Ja tam umiem latać dobrze na swojej miotle.
A tak z troszkę realniejszysz spraw
2x śniło mi się bardzo realistycznie latanie na miotle. W pierwszym śnie - mniej efektownym - wracając ze spotkania ze znajomymi, stojąc na pasach spojrzałam w górę, a tam leciała czarownica, wysoko, wysoko - piękny i tajemniczy widok.
W drugim śnie, to ja latałam na miotle. Bawiłam się na podwórku i udawałam, że latam kiedy miotła na serio się wzbiła
Poleciałam wtedy ponad chmurami do mojego znajomego w odwiedziny a tam, w górze zobaczyłam że leci więcej czarownic - coś jakby społeczność o której nikt, nigdy nie wiedział. Świetne było to, że jak już było późno normalnie dziewczyna myśli sobie - "lepiej już będę wracać, bo po zmroku to niebezpiecznie", ja wtedy, w śnie miałam przemyślenie "nie muszę się bać, wrócę na miotle"
Życzę wszytskim takich bombowych snów:)
Siliniez - dodaj mnie na FB, bo nie mogę Cię znaleść.