Międzynarodowa Federacja Pogańska
http://paganfederation.org/forum-pl/

Nawrócony 21- letni katolik, opisuje pogańskie lata ...
http://paganfederation.org/forum-pl/viewtopic.php?f=16&t=2769
Strona 1 z 2

Autor:  Siliniez [ niedziela, 9 października 2011, 21:45 ]
Tytuł:  Nawrócony 21- letni katolik, opisuje pogańskie lata ...

http://www.kosciol.pl/forum/viewtopic.p ... pic=165468

Tak do końca nie wiedziałem czy wrzucić to do tego działu? Spróbujmy, może moderatorzy dokonają zmian. Tragiczny tekst, co gorsza napisany przez kogoś kto faktycznie miał styczność z tematem (co wynika z treści).
To chyba największa tragedia, jaką można było przeczytać...

Autor:  Poszukiwacz [ niedziela, 9 października 2011, 23:24 ]
Tytuł:  Re: Nawrócony 21- letni katolik, opisuje pogańskie lata ...

Każdemu to, w co wierzy. Jeśli myślał, że życie neopoganina polega na wypełnianiu "woli bożej", "wskrzeszaniu sławskich obrzędów" itd to ja się nie dziwię, że wrócił skąd przyszedł. Się zawiódł na "rodzimowierczej magii", strzelił focha, że przereklamowane i postanowił, że jednak łatwiej jest tam, gdzie był wcześniej a wszystko jest wyjaśnione i opromienione 'blaskiem Chrystusa'

Autor:  Kallisto [ niedziela, 9 października 2011, 23:44 ]
Tytuł:  Re: Nawrócony 21- letni katolik, opisuje pogańskie lata ...

Przeczytałam cały topik. Zadziwiające jest to, jak szybko doszło do rozbratu między samymi katolikami. Oni tam próbują sobie nawzajem udowodnić, kto jest bardziej tró... zupełnie jak poganie! :lol:
Wracając do "świadectwa", najwyraźniej rodzimowierstwo słowiańskie nie było jego ścieżką, a tylko sposobem na "lans" ;) Cóż, życie.

Autor:  Miłka [ poniedziałek, 10 października 2011, 00:59 ]
Tytuł:  Re: Nawrócony 21- letni katolik, opisuje pogańskie lata ...

Smutne, bo jak czytam tę "spowiedź" to widzę jak wyprany ma mózg :((
Ale on nigdy nie był rodzimowiercą.
13 lat, fascynacja pewną muzyką - to nie jest religia.
"Celem swojego buntu młodzieżowego już wcześniej uczyniłem antychrześcijaństwo."
"Podświadomie czując, że robię źle"... - komentarz? chyba zbędny.
"pustkę religijną, powstałą po świadomym wyparciu się Chrystusa" - czystej wody dowód wyprania mózgu.
"potem rodzimowierstwem – decydujący wpływ na to miała postać Vikernsa." - :?: :?: jak pisałam - fascynacja jakąś muzyka to nie jest religia.
I to wszystko do 14 r.ż.
Dowody na to, że nigdy nie był Rodzimowiercą:
"Oszukując się, że „też wierzę w bogów, tyle, że wielu” uspokajałem swoje sumienie.", "Pamiętam, iż dość ciężko było mi uwierzyć w „słonecznego Swaroga”, „mocarnego Swarożyca”, „gromowładnego Peruna”, „płodną Mokoszę”, wzbudzić w sobie sztuczną „cześć” dla kamiennych pomników na Ślęży i drewnianych posągów Świętowita czy Trygława itp." (i - Mokosz, nie "Mokoszę")
"podświadomie wiedziałem, że sprzeciwiam się Jedynemu Stwórcy.", "czułem, że jeśli dalej będę postępował wbrew Bogu nie ominie mnie kara po śmierci"

"po co personifikować „sławskich bogów” i oddawać im cześć skoro to tylko zjawiska atmosferyczne?" - wot???!
"- po co zachowywać się jak neandertalczyk w XXI wieku?" - no skoro on nie odróżnia kilkunastu epok w rozwoju ludzkości... :shock: Skoro rodzimowierstwo to dla niego prehistoria, a nie wiara w dzisiejszych czasach.
"- po co organizować obrzędy skoro bogowie ich nie widzą, bo nie są rozumni?" - a skąd założenie, że są nierozumni??, że ich nie widzą?? :shock: No to nie jest wiara. Bogowie nie tylko widza obrzędy, ale na nich są. Ale u niego pewnie nie byli. Przychodzą na obrzęd, a nie szopkę.
"- po co wskrzeszać imaginacje ludzi sprzed tysiąca lat?" - imaginacje... A imaginacje Żydów sprzed 2 tys. lat, kłanianie się kawałkowi pieczywa pszennego czy dwóm skrzyżowanym belkom to niby sens ??
"- po co postępować „zgodnie z wolą bogów, skoro i tak oni cię nie rozliczą z twych czynów bo są bezrozumni?" - no, i mamy sedno - wyprany mózg, który musi być rozliczany. Nie umie podjąć własnej odpowiedzialności za siebie, potrzebuje bata nad pustą łepetyną.
Zadawane sobie pytania pozostawił "bez głębszego zastanowienia" - taka i ta jego "religijność" - bezmyślna. I kto tu jest bezrozumny?
"Górę wziął głos serca, który mówił, że Bóg wciąż pragnie mego nawrócenia. Czułem, że burzę jaka huczała w moim sercu może ukoić tylko Chrystus.". Ot. :roll:

"henoteizm – pogląd, że „bóg jest jeden ale ma wiele imion”. I tak odprawiając pogańskie obrzędu uważają, że czczą tego samego Boga co chrześcijanie, Żydzi czy muzułmanie, tylko nazywają go słowiańskim imieniem – Świętowit." - :shock: :shock: :shock: Oto kolejny dowód co on z rodzimowierstwa "zrozumiał". Bezdenność głupoty, bezmyślności tego kolesia nie zna granic. I jest to kolejny dowód na to, że nigdy nie odszedł od chrześcijańskiego widzenia świata - nie umie sobie go wyobrazić inaczej niż w odniesieniu to żydowskich bajek.

Dalej następuje coś, w co trudno mi uwierzyć. Że RW oddało jakiemuś żółodziobowi, 15-16-latkowi :!:, który nigdy nie był na żadnym obrzędzie rodzimowierczym :!: - zadanie zorganizowania takiego obrzędu :shock: : "jeśli chcę regularnie uczestniczyć w obrzędach rodzimowierczych sam muszę starać się je zorganizować, głównie dlatego, że w ośrodku w którym mieszkam nie ma neopogan.
... dobraliśmy się z trzema znajomymi i postanowiliśmy zorganizować obrzęd na święto Jarych Godów (równonocy wiosennej). Instrukcje dostałem od członków RW i ceremonia została odprawiona.
... w swoim mieście ... – to ja byłem „głównym kapłanem” – tzw. żercą i motorem napędowym rodzimowierstwa.
" No chyba, że już podczas tej rozmowy z człowiekiem z RW koleś okazał się takim bałwanem, że go spławiono, a on w swej głupocie uwierzył w nadaną mu "misję" :shock:
"Wtedy „zaszczycił” nas swą obecnością naczelnik RW. To na skutek jego sugestii wprowadziliśmy do obrzędów rytualne palenie Biblii i krzyży jako sposób pokazania iż sprzeciwiamy się chrześcijaństwu." - kolejny dowód, że albo go wkręcali, albo koleś zmyśla. Nic takiego w naszych rytuałach nie ma miejsca.
"Instynktownie czuliśmy, że robimy bardzo źle sprzeciwiając się Bogu" - po raz kolejny pokazuje, że nigdy nie przestał mieć wypranego przez sektę krk mózgu.
Itd... Przeplatające się pokazy wyprania mózgu i tego, że nigdy nie był rodzimowiercą.

I te popisowe kłótnie katolików :)
I to, że jakiś katolik (tak sam siebie nazywa) modli się za niego, jako błądzącego w prawosławiu :mrgreen: (gdzie on to wyczytał :?: :o )

Autor:  kamia [ poniedziałek, 10 października 2011, 06:50 ]
Tytuł:  Re: Nawrócony 21- letni katolik, opisuje pogańskie lata ...

Miłko, masz absolutną rację, z tym że zdaje mi się, iż jego kajanie się, całe to "świadectwo wiary" jest tylko niezbyt udanym popisem erudycji (stąd i "Vikerns"... :shock: i kilka innych kwiatków) i wiąże się raczej z chęcią zwrócenia na siebie uwagi, niżeli z prawdziwym nawróceniem i wyznaniem win. Patetyczny ton, pisanie w liczbie mnogiej, rzekome podświadome poczucie winy, frazesy skopiowane z wielu podobnych wypowiedzi, a do tego winowajca w postaci znienawidzonej od wieków religii, w tym przypadku objawionej "zbłąkanej owieczce" przez kapele niewiele mające z nią wspólnego, ale kojarzące się z satanizmem :? ... i cud! - nawrócenie! - wypisz wymaluj - wzór na spreparowanie "dobrego" dowodu działania sił wyższych, miłosierdzia Chrystusa, przy okazji puszenie się i gnojenie innych... :x

Autor:  Amvaradel [ poniedziałek, 10 października 2011, 07:52 ]
Tytuł:  Re: Nawrócony 21- letni katolik, opisuje pogańskie lata ...

Ja mu dobrze życzę :)
Stylistyka "świadectw" jest właśnie taka, że trzeba w nich stanowczo potępić swe dawne poglądy, czyny i wznosić podziękowania za łaskę odzyskania wiary. Nic odkrywczego. Takie są oczekiwania wobec nawróconych z pogaństwa, okultyzmu, new age czy czegokolwiek innego.
Uważam, że był szczery i naprawdę wierzył w jakąś odmianę rodzimowierstwa, podkolorowaną tym antychrześcijańskim buntem a potem nacjonalizmem, a teraz naprawdę wierzy w Jezusa - natomiast i w jednym, i w drugim jest niedojrzały. Natomiast chrześcijaństwo, co nie dziwne, jest u niego głębiej zakorzenione i zapewne odzyskał teraz poczucie bezpieczeństwa :)
Szkoda tylko, że tak jak najpierw skupiał się na zwalczaniu chrześcijaństwa, tak teraz kieruje energię na zwalczanie neopogaństwa. Może z tego wyrośnie :wink:

Autor:  Rork [ poniedziałek, 10 października 2011, 10:04 ]
Tytuł:  Re: Nawrócony 21- letni katolik, opisuje pogańskie lata ...

Siliniez napisał(a):
http://www.kosciol.pl/forum/viewtopic.php?showtopic=165468

Tak do końca nie wiedziałem czy wrzucić to do tego działu? Spróbujmy, może moderatorzy dokonają zmian. Tragiczny tekst, co gorsza napisany przez kogoś kto faktycznie miał styczność z tematem (co wynika z treści).
To chyba największa tragedia, jaką można było przeczytać...


1. Stare;
2. Styczność z tematem może miał ale jeśli już to bardzo powierzchowną (tylko otarł się o pewien nurt);
3. Całe to "świadectwo" wygląda na napisane na specjalne zamówienie;
4. Szersza polemika z tym "świadectwem" tutaj: http://www.kosciol.pl/comment.php?mode=display&format=threaded&order=ASC&pid=40904, notabene zamieszczona jako komentarz pod okrojoną (dla tegoż portalu) wersją arta szerzej objaśniającym czym jest rodzimowierstwo.

Z innej strony - nikogo w sumie nie powinny jakoś specjalnie dziwić jednostkowe przypadki chwilowej, przemijającej fascynacji rodzimowierstwem (czy raczej tym, co dana osoba - jak np. w powyższym przykładzie - za rodzimowierstwo, nie koniecznie w pełni właściwie, rozumie), wynikającej np. z okresu młodzieńczego buntu... To tylko potwierdza opinię, że "rodzimowiercą się nie zostaje" z dnia na dzień... Rodzimowiercą się albo jest, albo nie - co najwyżej można sobie tego w pełni nie uświadamiać. Nie każdy kto zetknie się z rodzimowierstwem, ocierając się o jeden z jego nurtów i wykaże początkowe tym zainteresowanie, staje się zaraz rzeczywistym rodzimowiercą. Do pewnych kwestii należy dojrzeć, dojść na drodze własnym poszukiwań i osobistych przemyśleń, a nie liczyć na gotowe rozwiązania i "uniwersalny przepis na właściwe życie", jak to ma np. miejsce w katolicyzmie. Z tego względu mówiąc najprościej, rodzimowierstwo zwyczajnie nie jest dla każdego... To nie jest religia uniwersalistyczna zakładająca "nawrócenie" wszystkich ludzi, choćby i bez konieczności znajomości podstawowych założeń tejże religii. W rodzimowierstwie podstawą jest samodzielne myślenie i zdolność empatii, których nie zastąpi żaden gotowy przepis na "dobre, właściwe życie". Z tego względu im wcześniej osoby, które mylą rzeczywistą wiarę jedynie z chwilową fascynacją, zdadzą sobie sprawę ze swej pomyłki, tym lepiej dla nich i w gruncie rzeczy dla samego rodzimowierstwa.

Autor:  Miłka [ poniedziałek, 10 października 2011, 14:36 ]
Tytuł:  Re: Nawrócony 21- letni katolik, opisuje pogańskie lata ...

kamia napisał(a):
zdaje mi się, iż jego kajanie się, całe to "świadectwo wiary" jest tylko niezbyt udanym popisem erudycji (stąd i "Vikerns"... :shock: i kilka innych kwiatków) i wiąże się raczej z chęcią zwrócenia na siebie uwagi, niżeli z prawdziwym nawróceniem i wyznaniem win. Patetyczny ton, pisanie w liczbie mnogiej, rzekome podświadome poczucie winy, frazesy skopiowane z wielu podobnych wypowiedzi, a do tego winowajca w postaci znienawidzonej od wieków religii, w tym przypadku objawionej "zbłąkanej owieczce" przez kapele niewiele mające z nią wspólnego, ale kojarzące się z satanizmem :? ... i cud! - nawrócenie! - wypisz wymaluj - wzór na spreparowanie "dobrego" dowodu działania sił wyższych, miłosierdzia Chrystusa, przy okazji puszenie się i gnojenie innych... :x
Rork napisał(a):

2. Styczność z tematem może miał ale jeśli już to bardzo powierzchowną (tylko otarł się o pewien nurt);
3. Całe to "świadectwo" wygląda na napisane na specjalne zamówienie;
Kamia i Rork: Bardzo ciekawe i mądre spostrzeżenia.
Rork napisał(a):
Szersza polemika z tym "świadectwem" tutaj: http://www.kosciol.pl/comment.php?mode=display&format=threaded&order=ASC&pid=40904, notabene zamieszczona jako komentarz pod okrojoną (dla tegoż portalu) wersją arta szerzej objaśniającym czym jest rodzimowierstwo.
tak, widziałam :)
Dobrze, że jest.

Autor:  Tin [ poniedziałek, 10 października 2011, 16:22 ]
Tytuł:  Re: Nawrócony 21- letni katolik, opisuje pogańskie lata ...

Rork napisał(a):
3. Całe to "świadectwo" wygląda na napisane na specjalne zamówienie


Zgadzam się z Rorkiem, wiele wskazuje na to, że artykuł został spreparowany. Świadczy o tym mieszanie poglądów, przypisywanie RW zwyczajów, których się tam nie praktykuje i wręcz używanie gotowych zwrotów, żywcem zerżniętych z ogólnodostępnych stron rodzimowierczych.

Dla mnie największa wpadka to henoteizm w RW. Definicja jest parafrazą ze statutu RKP, a koleś niby miał być w RW. No chyba, że się mylę i RW gdzieś również pisze o henoteizmie? Jakoś w to wątpię.

Zwrot "pustka religijną, powstała po świadomym wyparciu się Chrystusa" jest sztandarowym gotowcem używanym w środowiskach dominikańskich. Słyszałam i czytałam go w dokładnie takiej formie już wiele razy.

Niewykluczone, że za tym świadectwem kryje się faktycznie jakaś postać nastolatka, chociaż ewidentną manipulacją jest sugerowanie, że żercy RW nakazują niszczenie Biblii. Miło byłoby, gdyby ktoś z RW to zdementował.

Szczere nawrócenia się zdarzają, znam takie przypadki i wcale ich nie potępiam. Człowiek powinien żyć w zgodzie ze sobą i swoimi potrzebami, niech i tak będzie.

Autor:  Alana [ wtorek, 11 października 2011, 01:08 ]
Tytuł:  Re: Nawrócony 21- letni katolik, opisuje pogańskie lata ...

Pare fragmentow tej wypowiedzi przypomina mi pewna scenke z ksiazki szpiegowskiej, szpieg, polak opisywal rosyjskie nieporzadki jako prawde o tym co sie dzieje za granica "jedynie slusznego kraju rad". Czuje ze tutaj moze byc podobnie - neopoganskie niepordzadki to tak naprawde prawda o wiernych kosciola katolickiego :D Przynajmniej tak to wyglada z mojego punktu widzenia :D

Tin napisał(a):
Szczere nawrócenia się zdarzają, znam takie przypadki i wcale ich nie potępiam. Człowiek powinien żyć w zgodzie ze sobą i swoimi potrzebami, niech i tak będzie.


Tia, sprawa i mi znana, tylko czemu taki szczerze nawrocony od razu zaczyna zatruwac zycie calemu swojemu otoczeniu tym swoim "szczerym nawroceniem"?

Autor:  Amvaradel [ wtorek, 11 października 2011, 09:11 ]
Tytuł:  Re: Nawrócony 21- letni katolik, opisuje pogańskie lata ...

Neri napisał(a):
Tia, sprawa i mi znana, tylko czemu taki szczerze nawrocony od razu zaczyna zatruwac zycie calemu swojemu otoczeniu tym swoim "szczerym nawroceniem"?

Składanie świadectw jest w tym środowisku modne :lol:
Jak się wpisze w Google "świadectwo nawrócenia", to wyskakują tego dziesiątki. Nawrócenie z sekty, nawrócenie z masturbacji, z homeopatii, z bycia gejem ( :shock: )

Autor:  Alana [ wtorek, 11 października 2011, 11:00 ]
Tytuł:  Re: Nawrócony 21- letni katolik, opisuje pogańskie lata ...

Jezeli ktos zlozy takie swiadectwo w internecie to ja nie widze problemu.
Jezeli czescia skladania tego swiadectwa jest nagabywanie mnie i nazywanie opetana, to znaczy ze ktos ma problem bo ja mam z nim problem, z jego zachowaniem i wpie@#@# sie w moje zycie :D

Autor:  Makary [ środa, 12 października 2011, 04:28 ]
Tytuł:  Re: Nawrócony 21- letni katolik, opisuje pogańskie lata ...

O ja, ostatnio taki szczękospad zaliczyłem, jak przeczytałem, że 'takim osobom' jak Amavradel 'pozwala się uczyć nasze dzieci' :D

A co do człowieka, któren to popełnił, cytat stamtąd:
Cytuj:
Mateuszu!
Jesteś żywym świadectwem miłości Boga Ojca do każdego dziecka!


I żywym dowodem na egregoryczne czyszczenie chemiczne mózgu.

Autor:  Sebastos [ niedziela, 16 października 2011, 12:06 ]
Tytuł:  Re: Nawrócony 21- letni katolik, opisuje pogańskie lata ...

Przeczytalem jego wypowiedz i wierze w jedno ...jest zagubionym dzieckiem , ktore tak naprawde nie wiedzialo czego chce ... a juz na pewno nie mialo pojecia o wierze .... majac 38 lat moge napisac iz sam wiele lat szukalem swojej drogi ... moze nie jestem kims kto sie wiele udziela ... moze nie jastem kims kto sie afiszuje mocno ...ale nie wypieram sie tego w co wierze i to daje mi sile ...

Autor:  Poświst [ niedziela, 16 października 2011, 14:34 ]
Tytuł:  Re: Nawrócony 21- letni katolik, opisuje pogańskie lata ...

Tin napisał(a):
ewidentną manipulacją jest sugerowanie, że żercy RW nakazują niszczenie Biblii. Miło byłoby, gdyby ktoś z RW to zdementował.
Politeizm zakłada istnienie wielu Bogów. Wiary rodzime zakładają, że inni maja innych Bogów. Np. chrześcijanie swoich. Niszczenie świętych ksiąg innych wyznań jest nie tylko sprzeczne z RW ale również z ogólną filozofią politeistów.

Moim zdaniem to zwykły troll.
Tin napisał(a):
Szczere nawrócenia się zdarzają, znam takie przypadki i wcale ich nie potępiam. Człowiek powinien żyć w zgodzie ze sobą i swoimi potrzebami, niech i tak będzie.
Tak, ja też znam szczere nawrócenia. Większość znanych mi pogan była wcześnie ochrzczona, na szczęście przejrzała.
Sebastos napisał(a):
Przeczytalem jego wypowiedz i wierze w jedno ...jest zagubionym dzieckiem
Ja myślę jednak, że to piszący na zamówienie troll. Widać to po fałszach, które zawiera jego wypowiedź (jak hentoizm w RW). Albo umieścił ja tam celowo, zatem fałszował z rozmysłem okłamując czytelników, albo pisał pod dyktando, na zamówienie, co również jest okłamywaniem czytelników.
O ile pamiętam za takie czyny u katolików czeka go piekło albo czyściec (no bo się chyba z tego nie spowiada?).

Autor:  Żmisław Trygławic [ wtorek, 18 października 2011, 23:30 ]
Tytuł:  Re: Nawrócony 21- letni katolik, opisuje pogańskie lata ...

Z dyskusji na RBI wynika jednak, że historia w dużym stopniu jest prawdziwa. To znaczy faktycznie był taki gośc i faktycznie organizował święta. Tak przynajmniej stwierdził na tamtym forum użytkownik O1. Zawsze jednak znacznie więcej było w tym skrajnie prawicowej ideologii niż prawdziwej wiary i stąd chyba całe to zamieszanie :wink: Cały ten nawrócony przecież pisze, że od początku nie był w stanie uwierzyć, że żywioły to Bóstwa itd., że bardziej chodziło o bunt przeciw chrześcijaństwu i to w stachniukowym stylu. Już pomijając to jak w ogóle płytko pojmował rodzimą wiarę, co w tekście aż bije po oczach.

Autor:  Poświst [ środa, 19 października 2011, 12:01 ]
Tytuł:  Re: Nawrócony 21- letni katolik, opisuje pogańskie lata ...

Czyli dałoby się go zakwalifikować jak buntownika na łonie krk przyjmującego słowiański sztafaż z braku innego pomysłu.
Exemplum - brak jakichkolwiek rzeczywistych związków z rodzimowierstwem prócz powierzchownego poloru.

Mnie się wydaje, że łącznie satanizmu z innymi ruchami pogańskimi jest bez sensu nie tylko dlatego, że to różne wyznania ale również dlatego, że satanizm to część chrześcijaństwa. Szatan należy na panteonu chrześcijańskiego, jest z tej wiary, z tej księgi (biblii). To po prostu wybór innego, tego drugiego Boga, w obrębie chrześcijaństwa. Nie słyszałem o odwołaniach do starego, żydowskiego Seitana, wszyscy wyznawcy za punkt wyjścia obierają biblię, podania i mity chrześcijańskie (z Antonem Szandorem laVey włącznie). Sataniści to dla mnie wewnętrzna, chrześcijańska rebelia.

Autor:  Żmisław Trygławic [ środa, 19 października 2011, 16:21 ]
Tytuł:  Re: Nawrócony 21- letni katolik, opisuje pogańskie lata ...

Dokładnie. Szkoda, że popularne wyobrażenia szatana tudzież diabła oczerniają rogate Bóstwa.

Autor:  Alana [ środa, 19 października 2011, 16:27 ]
Tytuł:  Re: Nawrócony 21- letni katolik, opisuje pogańskie lata ...

A tak na marginesie tematu - skoro koles sie zbuntowal to jaka tak wlasciwie mial alternatywe? Czy dla ludzi ktorzy "maja dosc" chrzescijanskiej papki i szopki poganstwo ma jakas budujaca alternatywe?

Autor:  Amvaradel [ środa, 19 października 2011, 16:32 ]
Tytuł:  Re: Nawrócony 21- letni katolik, opisuje pogańskie lata ...

Poświst napisał(a):
Czyli dałoby się go zakwalifikować jak buntownika na łonie krk przyjmującego słowiański sztafaż z braku innego pomysłu.
Exemplum - brak jakichkolwiek rzeczywistych związków z rodzimowierstwem prócz powierzchownego poloru.

Hm... widzę błąd w takim podejściu. Gdyby gość się nie nawrócił i nie pisał tych swoich wyznań z pozycji "nowo narodzonego", tylko podpisywał się jako poganin, to co, mielibyśmy uznać, że nie jest poganinem? Na jakiej podstawie? Czy osoby, z którymi uczestniczył w obrzędach nie uważały go za poganina?

Cytuj:
Mnie się wydaje, że łącznie satanizmu z innymi ruchami pogańskimi jest bez sensu nie tylko dlatego, że to różne wyznania ale również dlatego, że satanizm to część chrześcijaństwa. Szatan należy na panteonu chrześcijańskiego, jest z tej wiary, z tej księgi (biblii). To po prostu wybór innego, tego drugiego Boga, w obrębie chrześcijaństwa. Nie słyszałem o odwołaniach do starego, żydowskiego Seitana, wszyscy wyznawcy za punkt wyjścia obierają biblię, podania i mity chrześcijańskie (z Antonem Szandorem laVey włącznie). Sataniści to dla mnie wewnętrzna, chrześcijańska rebelia.

Generalnie się zgadzam, satanizm jest nierozerwalnie związany z chrześcijaństwem. Natomiast nie dziwi mnie jako faza przejściowa i odreagowanie katolicyzmu.

Autor:  Żmisław Trygławic [ środa, 19 października 2011, 16:38 ]
Tytuł:  Re: Nawrócony 21- letni katolik, opisuje pogańskie lata ...

Neri napisał(a):
A tak na marginesie tematu - skoro koles sie zbuntowal to jaka tak wlasciwie mial alternatywe? Czy dla ludzi ktorzy "maja dosc" chrzescijanskiej papki i szopki poganstwo ma jakas budujaca alternatywe?


Moim zdaniem wszystko zależy od człowieka. Jedni idą w pogaństwo, inni w satanizm, buddyzm itd. Najgorzej, gdy jest to robione pod wpływem jakiegoś impulsu i jest zwykłym młodzieńczym buntem. Żadna ze ścieżek innych niż chrześcijaństwo, nie da sensownej alternatywy, jeżeli zmiana światopoglądu nie jest podbudowana głębszymi, długotrwałymi przemyśleniami. On nigdy nie zrozumiał na czym pogaństwo polega, nie odkrył realnej ścieżki dla siebie w tej wierze. Przez jakiś czas po prostu dobrze się bawił. Podejrzewam, że gość jeszcze 15 razy odrzuci chrześcijaństwo i do niego powróci. Jak ktoś jest niedojrzały, to tak już ma. W zasadzie to jego problem. Jeśli chce się miotać w życiu, to wolna wola.

Autor:  Sebastos [ czwartek, 20 października 2011, 15:02 ]
Tytuł:  Re: Nawrócony 21- letni katolik, opisuje pogańskie lata ...

Jedni idą w pogaństwo, inni w satanizm


Sam kiedys za mlodych lat sledzilem sciezke satanizmu i jesli moge cos na to napisac to pewnie jedno ... wiele bostw zostalo przez chrzescijanstwo straconych do pekla ... mimo iz nieslusznie ... wiec jaki jest jego sens ? Znowu szczere nawrocenie tego kogos to jakas bujda .... zreszta wszyscy wiedza gdzie jest najwiecej zla dzisiaj... Na koniec wypowiedzi dodam znowu , ze naprawde wiele lat szukalem swojej sciezki .... wiary .... mam 38 lat i wiem kim jestem i dlaczego ... a on majac 14 chcial wszystko na raz ....

Autor:  Poświst [ wtorek, 25 października 2011, 23:11 ]
Tytuł:  Re: Nawrócony 21- letni katolik, opisuje pogańskie lata ...

Zastanawia mnie konotacja pojęcia "nawrócony". Dlaczego u nas rozumie się przez to osoby wykonujące zwrot w kierunku katolicyzmu? U muzułmanów oznacza to co innego, praktykujący katolicy powracający na uduchowione, zarazem cielesne, i znacznie weselsze łono pogaństwa to przecież także "nawróceni". Witamy Was "nawróceni", łono czeka :D (łono pogaństwa oczywiście, nie mam innego :lol: )

Autor:  Alana [ wtorek, 25 października 2011, 23:34 ]
Tytuł:  Re: Nawrócony 21- letni katolik, opisuje pogańskie lata ...

Moze dlatego ze "nawrocenia" [po mojemu - zawrocenia z innej drogi] na katolicyzm, chrzescijanstwo bylo wiecej w ciagu ostatnich kilkuset lat niz odwrotnych nawrocen?

Autor:  Miłka [ środa, 26 października 2011, 01:59 ]
Tytuł:  Re: Nawrócony 21- letni katolik, opisuje pogańskie lata ...

Neri napisał(a):
Moze dlatego ze "nawrocenia" [po mojemu - zawrocenia z innej drogi] na katolicyzm, chrzescijanstwo bylo wiecej w ciagu ostatnich kilkuset lat niz odwrotnych nawrocen?
a skąd takie dane? ktoś prowadził statystyki? ;)
Myślę, że są tylko bardziej nagłaśniane.
No i to, że oni zwykli wiele anektować - zwyczaje, słowa... Tak i to słowo.

Autor:  twardostoj [ poniedziałek, 7 stycznia 2013, 15:15 ]
Tytuł:  Re: Nawrócony 21- letni katolik, opisuje pogańskie lata ...

Miłka napisał(a):
Dalej następuje coś, w co trudno mi uwierzyć. Że RW oddało jakiemuś żółodziobowi, 15-16-latkowi :!:, który nigdy nie był na żadnym obrzędzie rodzimowierczym :!: - zadanie zorganizowania takiego obrzędu :shock: : "jeśli chcę regularnie uczestniczyć w obrzędach rodzimowierczych sam muszę starać się je zorganizować, głównie dlatego, że w ośrodku w którym mieszkam nie ma neopogan.


Nie kojarzę żeby ktoś kiedyś w RW mówił, że jak ktoś chce uczestniczyć w obrzędach to musi je sam sobie organizować.
Po pierwsze nie wiem jak jest w innych związkach ale w RW wyraźnie jest zaznaczone, że osoba wstępująca do związku a nie pochodząca z rodziny rodzimowierczej musi mieć 18 lat. Wcześniej może być tylko i wyłącznie sympatykiem związku.

Po za tym obrzędy są organizowane przez lokalne gniazda. Jeśli komuś za "daleko" dojechać może odprawić sobie obrzęd w wersji skróconej indywidualnie. Może ale nie musi. Ja na obrzędy jeżdżę przez całą Polskę więc można i tak.

Cytuj:
"[i]Wtedy „zaszczycił” nas swą obecnością naczelnik RW. To na skutek jego sugestii wprowadziliśmy do obrzędów rytualne palenie Biblii i krzyży jako sposób pokazania iż sprzeciwiamy się chrześcijaństwu." - kolejny dowód, że albo go wkręcali, albo koleś zmyśla. Nic takiego w naszych rytuałach nie ma miejsca.


Gość ewidentnie koloryzuje nic takiego nigdy nie miało miejsca na obrzędach. Naczelnika znam osobiście i też nigdy do czegoś takiego nikogo nie zachęcał. Po za tym jest wyraźnie stwierdzone, że RW działa w granicach Polskiego Prawa. Taka praktyka jest zaś z Prawem niezgodna.

Po za tym

Cytuj:
Dla mnie największa wpadka to henoteizm w RW. Definicja jest parafrazą ze statutu RKP, a koleś niby miał być w RW.


Nic tylko parskać śmiechem Henoteizm w RW hello. :) :LOL: :)

Autor:  Żmisław Trygławic [ wtorek, 8 stycznia 2013, 19:16 ]
Tytuł:  Re: Nawrócony 21- letni katolik, opisuje pogańskie lata ...

Miłka napisał(a):
Dalej następuje coś, w co trudno mi uwierzyć. Że RW oddało jakiemuś żółodziobowi, 15-16-latkowi :!:, który nigdy nie był na żadnym obrzędzie rodzimowierczym :!: - zadanie zorganizowania takiego obrzędu :shock:


W RKP jednak też są znane takie praktyki. Swego czasu Ratomir W., znany tu jako Rork zachęcał jakiegoś licealistę do organizacji obrzędu, zamiast go skierować do uczestnictwa w obrzędzie najbliżej grupy rodzimowierczej. Szczegóły tutaj:

http://www.rbi.webd.pl/phpBB/viewtopic. ... 26#p115193

Autor:  Miłka [ wtorek, 8 stycznia 2013, 19:40 ]
Tytuł:  Re: Nawrócony 21- letni katolik, opisuje pogańskie lata ...

Żmisław Trygławic napisał(a):
Miłka napisał(a):
Dalej następuje coś, w co trudno mi uwierzyć. Że RW oddało jakiemuś żółodziobowi, 15-16-latkowi :!:, który nigdy nie był na żadnym obrzędzie rodzimowierczym :!: - zadanie zorganizowania takiego obrzędu :shock:
W RKP jednak też są znane takie praktyki. Swego czasu Ratomir W., znany tu jako Rork zachęcał jakiegoś licealistę do organizacji obrzędu, zamiast go skierować do uczestnictwa w obrzędzie najbliżej grupy rodzimowierczej. Szczegóły tutaj:
http://www.rbi.webd.pl/phpBB/viewtopic. ... 26#p115193
bez przesady...
kiepski "przykład', dawno wyjaśnione, nikt nie namawiał/zachęcał - nie jest się w stanie odpowiadać za każdą osobę, która się zgłosi przez internet.
A ktoś, kto bierze sobie tekst, dowolny, i nie odróżnia słów wypowiadanych od opisu czynności chyba jest nie całkiem przytomny, prawda? To raczej bym miała wątpliwości co do przytomności umysłu owego młodego człowieka, zaś nikt normalnie myślący nie byłby w stanie wpaść na to, że on zrobi to tak, jak zrobił.
Zatem dajmy spokój zaprzeszłym historiom, dawno wyjaśnionym.

Autor:  Żmisław Trygławic [ wtorek, 8 stycznia 2013, 19:51 ]
Tytuł:  Re: Nawrócony 21- letni katolik, opisuje pogańskie lata ...

Miłka napisał(a):
bez przesady...
kiepski "przykład', dawno wyjaśnione, nikt nie namawiał/zachęcał - nie jest się w stanie odpowiadać za każdą osobę, która się zgłosi przez internet.


No właśnie...to dlaczego temu młodzianowi było załatwiane zapraszanie 500 osób przez FB, jeśli nie można za takiego odpowiadać? W razie problemów, kto za takiego odpowie? No chyba ten co 500 osób zwoływał, wykazując się skrajnym brakiem odpowiedzialności.

Cytuj:
A ktoś, kto bierze sobie tekst, dowolny, i nie odróżnia słów wypowiadanych od opisu czynności chyba jest nie całkiem przytomny, prawda? To raczej bym miała wątpliwości co do przytomności umysłu owego młodego człowieka, zaś nikt normalnie myślący nie byłby w stanie wpaść na to, że on zrobi to tak, jak zrobił.
Zatem dajmy spokój zaprzeszłym historiom, dawno wyjaśnionym.


To inna para kaloszy, zresztą ja w tamtym temacie wyraźnie napisałem, że to wina głównie licealisty-egocentryka, co i tak panu R. nie przeszkodziło mnie następnie zaatakować.

Autor:  Miłka [ wtorek, 8 stycznia 2013, 20:00 ]
Tytuł:  Re: Nawrócony 21- letni katolik, opisuje pogańskie lata ...

Żmisław Trygławic napisał(a):
Miłka napisał(a):
bez przesady...
kiepski "przykład', dawno wyjaśnione, nikt nie namawiał/zachęcał - nie jest się w stanie odpowiadać za każdą osobę, która się zgłosi przez internet.
No właśnie...to dlaczego temu młodzianowi było załatwiane zapraszanie 500 osób przez FB, jeśli nie można za takiego odpowiadać? W razie problemów, kto za takiego odpowie? No chyba ten co 500 osób zwoływał, wykazując się skrajnym brakiem odpowiedzialności.
Nie wiem, nie byłam na fejsie, nie widziałam kto zapraszał. Z tamtej rozmowy rozumiem, że "załatwiono" mu tylko samo zrobienie zaproszenia, technicznie, a pozapraszać mógł sam, swoich znajomych.
Nie wiem, nie jestem na fejsie, nie widziałam tego.

Strona 1 z 2 Wszystkie czasy w strefie UTC + 2 [czas letni (DST)]
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group
http://www.phpbb.com/