, nie musisz mieć programu zerojedynkowego by zrozumieć przekaz. Zrozumiesz także pseudokod. Tłumacząc na ludzki - konkretne przedmioty wspomagają działanie woli w odniesieniu do kontaktów boskich, lecz ich nie umożliwiają bez samej woli. Możesz się skontaktować w Odynem runami, lecz możesz to zrobić też samą medytacją. Będzie to oczywiście trudniejsze, ale możliwe.
Zgadzam się, będzie trudniejsze. Będzie na tyle trudne, że nawet najlepsi, których podają historia i mity, używali reguł przewidzianych przez kulturę do prawidłowego odczytu. Nie lekceważyłabym ich. Pisałam o kontakcie z Odynem w bardzo konkretnym celu - dywinacyjnym -> wróżbiarskim. I o wróżących, którzy szukają np. potwierdzenia "pseudokodu", który dochodzi do nich podczas, np. medytacji.
Aracnan napisał(a):
wolisz odpowiedź naukową, czy magiczną? ;p
Najchętniej magiczną, żeby samej zobaczyć, o czym mówisz. Ale odpowiedziałeś mi tak:
Aracnan napisał(a):
Mówiąc krótko, jest możliwe przedstawienie wszystkich możliwych zdarzeń w małej liczbie słów, znaków, czy symboli. Runy są jednymi z nich.
oraz, że:
Aracnan napisał(a):
Możliwa jest też "pamięć wsteczna"
Czyli chciałeś mi przekazać, że dla Ciebie runy to superkomputer zawarty w kilkunastu klawiszach, ergo, nie trzeba rozumieć całości procesu, aby mieć dostęp do tego, co potrzebne?
Aracnan napisał(a):
Osobiście nie mam dużo wspólnego z skandynawską magią, a runami się posługuję. Równie dobrze mógłbym się posługiwać kartami albo komputerowym programem propabilistycznym. To zależy ode mnie.
[/quote]
Zgadzam się, większość zależy od człowieka. Ale, z całym szacunkiem, moim zdaniem część zależy także od Bóstwa, z którym chcesz rozmawiać. Traktuję Bóstwo szeroko, niekoniecznie po imieniu. Przyroda/Absolut też może mieć swój sposób na kontakt z wróżącym. Szukając wglądu w naturę rzeczy też trzeba przeprowadzić swoistą rozmowę.
Zgadzam się też, że wróżyć, przy odpowiednim nastawieniu i niewątpliwie treningu, można by z czegokolwiek. Choćby wyssać z palca
, co było znaną techniką celtycką aż do czasów Patryka [btw. niezwykle intryguje mnie to polskie powiedzenie, czy ktoś wie, skąd się wzięło?].