ad. Bulgaria i marteniczki
- kiedyś w kieleckim Muzeum Zabawek stało drzewko przyozdobione Marteniczkami. Obiema, i Piżo i Penda (może jeszcze stoi).
Dodam, że Bułgarzy noszą również marteniczki w postaci cienkiej plecionki biało czerwonej na nadgarstkach. Marteniczkę trzeba dostać a nie kupić czy zrobić dla siebie. Darując trzeba wypowiedzieć magiczną formułkę: - Честита Баба Марта! (Czestita Baba Marta) - Wszystkiego najlepszego w dniu Babci Marty
- Дa cи жив и здрав! (Da si żiw i zdraw) - Obyś żył i był zdrowy!!!
Zwyczaj tak powszechny, że jest nawet zdjęcie premiera Bułgarii, Bojko Borisowa, z marteniczką na nadgarstku.
Ciekawie poszczególne nacje tłumaczą kolory. Rumuni od rzymskich tog, Bułgarzy od czasów trackich bądź od chana Asparucha.
A kolory te same. Spotkałem się z informacją, że biały i czerwony to ulubione kolory Słowian (Rumunia po slawizacji [vide alfaber starorumuński] przyjęła na powrót język romański ale genetycznie jest bardzo słowiańska). Te kraje, które nie przyjęły za Rosją francuskich barw zachowały właśnie biały i czerwony: Polska, Chorwacja, Czechy (po pierwszej wojnie i Polacy, i Czesi zbierali się pod flagami biało-czerwonymi; później dodali niebieski trójkąt dla odróżnienia), herb Serbii itp. Również bułgarskie marteniczki.