Moim zdaniem o. Posacki całą sprawę wyolbrzymia - od dawna Kościół Katolicki lęka się utraty swoich owieczek na rzecz innych wierzeń. A tu mamy do czynienia z osobą znaną i przez wielu lubianą, która "beztrosko propaguje" szamanizm.
A tak poważnie - lubię programy Wojtka Cejrowskiego, choć przyznaję, że czasami niektóre jego wypowiedzi mnie irytują - jednak mamy wolność wypowiedzi a zatem trzeba zacisnąć zęby
Co się zaś tyczy propagowania przez niego szamanizmu, uważam, że ktoś tutaj robi "z igły widły". Tematyka "Boso przez świat" jest skocentrowana na ukazaniu życia przede wszystkim mieszkańców Południowej Ameryki - trudno jednak jest wyjaśnić zasad życia społecznego Indian nie sięgając do ich wierzeń, a tym samym do szamanizmu. Poza tym osobiście w żadnym z programów nie zauważyłam, by namawiał do praktykowania szamanizmu bądź do kontaktowania się z szamanami. Jedynie stwierdzał, że szmani są w krajach Ameryki Południowej równi naszym lekarzom i kapłanom - to ludzie obdarzeni wiedzą zarówno w zakresie medycyny naturalnej jak i duchowości. Księża zawsze znajdą powód by się czepiać - a jak do tego mają na celowniku osobę znaną publicznie, która głośno deklaruję, że jest katolikiem ... - resztę sami sobie dopowiedzcie.
Kończąc moją mowę obrończą
śmiem twierdzić, że niepochlebne wypowiedzi na temat Cejrowskiego w książce o. Aleksandra jedynie mogą powiększyć grono fanów propagatora szamanizmu.