Świętosław napisał(a):
Popieram w pełni. W odróżnieniu od nich działamy w rozproszeniu, ale poglądy mamy zbliżone przynajmniej na tą sprawę.
Zdefiniuj "my" oraz "oni", bo ja się już pogubiłam.
Jeżeli uważasz, że grupy rodzimowiercze w Polsce jakoś ze sobą współpracują, to gorzko się rozczarujesz. Współpraca - czyli wspólne działanie, a nie kilka razy spotkanie na OSRze w pubie czy po to, by wysłuchać wykładu o słowiańskiej historii. W kwestii ochrony dziedzictwa czy oficjalnej reprezentacji interesów rodzimowierczych (choćby ludzi z własnego związku), organizacje rodzimowiercze nie robią nic. Nie jest to zarzut z mojej strony, bo każda grupa ma prawo sama ustalać, czym się chce zajmować - wskazuję tylko na fakt, że takie działania do tej pory nie były zainteresowaniem choćby RKP. Dlaczego, to już pytanie zupełnie inne.
Autor listu rozesłał swojego maila do związków rodzimowierczych. Ja również go otrzymałam, przez Rorka z RKP, podobnie jak Ennena. Także oni wiedzą. List miał na celu poinformowanie tych związków o incydencie, autor zasugerował kilka rozwiązań pod debatę (słusznie, w końcu nie jest rodzimowiercą, więc petycji nie wypada mu w pojedynkę komponować).
Zastanawiałam się, czy owy list zamieszczać na forum PFI. Stwierdziłam, że skoro RKP nie podjęło debaty, to nie wypada rozstrzygać o tym na tutejszym forum.
Uważam jednak, że można by zaproponować, jako PFI, związkom rodzimowierczym, że wstępnie rozpatrzymy sprawę, i zaproponujemy PFI jako forum, na którym te związki ustalą, czy chcą brać udział w wyjaśnianiu sprawy. Bo żeby jeden związek zadzwonił do drugiego, albo żeby ich głowy przy piwie obgadały sprawę, nie ma co liczyć. Po prostu są albo zbyt zajęci/nie chcą działać w sferze publicznej/ są podzieleni starymi uprzedzeniami i osobistymi docinkami - standard w naszym pogańskim światku.
Postuluję:
1. Rozpatrzenie, czy PFI chce się zająć tą sprawą
2. Zebranie grupy śledczej, rozpoznającej wstępnie temat
3. Nawiązanie kontaktu z grupami rodzimowierczymi: czy chcą się tym zająć
4. Jeśli grupy nie chcą się zająć, PFI wciąż może działać w interesie np. rodzimowierców niezrzeszonych
5. Jeśli chcą, to PFI mogłoby to koordynować, np. poprzez stworzoną na tę okazję stronę internetową
Właściwie, to można by nawet zrobić taką stronę, na której zbieralibyśmy podobne przypadki, zbierali grupy chcące się zaangażować w rozwiązanie problemu, i monitorować stan ich wykonania [wersja ambitniejsza; postuluję wypróbowanie najpierw, czy uda nam się jedna sprawa, a do celów przyszłorocznych wpisać stworzenie bardziej zwartego programu ochrony miejsc świętych dla pogan].