Rajskimi zaświatami starożytnego Egiptu są Pola Jaru (egip. sehet jaru – pola trzcin) Przypominają kraj nad Nilem, tylko nie ma w nim klęsk żywiołowych, chorób i innych nieprzyjemności. W wyobrażeniach Egipcjan otoczony wodą, wyspowy teren z polami uprawnymi, rządzony przez Ozyrysa. Każdy zmarły musiał na tych polach pracować, chyba, że miał swoich uszebti, czyli sługi, którzy za niego tę pracę wykonywali. Mógł wtedy odpoczywać, a ogromne plony z żyznej ziemi gwarantowały mu szczęśliwy żywot wieczny. Z zapewnieniem sobie służby nie ma problemu: wkłada się do grobu figurki przedstawiające sługi, w liczbie od kilku do paru tysięcy
(Zaprawdę, gdyby potrzebne były komuś obecnie, to chińska produkcja byłaby ok
Egipcjanie byli przeświadczeni, że zmarły odczuwa takie same potrzeby jak człowiek żywy, dlatego też kładziono do grobu żywność i rozmaite przedmioty codziennego użytku. W okresie Starego i Średniego Państwa umieszczano tam często gliniane podobizny domów i budynków gospodarczych oraz figurki służby domowej, wioślarzy i innych osób, które magicznie ożywione, miały obsługiwać zmarłego w świecie pozagrobowym. Aby zapewnić nieprzerwane zaopatrywanie zmarłego, ustanawiano bogate fundacje i zawierano odpowiednie umowy z kapłanami. Z początku składano ofiary w naturze, ale rychło kapłani zaczęli głosić pogląd, iż wystarczy umieszczać w grobie tylko podobizny rzeczy potrzebnych zmarłemu. Tak więc kwestię rozrywek w zaświatach załatwiamy prosto : pakujemy do grobu wino i inne używki, komputer i odtwarzacz DVD, naszą płytotekę i co tam jeszcze chcemy, a w testamencie zastrzegamy, aby nam uzupełniano wyposażenie grobu o nowości
Ponieważ wystarczą modele rzeczy, jakie chcielibyśmy mieć, możemy zapewnić sobie pałac, prywatny samolot, tudzież wszystko, co przyjdzie nam do głowy
Groby były rodzinne, więc cała rodzinka będzie po śmierci w komplecie. Ulubione zwierzątka? No problem. Po tym jak umrą mumifikujemy je i wkładamy do grobu. Starożytni pakowali do niego również figurki stad bydła - nie ma powodu, by w podobny sposób nie zapewnić sobie całego zoo, nawet z dinozaurami (a to się Ozyrys zdziwi
)
Zmarły mógł mieszkać w swoim grobie, mógł też o wschodzie słońca wychodzić na świat pod różnymi postaciami np. ptaka, barana, szarańczy czy kwiatu lotosu. O zachodzie słońca musiał jednak powracać na Pola Jaru.
Warunkiem zapewnienia sobie tej szczęśliwości to przede wszystkim zachowanie ciała nieboszczyka (to nie musi być mumifikacja przez bandażowanie, współczesne techniki konserwacji też mogłyby być), odpowiednie zaklęcia, w które trzeba się zaopatrzyć oraz oczywiście pojemny grób, w którym to wszystko się pomieści