Pomijając fakt że druidystów mało jest na polskim podwórku, to nadal ciekawym jest że nie szukają oni zbytnio kontaktu z innymi. Chociażby patrząc na aktywność tego forum. Nawet w tym temacie większość z was to zapewne wiccanie... Ja jestem druidem (jak zwał tak zwał), moja przyjaciółka Tin również, poza tym kilka osób które przelotnie widziałem w Wawie i koniec. Żadnych wspólnych świąt, czy innnych powtarzalnych działań które określały by to kim jesteśmy. Szukamy kontaktu z Obodem czy z FoEDem czy innymi by znaleźć jakąś wspólną tożsamość...
Uważam, że bez możliwości identyfikacji z jakąś (może brzydko zabrzmi) wspólnotą wyznaniową bądź duchową ciężko nam jest zachować te cechy które współczesny wyznawca takiej czy innej drogi mieć powinien. Popatrzcie chociażby na takich rodzimowierców, regularnie świętują, składają ofiary, działają, piszą, uczą się (pomijając ścieżki NS), czy chociażby wiccan. Szacunek dla Was... Uważam że w interesie naszym jest współpraca, dlatego tak podoba mi się idea PFI i żałuję że w dziale o druidyźmie jest tak mało druidyzmu.
Postaram się jednak w miarę możliwości poruszyć deko ten skamieniały pień, bo wiem że pusty w środku nie jest.
No dobrze, a teraz konkretnie. Druidyzm w moich oczach bardzo niebezpiecznie miesza się z krytykowanym przez nas New Agem. Mimo całkowitej deklarowanej przez nas wolności przekonań i odrzucenia monopolu na prawdę nie stajemy się przez to lepsi, bo zamiast szukać podobieństw, szukamy różnic.
Nie czcimy już dawnych Bogów, albo robimy to wybiórczo (bo w końcu kto zna cały panteon?). Systematyka nie jest naszą dobrą cechą a powinna być. W końcu wywodzimy swoje początki od inteligencji celtów.
Nie zakładamy kręgów, nie uczymy się od siebie nawzajem tylko oddajemy prywatnym praktykom, a to już new age. Chyba pora żebyśmy spróbowali przedstawić swoje wizje druidyzmu.
Napiszcie mi tu w tym temacie, czym jest druidyzm w waszych oczach i jak wasza konkretnie, osobista praktyka wygląda. Nie kłóćmy się kto jest lepszy tylko poszukajmy podobieństw innych niż nazwa druid. Jeżeli nas łączą wspólne cechy to spotkajmy się raz do roku i poświętujmy razem. Nie oczekuję ośmiu świąt, bo nie od razu Dublin zbudowano, ale zbierzmy jakoś tą małą garstkę ludzi która tu jest bo aż wstyd