Do napisania tego sklonil mnie Lucky i nasze rozmowy na pm.
Slowo "poganstwo" do mojego slownika trafilo niedawno, pomimo tego ze tak naprawde z tym nurtem bylam wewnetrznie zwiazana od dosc dawna, mozna powiedziec od dziecinstwa.
Cala afera zaczela sie jak kiedys polozylam swoje male lapki na paru ksiazkach Ericha von Daenikena, pioniera paleoastronautyki czyli przekonania ze na rozwoj rodzaju ludzkiego wplywali kosmici, przybysze z innych swiatow ktorzy tutaj, na Ziemi stali sie bogami rozwijajacej sie ludzkosci. Nurt ten powstal jako proba wyjasnienia niejasnosci w podaniach i wykopaliskach archeologicznych, w przypadkach w ktorych wspolczesna nauka nie potrafila odpowiedziec na pytania "jak naprawde budowano" rozne ciekawe budowle, np Stonehenge, platforme w Ballbeak, slynne gorskie twierdze Inkow, budowle Majow czy najbardziej znane - piramidy egipskie. Jak potrafiono stowrzyc budowle ktorych stworzenie teraz, przy uzyciu dzisiejszych maszyn byloby wlasciwie trudne w czasach gdy podobno ludzkosc dysponowala jedynie kamienna siekierka. Tak samo - nie ma wyjasnienia skad ziemianie, kaplani starozytnosci posiedli dokladna wiedze astronomiczna.
Paleoastronautyka na te pytania probuje odpowiedziec, postulujac wpyw na starozytnych ziemian innej, wysoko rozwinietej cywilizacji technicznej. Wedlug jednej z teori - cywilizacji z ginacej planety, z ktorej mieszkancy wybrali sie na Ziemie po miedz, zloto, zelazo, ogolnie - mineraly potrzebne na ratowanie ich rodzinnego swiata. Te istoty przeszly do histori pod nazwa Annunaki - ci co z Gwiazd na Ziemie przybyli.
Co dalej? Wlasnie nie wiadomo ale mozna przypuszczac ze te istoty albo stworzyly rodzaj ludzki "na swoj obraz i podobienstwo" albo zetknely sie z prymitywnymi istotami homo sapiens. W jednym i drugim przypadku poczatkowo Homo Sapiens byli pracownikami czy wrecz niewolnikami Annunakich, pozniej jednak, jako skutek uboczny kontaktu zyskali to co dzisiaj okreslamy mianem kultury i cywilizacji.
Co z tego wynika dla nas - wspolczesnych pogan? Z tego co zdazylam sie dowiedziec o scierzkach poganskich wiele z nich odwoluje sie wlasnie do tych legend, mitow, podan ktore opisuja istoty boskie. Jednak z punktu widzenia kogos kto "naogladal sie Star Trek" ci bogowie to nic innego jak przybysze z gwiazd dysponujacy zaawansowana technika, ktorej uzycie dla pierwotnych ziemian kompletnie nie znajacych np elektrycznosci bylo "boska moca" czy "magia". Wyobrazcie sobie kazdego/kazda z was w czasach pierwszych piastow z plecakiem pelnym nowoczesnej, codziennej dla nas technologi: latarka, krodkofalowka, lornetka, materialami wybuchowymi, bronia palna, komputerem, apteczka z nowoczesnymi lekami. Czy nie jest prawdopodobne ze to plus odrobina aktorstwa z waszej strony nie zrobila by z was "bogow" albo "poteznych czarownikow"? Moim zdaniem tak wlasnie by bylo i wlasnie na tym zalozeniu operam swoja scierzke - ze "bogowie" to nic innego jak wlasnie takie istoty, istoty z ktorymi jednak da sie prawdziwie wspolpracowac, uczyc sie od nich i przekazywac wlasne spostrzerzenia tak ze oni sie ucza od nas. Byc moze kiedys sie spodkamy w fizycznej postaci i uwazam ze trzeba sie przygotowac na taka ewentualnosc - ze Bogini to nikt inny jak przywodczyni jednego z krajow "wsrod gwiazd". Ze chrzescijanski Jahwe to szef, krol inego kraju. Ze aniolowie to nic innego jak szeregowi astronauci. Ze niepokalane poczecie to "stara sztuczka" na poprawe, doskonalenie rasy ludzkiej a po technicznemu - zaplodnienie in vitro. Ze rydwany bogow to nic innego jak jakas odmiana helikoptera, samolotu czy promu kosmicznego. Itp itd.
A jak ta wspolpraca mogla by wygladac? Ja - czlowiek moge sie od nich uczyc o starych technologiach, poznawac wiedze medyczna pani xenobiolog Damkini, wiedze techniczna inzyniera Enkiego, poznawac bojowe doswiadczenia general Innany, po prostu: doswiadczac tamtych praw i obcych obyczajow, zrozumiec ich kulture i nauke. A oni? Z tego co czuje wymiana wiedzy jest obustronna, obcy wiedza to co ja wiem, ucza sie naszych obyczajow, jezyka, kultury. Kto wie co z tego wyjdzie? Mozliwe ze za pare lat co obcy beda wsrod nas w fizycznej postaci. Tylko jak to zrobic zeby nie rozwalic kultury i cywilizacji gatunku homo sapiens? Pewnie tego chca sie dowiedziec od nas - od ludzi ktorzy wiedza, maja otwarty umysl i chca pomyslec o wspolnym zyciu 2 inteligentnych ras.
_________________ Nie /piiiiiiiiiiiiii/ wiedzmy bo gryzie!
|