I tak staroegipskie porno wymiata konkurencję. Przykłady można zobaczyć w książce "Miłość w starożytnym Egipcie". W sieci nie znalazłem.
Ciekawe, poszukam*.
Stosunek Egipcjan do seksu na pewno nie był pruderyjny, mieli i mitologię pełną erotycznych wątków np. Atum był bogiem stworzenia, który stworzył świat poprzez masturbację, a faraonowie - idąc za boskim przykładem - poślubiali swoje siostry. Jakoś nie kojarzę jednak takich powszechnych swawoli jak w starożytnej Grecji
Znalazłam tekst oparty m.in. na książce, o której wspominasz
W kontekście starożytnego Egiptu kwestia ta jest o tyle ciekawa, że erotyka nie istniała tam autonomicznie, nie było ostrej granicy między seksualnością a miłością czy religią. W kulturze egipskiej były to płaszczyzny komplementarne.
Generalnie, podejście do erotyki było dosyć liberalne, co ilustruje Papirus Turyński [ 11 ], będący świadectwem szerokiej znajomości sfery seksualności z uwagi na dużą ilość oraz śmiałość przedstawionych tam pozycji seksualnych.
Warto tu odnotować fakt, iż już w Egipcie faraońskim stosowano swoistą antykoncepcję. Z Papirusa Berlińskiego nr 192 (A.Krzemińska), dowiadujemy się o recepcie na napój antykoncepcyjny: "aby kobieta nie zaszła w ciążę należy okadzać roślinę zwaną mimi , a potem przez cztery kolejne dni pić wywar z selera i dyni, ugotowany na słodkim piwie".
W tekstach religijnych pojawia się bardzo dużo sytuacji opisujących akty seksualne „odbiegające od normy". Jednak takie zachowania były zarezerwowane tylko dla świata bogów. Bogowie byli skłonni do różnych czynów, jak np. gwałty, akty homoseksualne czy kazirodcze, jednakże wszystkie te anomalie miały na celu wyeksponowanie wyjątkowej, jakże różniącej się od ludzkiej — boskiej kondycji.
*PS. Znalazłam na Chomiku
Egipcjanie to z zasady monogamiści, niemniej jednak niektórzy z nich posiadali prywatne haremy. Dotyczyło to szczególnie faraonów, którzy ze względów politycznych żenili się z córkami królów innych państw.