Yuriko napisał(a):
Co do masek mam mieszane uczucia. z jednej strony byłoby to cudowne (znowu te "actress-wanna-be" geny
). Robienie ich samodzielnie, z naturalnych "zabawek" itd. Z drugiej rzeczywiście jest w nich coś tajemniczego, co zakrywa naszą osobowość, więc nie jest polecane do samych rytuałów.
Jak najbardziej są rytuały w maskach. Maska pomaga przybrać postać boga (wspomina o tym w tym wątku Amvaradel). To prawdziwie magiczne narzędzie. Mogę przywołać bliski przykład użycia masek w rytuale z naszego podwórka. Otóż były użyte na warsztatach dianicznych organizowanych latem zeszłego roku w Warszawie. Wstąpiły trzy boginie w maskach, co robiło wrażenie.
Cytuj:
No dobrze, ale gdyby wykorzystać je tylko przez chwilę? Np. przed rozpoczęciem rytuału, albo po zakończeniu? Np. w Samhain, gdzie m.in. odpędza się "duchy", starając się nie dać im zamieszkać w nas, czy naszym domku, więc udawanie przez chwilę błąkania między nimi jako ktoś inny, byłoby sensowne. Tak myślę... Albo w Beltain (apropos już się zbliżającego), kiedy trzeba np. przejść do lasu.
Masz świetne wyczucie. To jest idealna okazja do włożenia maski, Mozna wędrować w maskach w noc zaduszną jako czarownice, które mają w sobie coś z elfów i duchów. W Anglii można nawet chodzić po ulicach.
A w Beltaine - ponownie jest to czas chochlików, a maski wydają mi się doskonałym rekwizytem przy gonitwie w lesie. Nie wiem, czy znacie miłosną gonitwę, tradycyjną zabawę w Beltaine.
Cytuj:
Może to dlatego, że podobają mi sie wszelkie chińsko-egipskie teorie na temat zwierząt i ludzi. W każdej starożytnej kulturze zwierzęta i maski-zwierzęta odgrywały znaczną rolę. Pamiętam nawet kilka filmów, w których ten motyw również się pojawiał i uważam, że takie maski to nie tylko ukrycie własnej osobowości, ale też uzewnętrznienie tych cech, które najściślej łącza nas z naturą. Człowiek jest zwierzęciem.
Antropologia i psychologia dużo na ten temat mówią. Kilka tropów: totem. Kostium szamana. Dlaczego szaman z Trois Freres, ulubiony przez pogan wizerunek z czasów prehisotrycznych, jest pół-człowiekiem, pół-zwierzęciem? Dlaczego bóg czarownic ma rogatą postać? Kim są Cernunnos, Herne, Pan, Amon? Tym tropem można zajść bardzo daleko. ?wietny temat do medytacji.
Cytuj:
A gdyby tak jeszcze na każdą okazję wybrać inną maskę? Maskę-zwierze, maskę-drzewo, itd. Nie dość, że byłoby ciekawie, to jeszcze cały proces poznawania cech drzew, zwierząt, itd, zmusiłby nas do poznawania samych siebie, pracowania nad nami przy jednoczesnym poznawaniu świata dookoła nas z innej perspektywy, niż do tej pory. Jako wiccanie powinniśmy pracować nad sobą i mógłby to być impuls, który by nam w tym zadaniu pomagał. A później, patrząc na kolekcję masek, moglibyśmy śmiało powiedzieć, jak kształtowała się nasza droga i jakie zmiany w nas zachodziły. Myślę, że mogłoby to być bardzo ciekawe...
Bardzo. Jestem właśnie na początku takiego procesu zbierania masek. Jestem pewna, że potrwa wiele lat.
Yuriko, masz świetne przemyślenia i intuicje. Z postów widzę prawdziwą czarownicę.