Na blogu Echidne of the Snakes można przeczytać komentarz dotyczący badań nad skutecznością akupunktury w przypadku bólu pleców przeprowadzonych w Niemczech.
http://echidneofthesnakes.blogspot.com/ ... 6266031544
Ponad 1000 pacjentów z bólem pleców (największa jak do tej pory grupa przechodzaca takie badania) poddano akupunkturze, pseudo-akupunkturze (wtykanie igieł zbyt płytko, w losowe punkty i bez obracania ich) i tradycyjnej terapii.
Posród pacjentów poddawanych akupunkturze, polepszyło się 47 procentom pacjentów, pośród tych poddawanych fałszywej akupunkturze polepszyło się 44 procent, natomiast pośród ludzi poddawanych zwykłej terapii - 27 procent. (Polepszenie stanu było wielomiesięczne).
Zastosowanie fałszywej akupunktury miało sprawdzać efekt placebo. Podobieństwo wyniku pseudoakupunktury i faktycznej akupunktury, według podlinkowanego we wpisie artykułu z Fox News, dowodzi, że akupunktura działa na zasadzie placebo.
http://www.foxnews.com/printer_friendly ... 77,00.html
Echidne ma jednak wątpliwości, czy w badaniach nie pominięto jednego z aspektów chińskiej medycyny i podaje cytat z książki Teda Kaptchucka "The Web That Has No Weaver" o tym, że badacze martwią się, że fałszywa akupunktura nie jest jednoznaczna z podawaniem pigułki placebo , ponieważ kłucie ciała w dowolnym punkcie też może mieć wpływ na fizjologię człowieka.