Okazało się, że informacje, które miałam od wychowawcy grupy były nie do końca prawdziwe. Teraz mam jasność sytuacji przedstawioną bezpośrednio przez panią dyrektor i są to zajęcia dodatkowe - bezpłatne, ale odbywające się poza podstawą programową. Po prostu dzieci, które na te zajęcia będą uczęszczały, będą zostawały dłużej w przedszkolu lub przychodziły wcześniej.
Tak więc przedszkole zaplusowało. Co oczywiście nie zmienia faktu, że nauka jakiejkolwiek religii w placówkach edukacyjnych dla 4-5 letnich dzieci jest, według mnie, niewychowawcze, bo są to zwyczajnie za małe dzieci, za mało dojrzałe, by z nimi rozmawiać na tego typu tematy. Ale to wyłącznie moja subiektywna opinia i jeżeli rodzice innych dzieci sobie tego życzą to jest ich sprawa i mnie właściwie nic do tego. Każdy własne dzieci ma prawo wychowywać po swojemu.