Międzynarodowa Federacja Pogańska

Zatem zakładam nowy temat o tej tematyce.
Michiru

Jeśli chodzi o cmentarze to z tego co się orientuję w Polsce są dwa rodzaje cmentarzy. Komunalne i wyznaniowe. W syuacji gdy w danej miejscowości jest tylko wyznaniowy cmentarz, to musi on spełniaj niejako i funkcję komunalnego.
Jeśli o rodzaje pochówków to u nas w kraju wygląda to tak: albo ciało w trumnie składane jest do grobu, albo ciało poddane wcześniej kremacji, potem już w urnie składane jest do grobu. Być może zmieni się to niebawem i będzie można być rozsypanym w Morzu, w Górach, w Lesie, albo być przechowywanym w domu w specjalnej gablotce.

W związku z przykrą koniecznością w ubiegłym roku musiałem szybko rozpoznać sprawę pogrzebu innego niż katolicki w okolicach Warszawy i pozytywnie się zdziwiłem. Spodziewałem się trudnych negocjacji z księżmi i kopert, żeby zgodzili się pochować u siebie ateistę. A trafiłem na cmentarz komunalny południowy (na którego terenie jest osobna świecka kaplica i osobny "sektor" z miejscami na urny) i ludzi tam pracujących, którzy absolutnie nie byli zdziwieni że była kremacja, że grób ma być bez krzyża, jedynie z nazwiskiem i datami. Do tego polecono mi świeckiego urzędnika, który elegancko i z wyczuciem przeprowadził ceremonię w kaplicy i powiedział kilka słów nad grobem. Całość wypadła tak, że zarówno religijna jak i niewierząca część gości była zadowolona, a jednocześnie zdziwiona, że coś takiego w Polsce jest w ogóle możliwe.

Mam podoben doświadczenia jak KoziU, również przygotowywałem pogrzeb osoby bliskiej, kóry z założenia miał być świecki, na życzenie samego nieboszczyka. Pochówek miał miejsce na cmentarzu wyznaniowym ( Zielonychświątków), żadnego pytania o to kto i jak będzie prowadził ceremonię, grunt to kasa za grunt. Wynajęcie tzw. mistrza ceremonii, kóry miał już doświadczenie nie przysopożyło żadnego problemu. Sądzę iż byłby on gotów poprowadzić nawet ceremonię o nastawieniu pogańskim, gdyby mu to wszystko wcześniej ładnie rozpisać. Profesjonalista jest w tym wypadku potrzebny, gdyż jak to na pogrzebach bywa, atmosfera przybija i może rozmiękczyćm więc nie podjął bym się wygłoszenia mowy samemu, sądze że bliscy i rodzina mogli by się tak dobrze nie spisać. Jeśli chodzi o wyposażenie grobu, najlepiej zrobić to przed zamknięciem, aaa i sprawdzić czy wieko jest dobrze dokręcone. Ja postanowiłem obdarować zmarłego mieczem, tak na wszelki wypadek.

Odgrzebuję temat, bo o cmentarzach mamy już kilka wątków i nie chcę tworzyć nowego.
Właśnie przeczytałam artykuł Pies i właściciel razem na wieczność
Idea bycia pochowanym w tym samym miejscu, co mój zwierzyniec (i pod jakimś drzewem), jest dla mnie bardzo atrakcyjna, więc dumam jak to się ma do polskich przepisów i co byłoby potrzebne, żeby coś takiego zorganizować.

Ja w Chorzowie na cmentarzu widziałem kurhan. Dość stary pięknie umiejscowiony pod drzewem. Jak kiedyś się tam wybiorę to może jakieś zdjęcia zrobię. Chyba, że ma mnie mieszkaniec tego kurhanu po nocach za nogi ciągać.

Ciekawe - na którym to cmentarzu?

jeśli chodzi o W-wę, to nie wiem w czym problem.
1. mamy cmentarze komunalne: Powązki komunalne, d. wojskowy, cm. północny i południowy. Oczywiście, że na każdym z nich jest sala pogrzebowa, bez żadnych skrzyżowanych drągów ani innych tego typu znaków. Te cmentarze SĄ DLA pogrzebów cywilnych, lub w dowolnym obrządku. Naprawdę nie widzę problemu.
2. nawet na cmentarzach kościelnych też jest już XXI w. Kilka przykładów pozytywnych i nie całkiem pozytywnych:
- pasibrzuch z k+ powązkowskiego co prawda zażądał 10 tys. zł za pochowanie na Powązkach kościelnych Jerzego Waldorfa, co jest oburzające ze względu na zasługi Waldorfa dla Powązek; ale musiał przełknąć tę "żabę" i Waldorf leży w Alei Zasłużonych (niewątpliwie słusznie!), wraz ...ze swoim partnerem!
- w styczniu odszedł był do Nawii Lech Emfazy Stefański, pogrzeb na cm. ewangelickim. Cóż, nie od nas to zależało, dlatego pierwsza część była, wedle życzenia rodziny, jaka była. Ale potem, przy tych samych osobach uczestniczących w pożegnaniu, uczyniliśmy mu pochówek jakiego - tak myślę - by sobie życzył. I nikt nam złego słowa nie powiedział, ani nie przeszkodził.
- w lipcu, tak się złożyło, przyszło pożegnać jednego z przyjaciół mojego lubego - co do jego wierzeń to zbyt złożone, prościej dodać, że był "200"% antyklerykałem. Pogrzeb był na Powązkach cywilnych, w kwaterze urnowej, bez żadnego "celebransa", bo takowy nie był potrzebny.

To w skrócie kilka przykładów z ostatniego czasu. Chodzi o to, że w miastach nie ma najmniejszego problemu z pochówkiem niekatolickim.

Natomiast czytałam niedawno art., którego niestety nie mogę teraz znaleźć (jak znajdę to dodam) o nowych formach cmentarzy w niemczech - np. kawałek lasu, gdzie można zostać pochowanym (urna, lub wysypane prochy) pod drzewem i w tym drzewie "rosnąć" , na drzewie jest tabliczka dla bliskich, jakby chcieli kwiaty przynosić. Bardzo mi się ta opcja podoba

Czy według was istotne jest co się stanie z ciałem i jaki ma pochówek, aby miało to znacznie dla życia pozagrobowego?
Moim osobiście zdaniem nie. Co nie zmienia faktu, że wolałbym być pochowanym zgodnie z własną ostatnią wolą, nawet jeśli na pogrzeb mieli by przyjść tylko katolicy i ateiści. Jak odchodzić z tego świata, to na własnych zasadach.

dla życia pozagrobowego - nie
dla mnie - tak.

Istotne-nie istotne, ale lepiej uważać:

http://www.youtube.com/watch?v=MV5w262XvCU

Być może wkrótce zmienią się przepisy dotyczące zasad pochówku, trwają przymiarki do nowej ustawy.
Urna z prochami zmarłego może stać w domu.
Byłby to na pewno krok w dobrą stronę, choć szkoda, że bez opcji rozsypywania prochów np. w lesie.

Jeśli o tym napisała Wyborcza a inicjatywę zgłasza poseł partii opozycyjnej, to sejm na pewno się tym zajmie i zmieni przepisy.
Kolejny news bez znaczenia, fakt prasowy i tyle.

Oto artykuł z Dziennika o projekcie ustawy w wersji GIS - Głównego Inspektoratu Sanitarnego Prywatne cmentarze? Oto zmiany w ustawie o chowaniu zmarłych
Polskie prawo dotyczące pochówków jest nieco archaiczne i od dawna zgłaszane są wnioski o potrzebie jego nowelizacji. Na pewno nie jest to jednak sprawa nie cierpiąca zwłoki, więc poczekamy
A gdyby komuś się bardziej spieszyło, można naciskać na posłów

Tylko pamiętajcie, żeby za szybko nie umierać.

Ani na stronie GIS ani na stronie Mnisterstwa Zdrowia nie ma żadnego projektu, a wg podlinowaniego artykułu miał być gotowy na wiosnę. Jedyny ślad, to Projekt zarządzenia Ministra Zdrowia w sprawie powołania Zespołu do spraw opracowania projektu założeń projektu ustawy o cmentarzach i chowaniu zmarłych. Projekt zarządzenia pochodzi z września 2010 r.
Z podlinkowanego artykułu wynika, że taki zespół powstał, ale nie mogę znaleźć na stronach Ministerstwa Zdrowia takiego zarządzenia. Projektu ustawy tez nigdzie nie mogę znaleźć.
Wydarzeniem będzie, gdy pojawi się stosowny projekt opracowany przez Ministerstwo Zdrowia, bo to będzie realna zapowiedź zmian.
Po dwudziestu latach demokracji w Polsce wypada się nauczyć, że projekty opozycji przepadają w Sejmie. Realną szanse na uchwalenie mają projekty rządowe, bo te mogą liczyć na większość parlamentarną.

I niestety, wygląda na to, że na razie nici z propozycji umożliwienia przetrzymywania prochów przodków w domu...
Czy dożyjemy zmiany prawa pogrzebowego


Naprawdę nie mogę pojąć, z jakich powodów komuś przeszkadza fakt, że ktoś inny mógłby prochy trzymać w urnie w domu... Komu i w jaki sposób to zagraża?

Myślę, że podstawową przeszkodą jest to, że to projekt SLD. Jak widać projekt wasala Platformy ma szanse przejść. Druga kwestia to pewnie strach KRK, że dochody z pogrzebów spadną.