Zaraz, zaraz.
Po pierwsze nie jest to "co nauka sądzi o szamaniźmie, wicca, druidyźmie..." drogi kolego, tylko to "co nauka sądzi o paraleli między stanami ekstatycznymi a chorobami psychicznymi". Zatem, szczerze mówiąc, niczego nie udowodniłeś, a jedynie powtórzyłeś moje słowa, bo Więckowski w artykule powołuje się na M. Eliadego i, cytuję:
Cytuj:
Szaman różniłby się w takim ujęciu od chorego tylko możliwością kontrolowania i wywoływania transu z własnej woli.
Jak pisze dalej, powołując się na Hultkranza:
Cytuj:
Podobnie (do A. Wiercińskiego - przypis mój) stan transowy postrzega Hultkrantz. Uważa, że zjawisko transu jest identyczne ze zjawiskiem ekstazy, przy czym to pierwsze dotyczy raczej psychopatologii, a drugie - etnologii i religioznawstwa.
Pisze też dalej, dość jasno - każdy, myślę, zrozumie wymowę tego zdania, że
Cytuj:
szaman(...)wprowadza się w trans
No i na koniec, rzecz która podsumowuje sprawnie cały - dość, moim zdaniem, ciekawy - artykuł:
Cytuj:
Wyraźnie różne zjawiska, nie dające się interpretować, to fakt, że trans szamański, w przeciwieństwie do zmian w zaburzeniu z osobowości naprzemienną jest wywoływany wolicjonalnie i jest zwykle poprzedzony skomplikowanymi ceremoniami, jak również fakt, że szaman zwykle pamięta treści towarzyszące transowi, co nie ma miejsca w zaburzeniu, gdzie zwykle występuje amnezja następcza.
Oczywiście zatem nie należy generalizować i twierdzić, że zjawisko szamanizmu występuje tylko w kontekście choroby psychicznej czy psychosomatycznej. Zgodnie bowiem z modelem życiorysu szamana w ujęciu Wiercińskiego osoby praktykujące szamanizm obdarzone są zwykle, bądź też wypracowują ją w trakcie uciążliwego treningu i inicjacji, niezwykłą zdolnością do opanowania stanu transowego i własnych odruchów. Są więc zazwyczaj dobrze przystosowane do otoczenia i charakteryzują się wysoką zdolnością przetrwania. Świadczyć to winno zatem za silną konstrukcją psychonerwową, a nie za patologiczną, co wydaje się przeczyć powyższym rozważaniom.
To chyba tyle. Nie musiałem się nawet silić na sięganie do jakichkolwiek innych źródeł - wymowa tego artykułu
kompletnie przeczy temu co sam wcześniej twierdziłeś!Na koniec napisałbym coś brzydkiego, ale że dzisiaj jestem grzeczny, mały cytat:
Radzimy ci, Loddfafnir! przyjmij radę,
Wyjdzie ci na dobre, jeśli przyjmiesz,
Pożytek będziesz z niej miał:
Nie wdawaj się nigdy w rozprawę
Z głupim mądralą.---
Poszukiwaczu, nie ma się co spinać - kolega ppp rzucił doskonały dowód na to, że paradygmat naukowy jak najbardziej idzie w parze z paradygmatem mistyki. Podkreśla to sam autor artykułu (dwa ostatnie cytaty w moim poście).