Ilia napisał(a):
Kobiety od wieków decydowały czy 'warto' dziecko donosić czy może też spędzić płód i jakoś nikt nie miał z tym problemu.
Nikt nie mówił o karmie, grzechu, czy tak się powinno czy nie.
Tak, ale działo się tak dlatego, że spędzanie płodu nie było postrzegane jako grzech. Wszak sprawa płodów w doktrynie krk została już rozwiązana w XIII w, kiedy to jeden z dobrych doktorów kościoła, Tomasz z Akwinu stwierdził w którym miesiącu życia dusza zasiedla płód (bodajże 3 u chłopców i 4 u dziewczynek, ale nie jestem pewien i nie chce mi się szukać). Zatem sprawa nie powinna budzić najmniejszych nawet kontrowersji społecznych (z punktu widzenia katolików), przecież zanim dusza się zagnieździ płód jest jedynie dzielącymi się komórkami. Obecnie jednak krk stara się byc bardziej święte od samego JHWH i stąd bierze się ta straszna masa absurdów z antykoncepcją, aborcją i środkami wczesnoporonnymi (to już absurd nad absurdy).