Międzynarodowa Federacja Pogańska http://paganfederation.org/forum-pl/ |
|
Poezja http://paganfederation.org/forum-pl/viewtopic.php?f=37&t=564 |
Strona 1 z 4 |
Autor: | Lacrimosa [ wtorek, 30 grudnia 2008, 15:03 ] |
Tytuł: | Poezja |
Czy znacie może poetów, którzy w swojej twórczości poruszają tematykę czarownic, magii, świata duchowego ? Posiadacie jakiś ukochany wiersz w tej tematyce ? |
Autor: | Nefrestim [ wtorek, 30 grudnia 2008, 15:45 ] |
Tytuł: | |
Moja ukochana Halinka Poświatowska napisała piękny wiersz o czarownicach jest to jeden z moich najbardziej lubianych: motyw o czarownicach czarownice mają oczy z cienkiego zielonego szkła czarownice mają włosy z gniazda złotego pająka nitkami gwiazd zwisające w noc o świcie sfruwają na dół włosy do nóg traw zamyślonych nad snem ziemi czarownice palcami ze srebra aby świeciły dotykają nabrzmiałych ust od ust przesyłają pocałunki topielcom czarownice chwieją smukłymi nogami oparte o leniwy bok wzgórza przechylone na liściu w wodzie przeglądają zachwycone twarze czarownice wszystkowiedzące poszeptują do siebie śpiewnie Bremen Bremen to jest to w czym zakochała się rzeka na wznak położyło się ciało ziem płasko rozległe porosłe kosmatą sierścią pszenic kłosów drobne namiętne końce dotykiem ciepłym pieści wiatr po drobno rozprysły fiolet pocałunków po ręce w księżycowym chłodzie po usta w pustynnym zapachu suchym po wiatr który drzewom w uśpione liści uszy wszeptał księżyca uśmiech po biodra w słońcu po zmierzch Bremen wniebowstąpione na pochylonej w dół twarzy w oczach zamkniętych tańczy miodem połyska ziemia obiecana dosięgła czworokącie kwadracie wyobraźni właściwie nic właściwie świat właściwie co? Bremen |
Autor: | Leila [ wtorek, 30 grudnia 2008, 18:34 ] |
Tytuł: | |
Jest jeden wiersz do którego żywię duży szacunek, może nie jest on typowy dla tematu, ale moim zdaniem przepełniony jest duchem pogańskim. Dodam że jest to wiersz pośmiertny. Nie roń na próżno łez po mnie w żałobie Nie odszedłem bowiem, nie spoczywam w grobie. Mój głos usłyszysz w wichru tchnieniu, Oczu mych blask dostrzeżesz w śnieżnym lśnieniu, Odnajdziesz mnie wśród pszenicznych kłosów I na polanie pokrytej wiosenną rosą. Jestem rzeźką pieśnia ptaków o brzasku, Jestem leśną ciszą w gwiazd magicznym blasku. Jeśli myślisz, że umarłem- błądzisz. Jestem wokół Ciebie- bliżej nież sądzisz. |
Autor: | Ruta [ czwartek, 1 stycznia 2009, 21:29 ] |
Tytuł: | |
A ja kiedyś, nie pamiętam już na jakim forum, znalazłam Baczyńskiego. Również uważam, że bardzo pogański: W każdej przemianie podobna... W każdej przemianie podobna kręgowi czasu, jak rok obracasz się stojąc i jeszcze stąd widzę cię na równinach, górach i grzywach lasów, w które światło nalewasz dzbanem splecionych rąk. I morzu podobna przenosisz odbicie wszystkich pogód, które płynęły i grały w mosiężne kotły chmur. Dłonią poruszysz - jest zima, uśmiechasz się - to jesień ciernie uczyni z głogów wianiem miedzianych piór. W jabłkach dojrzewasz i zieleń wypełniasz żółtym sokiem. Uchwycę powietrze dłonią - to jesteś każdy krzew i każdy ptak na modrzewiu albo muzyki obłokiem i złotą strugą drzew. Ach, płoną drwa na kominach i sanie suną w puch, kot przeciągając sie mruczy, wzdyma się w giętki łuk. Ty jesteś w rzece i w każdym ruchu odbity twój uśmiech. Obudź się śniegiem, polaną, zmień się w danieli róg, pod wieczór będziesz ciałem i w moim ciele uśniesz, a rano znów się obudzę, miną znużeni ludzie, znajdą na mojej piersi uśpiony biały głóg. 11 II 1942 |
Autor: | --- [ piątek, 2 stycznia 2009, 18:17 ] |
Tytuł: | |
KLIK Co z tego że i śpiewana. Moim zdaniem daje radę. No i to w końcu Kaczmarski. Aha - no i nie jest o czarownicach, tylko... Innych rzeczach. |
Autor: | Ruta [ piątek, 2 stycznia 2009, 20:50 ] |
Tytuł: | |
Ja wiem że to nie o czarownicach i nawet nie te klimaty. Ale na tamtym forum (za nic nie mogę sobie przypomnieć gdzie to było) ktoś podał ten wiersz jako poetycki opis Bogini. I jakby na to spojrzeć pod tym kątem, to nadaje się idealnie. W sumie, niezależnie od tego, "co autor chciał przez to powiedzieć", każdy odbiera poezję (i nie tylko) przez pryzmat swoich doświadczeń. A śpiewanej nie słyszałam. Zaraz poszukam. |
Autor: | Elona [ sobota, 3 stycznia 2009, 02:25 ] |
Tytuł: | |
Iłłakowiczówna. Głównie w ludowiźnie. A Pawlikowska miała, zdaje się, całe tomy tematyczne. |
Autor: | Amvaradel [ sobota, 3 stycznia 2009, 12:57 ] |
Tytuł: | |
Cytuj: A Pawlikowska miała, zdaje się, całe tomy tematyczne. Zgadza się, motyw czarowania, magii pojawia się w wierszach Marii Pawlikowskiej Jasnorzewskiej dość często. Moja Pani Profesor zinterpretowała wręcz jej postać jako czarownicę Wiersz "Różowa magia" z tomu pod takim samym tytułem: Cytuj: Na złocistej fajerce
spalę różową różę czarne pióreczko kurze i jedno ludzkie serce. Nikogo nie otruję, nikogo nie zabiję, Serce to jest niczyje jest ono tylko - moje. Gołębia nie zaduszę, me czary są bezkrwawe w czarodziejską potrawę wrzucę ma własną duszę. |
Autor: | Lacrimosa [ poniedziałek, 5 stycznia 2009, 16:47 ] |
Tytuł: | |
Historia o czarownicach M.P.Jasnorzewska Świeciły trzy księżyce, Leciały trzy czarownice. Leciały z daleka po niebieskich drogach, czasem ginęły w chmurze - - a na Łysej Górze diabeł, diabeł na nie czekał o złotych rogach. Jedna miała rudy włos, na czarnej miotle leciała w skos. Hej! Hej! Hej! Hej! Druga, jak ćma siwa, trzymała się ożoga półżywa - Hej! Hej! Hej! Hej! A trzecia nieboga, podobna do białej jaskółki, miała złociste włosy, na nich wieniec z witułki rwanej o północku na łące w miesięcznej poświacie. Miała usta czerwone, ciało kocim sadłem świecące i oczy płonące cierpieniem upadłem. Jechała na łopacie. Hej! Hej! Hej! Hej! Na Łysej Górze, pod cieniem trzech krzyży, diabeł zasiadł posępny przy ognisku czerwonem, owinął się ogonem, rękami objął kopyta i czarownic się pyta: tej, której włos ryży, tej, co siwa trzęsąca, i tej, która srebrniejsza niźli talerz miesiąca: - Za co go kochają -? I rzecze ta ryża ruda: "Kocham cię szatanie, miłują cię me usta za twe całowanie, za szaleństw cuda. Tyś mąż! Kto cię zaznał, ten twój! Ramieniem mnie zwiąż i zawsze przy mnie stój! Wszystko jest kłamstwem w świecie, prócz twego uścisku, on jest trójkątem w gwieździe Salomona, ku niemu lecę jak błyskawica w drzew nocnym szumie, w nietoperzy pisku, ja, czarownica szalona!" - I rzecze ta stara siwa, brzydka jak płaz: "Ciało moje - pusta płachta, skarby z niej wykradł mi czas. Tak to bywa. Kochali mnie księża, szlachta, królowie, pany, sam Bóg! Dziś jam zdeptana siłą młodych nóg, jako szczypawka lub skorek, i jeno dla ciebie jeszcze skarb zawiera mój pusty worek. Nocą, gdy księżyc prószy, przychodzisz ku mnie - stajesz u wezgłowia i chciwymi rękami w ciała mego trumnie szukasz pięknej jak kwiat złotogłowia mej duszy. Ty jeden, jeden jeszcze chcesz czegoś ode mnie. Więc wlokę się za tobą w niepowrotne ciemnie i kocham cię, kocham, szatanie, za łaskę twoja: - cudne pożądanie!" -Szatan milczy, gładzi brodę, na trzeciej czarownicy spogląda urodę i wzywa ją do siebie, sadza na kolanach, - jałowiec trzaska w polanach. I płyną ciche słowa, smutne jak śpiew łabędzi: "Tęsknota mnie tu pędzi, tęsknota wichrowa i żałość bez miary. - -Ty mi dochowaj wiary i nie krzywdź mnie bez winy. Za miłość zapłać miłością, za pożądanie pragnieniem - choć jesteś jeno ciemnością i Bożym cieniem. - Zabierz mnie do domu nie daj mnie nikomu, ani ludziom ani bogom, przyjaciołom, ani wrogom, gdyż nigdy nie słyszano, nigdy nie mówiono, by diabeł, diabeł rzucił duszę potępioną!" Na Łysej Górze czernią się trzy krzyże, tańczą wkoło widma białe i cienie chyże. Hej! Hej! Hej! Hej! |
Autor: | Poświst [ poniedziałek, 5 stycznia 2009, 17:11 ] |
Tytuł: | |
Lacrimosa napisał(a): Historia o czarownicach Ja tylko tytułem wyjaśnienia dla niezorientowanych w czarownych pojazdach. Ożóg to mała graca, rodzaj grabek (czasami inny kształt) do wygarniania węgli z pieca chlebowego. Paliło się w nim normalny ogień a po nagrzaniu i wygarnięciu węgli, piekło chleb w cieple samego pieca.
M.P.Jasnorzewska Druga, jak ćma siwa, trzymała się ożoga ... rwanej o północku na łące w miesięcznej poświacie. Miała usta czerwone, ciało kocim sadłem świecące i oczy płonące cierpieniem upadłem. Jechała na łopacie. Hej! Hej! Hej! Hej! Trzeci (po miotle i ożogu) z wymienionych pojazdów - łopata, to najpewniej łopata do wkładania i wyjmowania chleba z owego pieca. Takie uważano za właściwe do latania. W moim regionie uznawano jeszcze drewniane widły, pomiotła (miotełki do wygarniania popiołu z chlebowych pieców), rzadziej maślnice, przęsła płotów i zwierzęta (kozły, psy). |
Autor: | Leila [ czwartek, 5 lutego 2009, 21:07 ] |
Tytuł: | |
Osobiście bardzo spodobał mi się lament Izydy, staroegipski, choć może z poezją nie ma on wiele wspólnego, ani dosłownie nie traktuje o Bogach, Wiedźmach, zainspirował mnie opisem tęsknoty Izydy do Ozyrysa... "Wróćże szybciej do domu, czyz mnie nie widzisz? Serce moje rwie się z żalu za Tobą. Oczy moje szukają Cie, by na Ciebie patrzeć. Czyz znuży mnie kiedykolwiek przypatrywanie się Tobie, napawanie się Toba? Patrzeć na Ciebie to szczęście...' |
Autor: | Lyshanna [ piątek, 6 lutego 2009, 11:40 ] |
Tytuł: | |
Jeśli chodzi o Kaczmara to ja bym sienie rozpędzała że nie pisze o czarownicach (uwaga, są przekleństwa): Czary skuteczne na swary odwieczne Wielkie jest na czary zapotrzebowanie W czasach niespokojnych królestwa bez stosów. Wierzy w nie lud prosty, wierzą pretorianie Rymując formuły na odmianę losu I na pozbywanie się Strapień i osób. Ulep kukłę wroga twego Podobieństwa niechybnego, Na niej szpilą jego imię Wypisz wraz z imieniem Złego. Zaczem nocą spal w kominie A w męczarniach wróg twój zginie. Szpila z brązu, pszczeli wosk I uwolnisz się od trosk. Słychać z ust dostojnych hasła i zaklęcia, Goreją złe oczy rzucając uroki A zauroczeni nie mają pojęcia Że już ostateczne zapadły wyroki, Ścięty łeb kurczęcia A ciało - w podskoki. Weź wisielca język suchy, Krew nieczystą polatuchy I w miedzianym trzyj moździerzu. Dodaj wino mszalne z kruchty, Uczyń napar, wypij świeży, A świat w słowa twe uwierzy. Język trupa, /piiiiiiiiiiiiii/ śluz, A, co powiesz - to już mus. Płyną ulicami magiczne opary, Chodzą prostaczkowie szczęściem oczadzeni, Zgrzytają zębami ofiary niewiary, Że w tej kuchni nie piekli pieczeni. Cuda to, czy czary, Że się świat odmienił? Grosz ostatni żebrakowi Zabierz, daj czarownikowi I się brzmieniem zaklęć odurz Zaczem głowę workiem owiń I z wysokich rzuć się schodów To nie zaznasz więcej głodu. Jak nie wierzysz - to się módl, Cóż jest w końcu - ziemski głód? Jacek Kaczmarski 4.2.1993 No dorbze, moze nie jest to najmilszy przykład Moim bodaj ulubionym utworem Kaczmara jest "Landszaft z kroplą krwi" z ktorego przytoczę fragmenty: "(...) I ty - nagle cicha - nie spuszczasz mnie z oka, W bezruchu twych ramion jest prośba głęboka, Bym blisko był - tutaj i teraz. To noc tylko - mówię - nie pierwsza... - przerywasz, Na usta dłoń kładziesz, kapłanka żarliwa, Bym w złą czegoś nie rzekł godzinę. (...) Za oknem nic nie ma, nic nie ma, nic nie ma! Więc trzymam się ciebie rękami obiema, By wiedzieć, że chociaż ty jesteś. I toczy nas noc po przepaściach ciemności, Splecionych jak węże w znak nieskończoności, Swych skór ogłuszone szelestem.(...)" |
Autor: | Hakken [ piątek, 6 lutego 2009, 12:51 ] |
Tytuł: | |
Dalej, dalej, siostry wiedźmy, Czarodziejski krąg zawiedźmy Wkoło kotła, wrzućmy doń Zabójczych jadów pełną dłoń. Ropuszysko, siostro płazu, Coś pod zimną bryłą głazu Przez trzydzieści dni i nocy W odrętwiałej śpiąc niemocy, Skisło, zgniło w własnej ropie, Ciebie naprzód w kotle topię. Cały tekst tutaj. Nie ma to jak klasyka literatury Zresztą u Shakespeara mozna znaleźć tysiące pogańskich wątków (choćby cały "Sen nocy letniej"), no ale ten fragment mówi o czarownicach właśnie [/url] |
Autor: | Morgana deZ [ piątek, 6 lutego 2009, 13:30 ] |
Tytuł: | |
pytanko małe - chyba do Kota najbardziej Wiersz po rosyjsku chyba- bohaterka jest wiedźma udająca dobra żone, pamietam takie urywki "pod warkoczem rogi" "sosne w lesie bym objeła, do księżyca bym zawyła" na 100 procent był w antologi wierszy upiornych w wyborze Stillera |
Autor: | --- [ piątek, 6 lutego 2009, 15:43 ] |
Tytuł: | |
Hakken napisał(a): Dalej, dalej, siostry wiedźmy,
Czarodziejski krąg zawiedźmy Wkoło kotła, wrzućmy doń Zabójczych jadów pełną dłoń. Ropuszysko, siostro płazu, Coś pod zimną bryłą głazu Przez trzydzieści dni i nocy W odrętwiałej śpiąc niemocy, Skisło, zgniło w własnej ropie, Ciebie naprzód w kotle topię. Lepsze w oryginale (od początku): 1 WITCH. Thrice the brinded cat hath mew'd. 2 WITCH. Thrice and once, the hedge-pig whin'd. 3 WITCH. Harpier cries:—'tis time! 'tis time! 1 WITCH. Round about the caldron go; In the poison'd entrails throw.— Toad, that under cold stone, Days and nights has thirty-one; Swelter'd venom sleeping got, Boil thou first i' the charmed pot! ALL. Double, double toil and trouble; Fire burn, and caldron bubble. Reszta TUTAJ. Zresztą, Macbeth jest pełen zajebistych tekstów, jak np. tego - mojego ulubionego nr 1: By the pricking of my thumbs, something wicked this way comes! Open locks, whoever knocks! Co zostało - o ile dobrze pamiętam przez Barańczaka - brawurowo przetłumaczone jako Palec mię świerzbi, to dowodzi Że jakiś potwór tu nadchodzi! Odsłońcie otwór, niech wnidzie potwór! Ostatnia linijka po prostu gniecie na miazgę. I cytat ulubiony nr 2, już nie czarowniczy, ale nie mogłem się powstrzymać jak Hakken mi przypomniał Szeksia: Life's but a walking shadow, a poor player, That struts and frets his hour upon the stage, And then is heard no more. It is a tale Told by an idiot, full of sound and fury, Signifying nothing. |
Autor: | Hakken [ piątek, 6 lutego 2009, 16:10 ] |
Tytuł: | |
Ależ Chimku, oczywiście, że jest to lepsze w oryginale (jak zresztą większość literatury), ale jako, że jesteśmy na polskim forum to postanowiłem dać polską wersję (taką, wiesz, rodzimowierczą ). Poza tym Barańczak naprawdę świetnie to wszystko przetłumaczył, także nie ma się czego wstydzić |
Autor: | --- [ piątek, 6 lutego 2009, 18:11 ] |
Tytuł: | |
Hakken napisał(a): Poza tym Barańczak naprawdę świetnie to wszystko przetłumaczył, także nie ma się czego wstydzić
Dzisiaj jest chyba światowy Dzień Offtopiku, ale nie mogę się powstrzymać. Barańczak jasne, a Słomczyński? Toż to dopiero była wirtuozeria! Jak sobie przypomnę jego żabrołaki i inne stwory, to aż mi włosy na tyłku dęba stają. Było smaszno A jaszmije smukwijne świdrokrętnie na zegwniku wężały, Peliczaple stały smutcholijne, a zbłąkinie rykoświstąkaly. |
Autor: | Hakken [ piątek, 6 lutego 2009, 18:14 ] |
Tytuł: | |
O kurde Jabberwocky to klasyka, nie wiem czy nie jest to lepsze od oryginału |
Autor: | Hrefna [ sobota, 7 lutego 2009, 17:26 ] |
Tytuł: | |
Ale przede wszystkim w wydaniu Słomczyńskiego. Żadne inne tłumaczenie jabbersmoka nie ma tej klasy i tego smaczku |
Autor: | MARTAS [ sobota, 21 marca 2009, 00:37 ] |
Tytuł: | To do kolekcji wierszy. |
Nie wiem kto jest autorem. Czarownica Milczałam, gdy kamienie padały wokoło, I obelgi z ust ludzkich twarde jak kamienie. Krzyczałam, przeklinając losu błędne koło, Gdy padł wyrok z ust katów - ognia oczyszczenie. Wśród twarzy nie tak dawno jeszcze mi życzliwych, Wśród ludzi wołających: "Wiedźma!", "Czarownica!", Stanęłam z twarzą bladą, martwa pośród żywych, Patrząc, jak ich nienawiść płomienie podsyca. A gdy ogień me ciało swym żarem ogarnie, Pomyślę, opuchniętą podnosząc powiekę: Nieszczęśni wy, co rękę podnosicie na mnie, Która zamiast kobietą - śmiała być człowiekiem. |
Autor: | Tworzymir [ piątek, 3 kwietnia 2009, 14:05 ] |
Tytuł: | |
Tekst wiersza został usuniety z uwagi na nacjonalistyczną treść. |
Autor: | Hajdamaka [ piątek, 3 kwietnia 2009, 17:27 ] |
Tytuł: | |
Cytuj: german burzy się chuć wściekła Cytuj: german burzy się chuć wściekła
Nie wiem czy zauwazyles, ale to forum International Pagan Federation, mamy przyjaciol z Niemiec, Anglii i wielu innych krajow, w tym germanskich. Wielu z nas szkoli sie w grupach wywodzacych sie z Wielkiej Brytanii, gdzie Starsi sa Anglikami, a wiec poniekad potomkami Anglo-Sasow. Troche sie zagalopowales. |
Autor: | Tworzymir [ piątek, 3 kwietnia 2009, 17:30 ] |
Tytuł: | |
Hajdamaka napisał(a): Cytuj: german burzy się chuć wściekła Cytuj: german burzy się chuć wściekła Nie wiem czy zauwazyles, ale to forum International Pagan Federation, mamy przyjaciol z Niemiec, Anglii i wielu innych krajow, w tym germanskich. Wielu z nas szkoli sie w grupach wywodzacych sie z Wielkiej Brytanii, gdzie Starsi sa Anglikami, a wiec poniekad potomkami Anglo-Sasow. Troche sie zagalopowales. Kiedy mi się podoba ten wiersz..... akurat taki jest- nie inny ja go nie napisałem .... |
Autor: | Hajdamaka [ piątek, 3 kwietnia 2009, 18:11 ] |
Tytuł: | |
Ale Ty go umiesciles i to, podejrzewam, w konkretnym celu. Nie udawaj glupka. |
Autor: | Tworzymir [ piątek, 3 kwietnia 2009, 18:24 ] |
Tytuł: | |
Hajdamaka napisał(a): Ale Ty go umiesciles i to, podejrzewam, w konkretnym celu. Nie udawaj glupka.
Źle podejrzewasz.....po prostu mi się podoba ot i tyle ! |
Autor: | Sheila [ piątek, 3 kwietnia 2009, 20:08 ] |
Tytuł: | |
Jeśli nie Ty napisałeś ten wiersz, to powinieneś był umieścić jego tytuł i źródło z którego pochodzi. Po takim jego zamieszczeniu, gdybyś nie napisał do Kota, że nie jest Twój, to pomyślałabym, że to Twoje dzieło. Które z resztą nie podoba mi się osobiście, ze względu na kontekst polityczny. |
Autor: | Tworzymir [ piątek, 3 kwietnia 2009, 20:09 ] |
Tytuł: | |
Sheila napisał(a): Jeśli nie Ty napisałeś ten wiersz, to powinieneś był umieścić jego tytuł i źródło z którego pochodzi. Po takim jego zamieszczeniu, gdybyś nie napisał do Kota, że nie jest Twój, to pomyślałabym, że to Twoje dzieło.
Które z resztą nie podoba mi się osobiście, ze względu na kontekst polityczny. Ja też pisuje - ale to nie moje dzieło .Tak naprawdę nie wiem czyje można znaleźc ten wiersz w kilku miejscach w sieci i nigdzie nie jest podane źródło ..... |
Autor: | Sheila [ piątek, 3 kwietnia 2009, 20:13 ] |
Tytuł: | |
Więc pewnie jest skądś kradziony Ja bym się bała takich tekstów, zawsze może się zjawić ktoś, kto będzie sobie rościł prawo do skradzionej twórczości. |
Autor: | Hajdamaka [ piątek, 3 kwietnia 2009, 20:14 ] |
Tytuł: | |
Brzmi troche jak tekst Zadrugi. Nie wiem ile kaset wydali, na tej, ktora posiadalem nie bylo tej piosenki, ale ten klimat. Ew. Sztorm 68 lub Honor. |
Autor: | Tworzymir [ piątek, 3 kwietnia 2009, 20:14 ] |
Tytuł: | |
Sheila napisał(a): Więc pewnie jest skądś kradziony
Ja bym się bała takich tekstów, zawsze może się zjawić ktoś, kto będzie sobie rościł prawo do skradzionej twórczości. Jakoś przeżyje jakby ktoś się zgłosił z pretensjami to wtedy będę reagował .Jeśli kogoś tak bardzo uraził ów limeryk to można go skasowac ! |
Strona 1 z 4 | Wszystkie czasy w strefie UTC + 2 [czas letni (DST)] |
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group http://www.phpbb.com/ |