Międzynarodowa Federacja Pogańska
http://paganfederation.org/forum-pl/

Uzdrawianie
http://paganfederation.org/forum-pl/viewtopic.php?f=10&t=1464
Strona 1 z 2

Autor:  jezebell [ niedziela, 24 stycznia 2010, 18:19 ]
Tytuł:  Uzdrawianie

Witam
Mam kilka pytań :)
Chodzi mi o uzdrawianie …czyli przypuśćmy że uda się wam ,,zobaczyć ,, chorobę w innej osobie i uda wam się również ją ,, zabrać ,,
Co robicie z tą zabraną ,,chorobą ,, ? czy możliwe jest że zabranie tej choroby może kosztować zabierającego zdrowie fizyczne jak i psychiczne ? czy podczas zabierania tej choroby zabieramy też energie tej osoby ? Czy może ta choroba to pewnego rodzaju energia to co z zabraną energią ?

I jeszcze jedna rzecz co z uzdrawianiem na odległość ( czyli np. osoba chora jest w drugim pokoju).

Jeśli ktoś z was ma jakieś doświadczenie na ten temat to bardzo proszę o informacje :)

Pozdrawiam :)

Autor:  Nuit [ poniedziałek, 25 stycznia 2010, 13:21 ]
Tytuł:  Re: Uzdrawianie

Hej!
To wszystko zalezy od metody uzdrawiania - sa uzdrawiacze, ktorzy "wysysaja" chorobe do siebie, a potem ja np. wypluwają, zeby im nic nie zrobila, są tacy, ktorzy w ogole jej do siebie nie biora, tylko wyciagaja przez jakis inny żywiol - tutaj jakiego żywiolu się uzywa, zalezy od rodzaju choroby, preferencji uzdrawiajacego, a przede wszystkim paradygmatu ktorym operuje uzdrowiciel. Sa jeszcze metody ktore polegaja na zmianie wzorca choroby i zmianie polaryzacji energii choroby na cos, co nie szkodzi nikomu - chyba najtrudniejsze, bo wymaga bardzo dobrego wgladu w to na czym dana choroba polega i dokladnego zbadania jej wzorca.
Sa tez metody okolaszamanskie, ktore skupiaja sie na usunieciu przyczyny choroby, dotarciu do tego co dana choroba chce przekazać. Szamani robia to roznymi metodami - np. poprzez rozmowy z duchami, opetania, korzystanie z roslin mocy jako mediatorow etc. Kiedy juz szamanowi uda sie naklonic ducha choroby do rozmowy dowiaduje sie wtedy co jest przyczyna ze sie pojawil i probuje negocjowac jego odejscie - np. poprzez dowiedzenie sie co duch chce zeby dla niego zrobic.
Bardzo zblizona metoda sa ustawienia szamanskie ktore prowadze. Chorobę, zwlaszcza powtarzajacą sie, ciezka badz przewlekla, traktuje się jako sygnal o jakims problemie pochodzacym z poziomu duszy, czesto zwiazana z jakimis zmarlymi przodkami.
Co do uzdrawiania na odleglosc, to zalezy juz to glownie od umiejetnosci uzdrawiacza jego metod, i poziomu na ktorym pracuje.
Jesli chodzi o bezpieczenstwo, to owszem, uzdrawianie moze byc niebezpieczne i czesto jest dla osob, ktore nie maja wystarczajacych umiejetnosci i wgladu. Niekiedy jednak nawet doswiadczony uzdrowiciel moze "oberwac" - z roznych przyczyn - najczesciej sa to jakies karmiczne wzorce. Z mojego doswiadczenia wynika, że trudno tez uzdrawia sie bliskie osoby w sensie łatwosci przejmowania od nich wzorcow chorobowych.

Autor:  Gostomysł [ niedziela, 5 czerwca 2011, 11:55 ]
Tytuł:  Re: Uzdrawianie

hmmm... widzę, że wątek dosyć stary, ale może jeszcze pytanie aktualne :)

Ja osobiście ogólnie zgadzam się z Nuit... ale chciałbym jedynie uczulić, że świat szamański, świat starych bogow zasadniczo różni się od naszego nowoczesnego świata nie tylko pod względem techniki: także sposobu myślenia, postrzegania pewnych zjawisk itp. Szaman nie spisze w książce-podręczniku, że daną chorobę, dolegliwość itp nalezy usunąć za pomocą takich a takich technik... to jest nasz współczesny, przyczynowo-skutkowy sposób myślenia. Na bolące nerki - takie ziółko, a na bolące zęby - jakaś wizualizacja... szaman (i nie tylko) aby uzyskać właściwą ścieżkę leczenia musiał poradzić się najpierw duchów. Czasem wystarczyła krótka "modlitwa" lub intuicja, czasem potrzebny był sen, albo wizja w transie. Nowoczesny Europejczyk kojarzy fakty na zasadzie takiej:
skoro roślina X pomogła w leczeniu choroby Y = choroba Y może być zawsze leczona rośliną X
Z punktu widzenia szamana wygląda to raczej tak:
roślina X pomogła zwalczyć chorobę Y... bo miało to jakiś związek z takim a akim duchem powodującym chorobę Y. Ale następnym razem w tej samej chorobie Y ta sama roślina X może nawet zabić, bo choć objawy są podobne, to tym razem spowodował je inny duch... (albo występują inne korelacje wielu elementów) i tym razem lekarstwem może być roślina Z (poprzednio bezużyteczna).
Stąd u szamanów nie tyle wiedza techniczna jakie zioło na jaką przypadłość pomaga jest istotna, ale notoryczna umiejętność kontaktowania się ze światem duchowym i odczytywania jego przekazu, bo to stamtąd płyną wskazówki dalszego postępowania szamana.
Zazwyczaj wskazówki te pokazują najbezpieczniejszą (również dla uzdrawiającego) metodę, a ukazują potencjalne niebezpieczeństwa... choć niespodzianki mogą zdarzyć się zawsze

Autor:  Jakkun [ poniedziałek, 6 czerwca 2011, 13:36 ]
Tytuł:  Re: Uzdrawianie

znajomość roślin pomaga ;)
ale tak serio:
ja czasem "zdejmuję" z kogoś chorobę, czasem wpuszczam do chorego te siły, które są potrzebne do pokonania choroby, czasem robię jeszcze coś innego (może herbatke ziołową ;) . i to są metody objawowe. czasem mówię: musisz zastanowić sie nad..., popracuj z..., przełam coś... - i to sa metody sięgnięcia głęboko w przyczyny.
zawsze jednak najpierw słucham co do powiedzenia mają duchy i duch choroby oczywiście.

Autor:  jezebell [ wtorek, 7 czerwca 2011, 13:02 ]
Tytuł:  Re: Uzdrawianie

Przepraszam..ale mi chodzi głownie o tzw. efekty uboczne ...moze to kwestia doswiadczenia...ale ja po uzdrowieniu kogos poprostu sobie nie radze ...fizycznie psychicznie...moze za mało warsztatu ... mistrza mi brak .

Pozdrawiam

Autor:  Jakkun [ wtorek, 7 czerwca 2011, 13:07 ]
Tytuł:  Re: Uzdrawianie

Jezebell, może bierzesz "w siebie" to co nie powinno iść w Ciebie?
polecam oddawać wszystko Ziemi. pozdrawiam serdecznie

Autor:  Alana [ wtorek, 7 czerwca 2011, 13:58 ]
Tytuł:  Re: Uzdrawianie

Jezebell - mam to samo i jak czasem komus pomagalam to poprostu godzilam sie z tym ze odchoruje. Dlatego pomagalam zadko, raczej tylko komus na kim mi zalezalo, bliskim przyjaciolom. Potem jak zaczelam zglebiac temat energetyki, duchowosci itp to zrozumialam ze lepiej jest jezeli osobie ktorej mam pomoc pokaze jak pomoc sobie samej niz gdy udzielam pomocy moja sila magiczna.

Autor:  Hakken [ wtorek, 5 lipca 2011, 14:29 ]
Tytuł:  Re: Uzdrawianie

Zawsze można zastosować stary sprawdzony sposób z kamiennymi grotami strzał w ustach (czy czym tam chcesz). Szaman uzdrawiając zaklina w nich ducha choroby po czym wypluwa go i po kłopocie. Taki przedmiot można również wykorzystać w mniej miłych celach.

Autor:  Miłka [ wtorek, 5 lipca 2011, 16:16 ]
Tytuł:  Re: Uzdrawianie

To ja miałam farta, jak widzę. Bo mnie jak tylko zaczynałam się tym parać nauczono wewnętrznej blokady - czyli przekazuję energię, nawet wyciągam ból, ale nie przyjmuję go w siebie. I taka blokadę polecam.
Podoba mi się i jest mi bliskie to, co napisał Jakkun.

Autor:  Alana [ wtorek, 5 lipca 2011, 16:22 ]
Tytuł:  Re: Uzdrawianie

Mozesz powiedziec cos wiecej o tej blokadzie?

Autor:  Miłka [ wtorek, 5 lipca 2011, 16:46 ]
Tytuł:  Re: Uzdrawianie

Neri napisał(a):
Mozesz powiedziec cos wiecej o tej blokadzie?
myślałam o tym pisząc tamten wpis. Trochę mam problem z dobraniem słów. Bo to dużej mierze zależy jaką metodą pracujesz. Ja - energią.
Nastawiam się (siebie) na to, że jestem przekaźnikiem energii rozproszonej w kosmosie - co zarazem chroni też moją energię, bo co komu po wyczerpanym "uzdrowicielu" ;) , i - korzystam z tej energii. Pobieram ją, przekazuję. A blokuję siebie - czyli nie wpuszczając choroby, bólu, czy chorej energii do siebie. Co dziwne - ja czasami wyciągam ból - dosłownie. Ale i wtedy nie wpuszczam go dalej niż w dłonie, które przecież zaraz się strzepuje, po zabiegu opłukuje zimną wodą czy dotyka metalu lub ziemi.
Tak to teraz pisząc na gorąco myślę, szukając słów, określeń, jak to opisać. To wychodzi mi z tego, że kluczem jest własne nastawienie. Ale też - jak czujesz energię, czy to, co robisz, to czujesz gdzie to idzie, dokąd to wpuszczasz. Czyli - nie wpuszczaj :) . Postaw blokadę w tę stronę: daję - tak, wpuszczać - nie :) Taka "membrana w jedną stronę" ;)
Nie wiem czy mi się udało -? Jakby co - pogadajmy na żywo.

Autor:  jezebell [ środa, 6 lipca 2011, 00:47 ]
Tytuł:  Re: Uzdrawianie

To wszystko tak ładnie...brzmi...ale nie jest takie proste...ja uzdrawiam ,,swoim duchem,, wychodzę z ciała podczas transu i badam daną osobę i wyciągam z niej chorobę często oczyszczam daje silę, no i próbowałam wiele sposobów na oczyszczenie siebie i nie daje rady ...dziwne to jest dla mnie bo wydawało by się że potrafię tak wiele...a widocznie jest to za mało...coś nie idzie jak powinno cos mi umyka gdzies.

Autor:  Alana [ środa, 6 lipca 2011, 00:49 ]
Tytuł:  Re: Uzdrawianie

Mozna prosic was obie o pomoc, porade gdzie sie tych technik mozna nauczyc?

Autor:  Miłka [ środa, 6 lipca 2011, 02:18 ]
Tytuł:  Re: Uzdrawianie

Neri napisał(a):
Mozna prosic was obie o pomoc, porade gdzie sie tych technik mozna nauczyc?
mnie nauczono w domu. Służę uprzejmie, jeśli się spotkamy.
Ale ja nie wychodzę z ciała..

Jezebell: może Ty nie tyle tą chorobą jesteś osłabiona, co samym procesem wychodzenia z ciała?
Nie wiem (ja nigdy tak nie robiłam), pytam, "gdybam";) ...

Autor:  the man in the trees [ czwartek, 7 lipca 2011, 01:01 ]
Tytuł:  Re: Uzdrawianie

Wydaje mi się, że w ogóle panuje jakaś propaganda chorób i chorowania, związana też z tym pewnie, że chorej osobie zgodnie z obowiązującą moralnością resentymentu nic już nie można zarzucić. Młode i zdrowe osoby ciągle mówią o chorobach i starości, tak jakby ktoś ich ustawił na ten tor, nie realizują natomiast swoich rzeczywistych pragnień i potrzeb. Takie procesy same się już potem nakręcają. Myślę, że źródło zdrowia tkwi w samej osobie, a odejście od siebie prowadzi do rozczarowań.
W związku z tym może być i tak że tzw. chorobom, które są wyrazem ścierania się sił wewnętrznych i zewnętrznych, w czym tkwi tak element życia, jak i śmierci, które są nierozłączne i współzależne, towarzyszy pewna iluzja leczenia, która jest w istocie pocieszaniem się nawzajem, a w wielu przypadkach grą pomiędzy słabością wyuczoną pacjenta i lekarza. W przeciwieństwie do tego szaman, czy też czarownik natomiast przekazuje być może rzeczywistą energię i wprowadza osobę w stan głębszego widzenia swojej sytuacji, co pozwala czasem na pobudzenie do działania.
Co do przyczyn chorób, to są też być może takie sytuacje np., że środowisko rodzinne pozbawia osobę w młodym wieku możliwości realizacji swojego potencjału, przez typowe chrześcijańskie łączenie przemocy psychiczno-fizycznej z cierpiętnym litowaniem się o ile dana osoba wykazuje pozytywne objawy, że już nie posiada własnego charakteru i osobowości, następnie nieuchronnie pojawiają się różne dolegliwości, które już w atmosferze miłości i wsparcia, jak też chrześcijańskiego cierpienia, i dlaczego mnie to spotyka, jak również przyjmuję w ofierze, wspólnie przez rodzinę są przeżywane i chodzi się do lekarzy. W telewizji takoż same podstarzałe i całkiem już stare tzw. gwiazdy afiszują się z chorymi dziećmi-koniecznie nieuleczalnie (co tym chętniej czynią, że na ich tle mogą lepiej zaprezentować resztki swojej urody, i piękno miłosiernej samarytanki), a tak w ogóle to słyszałem, że pewna staruszka tak kochała swojego jamnika, że tak go karmiła, aż mu się złamał kręgosłup z nadwagi.
Może to co napisałem nie całkiem odpowiada stricte treści dyskusji ale może stanowić jej rozwinięcie i wcale się nie wyklucza z obcowaniem z duchami poza ciałem, a jedynie uzupełnia tamtą rzeczywistość, o inną komplementarną.

Autor:  Alana [ czwartek, 7 lipca 2011, 01:34 ]
Tytuł:  Re: Uzdrawianie

Mam do ciebie jedno pytanie: czy potrafisz cos z tym zrobic w skali globalnej, kraju, wojewodztwa, miejscowosci?

Jezeli tak to dzialaj, jezeli nie to uwazam ze narzekajac na ten stan rzeczy marnujesz moja, a przede wszystkim swoja wlasna energie!

Temat porusza techniki i metody uzdrawiania i moim zdaniem nie powinien sluzyc do biadolenia o tym jakie to zle chrzescijanstwo niszczy wszystko wokolo. Przyczyn tego ze ludzie choruja wtedy kiedy nie powinni szukalabym zupelnie gdzie indziej ale ten temat nie jest miejscem na ta dyskusje.

Autor:  Miłka [ czwartek, 7 lipca 2011, 02:10 ]
Tytuł:  Re: Uzdrawianie

the man in the trees napisał(a):
Wydaje mi się, że w ogóle panuje jakaś propaganda chorób i chorowania
tak? :lol:
ja tu widzę temat: u-zdra-wia-nia, a nie chorób ;p
Cytuj:
Może to co napisałem nie całkiem odpowiada stricte treści dyskusji
:idea: <brakuje mi tu takiego emotikonka co "kiwa się" z góry do dołu, czyli potakatakatakuje ;) >


:roll:
no tak, faktycznie, to, że ktoś się uderzył, czy potknął się i upadł, albo przecenił pogodę i się przeziębił, to ani chybi
Cytuj:
wyraz ścierania się sił wewnętrznych i zewnętrznych; wyuczona słabość
i z pewnością utrudnia
Cytuj:
realizowanie swoich rzeczywistych pragnień i potrzeb
oraz
Cytuj:

pozbawia możliwości realizacji swojego potencjału
:lol: :lol: :mrgreen:
A jak ma alergię to znaczy, że kicha na cały świat! (dlatego, przez grzeczność nie odniosę się do ..biegunki :wink: ) :lol:

Autor:  the man in the trees [ czwartek, 7 lipca 2011, 08:59 ]
Tytuł:  Re: Uzdrawianie

Neri napisał(a):
Mam do ciebie jedno pytanie: czy potrafisz cos z tym zrobic w skali globalnej, kraju, wojewodztwa, miejscowosci?

Wystarczy samemu się zająć sobą.

Temat porusza techniki i metody uzdrawiania i moim zdaniem nie powinien sluzyc do biadolenia o tym jakie to zle chrzescijanstwo niszczy wszystko wokolo. Przyczyn tego ze ludzie choruja wtedy kiedy nie powinni szukalabym zupelnie gdzie indziej ale ten temat nie jest miejscem na ta dyskusje.


W takim razie chętnie podyskutuję o tym gdzie indziej jeżeli kogoś to interesuje.

Miłka napisał(a):
the man in the trees napisał(a):

Cytuj:
Może to co napisałem nie całkiem odpowiada stricte treści dyskusji
:idea: <brakuje mi tu takiego emotikonka co "kiwa się" z góry do dołu, czyli potakatakatakuje ;) >
Dlatego napisałem, że chodzi o uwagę komplementarną, która wcale nie wyklucza wniosków i opinii, które poprzednio były wyrażone, a które przeczytałem z prawdziwym zainteresowaniem.
Nie ma się co zaraz oburzać :wink: .

Autor:  Jakkun [ czwartek, 7 lipca 2011, 09:20 ]
Tytuł:  Re: Uzdrawianie

ja podobnie jak Miłka widzę tu temat technik uzdrawiania, a nie propagandę chorób. to, że w kimś widzę chorobę i wiem jak ją zdjąć nie oznacza propagowania chrób, których przyczyn jest tyle ile ludzi na świecie. narzekactwo na chrześcijańskie praktyki tuczenia jamników aż im kręgosłup pęknie jest poza moim kręgiem zainteresowań i wydatkowania na to swojej energii :)
man in the trees : W przeciwieństwie do tego szaman, czy też czarownik natomiast przekazuje być może rzeczywistą energię i wprowadza osobę w stan głębszego widzenia swojej sytuacji, co pozwala czasem na pobudzenie do działania.
czasem tak, a czasem nie. nieraz wystarczy herbatka ziołowa:D czasem dzialanie samej osoby uzdrawianej nie wystarczy. i po to jej szaman ;)

Autor:  Picus [ czwartek, 7 lipca 2011, 10:08 ]
Tytuł:  Re: Uzdrawianie

Per uno : prosiłbym o trzymanie sie tematu - offtopiców nielubimy ;)

Pozatym : Temat siłą rzeczy musi troche zejść na temat chorób albowiem musi być z czego uzdrawiać. Ja np. preferuje medycynę akademicką. Jakoś mam większe zaufanie niż to całej masy hoksztaplerów twierdzących ze potrafi uzdrawiać magiczną metodą o mistycznej nazwie "PLACEBO".

To zależy jednak od źródła choroby (czy też innego pałatajstwa) którego kogoś / nas dręczy. Metode trzeba dostosować do źródła. Strzelanie armatą do mrówek to cały czas słaby pomysł i to bezwzględu czy na poziomie mistycznym czy też "w realu"

Autor:  the man in the trees [ czwartek, 7 lipca 2011, 10:14 ]
Tytuł:  Re: Uzdrawianie

Picus napisał(a):

Pozatym : Temat siłą rzeczy musi troche zejść na temat chorób albowiem musi być z czego uzdrawiać.


Słusznie powiedziane!

Autor:  Jakkun [ czwartek, 7 lipca 2011, 11:10 ]
Tytuł:  Re: Uzdrawianie

Picus, uważaj, bo jednakowoż wypowiadasz się w dziale"szamanizm" a nie " medycyna konwencjonalna" i wtręty o hoksztaplerach używających "magicznego placebo" mogą zostac przez niektórych źle zrozumiane ;)
myślę, że podstawowa różnica między leczeniem tzw konwencjonalnym i leczeniem przez szamanów polega na pojmowaniu choroby. przeciętny "wracz" koncentruje się na objawach, a nie przyczynach. i jest tak że: zielone tabsy na to, niebieskie na to, a żółte na co innego. na koniec białe na rozwaloną przez poprzenie tabsy wątrobę. ( no, ale tutaj już wchodzę w dyskusję medycyna konwencjonalna a naturalne metody leczenia ;) )

Autor:  Picus [ czwartek, 7 lipca 2011, 16:41 ]
Tytuł:  Re: Uzdrawianie

Co do mojej oceny co po niektórych "uzdrawiaczy" (zwłaszcza stanu własnego portfela) może pogadamy jak będzie okazja kiedyś przy pifku ;) - więc offtop.

Co do chorób i ich metod leczenia. Wybaczcie ale jak mam grype wole łyknąc kilka tabletek niż odprawiać ryt, ale to offtop - to można wydzielić na osobny temat.

Tak więc zamykając potencjalne offtopowe tematy zapraszam do dyskusji o samych technikach (acz pewnie nie obejdzie się bez gawędy o ich dostosowaniu do chorób)


ps. nie ma jak zofftopować by następnie radośnie umknąć i jeszcze skarcić za offtopowanie :P

Autor:  jezebell [ czwartek, 7 lipca 2011, 19:21 ]
Tytuł:  Re: Uzdrawianie

Takie czasy ... chorób coraz więcej a i ludzie coraz gorsi ... tacy jacyś pogubieni i fakt coraz bardziej schorowani ale to wynika ze sposobu życia..rozwój cywilizacji ... a ludzie coraz bardziej oddalają sie od natury i sobie po prostu nie radzą. No i nie ma co gdybać jak sie da to trza pomagać i tyle :)

No może u mnie faktycznie problem nie w leczeniu a w technice wyjścia z ciała właściwie to nie wiem na bo na to to ja nic nie poradze jedynie ćwiczyć mojemu umęczonemu ciało pozostało ...wiecie co ludzie to za dużo mięsa jedzą :mrgreen:

Autor:  jezebell [ wtorek, 19 lipca 2011, 10:16 ]
Tytuł:  Re: Uzdrawianie

Picus napisał(a):
Tak więc zamykając potencjalne offtopowe tematy zapraszam do dyskusji o samych technikach (acz pewnie nie obejdzie się bez gawędy o ich dostosowaniu do chorób)


No właśnie ja również zapraszam :D

Tak teraz sie zastanawiam...moja prababcia leczyła ziółkami,podobno z bardzo dobrym skutkiem i tak myślę żeby może sie do tej metody ograniczyć :D ...biegać rano na bosaka po łąkach w poszukiwaniu krwawnika ...takie to proste i przyjemne ehh

Autor:  Alana [ wtorek, 19 lipca 2011, 10:20 ]
Tytuł:  Re: Uzdrawianie

Pewnie sie da ale jak z diagnostyka? Zobaczyc chorobe w szkodniku to pierwszy krok do jej wyleczenia.
Musze sie kiedys nauczyc wychodzic z ciala, chociaz mam juz inne metody...

Autor:  Hakken [ wtorek, 19 lipca 2011, 14:47 ]
Tytuł:  Re: Uzdrawianie

Właściwie nie wiem czy to offtop czy nie, ale korci mnie by zapytać:
Rzeczone metody uzdrawiania stosujecie zamiast cz oprócz bardziej "konwencjonalnych" lekarstw?

Autor:  Alana [ wtorek, 19 lipca 2011, 15:06 ]
Tytuł:  Re: Uzdrawianie

Szamanienie jest dla mnie wlasciwie uzupelnieniem dla dzialan lekami medycyny zachodniej. Czesto lacze pare pigulek magnezu czy oleju z wiesiolka z medytacja i prosba do duchow o pomoc w chorobie. Wit C w pigulach tez jakos mi nie szkodzi :D Ot taka mieszanka pasujaca do technowiedzimenia :D

Autor:  jezebell [ wtorek, 19 lipca 2011, 23:11 ]
Tytuł:  Re: Uzdrawianie

Uważam że każdy ma prawo do wypróbowania rożnych metod leczenia jesli tylko chce.

Stosuje zioła w leczeniu ale przeważnie przypadki kobiecych przypadłościach no i taką miksturę mam jeszcze z przepisu mojej prababci a mianowicie pomagam w staniu temu co już ustać nie może :shock: no co tam niby nic ale ważne takie bardzo :mrgreen:

Hoduję też zioła np.pewąa odmianę medical marijuane dla ,, ludzi nie uleczalnych,, zdarzyły mi się dwa takie przypadki i nie życzę żadnemu uzdrawiającemu . Ta marihuana pomaga w pozbyciu się mdłości w poprawie apetytu ogólnie uśmierza i jak by to powiedzieć...poprawia komfort umierania.. takie to życie powalone jest

Z ciekawostek w temacie uzdrawiania to mogę napisać że dziwna sprawa jest z uzdrawianiem najbliższych... szybkie proces ,rozpoznanie choroby leczenie i jak juz jest po wszystkim cos nagle szwankuje...u mnie np. jest to pompka do tego stopnia że miałam posiedzenie w szpitalu podobnie było np. u naszej koleżanki z forum , i nie wiemy czemu może kwestia bliskości.

pozdrawiam!

Autor:  Alana [ wtorek, 19 lipca 2011, 23:37 ]
Tytuł:  Re: Uzdrawianie

Ciekawa sprawa, to jakbys sciagala na siebie kami, ducha choroby...
Pewnie jest na to sposob ale na poczatek najlatwiejszy - w rodzinnych chorobach prosic kolezanki...

Strona 1 z 2 Wszystkie czasy w strefie UTC + 2 [czas letni (DST)]
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group
http://www.phpbb.com/