"Wiele różnych plemion na całym kontynencie miało specjalne modlitwy dla podróżników. Miały one chronić ich podczas podróży na ziemie wroga od wszystkich niebezpieczeństwa, wypadków, złych dusz, mocy i sił. Niektóre modlitwy były używane podczas pieszych podróży, inne konno, a jeszcze inne na kajakach albo łodziach na rzekach bądź na oceanie. Oczywiście różne plemiona miały różne modlitwy, ale w pewnym stopniu podobne i posiadały często akompaniament w postaci specjalnych pieśni. To kolejny powód dla którego niektórzy pierwotni ludzie wkładali specjalne ptasie pióro we włosy lub nawet przywiązywali sobie pewne zioła jako symbol ochrony i palili je ze świętymi roślinami lub gałęziami drzew. Obecnie wieszamy pióra orłów, jastrzębi, kruków, wron lub dzięciołów, które wraz ze specjalnymi modlitwami palimy posypując tytoniem; pióra są albo podwieszane z przedniej strony lusterka albo umieszczane na desce rozdzielczej. To nie służy tylko jako symbol ochrony ale także jako duchowa, symboliczna komunikacja z różnymi ptakami podczas podróży, które prosimy o ochronę. Analogicznie, jest to jak komunikacja przez telefon komórkowy z Wielkim Stwórcą, różnymi ptakami i dobrymi duszami; to działa jak modlitewny talizman. W zamian, możemy obserwować różne ptaki latające lub siedzące wzdłuż drogi, wyrażające nam symbolicznie wdzięczność (dla niektórych ludzi telepatycznie). W zależności od ptaka i jego zachowania, może on służyć jako dobry znak lub zły znak (więcej na ten temat w mojej książce Dusze Ziemi). Trzymamy te talizmany w naszych pojazdach (kajakach i łodziach) przez cały czas. Modlę się w następujący sposób (używając tytoniu, korzenia niedźwiedzia Grizzly lub patyczków szałwii spoglądając na wschód):
"Wielki Stwórco, Cztery Moce Wszechświata, Dziadku Słońce, Babciu Księżycu, Matko Ziemio i wszyscy moi Krewni oraz Dobre Dusze Natury. Przychodzę do Was w pokorze i ofiaruję ten tytoń jako zapłatę (lub szałwię bądź cedr by pomazać nim pojazd wewnątrz i na zewnątrz). Wybieram się w daleką podróż z mojego domu tu w __________ aż do __________. Nowoczesne drogi i autostrady są bardzo niebezpieczne, takie miejsca są pełne złych dusz, martwych ludzi (duchów), uszkodzonych dróg, rumowisk, zwierząt, czasem złej pogody; częstokroć ze złymi i nieostrożnymi kierowcami. I dlatego proszę Was byście przyjęli ten tytoń (korzeń dzięgła, mąkę kukurydzianą, szałwię itd.) jako zapłatę. Proszę byście położyli silną, ochronną tarczę wokół naszego samochodu (ciężarówki itd.) i wokół naszych istnień. Pomóżcie nam dotrzeć bezpiecznie do __________ i ochraniajcie nas gdy wrócimy do domu. Bardzo dziękuję Wam wszystkim!"
Modlitwa na zbieranie leków (ziół, roślin, drzew) i źródeł pożywienia: wszyscy jesteśmy ze sobą powiązani w tym wielkim Stworzeniu i Sieci Życia. Nasz ludzki związek z roślinami i drzewami w warunkach współuzależnienia cofa się w czasie, do początków Stworzenia. Ważnym elementem zrozumienia tej współzależności z roślinami i drzewami jest fakt, że one zapewniają nam witalne źródła uzdrowienia i utrzymania się przy życiu; bez nich nie przetrwalibyśmy. I wątpię aby jakikolwiek inny Krewny Natury mógł również bez nich przetrwać, czy na lądzie czy w wodach i oceanach. Możesz spędzić całe życie na studiowaniu botanicznych aspektów roślin (i drzew). Możesz stać się ekspertem w identyfikowaniu gatunków, rozumieniu składu chemicznego każdej rośliny, możesz nauczyć się jak efektywnie wykorzystać ich potencjał do leczenia, uzdrawiania. Możesz uczyć się jak naukowymi eksperymentami wyhodować lepsze gatunki, przekształcić je w domowe produkty, lub nawet przekształcić w hybrydę gatunków by stworzyć produkt komercyjnie bardziej dochodowy. To wszystko może zadziałać i wspierać uzdrawianie niektórych ludzi w pewnych przypadkach. W każdym bądź razie dotyk jego własnego "ducha" gdzieś w tym procesie będzie o wiele "potężniejszy". Zatem aby wykorzystanie roślin, drzew lub nawet niektórych artykułów spożywczych było bardziej efektywne jako naturalny środek uzdrawiający, jednego musimy się nauczyć - roślina bądź drzewo to "cały gatunek". To żyjąca rzecz. Ma świadomość (umysł), ciało i duszę. Może myśleć, czuć, zachorować a nawet umrzeć. Posiadają cztery etapy ewolucyjnego rozwoju, porównywalnego do ludzkiego: rodzą się, rosną, starzeją i umierają, a większość odradza się ponownie. To dlatego rdzenni Amerykanie powiązywali się z nimi inaczej i nazywali ich "ludźmi roślinami" lub "ludźmi drzewami". Są ludźmi, takimi samymi jak my. Rodzą się w konkretnych rodzinach, plemionach i narodowościach; mają także przyjaciół a nawet wrogów. Niektórzy działają indywidualnie, ale większość współpracuje ze sobą. Mają indywidualne osobowości zależne od fizycznej chemii i mentalno-duchowego rozumowania. Wesoła roślina jest zdrową rośliną; smutna roślina jest niezdrową rośliną. Roślina w swoich miejscowych źródłach mocy jest potężniejsza niż udomowione gatunki, które są uprawiane. "Naturalna" roślina zabrana z jej "naturalnego środowiska" jest zawsze potężniejsza w uzdrawianiu, szczególnie jeśli jest zebrane w odpowiedni sposób i w odpowiednim czasie. To dlatego pobieranie leków (ziół, roślin, drzew a nawet źródeł pokarmu) z wykorzystaniem modlitwy, rytuału i wiedzy gwarantuje, że dusza rośliny (jej energia) pozostanie w ciele rośliny a sama roślina będzie bardziej efektywnie działać w przypadku leczenia chorób, skaleczeń lub nawet ochrony i innych funkcji i celów. Spotkałem pewnych ludzi, którzy wiedzą znacznie więcej na temat roślin, drzew, ziół i źródeł pożywienia niż ja. Potrafią zidentyfikować około stu gatunków, nadać im naukowe nazwy opisać szczegółowo jak używać ich materiału. To dobra wiedza pomagająca przetrwać i ja szanuję takich ludzi. Ale nie uświadomili sobie i nie nauczyli się jednej prawdy, że większość roślin, drzew i źródeł pożywienia ma specjalne miejsce, cel i funkcję na Ziemi: leczyć. Więc w celu prawdziwie efektywnego leczenia, my jako ludzie musimy zacząć rozpoznawać fakt, że w procesie leczenia musi być użyta "cała" roślina; jej duchowe właściwości razem z fizycznymi. Rośliny (oraz drzewa i źródła pożywienia takie jak warzywa czy owoce) są żywe, a kiedy zbieramy je modląc się i respektując Prawo Wzajemności, przepraszając za odbieranie im życia i ofiarując zapłatę (tytoń, mąkę kukurydzianą wraz z modlitwą) w zamian za ich życie, nawiązujemy specjalny kontrakt zgody na zapewnienie dodatkowej życiowej energii dla chorych lub poszkodowanych ludzi w potrzebie. Fizyczna część rośliny działa na fizyczne ciało pacjenta, a duchowa esencja rośliny działa na duszę człowieka. W ten sposób podchodzimy do leczenia holistycznie i utrzymujemy harmoniczne powiązanie z całą Naturą. Jak już mówiłem wcześniej, rośliny rzeczywiście są "ludźmi", mają świadomość i właściwie mogą słyszeć nasze myśli, porozumiewać się, odpowiadać. One komunikują się symbolicznie i telepatycznie z ludźmi, którzy są otwarci na taką rzeczywistość; mogą się również komunikować przez sny i wizje. Ty również możesz nauczyć się komunikować z roślinami zanim je zbierzesz; szczególnie na wzgląd organicznego ogrodnictwa, gdzie ważniejsze jest zasadzenie nasion. Możesz to zrobić tak jak nauczałem i mówić do nich w ten sam sposób jakbyś rozmawiał z ludzkim znajomym, werbalnie i mentalnie. Naucz się okazywać respekt gdy prosisz o ich pomoc i pozwolenie odebrania im życia - siły i mocy i ofiaruj zapłatę w postaci tytoniu (pieniędzy, korali, mąki kukurydzianej, herbaty, wody itp.) poprzez modlitwę w zamian za ich życie i usługi. Modlę się w następujący sposób, ty również możesz nauczyć się tej modlitwy jeśli tego sobie życzysz:
O Wielki Stworzycielu, Dziadku Słońce, Matko Ziemio i wszyscy moi Krewni Natury. Przychodzę do Was w pokorze i proszę o pomoc. Przychodzę do Ludzi Roślin (Ziół, Drzew, Owoców lub Warzyw) modląc się z dobrym sercem i ofiaruję zapłatę w zamian za używanie Waszych leków. Przykro mi, że musiałem Was skrzywdzić i zranić, i za to przepraszam. Proszę Was byście podzielili się swoim życiem, mocą i energią ze mną ku dobremu zdrowiu i uzdrowieniu (bądź wyleczeniu innego pacjenta). Dziękuję Ci i całej Twojej rodzinie i przyjaciołom oraz każdemu dobremu duchowi i krewnemu, który uważa Cię za swój osobisty lek; dlatego też ofiaruję Ci zapłatę i także proszę o pozwolenie na zabranie Cię. Życzę Ci długiego życia, dobrego zdrowia, szczęścia i pomyślności. Dziękuję za podzielenie się."
Teraz rozdmuchaj dym (jeśli palisz tytoń) albo posyp i rozrzuć tytoń nad ziemią w kierunku gatunku, do którego przemawiasz."
Fragment listu Bobby Lake Thoma
Tłumaczenie DP44
|