Międzynarodowa Federacja Pogańska

Forum PFI PL
Teraz jest piątek, 26 kwietnia 2024, 00:11

Wszystkie czasy w strefie UTC + 2 [czas letni (DST)]




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 14 ] 
Autor Wiadomość
 Tytuł: Moralność druida
PostNapisane: sobota, 3 kwietnia 2010, 00:33 
Offline
Arcyrozmowny
Avatar użytkownika

Dołączył(a): piątek, 21 sierpnia 2009, 18:56
Posty: 811
Lokalizacja: Orzesze, Śląsk
Czytając ostatnio artykuł stworzony przez Tin a znajdujący się pod tym oto linkiem ( http://druidyzm.pl/index.php?option=com ... &Itemid=68 ) naszła mnie taka refleksja nad tym czego może a czego nie może dopuszczać się druid w swym dążeniu do Prawdy.

Tin pisze:
Cytuj:
Jeśli ktoś chce pozostać wiernym tym ideałom, czeka go nie lada wyzwanie. Ostatecznie bowiem okazuje się, że ten, kto chce sięgnąć surowej Prawdy, zaczerpnąć bezpośrednio z łososiowej studni, wykąpać się w wodach Boyne, musi być gotów porzucić wszystko inne: swoje przyzwyczajenia, swoje poglądy, swoje sentymenty i resentymenty, nawet przeczucia. Jak to kiedyś opisałam znajomemu szamanowi: musi, znalazłszy upragnione Drzewo, być gotów je ściąć, jeśli dopiero pod nim kryje się Prawda. Istotą druidyzmu jest bezkompromisowość w dążeniu do Prawdy ukrytej w Naturze, i nic nie może stać na przeszkodzie temu dążeniu.


Szczególnie zaintrygował mnie powyższy fragment tyczący się poświęcenia swego życia i innych pasji na rzecz Poszukiwania. Tin pisze tu bowiem, że chcąc znaleźć Prawdę należy niekiedy bez oglądania się za siebie porzucić wszystko co tylko będzie stało na drodze do niej. Przyzwyczajenia, owszem rozumiem, przeczucia? jasne, przecież mogą być błędne, poglądy? a jakże, przecież i tak zmieniają się z czasem. Dochodzimy jednak do sentymentów. W tym momencie zdania wielu ludzi mogą się bardzo różnić. Dla jednych uczucia bowiem znaczą więcej lub mniej niż dla innych. Czy waszym zdaniem, któraś z tych dróg jest jedyną właściwą? Czy można poznać Prawdę płynącą z Natury odkładając uczucia na bok? Może uczucia są jedynie przeszkodą nie pozwalającą obiektywnie spojrzeć na Świat by poznać mechanizmy nim rządzące oraz wzory, w które wpasowuje się rzeczywistość? A może dzięki uczuciom znajduje się Prawdę? Lub należy znaleźć Złoty Środek, połączyć obie te drogi w jedną, gdzieś tak po środku? Z przewagą lewej bądź prawej? Czy można w drodze do celu zranić drugą osobę w jakiś sposób przeszkadzającą nam w pójściu krok dalej? Jeśli tak do jakiego momentu można się posunąć? Prawda nad miłością?

Druga sprawa, która już od jakiegoś czasu chodzi mi po głowie, nie wiem jednak jak zacząć by nie wyjść na totalnego durnia. Spróbuję prosto z mostu a Wy obiecajcie, że nie będziecie się za głośno śmiać ;)
Otóż wiadomo, że druidzi kochają życie, to co żywe jest święte i bez potrzeby nie należy się tego pozbywać. Jednak każdy zdaje sobie sprawę, że dążąc do Prawdy poprzez Naturę należy żyć tak, jak natura każe, ktoś przeszkadza, bruździ i jest zagrożeniem takiego można wyeliminować. Istnieją także istoty, które zabija się na codzień nawet tego nie zauważając, tu się zdepcze niechcący kwiatka, tam po piwku, dwóch czy sześciu stratuje się małe drzewko w lesie, wiadomo, zdarza się. Jednak to nie zmienia faktu, że istota została zabita i jej duch opuścił ciało (chyba, że jakiś na prawdę ekstremalny wyjątek ale na tym to ja się w ogóle nie znam). Czy Waszym zdaniem należy się tym duchom zabitych jakaś rekompensata? Czy ktokolwiek z was kiedykolwiek, przy dowolnej okazji składa niewielką ofiarę dla tych zabitych mimochodem lub w codziennej walce "twoje życie, moja kropla krwi i swędzący bąbel"?
Jak Wy, jako podążający Potrójną Ścieżką podchodzicie do zabijania koniecznego, codziennego? Zaprząta ono wasze umysły choć czasami? Czy raczej oczywiste sprawy zostały już kiedyś przemyślane, zaszufladkowane, poradziliście sobie z nimi w inny sposób?

Trochę kulawo napisałem, trochę słabo stylistycznie mam nadzieję jednak, że chociaż przekaz w miarę jasny ;)

_________________
"Can you hear the Spirits of the Earth can you?
Can you hear the Spirits of the Earth can you?
Can you hear the Spirits of the Earth?
Can you hear them call, can you hear them sing?" Damh, the Bard


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Moralność druida
PostNapisane: sobota, 3 kwietnia 2010, 01:16 
Ooo...

Po pierwsze primo, ten cytat, który wyjąłeś, to czysta wykładnia buddyzmu, głównie zen. :D Tak w ramach paraleli. Polecam zapoznać się z pojęciem "zabijania Buddy".

Po drugie primo, na stronie OBOD jest gdzieś taki zabawny ustęp, że druidzi kochają naturę, no, może poza komarami, bo te nas wkurzają. W ramach tego żartu przedstawiony jest pewien, zapewne Ci znany pogląd. Survival of the fittest. Kill or be killed. I tak dalej. ;) Myślę, że o ile w przypadku zrobienia czegoś z nieuwagi mogą pojawić się wyrzuty sumienia (w końcu nie jest to intencjonalne), to w przypadku intencjonalnego spacyfikowania mola, który zeżarł mi koszulę, ja nie odczuwam żadnej potrzeby rekompensaty.

Po trzecie primo, moim zdaniem i zaznaczam, moim, jeśli chodzi o takie wartości jak Prawda, Wiedza, etc., wszelkie środki są dozwolone. No ale że ja jestem spaczony przez pewnego bezwzględnego poszukiwacza Wiedzy, to już inna sprawa. ;)

Cztery wreszcie - warto zauważyć, że współczesny druidyzm choć jeden ze korzeni ma w duchowości celtyckiej (a raczej jakimś ogólnym paradygmacie), w głównej mierze (tak jak np. OBOD) kieruje się też źródłami romantycznymi - zarówno jeśli chodzi o masońskie zabawy, jak i czasy bitników czy hipisów. Carr-Gomm oficjalnie uznaje za boom nowoczesnego druidyzmu właśnie te czasy XX wieku. :) Dlatego często napotka się na zagranicznych forach tych wszystkich ludzi, rozkochanych w białych szatkach, celebrowaniu każdego zwierzątka, itp.

No, może jeszcze pięć - powyższe punkty nie oznaczają, że np. bez potrzeby zabijasz zwierzęta, czy coś w ten deseń. Chodzi moim zdaniem, jak zwykle, o funkcjonalność (utylitarność może) danej interakcji. Jeśli przyniesie korzyści, trzeba korzystać. Jeśli sprawi nam kłopoty, po co się w nie pakować? To prosta kwestia bilansu za i przeciw.


Góra
  
 
 Tytuł: Re: Moralność druida
PostNapisane: niedziela, 4 kwietnia 2010, 13:50 
Offline
Arcyrozmowny
Avatar użytkownika

Dołączył(a): piątek, 21 sierpnia 2009, 18:56
Posty: 811
Lokalizacja: Orzesze, Śląsk
Chimaira
Cytuj:
Jeśli przyniesie korzyści, trzeba korzystać. Jeśli sprawi nam kłopoty, po co się w nie pakować? To prosta kwestia bilansu za i przeciw


Wiem, że każdy dzisiejszy druid ma swoje własne poglądy nieraz różniące się radykalnie od poglądów innych ludzi tej samej ścieżki ale do tej pory zawsze stykałem się z opinią, że egoizmu należy się wyzbywać (oczywiście w granicach rozsądku ;) ). Natomiast wedle Twoich słów, jeśli coś przynosi nam korzyści to należy to coś wykorzystać. Druidyzm jest po części dążeniem do swojej prawdziwej, bliskiej naturze osoby i naturalne jest, że jeśli coś jest dla nas użyteczne to z tego korzystamy. A czy istnieje Twoim zdaniem granica, której nawet tak spragniony Wiedzy poszukiwacz jak Ty nie będzie chciał przekroczyć?

_________________
"Can you hear the Spirits of the Earth can you?
Can you hear the Spirits of the Earth can you?
Can you hear the Spirits of the Earth?
Can you hear them call, can you hear them sing?" Damh, the Bard


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Moralność druida
PostNapisane: niedziela, 4 kwietnia 2010, 14:11 
Hold on, napisałem moim zdaniem i jak zwykle w ramach skrótu myślowego, maksyma: nie ma jednego druidyzmu nadal działa. ;)

Myślę, że to wszystko zależy od danej mini-doktryny. Generalnie, jak napisałem, w tych co bardziej otwartych i oficjalnych (i często nieco rozlazłych) formach druidyzmu panuje pogląd "reverence of Nature" i "hippie times" ;) Ale jest wiele grup, które odsuwają się od tej hmm... derywacji (w sensie lingwistycznym ;)) druidyzmu. Niemniej jednak, są przegięcia bardziej w stronę białej kiecki&przytulania kwiatków. Troszkę mnie to, szczerze mówiąc, irytuje, bo Natura nie ma tylko jasnej strony, a ludzka psychika - tym bardziej. Te brudniejsze sprawki ludzkiej natury są niestety często zamiatane pod dywan.

I tym samym odpowiadam nieco na dictum, że druidyzm jest dążeniem do prawdziwej, bliskiej naturze osoby. Dlatego właśnie uważam, że nie powinniśmy hamować zbytnio tego, co siedzi w nas głębiej niźli kultura. Nie oznacza to, że mamy zostać bezmyślnymi bestiami - po to mamy mózg i zdolności analityczne oraz abstrakcyjne (w przeciwieństwie do wielu innych gatunków, które operują tylko instynktem), żeby odróżnić rzeczy "dobre" i rzeczy "złe" (cudzysłów celowy!). Dla nas. ;)

Czy natomiast istnieje dla mnie granica... Odpowiem tak. Zanim ów Poszukiwacz ;) Wiedzy został moim patronem, a ja Jego uczniem, zanim w ogóle myślałem o takich rzeczach, pewien znajomy docent postanowił przetestować na mnie mały teścik metacybernetyczny (jeśli wpiszesz to hasło w gugla, wyskoczy Ci ów docent ;)). No i (nie)stety wyszło z niego, że mam osobowość naukowca, który np. poświęci x istnień ludzkich w imię eksperymentu naukowego.

Myślę, że to oddaje dobrze stan rzeczy i kwestię granicy w moim przypadku.


Góra
  
 
 Tytuł: Re: Moralność druida
PostNapisane: niedziela, 4 kwietnia 2010, 19:33 
Offline
Arcyrozmowny
Avatar użytkownika

Dołączył(a): piątek, 21 sierpnia 2009, 18:56
Posty: 811
Lokalizacja: Orzesze, Śląsk
Jakie hold on, jakie hold on? Ja również wszędzie pisałem "Twoim zdaniem" ;)

Co do "rozlazłych hippi grupek" podzielam Twoje zdanie w zupełności, tak tylko po prostu myślałem, że może nie trzymam się kanonu, bo szczerze mówiąc dopiero niedawno spotkałem w sieci ( na stronie Czeskiego, w artykule Tin i na forum Keriann ) podejście bardziej całościowe, nie tylko kwiatkowo-chmurkowe.
Ciągle siedzi we mnie dogmatyczność Świata ale już powoli schodzi, schodzi. ;)

_________________
"Can you hear the Spirits of the Earth can you?
Can you hear the Spirits of the Earth can you?
Can you hear the Spirits of the Earth?
Can you hear them call, can you hear them sing?" Damh, the Bard


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Moralność druida
PostNapisane: niedziela, 4 kwietnia 2010, 19:40 
Generalnie rzecz biorąc, nie trzymasz się kanonu. ;)

Ale myślę, że każdy co bardziej rozsądny druid czy poganin prędzej czy później do takiego wniosku dojdzie... Polecam forum OBOD, jak się przekopiesz przez tony różnych oszołomów (nomina sunt odiosa), tam także jest masa ciekawych rzeczy i ludzi o poglądach zbliżonych do tych, które tu przedstawiłem (dziwnym nie jest, że ciągnie się do ludzi, którzy myślą podobnie).


Góra
  
 
 Tytuł: Re: Moralność druida
PostNapisane: czwartek, 8 kwietnia 2010, 00:33 
Offline
PFI
Avatar użytkownika

Dołączył(a): poniedziałek, 30 czerwca 2008, 02:07
Posty: 1825
Lokalizacja: Świnoujście
Poszukiwacz napisał(a):
Czy waszym zdaniem, któraś z tych dróg jest jedyną właściwą? Czy można poznać Prawdę płynącą z Natury odkładając uczucia na bok? Może uczucia są jedynie przeszkodą nie pozwalającą obiektywnie spojrzeć na Świat by poznać mechanizmy nim rządzące oraz wzory, w które wpasowuje się rzeczywistość? A może dzięki uczuciom znajduje się Prawdę? Lub należy znaleźć Złoty Środek, połączyć obie te drogi w jedną, gdzieś tak po środku? Z przewagą lewej bądź prawej? Czy można w drodze do celu zranić drugą osobę w jakiś sposób przeszkadzającą nam w pójściu krok dalej? Jeśli tak do jakiego momentu można się posunąć? Prawda nad miłością?


Gdybym miała Ci odpowiedzieć krótko, powiedziałabym: intelektualizm etyczny. W takiej koncepcji poznawczej jaka wyłania się z intelektualnej spuścizny po druidach bardzo wyraźnie widać ten pogląd. Powiedzieć, że rozumieli go tak samo jak platoński Sokrates to chyba za dużo, ale podobieństw nie da się zignorować: Wiedza to także wiedza o tym, co dobre. A dobre jest to, co przybliża nas do wiedzy. Właściwie Wiedza i Dobro definiują się wzajemnie właśnie przez to, że stoją po obu stronach równania. Zaryzykowałabym nawet stwierdzenie, że to równanie można naprawdę dowolnie rozwijać, byle zachować równość. W tym sensie Chimaira ma rację, że ta etyka, która rządzi Naturą (albo Natura dyktująca etykę) jest w istocie matematyką.

Szybko pojawia się pytanie - no dobrze, ale skąd mam wiedzieć, że zachowuję to równanie? Czym mam się kierować, jeśli w bezwzględności Poszukiwania nawet przeczucia, nawet instynkt, nawet religia, nic nie jest pewnym punktem oparcia? Jak to kiedyś ktoś mądrze powiedział: the answer is always simplicity itself: wyznacznikiem jest Natura. A właściwie coś, co rozwijam sobie na własny użytek do the Way of Things, Kolej Rzeczy (skojarzenia z sunącym po kosmosie zdeifikowanym PKP mile widziane). To osobliwe przekonanie/poczucie, bardzo charakterystyczne, którego czasami doświadczamy np. w ważnych chwilach naszego życia - przy pierwszym pocałunku, gdy przez moment znamy pozaracjonalnie, ale wciąż pewnie i jasno, odpowiedzi na najważniejsze pytania. Jesteśmy przekonani, że żyjemy naprawdę, znajdujemy się we właściwym miejscu, czasie, okolicznościach. Gdy przez chwilę wszystkie części układanki wpadają w swoje odwieczne miejsca. To jest stan Wiedzy. Gdy bez względu na to jak nikli i mali jesteśmy, przez chwilę Wiemy, że jesteśmy częścią naturalnego Równania. Taki stan można by nazwać druidzką Inspiracją, ulotnym, ale niewyobrażalnie prawdziwym doznaniem tego, co niektórzy nazwaliby Awen.

Właśnie dlatego napisałam o Ścieżce, którą druid nie tylko podąża, ale wręcz się nią staje - im częściej ćwiczysz swój rozum (ten najszerszy rozum, który jest krewnym Rozumu ;-)), tym częściej będziesz doznawał tych krótkich stanów, które w sposób nie dający się tu na forum opisać upewnią Cię, że jesteś na właściwej drodze, bo się nią po prostu stajesz. Obraz będzie się rozszerzał - po jakimś czasie odkryjesz, że nie tylko "wpadasz" w odpowiednie miejsca Kolei Rzeczy (w tym zawiera się, moim zdaniem, istota tropienia przeznaczenia przez owatów), ale sam zaczynasz je tworzyć (w czym, może, wyraża się istota bycia druidem w sensie mistrza wiedzy/nauczyciela).

Bezwzględność Poszukiwania, jak to określiłeś, przejawi się jednak zawsze w tym, że choćbyś miał rozszerzyć swój obraz świata, swoje poczucie zgodności z naturalnymi rytmami świata do niewyobrażalnych, boskich rozmiarów - musisz być w każdej chwili gotowy na ścięcie Drzewa, które z poświęceniem pielęgnowałeś. W jego pniu bowiem mogą ukrywać się kolejne światy, a mistrzowskie miejsce, w którym się znalazłeś może okazać się znowu tylko częścią równania.

Być może zbyt surowo interpretuję tę zasadę. Ale muszę zgodzić się z Chimairą - nie wiem, czy zobowiązuje mnie do tego również bezwzględny patron Wiedzy, czy miejsce w Kolei Rzeczy, które teraz zajmuję, a może jeszcze coś innego. Dla mnie ta zasada staje się z dnia na dzień coraz jaśniejsza, choć czasem okrutna, póki nie powieszę się na tym Drzewie.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Moralność druida
PostNapisane: czwartek, 8 kwietnia 2010, 02:00 
Super wyjaśnienie. :) Ja tylko dodam, że to można podsumować też w nieco inny retorycznie sposób. Druidyzm nie jest Celem, tylko Drogą. Nawet jeśli obierasz jakikolwiek Cel, świat w każdej "chwili" podlega tylu zmianom, że Cel(x) obrany na początku w chwili dotarcia do niego, nie będzie celem x tylko y,z, albo b. Dlatego jest mało znaczący w stosunku do Drogi którą przebędziesz, gdy do niego dążysz. Dlatego warto koncentrować się na samym przeżywaniu Drogi.


Góra
  
 
 Tytuł: Re: Moralność druida
PostNapisane: czwartek, 8 kwietnia 2010, 10:58 
Tin napisał(a):
Właśnie dlatego napisałam o Ścieżce, którą druid nie tylko podąża, ale wręcz się nią staje - im częściej ćwiczysz swój rozum (ten najszerszy rozum, który jest krewnym Rozumu ;-)), tym częściej będziesz doznawał tych krótkich stanów, które w sposób nie dający się tu na forum opisać upewnią Cię, że jesteś na właściwej drodze, bo się nią po prostu stajesz. Obraz będzie się rozszerzał - po jakimś czasie odkryjesz, że nie tylko "wpadasz" w odpowiednie miejsca Kolei Rzeczy (w tym zawiera się, moim zdaniem, istota tropienia przeznaczenia przez owatów), ale sam zaczynasz je tworzyć (w czym, może, wyraża się istota bycia druidem w sensie mistrza wiedzy/nauczyciela).


Wow, zsynchronizowalysmy sie Tin, ja wlasnie wczoraj to samo mowilam choc odnosnie wicca i w innym miejscu. Wiccanie sami siebie nazywaja wicca i mnie sie to podoba bo to znaczy ze staja sie swoja sciezka. Fajnie poczytac ze macie podobne podejscie. :D I juz nie przeszkadzam, wiem ze nie lubicie jak wam wiccanie sie wtracaja. :D


Góra
  
 
 Tytuł: Re: Moralność druida
PostNapisane: sobota, 10 kwietnia 2010, 12:27 
Offline
Rozmowny
Avatar użytkownika

Dołączył(a): sobota, 11 października 2008, 20:22
Posty: 78
Lokalizacja: Wrocław
agni napisał(a):
Wow, zsynchronizowalysmy sie Tin, ja wlasnie wczoraj to samo mowilam choc odnosnie wicca i w innym miejscu. Wiccanie sami siebie nazywaja wicca i mnie sie to podoba bo to znaczy ze staja sie swoja sciezka. Fajnie poczytac ze macie podobne podejscie.


Wydaje mi się, że w tym wypadku nie chodziło o "identyfikowanie się z tradycją swojej ścieżki" a raczej o "odnajdywanie swojego miejsca w świecie". "Stawanie sie ścieżką" zostało tu użyte - proszę poprawic jeżeli źle interpretuję - w sensie odnajdywania swojego miejsca w Porządku Rzeczy; płynięciu z prądem - ale nie dlatego, że tak jest ławiej, tylko dlatego, że jest to wyraz i konsekwencja zrozumienia harmonii rzeczy. Chodzi o proces zbliżania się do i stawania się/identyfikowania się z czymś większym od siebie - ja to nazywam Nous, Umysłem, ale można też pewnie Porządkiem Rzeczy albo nawet Naturą - i zobaczenia rzeczy z wyższej perspektywy co pozwala na zauważenie harmonii i... uhm... willing and joyfull... włączenie się do tej harmonii. I mimo że to wiele ułatwia bo człowiek zaczyna wtedy płynąc z prądem zamiast z prądem walczyc to nie jest wybór konformistyczny tylko... podyktowany względami estetycznymi i moralnymi.

_________________
Otwiera mistyk lodówkę, patrzy, a tam Absolut


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Moralność druida
PostNapisane: sobota, 10 kwietnia 2010, 14:47 
Dusz napisał(a):
Wydaje mi się, że w tym wypadku nie chodziło o "identyfikowanie się z tradycją swojej ścieżki" a raczej o "odnajdywanie swojego miejsca w świecie". "Stawanie sie ścieżką" zostało tu użyte - proszę poprawic jeżeli źle interpretuję - w sensie odnajdywania swojego miejsca w Porządku Rzeczy;

Bardzo trafnie napisane i dokladnie to mialam na mysli. Wcale mi nie chodzi o identyfikowanie sie z tradycja. Wicca dla kazdego jest inna i kazdy inaczej do niej podchodzi. Mozna powiedziec ze to indywidualna sciezka dazenia do tego co tak ladnie opisales, tyle ze skupia ludzi ktorzy daza do swojego celu poprzez wspolne praktyki. Mozemy pogadac na ten temat w wicca bo nie chce tutaj zanieczyszczac druidzkiego temtu.


Góra
  
 
 Tytuł: Re: Moralność druida
PostNapisane: sobota, 10 kwietnia 2010, 15:35 
Offline
PFI
Avatar użytkownika

Dołączył(a): poniedziałek, 30 czerwca 2008, 02:07
Posty: 1825
Lokalizacja: Świnoujście
Agni,

nie wiem skąd Ci się wzięło, że druidzi nie lubią jak się im wtrąca, starałam się przez mój tekst powiedzieć, że jest wręcz przeciwnie. Ja tam zawsze lubię, gdy mi ktoś coś dorzuci, powiedziałabym nawet o sobie, że jestem wytrawną kolekcjonerką takich wtrąceń ;-)

Dusz trafił w sedno tego, co chciałam przekazać. Ale wydaje mi się, że Agni, wskazując na utożsamienie się z konkretną ścieżką, też wpisuje to w większy proces, który z kolei wskazał Dusz. W tym, być może, tkwi istota prawdziwego powołania - że otrzymujesz jasny, silny przekaz od szeroko rozumianego świata, że znalazłeś właściwe miejsce w Porządku Rzeczy. Druidyzm i jego bezwzględna zasada Prawdy, będzie każdego jednak upominał, i otrzeźwiał, że jakkolwiek wspaniałe i właściwe by to miejsce nie było, zawsze będzie dynamiczne, zawsze się poruszy, zawsze toczy się jakieś większe Koło.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Moralność druida
PostNapisane: niedziela, 11 kwietnia 2010, 23:16 
Ja tam też się nie oburzam, w przypadku jakichś paraleli między Wicca (tradycyjnym, Gardneriańskim) a druidyzmem nie ma co strzelać focha. Gardner (wiemy kto to) i Nichols (też wiemy) razem siedzieli nad oboma ścieżkami. Kiedyś nawet żartowaliśmy, że niektóre notatki im się pomieszały i nie wiadomo było co poszło w wicca a co w druidyzm. ;)


Góra
  
 
 Tytuł: Re: Moralność druida
PostNapisane: poniedziałek, 12 kwietnia 2010, 19:27 
Offline
Arcyrozmowny

Dołączył(a): niedziela, 4 października 2009, 17:27
Posty: 102
Lokalizacja: warszawa..
Poszukiwacz napisał(a):
Czy można poznać Prawdę płynącą z Natury odkładając uczucia na bok? Może uczucia są jedynie przeszkodą nie pozwalającą obiektywnie spojrzeć na Świat by poznać mechanizmy nim rządzące oraz wzory, w które wpasowuje się rzeczywistość? A może dzięki uczuciom znajduje się Prawdę?


A czym są uczucia? Stanem psychicznym, reakcją umysłu ukonstytuowaną na systemie wartości? A może manifestacją twojej strony duchowej subiektywnie odbieraną jako to pierwsze? Jeśli przyjmujesz uczucia jako element dany przez Naturę, to jak można ją poznawać (a co za tym idzie dążyć do prawdy) świadomie wycinając pewne jej kawałki czy też wykluczać je z obszaru poznania. Robiąc tak, a zatem przyjmując styl poznawania "mędrca szkiełko i oko" uzyskujesz obiektywny punkt widzenia lub idąc dalej prawdę obiektywną. Ale jeżeli użyjesz zupełnie kontrastowego stylu "wiara i czucie więcej mówi do mnie..." cóż, wtedy idziemy do czegoś co nazywam prawdą subiektywną. O ile trzymanie się tylko stylu pierwszego podchodzi pod "Dawkinism" (tak to nazywam :o ) o tyle w drugi styl jest bardziej hippie. Według mnie jeśli do jednego garnka wlejemy prawdę obiektywną oraz prawdę subiektywną i robimy wszystko wg przepisu Nigelli Lawson to wtedy otrzymujemy....PRAWDĘ.

Tin napisał(a):
A dobre jest to, co przybliża nas do wiedzy


Ciekawe jakby to zinterpretować gdybyśmy przytoczyli sposoby zdobywania wiedzy wiążące się z ofiarami i cierpieniem innych, do czego zresztą sama pod koniec nawiązujesz. Dlatego osobiście wolę unikać maczania wiedzy w farbkach białych lub czarnych i generalnie używania kategorii dobra/zła

Tyle z mniemanologii stosowanej z mojej strony

_________________
/人 ◕ ‿‿ ◕ 人\


Góra
 Zobacz profil Wyślij e-mail  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 14 ] 

Wszystkie czasy w strefie UTC + 2 [czas letni (DST)]


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zalogowanych użytkowników i 5 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Skocz do:  
cron
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL