Międzynarodowa Federacja Pogańska
http://paganfederation.org/forum-pl/

Świadkowanie przy apostazji.
http://paganfederation.org/forum-pl/viewtopic.php?f=36&t=905
Strona 1 z 2

Autor:  Lucky [ środa, 20 maja 2009, 19:09 ]
Tytuł:  Świadkowanie przy apostazji.

Zostałem dzisiaj poproszony o świadkowanie przy apostazji kolegi ateisty. W zasadzie niby znam zasady i pewnie sprawa sprowadzi się do podpisu. Na wszelki wypadek jednak zapytam - ktoś z was kiedyś świadkował? Należy się spodziewać czegoś szczególnego?

Autor:  Poświst [ środa, 20 maja 2009, 23:10 ]
Tytuł: 

Nie wiem czy zostaniesz zaakceptowany przez kościelnych. O ile wiem to świadkowie powinni być chrześcijanami, osobami z kościoła, świadczącymi o odejściu od niego apostaty. Nie zaś jego kumplami. Sprawdź to zanim okaże się, że problem formalny nie pozwala wyrwać się przyjacielowi z niechcianej przynależności do wspólnoty.
Były tu już gdzieś linki do opublikowanych przez biskupów zasad przeprowadzania apostazji.

Autor:  Lucky [ środa, 20 maja 2009, 23:29 ]
Tytuł: 

Sprawdziłem:

jedyny wymóg: pełnoletniość ( nie trzeba być spokrewnionym, z tej samej parafii, katolikiem ani nic z tych rzeczy ).

W zapisie o procedurze jest zalecenie, że świadkami powinni być chrzestni apostaty, jest to jednak tylko pobożne życzenie KK - mają obowiązek uznać każdego pełnoletnią osobę.
Szukam informacji dotyczących danych, o jakie mają prawo mnie zapytać i jakie muszę podać.

Autor:  Elwen [ czwartek, 21 maja 2009, 01:33 ]
Tytuł: 

Lucky, napisz proszę potem, jak to się wszystko odbyło i wyglądało :) Jestem dość zainteresowana kwestią, jak to wygląda w praktyce :)

Autor:  Asus [ czwartek, 21 maja 2009, 09:24 ]
Tytuł: 

Dobra, ja też się zabieram powoli za apostazję, tylko mam problem - na stronie http://www.apostazja.pl piszą, że nalezy złozyć akt wystąpienia z KRK w parafii miejsca zamieszkania
Problem w tym, że moja sytuacja jest obecnie skomplikowana - z zamieszkania należę teoretycznie do parafii w której byłem chrzczony. z zameldowania z kolei do zupęłnie innej. No i do której mam zanieśc te papiery? Bo na apostazja.pl nie wyjaśniają tej kwestii. Orientujecie się może?

Autor:  nocny [ czwartek, 21 maja 2009, 10:29 ]
Tytuł: 

możesz podrzucić dowolnemu kapłanowi, uzyskując od niego podpis, że przyjął takie dokumenty, a on przekaże to gdzie trzeba, albo...napali tym w piecu.

Autor:  Hakken [ czwartek, 21 maja 2009, 10:43 ]
Tytuł: 

No proszę cóż za zbieg okoliczności, ja również zostałem ostatnio poproszony o świadczenie przy akcie apostazji :)

A tu jeszcze małe ostrzeżenie dla tych, którzy wzdragają się przed apostazją:

http://www.accendi.net/putf/archives/strips/putf061.png :)

Autor:  Yuriko [ czwartek, 21 maja 2009, 15:15 ]
Tytuł: 

Hakken - swietny obrazek ;) Odnosnie apostazji mam jedno pytanie... Otoz, co ona daje z punktu widzenia prawnego? Poniewaz dowiedzialam sie, ze chocbym nie byla katoliczka, to i tak bede placic podatek na kosciol. Nie mam zamiaru placic im podatku na KK. Jesli juz mam oddawac im swoje pieniadze, to wole placic na PFI, czy na domy dziecka. Ponoc apostazja nic w tej kwestii nie zmienia... Niestety :(
Czy ktos z was zna moze kraj, w ktorym nie trzeba placic podatku na kosciol jesli sie nie jest katolikiem? Poza niemcami, tam sie niestety nie wyniose...

Autor:  rawimir [ czwartek, 21 maja 2009, 15:22 ]
Tytuł: 

W Polsce nie ma podatku kościelnego.

Oczywiście KK korzysta z pieniędzy podatników ale nie bezpośrednio.

Autor:  Lucky [ czwartek, 21 maja 2009, 15:35 ]
Tytuł: 

Z parafii chrztu potrzebujesz "świadectwa chrztu", ściślej jego odpisu. Z tym odpisem oraz z aktem woli apostazji idziesz do proboszcza w parafii w miejscu zamieszkania (polecam zadzwonić i umówić się). Proboszcz (tylko proboszcz jest osobą kompetentną do przeprowadzania rozmów z apostatami) ma obowiązek przeprowadzić z tobą rozmowę i dać ci pewien okres do namysłu, po którym możesz przyjechać - już ze świadkami - i sfinalizować apostazję.

Hakken - ale mnie serdecznie ubawiłeś tym humorkiem :)

Yuriko - siła KK w Polsce, w szczególności jego obecność w instytucjach publicznych i uzurpowanie sobie prawa do kształtowania prawodawstwa kraju dotyczącego wszystkich obywateli (in-vitro itp. ) wynika min. z argumentu statystyki. Otóż każdy ochrzczony jest zaliczany do katolików do czasu śmierci, apostazji lub exkomuniki.
W kwestii formalnej widzę jeden problem, który może zaistnieć w sytuacji w której małżeństwo wzięło ślub tylko kościelny, który jest -de facto - uznawany również przez organy świeckie. Jeżeli ktoś przestanie być katolikiem, to co z jego ślubem?

rawimir - z podatku każdego obywatela naszego kraju pobierane jest 1.04% na kościół - bez pytania. To kontynuacja dziesięciny i świętopietrza.

Jeszcze pozwolę sobie dodać taki materiał ( amatorski i dość drastyczny ) --> http://motyl.wordpress.com/2009/04/27/kazdy-placi-obowiazkowo-104-podatku-dochodowego-na-kler/

Autor:  Poświst [ czwartek, 21 maja 2009, 16:18 ]
Tytuł: 

Lucky, co to znaczy, że jest wymóg posiadania świadków z tej samej parafii? Zamieszkałych na jej terenie czy "z parafii" tj. jej członków?
Prawdę mówiąc nie wiem ale doczytałem się gdzieś o jakichś problemach na tym tle. Inna sprawa, że ilość apostazji lawinowo rośnie i księża stosujący utrudnienia na zasadzie wyciągania kruczków prawnych czy naciąganych interpretacji biorą po głowie. Od rozwścieczonych ludzi i od zwierzchników za ośmieszanie kościoła (bo takie odmowy ulgowo nie przechodzą).

Autor:  Lucky [ czwartek, 21 maja 2009, 16:22 ]
Tytuł: 

Przepisy są jasno określone. Absolutnie nie ma zasady, że świadkowie mają być z tej samej parafii. Idąc należy się przygotować pod kątem formalno - prawnym, ponieważ często kler stosuje różne wybiegi, żeby apostazji nie sfinalizować. Dlatego ważna jest znajomość przepisów dotyczących przebiegu procedury. Na stronie apostazja.pl znajduje się przydatna dokumentacja.

Autor:  Hajdamaka [ czwartek, 21 maja 2009, 16:33 ]
Tytuł: 

Cytuj:
Jeszcze pozwolę sobie dodać taki materiał ( amatorski i dość drastyczny ) --> http://motyl.wordpress.com/2009/04/27/k ... o-na-kler/


No coz, o ile kobiecina moim zdaniem racje ma, to nie ulega watpliwosci, ze jest lekko sfiksowana i jej protest traci na powadze.

Autor:  Sheila [ czwartek, 21 maja 2009, 16:34 ]
Tytuł: 

Lucky napisał(a):
W kwestii formalnej widzę jeden problem, który może zaistnieć w sytuacji w której małżeństwo wzięło ślub tylko kościelny, który jest -de facto - uznawany również przez organy świeckie. Jeżeli ktoś przestanie być katolikiem, to co z jego ślubem zawartym przez tego kogoś?

Ślub kościelny nie jest i nigdy nie był uznawany przez władze świeckie, a przynajmniej nie słyszałam o takim przypadku, bo uznawany być nie powinien. W przypadku ślubu konkordatowego ksiądz jest świadkiem podpisania dokumentów przez nowożeńców i pełni rolę urzędnika. Nic zatem nie wskazuje na to, by ślub konkordatowy był unieważniany po apostazji małżonka.

Autor:  Lucky [ czwartek, 21 maja 2009, 16:36 ]
Tytuł: 

Hajdamaka napisał(a):
No coz, o ile kobiecina moim zdaniem racje ma, to nie ulega watpliwosci, ze jest lekko sfiksowana i jej protest traci na powadze.


Zgadza się, jednak zwróciła uwagę na problem - na przykład moją. Przyznam szczerze, że krew mnie zalała. I za to należy się jej szacun.
EDIT: To, jak się z nią obeszli też o czymś świadczy.

Autor:  Hajdamaka [ czwartek, 21 maja 2009, 16:36 ]
Tytuł: 

Cytuj:
W boga wierze, modle sie, ale do kosciola nie chodze, to mnie nie interesuje, to sa pedaly
:lol: - z filmiku ;)

Autor:  Yuriko [ czwartek, 21 maja 2009, 17:41 ]
Tytuł: 

No coz... Przyznam sie, ze moja uwage tez ona zwrocila jak ostatnio bylam we wroclawiu. Do tej pory nawet nie wiedzialam, ze trzeba placic taki podatek. Powiedziala, ze ona juz jest stara, to jej nic nie moga zrobic, wiec moze protestowac. Szczerze mowiac doszlam do wniosku, ze jest chyba jedyna staruszka o takim podejsciu. Inne zwykle mysla, ze "a, ja juz i tak stara jestem, co ja sie bede wybijac", a ona robi na odwrot. No i strasznie sie cieszyla, ze ludzie z gdanska o niej slyszeli. ;)

Pozdrawiam,
Yuriko

Autor:  rawimir [ czwartek, 21 maja 2009, 19:14 ]
Tytuł: 

Yuriko napisał(a):
No coz... Przyznam sie, ze moja uwage tez ona zwrocila jak ostatnio bylam we wroclawiu. Do tej pory nawet nie wiedzialam, ze trzeba placic taki podatek.


Yuriko, powtarzam. Nie ma żadnego podatku na kosciół.

W Polsce płaci się: 1) Podatek dochodowy od osób fizycznych (PIT, 2)Podatek dochodowy od osób prawnych (CIT), 3) Podatek od Towarów i Usług (VAT), 4) Podatek akcyzowy, 5)Obowiązkowe ubezpieczenie zdrowotne (forma podatku choc tak sie nie nazywa), 6)obowiazkowe ubezpieczenia społeczne (podobnie forma podatku), 7)Podatek rolny, 8)Podatek od nieruchomosci 9) Podatek za kozystanie z dróg publicznych (transport cięzarowy - tzw winiety) oraz 10) abonament RTV.
Pieniądze te zbiera państwo. Ida one bądź do budżetu centralnego, bądź do budżetów samorządów terytorialnych a także do instytucji typu ZUS lub TVP. To sa państwowe instytucje.

Inna kwestią jest, czy państwo finansuje kościół z budżetu. Tak częściowo fiansnuje. I wcale nie tylko KUL czy Akademie Teologiczną. Państwo przede wszystkim wypłaca za pośrednictwem samorządów (gmin i powiatów) pensje nauczycielom, w tym katechetom.

Nie wiem, czy wyliczenie wielkości dofinasowania kościoła przez państwo na poziomie 1,04% zebranego podatku dochodowego jest prawdziwe czy nie, ale nawet jeśli to prawda, to wcale to nie oznacza, że kosciół jest finasowany z częsci podatku dochodowego. Finasowany jest z budżetu państwa.

Jaka to róznica? Otóż taka, że jeśli będzimy mówić, że trzeba znieśc podatek na kosciół, to odpowiedź zawsze bezie jedna, nie ma czego znosić, bo nie ma takiego podatku.

Jeśli będziemy żadać zniesienia finasowania koscioła z budżetów państwa i samorządów, to jest uzasadnione żądanie.

Praktyczny skutek tak sformułowanego żądania mógłby być taki, ze gdyby sie udało zlikwidowac finansowanie koscioła ze środków publicznych, to i tak płacilibyśmy tyle samo podatku ile płacimy. Najwyżej moglibysmy przeznaczyć te pieniądze na inne cele.

I mała dygresja. Kiedy mówimy o podatkach, świadomość tego o czym się mówi jest wazna. Jakieś 15 lat temu lud domagał sie zniesienia podatku drogowego (a własciwie podatku od środków transportu) i zastapienia go podatkiem w paliwie. Niektórzy, np. inwalidzi byli zwolnienie z tego podatku. W końcu władza posłuchała slusznych postulatów ludu i zniosła podatek "drogowy". Za to paliwo zostało obłozone akcyzą. Kiedy dawni uprzywilejowani zwrócili się do rządu o ulge w cenie paliwa, bo przecież wczesnij nie placili podatku drogowego, usłyszeli. Wcześniej nie płacilisci i nie płacicie nadal. Podatku drogowego już nie ma. A akcyza to całkiem inna bajka.

Rawimir, CGAP

Autor:  Sheila [ czwartek, 21 maja 2009, 19:49 ]
Tytuł: 

W filmie nie było mowy o finansowaniu z budżetu państwa Kościoła Katolickiego.
Była mowa o dofinansowaniu kościołów i związków wyznaniowych.
Są na forum osoby ze związków wyznaniowych. Czy ktokolwiek z pogańskich związków widział kiedykolwiek na oczy jakieś pieniądze z budżetu państwa? Czy też "dofinansowanie kościołów i związków wyznaniowych" wpływa tylko do jednego kościoła i związanego z nim organizacjami?

Autor:  Lucky [ czwartek, 21 maja 2009, 20:05 ]
Tytuł: 

Rawimir - to tylko kwestia semantyki przecież. Jak bardzo społeczeństwo jest nieświadome świadczą fora, na których użytkownicy domagają się opodatkowania KK. Wynika z tego, ze są zupełnie nieświadomi jego finansowania. I to jest skandal.

Autor:  rawimir [ czwartek, 21 maja 2009, 20:41 ]
Tytuł: 

To nie jest kwestia semantyki. Powtórzę się. Jeśli podatek zostanie zniesiony, podatnik bedzie miał więcej pieniędzy. Jeśli zostanie zniesione dofinasowanie do czegoś, podatnikowi od tego nie przybędzie. Zapłaci tyle samo.

Ale jeśli uważasz, że to tylko kwestia sematyki, to ok. Nie ma sprawy.

Sa tacy, którzy żyja z tego, że inni uważają, że to kwestia semantyki.

Autor:  Lucky [ czwartek, 21 maja 2009, 20:50 ]
Tytuł: 

Nie chodzi o to, że podatnikowi nie przybędzie, tylko o to, że kondycja państwa znacznie wzrośnie. Widziałem gdzieś wyliczenie, że KK pochłania ponad 5 mld zł rocznie nie licząc utrzymywania katechetów. Cała służba zdrowia razem wzięta pochłania 30 mld. Dodam jeszcze jak bardzo to jest nieuczciwe wobec innych wyznań i ateistów - inne kraje już dawno rozwiązały ten problem. Np. w Niemczech tylko katolicy płacą na KK.
Dobrym rozwiązaniem jest też pozwolić podatnikowi zdecydować jaką religię lub organizację charytatywną chce wesprzeć.

Autor:  rawimir [ czwartek, 21 maja 2009, 21:01 ]
Tytuł: 

Lucky napisał(a):
Nie chodzi o to, że podatnikowi nie przybędzie, tylko o to, że kondycja państwa znacznie wzrośnie.


Z tym się zgadzam. Nie o tym mówiłem.

Zresztą ograniczywszy wydatki w dowolnej sferze, po zlikwidowaniu deficytu budżetowego, bo to nalezy zrobic przede wszystkim, można myślec o obniżeniu podatków. Ale to dopiero dalszy krok. W każdym razie wówczas dopiero powstałby realny wybór.

No i trochę sie dziwię, że wiedza o tym, że państwo finansuje kosciół jest takim odkryciem. To jest "oczywista oczywistość". Tyle, że podatku na kosciół nie ma. Wyliczyłem chyba wszystkie daniny, jakie płacimy na rzecz państwa.

Autor:  Hakken [ piątek, 22 maja 2009, 10:43 ]
Tytuł: 

Nie to jest skandalem, że państwo dofinansowuje kościół i związki wyznaniowe (bo te pieniądze w pewnej części mogą trafić również do nas pogan o ile się postaramy). Prawdziwym skandalem jest to jaki ZUS płacą księża. A emeryturę dostają normalną, a zatem jeżeli to nie oni na nią płacą to kto?
:)

Autor:  Fenrir [ piątek, 22 maja 2009, 13:04 ]
Tytuł: 

natomiast ja uważam że związki wyznaniowe, czy to KK czy inne powinny być finansowane bezpośrednio przez wiernych, czyli bez pośrednictwa państwa. konkordat powinien zostać wypowiedziany przez Polskę i podpisany nowy , nie dający żadnych ulg KK w naszym kraju a jedynie zapewniający wolność wyznania katolikom. Religia usunięta ze szkół i przeniesiona do zakrystii( czy gdzie tam wolą) władza sądownicza rozciągnięta na księży w równym stopniu co na innych obywateli.
heh - dobry program ? ;)

Autor:  Hakken [ piątek, 22 maja 2009, 13:14 ]
Tytuł: 

Fenrir napisał(a):
Religia usunięta ze szkół i przeniesiona do zakrystii( czy gdzie tam wolą) władza sądownicza rozciągnięta na księży w równym stopniu co na innych obywateli.
heh - dobry program ? ;)


Świetny program, dodaj jeszcze coś pozytywnego o sprawach równościowych i społecznych a na Ciebie zagłosuje ;)

A wracając do sprawy to ja jestem za wprowadzeniem podatków na kościół. Niech każdy kto deklaruje się jako katolik płaci za siebie a jeżeli zdeklaruje się jako rodzimowierca to będę płacił na chramy. Tyle.

Autor:  Lucky [ piątek, 22 maja 2009, 13:49 ]
Tytuł: 

Konkordat w ogóle nie jest nam potrzebny. Co to za interes, w którym jedna strona dostaje wszystko, a druga nic? Wolność wyznania gwarantuje konstytucja i nie ma sensu tego potwierdzać oddzielnymi umowami z wyznaniami.

Autor:  Sheila [ piątek, 22 maja 2009, 14:07 ]
Tytuł: 

No i właśnie o to chodzi w konkordacie - że wszyscy są wolni, ale KK wolniejszy ;)

Swoją drogą moje pytanie o dofinansowanie pogańskich i niechrześcijańskich związków wyznaniowych jest nadal aktualne. Czy ktokolwiek słyszał kiedykolwiek o jakiejkolwiek dotacji?

Autor:  Shirotka [ piątek, 22 maja 2009, 14:51 ]
Tytuł: 

Pomysl, zeby KK finansowali tylko katolicy jest niezly, ale ciagnie za soba spore ryzyko przekretow, zwlaszcza gdy mowa o Polakach (patrz lawina apostazji w Niemczech, byleby tylko uniknac podatku na KK).
Juz bardziej podoba mi sie pomysl Lucky'ego, aby kazdy obywatel mial prawo okreslic, jaki zwiazek wyznaniowy chce wesprzec (z obowiazkiem wybrania ktoregos, lub, ewentualnie, organizacji charytatywnej dla ateistow).

Autor:  Lucky [ piątek, 22 maja 2009, 14:53 ]
Tytuł: 

... moglibyśmy wtedy ratować wieloryby, różne inne zwierzątka i mieć świadomość, że robimy coś dobrego :)

Strona 1 z 2 Wszystkie czasy w strefie UTC + 2 [czas letni (DST)]
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group
http://www.phpbb.com/