Międzynarodowa Federacja Pogańska

Witam

Co myślicie na temat domowych duszków w Asatru? Czy można utożsamiać je z brytyjskimi Brownie i Leprechaun czy raczej są to duchy miejsc, poprostu znajdujące się na terenie zamieszkałym przez człowieka i tylko z tego powodu wchodzące z nim w bliższy związek?

Raczej kojarzą mi się ze słowiańskimi duchami domowymi niż z Brownies czy już nie dajcie bogowie Leperchaunami.

A tak poza tym to na temat duchów staram się myśleć pozytywnie(tak na wszelki wypadek), chyba, że mi który za skórę zajdzie wyjątkowo
Swoją drogą domowe duchy to piękne przejawy animizmu ludowego, który spotkać można do tej pory na wsiach. Z mojego punktu widzenia: serce roście

Cóż. Duszki domowe? Spokojnie i o tym się słyszało Rozmowa na temat tych poczciwych maluchów to trochę jak rozmowa na temat elfów, ale ją sobie zostawmy na kiedy indziej. Słyszałem, że dość długo ludzie na Północy zostawiali takim duszkom poczęstunek. Trochę mleka, jakieś łakocie. Miało to zjednać przychylność tych istotek. Osobiście nie mam jeszcze takiego pomocnika do odkarmienia, ale kiedyś zaproszę jegomościa na miód
Wracając do Twojego pytania Wikingu. Duszki domowe chyba nie pojawiły się na Północy pod wpływem angielskich wierzeń. Osobiście widziałbym te istotki jako bliższe innym duchom opiekuńczym w Asatru, jak np.: fylgie, kynsfylgie i reszta. Wszystkie związane są z czymś/kimś konkretnym i chyba tak samo z duszkami domowymi. No, ale jak ni będziesz o nie dbał to albo sobie pójdą, albo popsocą trochę