W Norwegii za kołem podbiegunowym stanęła niedawno budowla upamiętniająca łowy na czarownice. I otwierała je królowa
Cytuj:
królowa Sonja przyjechała do Vardř, żeby otworzyć Steilneset – miejsce pamięci, zaprojektowane przez parę światowej sławy artystów: architekta Petera Zumthora i rzeźbiarkę Louise Bourgeois.
Cytuj:
Ta 125-metrowa konstrukcja na drewnianym stelażu z jasnego, bardzo grubego płótna ma 91 małych okienek na różnych wysokościach. W każdym pali się żarówka. W Norwegii, gdzie zima jest długa, tradycyjnie wiesza się małe światła w oknach, żeby dać znać, że się jest w domu. Wewnątrz, w czarnym korytarzu z drewnianą podłogą, znajdziemy 91 historii spisanych białymi literami: jak dana osoba się nazywała, skąd pochodziła, o co ją oskarżono, do czego się przyznała i jaką karę śmierci zastosowano. Biało na czarnym. Bez patosu.
Więcej pod adresem
Muzeum spalonych czarownic